Generacja 1500

[Zobacz stronę]

nie wyobrażam sobie żyć za 1500 zł, gdzie rachunki, leki itp…..

nie dziwie się, że młodzi ludzie uciekają z kraju za chlebem

Strona 13 odpowiedzi na pytanie: Generacja 1500

  1. Zamieszczone przez ulaluki
    Pracowałam jako sprzedawca, szkoleń nie miałam, w domu też nic nie robiłam.
    Psychicznie też mnej obciążające.

    Nie chcę w żaden sposób żadnego zawodu nie doceniać, czy gloryfikować, nie jestem też zagorzałą wojowniczką-nauczycielką, która uważa, że za mało zarabia.

    Lubię to co robię, chętnie robię poza lekcjami, wiem, ze mamy dużo przywilejów, dla mnie jako mamy trzech przedszkolaków do wymarzony zawód, wakacje wolne, ferie, itp.
    Tylko chcę uzmysłowić, ze pracy pozalekcyjnej jest naprawdę dużo, zwłaszcza w naszym gimnazjum, gdzie wszyscy są niezwykle ambitni, dużo robia dla szkoły,
    Myślę, że więcej jest “pracy domowej” niż w innych zawodach, zwłaszcza urzędniczych.
    No i nie zarabiamy 4000-5000zł.

    kochana byl czas, że nam w zus nieoficjalnie (bo oficjalnie nie mozna) kazali sprawy do domu wynosic i w domu opracowywac. zeby lepsze statystyki byly….i po 8 godzinach w fabryce mialam jeszcze 3 w domu.
    zawsze w lutym natomiast byla akcja “pity” kiedy to musialysmy pity dla wszystkich lokalnych emerytow i rencistow (jakies 500 na glowe) ladnie poskladac i powkladac w koperty. oczywiscie w domu, bo normalnej roboty nikt w tym czasie za nas nie robil. kolezance maz calkiem serio powiedzial, ze powrzuca te pity do pieca jak jeszcze raz mu to do domu przyniesie 😉

    bylam na 1,5 tygodniowym szkoleniu. owszem nie chodzilam wtedy do normalnej pracy, ale tez musialam wyjechac na 1,5 tygodnia czy tego chcialam czy nie (powstrzymac mogla mnie tylko ciaza lub dziecko do lat 4, wtedy jeszcze nieosiagalne i uwierz, ze wiele bym dala aby wtedy tam nie jechac)…

    no i najwazniejsze – mialam regularne sprawdziany z wiedzy o zmieniajacych się przepisach
    czasu w pracy na nauke nie dawali 😉 a jak byl zly wynik sprawdzianu to trzeba go bylo powtarzac, no i 100 zlotowa kwartalna premia mogla przepasc

    wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma 😉

    • Zamieszczone przez szpilki
      maja maja bo to jakos prawo reguluje – raz na 3 lata?

      Sprzątaczki maja szkolenia raz na 3 lata 😀

      I żeby nie było – ja bhpowiec też mam szkolenia z bhp:D 😀
      Pracuję 40 godzin tygodniowo, zabieram pracę do domu, muszę być na bieżąco z przepisami. Na szkolenie doskonalące muszę jeździć czy chcę czy nie (aczkolwiek w tym roku cudem mnie to ominęło:D). Wykształcenie wyższe – zarabiam niecałe 1450 netto.

      • Zamieszczone przez garstka

        wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma 😉

        Nie:)
        Lubię swoją pracę, nie chcę innej.

        A pisałam, o tym że mniej maja pracy osoby w innych zawodach(nie wszystkich oczywiscie)na podstawie własnych obserwacji:
        Ciocia-bankowiec, w domu nic nie robiła, na szkolenia sporadycznie jeździła
        Wujek-stróz w sanatorium-prac domowych zero, szkoleń chyba też
        mama-biurowiec-nic nie robiła w domu
        tata-w zakładzie lodówek i chłodziarek-nie przynosił prac do domu(chyba ze prywatnie dorabiał)
        mąż-swój sklep-też nie przynosi
        reszta to nauczycielki:)
        itd.

        Wiem, ze w innych zawodach pewnie są prace dodatkowe do domu, nie chcę sie licytować, czy więcej czy nie, bo ani nie wiem, ani wy w większości też nie wiecie, ile nauczyciel po godzinach pracuje.

