genialne teksty, czyli jak sprawic, by rodzice zaniemówili

1. beatek Dodane ponad rok temu,

   Dużo jest takich tekstów, ale nie pamiętam wszystkich. Ostatnio koleżanka robiła swojej rocznej córeczce kaszkę,Jula oczywiście była ciekawa co to. (sama nie jada) Powiedziałam jej ze to kaszka. Potem bawiła się lalkami i tłumaczyła im że musi jeszcze zrobić im KASZANKĘ i mogą iść spać 😉

   Innym razem jak miała 2,5 roczku bawiliśmy się w sklep. Przyszłam więc jako klientka i kupuję mleko, chleb, mąkę… w pewnej chwili jak przystało na super sprzedawcę Jula wypaliła: a cukru masz?!

   Odpowiedz
2. agat79 Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez kurczak
   Ostatnia akcja:
   miejsce: cafe parking (tak się to nazywało – tak naprawdę był to rozwalajacy się sklepik ze starociami z ladą i wstawionym stolikiem) w górach, na zadupiu totalnym, kraj muzułmański, więc panie w chustach i tonach materiału na sobie. Jedzenie podaje nam starsza pani w lekko przykurzonym ubraniu, na to wszystko fartuch, na głowie czarna chustka, twarz częściowo zasłonięta, widać tylko mocno uczernione oczy.
   Moja córka: “tatusiu, czy to Baba Jaga?”

   Na szczęście po polsku tam nie rozumieli 😉

   P. S. Kawę podali tam jedną z lepszych jakie kiedykolwiek piłam 😀 (a ja kawosz jestem, więc wiem co mówię).

   Ja kochana kiedys takimi muzlumankami w sklepach wlasnie straszylam moja corke starsza, ktora mi uciekala, ze tu jest pelno baby jag ;-))) MOze to nie edukacyjne, ale podzialalo ;-))

   Odpowiedz
3. agat79 Dodane ponad rok temu,

   Ostatnio bylismy w Pl, na basenie. Wchodzi starsza pani do szatni, mowi “dzien dobry” i usmiecha sie do Olivii. A ona “o, stara babcia przyszla”. A ja mowie, Olivka, nie mowi sie