        Podkreślam, ja na nauczycielstwo nie narzekam, to zawód powołanie, nie 20h/tygodniowo, nie jest wysoko płatny.
        Gdybym miała pracować 40h/tygodnio i tyle samo co teraz poza lekcjami, zrezygnowałabym. Nie dałabym rady fizycznie i psychicznie.

        • Zamieszczone przez garstka
          kochana byl czas, że nam w zus nieoficjalnie (bo oficjalnie nie mozna) kazali sprawy do domu wynosic i w domu opracowywac. zeby lepsze statystyki byly….i po 8 godzinach w fabryce mialam jeszcze 3 w domu.
          zawsze w lutym natomiast byla akcja “pity” kiedy to musialysmy pity dla wszystkich lokalnych emerytow i rencistow (jakies 500 na glowe) ladnie poskladac i powkladac w koperty. oczywiscie w domu, bo normalnej roboty nikt w tym czasie za nas nie robil. kolezance maz calkiem serio powiedzial, ze powrzuca te pity do pieca jak jeszcze raz mu to do domu przyniesie 😉

          bylam na 1,5 tygodniowym szkoleniu. owszem nie chodzilam wtedy do normalnej pracy, ale tez musialam wyjechac na 1,5 tygodnia czy tego chcialam czy nie (powstrzymac mogla mnie tylko ciaza lub dziecko do lat 4, wtedy jeszcze nieosiagalne i uwierz, ze wiele bym dala aby wtedy tam nie jechac)…

          no i najwazniejsze – mialam regularne sprawdziany z wiedzy o zmieniajacych się przepisach
          czasu w pracy na nauke nie dawali 😉 a jak byl zly wynik sprawdzianu to trzeba go bylo powtarzac, no i 100 zlotowa kwartalna premia mogla przepasc

          wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma 😉

          jedno jest pewne, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 🙂

          • ok, przekonalyscie mnie, nauczycielowi nie nalezy sie wiecej ponad to, co ma.
            i tak zarabia gore, biorac pod uwage fakt, jak malo pracuje 😎

            • Zamieszczone przez tora
              ok, przekonalyscie mnie, nauczycielowi nie nalezy sie wiecej ponad to, co ma.
              i tak zarabia gore, biorac pod uwage fakt, jak malo pracuje 😎

              😀

              • Zamieszczone przez swiki
                Za 18 (y chyba teraz 20??) godzin tygodniowo prawda 😉 Ale o tym to juz nikt nie wspomni…. Podczas gdy “normalny” pracownik pracuje 40 godzin czyli dwa razy tyle – czyli jakby liczyc tak sprawiedliwie to wychodzi ze 3 tys za taka sama ilosc godzin by nauczyciel wyciagnal 😉 I prosze nie mowic mi o kartkowkach itd bo ksiegowa w biurze rachunkowym zabiera robote do domu a zarabia jeszcze mniejsze pieniadze… (dodam ze nauczycielka jestem i zarabiam po 6 latach pracy niecale 1500 zl netto 😉 mgr matematyki _ studia podyplomowe z 2 specjalizacji… Ale ja sama chcialam – mialam propozycje w izbie skarbowej za wlasnie kilka krotnie wyzsze pieniadze ale niestety czasowo tak dostepna bym nie byla a nauczyciel zawsze na korkach sobie dorobic moze. Ja tam uwazam ze zle nie zarabiam na tak ilosc godzin + ja mam satyskacje z mojej pracy i to tez mi wynagradza.

                swiki, nie moge przejsc obojetnie, po prostu nie moge
                nie wiem, w jakiej szkole i w jakim systemie pracujesz, ale jesli pracujesz 20 godzin na etacie nauczycielskim i masz owa fure wolnego czasu, to powiem ci wprost, ze musisz odwalac niezla fuszerke
                pracowalam w swoim zyciu (zreszta i teraz pracuje, ale na zupelnie innych warunkach, wiec sie nie liczy) na etacie nauczycielskim i albo jestem jakas nawiedzona stasia bozowska o zawyzonych idealistycznych standardach, albo ty piszesz o jakims edukacyjnym kosmosie, w ktorym – mam nadzieje – moje dzieci nigdy sie nie znajda
                powaznie? wchodzisz do szkoly, uczysz i wychodzisz? bez przygotowania? bez zadnych materialow opracowanych dla dzieciakow? bez planow zajec? czyste pensum i tyle? nie siadasz i nie zastanawiac sie jak zastapic nudny wyklad czyms wciagajacym?
                wobec czasu, ktory nalezy poswiecic na urozmaicenie tej nieszczesnej nauki, na prace z dzieciakami poza zajeciami, na dodatkowe spotkania, kluby, kolka zaiteresowan, pozalekcyjne inicjatyw, sprawdzanie klasowek to malutki pikus

                • Zamieszczone przez kantalupa
                  swiki, nie moge przejsc obojetnie, po prostu nie moge
                  nie wiem, w jakiej szkole i w jakim systemie pracujesz, ale jesli pracujesz 20 godzin na etacie nauczycielskim i masz owa fure wolnego czasu, to powiem ci wprost, ze musisz odwalac niezla fuszerke
                  pracowalam w swoim zyciu (zreszta i teraz pracuje, ale na zupelnie innych warunkach, wiec sie nie liczy) na etacie nauczycielskim i albo jestem jakas nawiedzona stasia bozowska o zawyzonych idealistycznych standardach, albo ty piszesz o jakims edukacyjnym kosmosie, w ktorym – mam nadzieje – moje dzieci nigdy sie nie znajda
                  powaznie? wchodzisz do szkoly, uczysz i wychodzisz? bez przygotowania? bez zadnych materialow opracowanych dla dzieciakow? bez planow zajec? czyste pensum i tyle? nie siadasz i nie zastanawiac sie jak zastapic nudny wyklad czyms wciagajacym?
                  wobec czasu, ktory nalezy poswiecic na urozmaicenie tej nieszczesnej nauki, na prace z dzieciakami poza zajeciami, na dodatkowe spotkania, kluby, kolka zaiteresowan, pozalekcyjne inicjatyw, sprawdzanie klasowek to malutki pikus

                  Kanta, masz taką łatwość ubierania myśli w słowa
                  To samo pomyślałam, czytając posta Swiki
                  Skoro ona uważa, ze płaca jest adekwatna do wykonewanej pracy, to mi się już nie chce komentować
                  Ja uważam, że są to psie pieniądze i że zasługuję za to co robię na więcej, bo wkładam w to kawał mojego życia, wiedzę, którą musiała przyswoić, praktyki jaką już zdobyłam i pełne zaangażowanie i na pewno nie pracuję 20 h tygodniowo tylko sporo więcej

                  A wystarczy – przepraszam za dosadność – wejść w godzinach pracy na forum by zobaczyć jak często gesto wygląda 8 h “normalnego” pracownika

                  • Moja sąsiadka jest nauczycielem i z tego co mówi i obserwuję ją, to mimo zajęć w szkole, pracuje również w domu. Wiecznie coś przygotowuje na zajęcia. Sama mówi, że musi się przygotować do lekcji. Wiem, że wpisuje oceny w dziennik elektroniczny i wszelkie prace sprawdza poza szkołą. Praca jej nie kończy się na opuszczeniu murów szkoły, ale i po za też

                    • Zamieszczone przez tora
                      policzylas swiki godziny sprawdzania klasowek,…

                      Ale ja napisalam nie mowmy o tym- kartkowki sprawdzalam siedzac przed tv, itp itd wiec owszem musialam ten czas poswiecic ale wtedy gdy mialam na to ochote i checi a nie w obowizakowych 8 godzinach 😉

                      Zamieszczone przez ulaluki
                      Jaki masz stopień zawodowy? Ja mam kontraktowy i biorę powyżej 1600 netto, a zarobki wszędzie są taki same(czasme są większe, bo gmina dokłąda a to rzadkość)
                      Nie 18 godzin/tygodniowo a 20 godzin obowiązkowych(jeszcze 2 karciane).
                      Nie narzekam, bo lubię to bardzo, ale 18 tygodniowo pracy nauczyciela to fikcja.
                      Na pewno jest więcej niż 1500zł, bo trzynastka, urlopowe, bony, czasem zastępstwa, nadgodziny, ale życie jest tak drogie, że to 1800zł(pewnie tyle wyjdzie)na niewiele starcza.

                      JA tez konkraktowy – wiesz w sumie to nie wiem ile dokladnie dostaje bo od 3 lat mialam albo l4 albo macierzynski albo urlop 😉 Ale w tym miesiacu dotalam podobno polowe macierzynskiego (duzo wyzszy byl) a druga polowa to byla pensja i wyszlo mi w sumie 1550 zl wiec jak zostanie sama pensja to chyba nawet 1500 nie bedzie..hm nie wiem…
                      I co do godzin nie jestem na bierzaco tak slyszalam cos sie zmienilo ale pewna nie bylam 😉 Idokladnie – jeszcze sa 13 i inne dodatki(a ja mam staz juz ponad 100 zl dodatku) i jakby srednia policzyc to sporo wiecej wyjdzie.

                      Zamieszczone przez szpilki
                      ale to chyba dotyczy wszystkich zawodow?
                      jest jakis zawód który nie wymaga doszkalania, nowosci i zmian?

                      No i dokladnie o to mi chodzi – malo ktory zawod nie wymaga od nas jakiegokolwiek zaangazowania poza tymi 8 godzinami.

                      Zamieszczone przez ulaluki
                      Tylko chcę uzmysłowić, ze pracy pozalekcyjnej jest naprawdę dużo, zwłaszcza w naszym gimnazjum, gdzie wszyscy są niezwykle ambitni, dużo robia dla szkoły,
                      Myślę, że więcej jest “pracy domowej” niż w innych zawodach, zwłaszcza urzędniczych.
                      No i nie zarabiamy 4000-5000zł.

                      Pewnie ze jest wiele pracy, czy wiecej tu nie bede sie klocila – napisze pare zdan ponizej by do wszystkich sie odniesc – i te osoby nigdy nie widzialy 4000 miesiecznie *chyba ze zsumujemy zarocki calych rodzin ;))

                      Zamieszczone przez garstka
                      wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma 😉

                      😉

                      Zamieszczone przez kantalupa
                      swiki, nie moge przejsc obojetnie, po prostu nie moge
                      nie wiem, w jakiej szkole i w jakim systemie pracujesz, ale jesli pracujesz 20 godzin na etacie nauczycielskim i masz owa fure wolnego czasu, to powiem ci wprost, ze musisz odwalac niezla fuszerke
                      pracowalam w swoim zyciu (zreszta i teraz pracuje, ale na zupelnie innych warunkach, wiec sie nie liczy) na etacie nauczycielskim i albo jestem jakas nawiedzona stasia bozowska o zawyzonych idealistycznych standardach, albo ty piszesz o jakims edukacyjnym kosmosie, w ktorym – mam nadzieje – moje dzieci nigdy sie nie znajda
                      powaznie? wchodzisz do szkoly, uczysz i wychodzisz? bez przygotowania? bez zadnych materialow opracowanych dla dzieciakow? bez planow zajec? czyste pensum i tyle? nie siadasz i nie zastanawiac sie jak zastapic nudny wyklad czyms wciagajacym?
                      wobec czasu, ktory nalezy poswiecic na urozmaicenie tej nieszczesnej nauki, na prace z dzieciakami poza zajeciami, na dodatkowe spotkania, kluby, kolka zaiteresowan, pozalekcyjne inicjatyw, sprawdzanie klasowek to malutki pikus

                      Kantalupa ale ja nigdzie nie napisalam ze pracuje 18/20 godzin, ja wiem ze praca nauczyciela wymaga wiele pracy w domu, ja uwazam poprostu ze ech zreszta ok ponizej ;

                      Moj malz inz budownictwa pracowal w sklepie meblowym (nie mial uprawnien i doswiadczenia wiec nie chcial nikt go zatrudnic, a na inne stanowiska mial za wysoie wyksztalcenie…) dojezdzal do pracy codziennie dokladnie 1,5 godziny w jedna strone wiec 3 spedzal na dojazdach (z przesiadka) a zarabial bagatela 700-800 zl (i jeszcze z tego miesieczny musial kupic) 😉 W sumie wychodzil z domu o godz 8 a wracal o 19 (w czwartki jeszcze pozniej ) dodam INZ BUDOWNICTWa 😉

                      Meza siostra dostala sie do super pracowni (cos z modelowaniem odiezy) i mialo by c pieknie a co -mgr inz skonczyla studia z wyroznieniem – byla pomiatana prace musiala zabierac do domu i nie spala po nocach za 600zl miesiecznie (ktoby sie o umowe upominal jak wtedy tak ciezkie czasy byly)
                      Poszla do szkoly pracowac w koncu 😉

                      Druga meza siostra pracowala w biurze rachunkowym pracowala od 8-16 a niby do 16 gdy zblizaly sie strategiczne dn iw ksiegowosci czyli 10, 20, 25 (w sumie kilka dni w miesiacu wracala normalnie) zostawala czesto do 20 ba czasem malz musial po nia jechac bo nie miala juz czym wrocic nie wspominajac o tym ze prace bardzo czesto brala na wekendy do domu(nie ze ona byla jaki los tak robily wszystkie dziewczyny kazda bala sie o posade) i zarabiala 1200-1300 w podkokach za ciezsze miesiace 100-200 premi dostala 😉

                      Meza szwagier – teraz – jest glownym lakiernikiem w firmie – dzwoni do niego szef ze musi dzis przyjechac nie na 14 jak mial isc tylko na 7 rano i nie ma dyskusji bo partia sie skonczyla – gdy sa bardziej pracowite miesiace gdy pracuje wszystkie soboty i wlasnie w tygodniu po 10-12 godzin to zarobi 2000-2200 przy normalnej pracy zarobi moze 1700 zl 😉

                      I moglabym wiele takich przykladow podawac – nikt z moich znajomych nie pracuje 8 godzin dziennie, nie zamyka za soba drzwi i nie ma nic do roboty (chyba ze pracuje w panstwowej firmie) wiec patrzac na to wszystko ja uwazam ze nauczyciele naprawde maja super – owszem musimy sie szkolic (jak w innych zawodach) musimy pracowac po godzinach by nasza praca byla efektywna (ale w innych zawodach tez) ale…
                      my pracujemy 20 godzin tygodniowo + te dodatkowe godziny
                      a inni pracuja 40 godzin tygodniowo + te inne godziny
                      zarobki – jak widac porownywalne
                      ba – pewnie ze sa zawody gdzie ktos zarabia 4, 6 czy 10 tys za lzejsza prace, ale jest duzo wiecej zawodow gdzie zarabia sie duzo duzo mniej.

                      Ba – przyszlam do szkoly i pierwsze co uslyszalam – po co tu przyszlam prcowac za tak smieszne pieniadze – a ja naprawde tak nie uwazam – sa momnety gdzie praca jest mega niewdzieczna ale ogolnie daj ewiele satysfakcji i jak to ktorac napisala to raczej takie powolanie (jak lekarz – ja sobie nie dorobi gdzie sindziej to tez grosze dostanie nie ;))I ja jestem kontraktowym, ale nauczyciel dyplomowany zarabia juz ponad 2000 tys na reke (i to grubo ponad 2 tys) wiec czy to naprawde malo za 20 godzin tygodniowo?? 😉

                      I nie chce burzy – to moje zdanie – ja tak czuje – moze u nas zarobki inne – bo owszem jak na Warszawe czy inne duze miasta to smiech na sali, ale jak na takie male miasteczka to cud marzenie praca, zwlaszca dla kobiety, ktora ma czas dla swoich dzieci 😉
                      (Aha samo to ze mam skonczone 2 studia podyplome swiadczy chyba o tym ze nie siadlam na laurach i poswiecam duzo wiecej czasu mojej pracy – a moje dzieciaki uwielbiam i nie raz siedze po 4-5 godzin dluzej (teraz juz pewnie sie utnie bo dzieciaki moje w domu 😉 mam finalistow konkursow min kangur itp nie mowiac juz o miejsowcyh konkursach, na lekcje czesto przygotowuje dodatkowe materialy by bylo ciekawie, aa mam wychowastwo w sumie od poczatku wiec pracy duzo duzo wiecej szczegolnie na koncu roku a pomimo to uwazam ze nauczyciele wcale zle nie zarabiaja porownujac ich do innych grup zawodowych -tak uwazam ze powinni wiecej zarabiac – tak samo jak inne grupy zawodowe, poprostu ogolnie nasza placa jest nieadekwatna do wykonywanej pracy ale nie tylko w tym zawodzie, wiec my naprawde nie mamy jeszcze tak zle 😉

                      • swiki, napisze ci tak:
                        napisalas to, co napisalas
                        powielilas tylko wszechobecny mit o dwudziestu godzinach pracy nauczyciela
                        i placzesz sie w zeznaniach – to masz ten czas dla dzieci, czy nie masz? to pracujesz te 20 godzin, czy nie? – na to pytanie odpowiadac mi nie musisz
                        i prosze, powiedz mi, bo po nastu latach w zawodzie nie wiem, jak sprawdzac testy ogladajac telewizje (tez pytanie retoryczne, bo dla mnie ponownie kosmos!)

                        przytaczasz przyklady szwagrow lakiernikow, szwagierek po studiach, ale czy nie widzisz, ze to ma sie nijak pracy nauczyciela?

                        jak lakiernik komus schrzani kolor samochodu, odpowiada za to finansowo i wielka krzywda sie nie stanie
                        jak nauczyciel nie wykona swojej roboty dobrze, to moze schrzanic przyszlosc dzieciakowi

                        moze mam poglady z jakiejs glebokiej przeszlosci, ale twoje 20 godzin pracy maja sie nijak do tego, czego doswiadczam w swoim zyciu zawodowym

                        placa nauczycielska na poziomie 1500 zlotych jest po prostu policzkiem wobec wszytskich, ktorzy chca swoja robote wykonywac dobrze
                        i stoje na stanowisku, ze tak dlugo jak kadre nauczycielska stanowic beda tacy, ktorzy dla tych “dwudziestu godzin” i spokojnego etatu ida uczyc w szkole, przed naszymi oczami bede odgrywal sie przykry spektakl ubozenia umyslowego calego narodu
                        zreszta czy juz teraz tak sie nie dzieje?

                        i tyle mam do powiedzenia

                        • Kantalupa: moze za duzo napisalam i nie doczytalas dokladnie:

                          pracujemy 20 godzin tygodniowo + te dodatkowe godziny
                          a inni pracuja 40 godzin tygodniowo + te inne godziny

                          i mozemy tu szukac milion przykladow kto ma lepiej lub gozej tylko po co – ja uwazam ze moje zarobki sa ok, a bede jeszcze lepsze jak zrobie te kolejne stopnie – mowimy o 1500 dla kontraktowego ktory kontraktowym jest tylko kilka lat, dyplomowany juz zarabiahm… no ktora sie przyzna?? 2200 -2300 na czysto, 2700 z dodatkami?? Meza siora dostaje ponad 2000 ale ma kredyt i ubezpieczenie juz odjete.
                          A co do sprawdzania testow przy tv- to moze kwestia jakiegos przyzwyczajenia – uczac sie na egzaminy nie moglam uczyc sie w cziszy, odrabiajac lekce zawsze leciala muza lub tv i chyba tak mi zostalo 😉 Ogolnie to robie wtedy kiedy mam czas w domku a nie w szkolnych murach w wyznaczonych 8 godzinach.

                          Jak ksiegowa zle zrobi zeznanie to moze schrzanic komus cala firme i zrojnowac zycie ale co tam 😉

                          , nie wiem ile masz lat ile lat pracujesz w szkole i czy kiedykolwiek pracowalas u prywaciarza – mysle ze wlasnie to – praca u prywaciarza uczy jakiejs takiej pokory i szacunku do tego co sie ma i pozwala cieszysc sie z tego a nie szukac i dopatrywac sie kto ma lepiej. Zreszta nikt nikogo w szkole nie trzyma, jezeli komus nie odpowiadaja jego zarobki to raczej nie bedzie pracowal dobrze (RACZEJ NAPISaLAM ;)) wiec powinien zastanowic sie czy rzeczywiscie chce to obic jest naprawde wiele osob ktore z checia przyjda na jego miejsce i beda mega zadowolone ze swoich zarobkow.

                          przed naszymi oczami bede odgrywal sie przykry spektakl ubozenia umyslowego calego narodu
                          zreszta czy juz teraz tak sie nie dzieje?

                          I tu sie z Toba w 100% zgodze, choc osobiscie uwazam ze to raczej wina w mieszaniu w czyms co przez tyle lat genialnie funkcjonowalo czyli w systemie szkolnictwa. Ksztalcilism najlepszych inzynierow a teraz – zaczynamy sie upodabniac do innych narodowosci, ktorzy nie maja zielonego pojecia gdzie leza inne kraje poza ich ojczystym – przykre…

                          Znasz odpowiedź na pytanie: Generacja 1500

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general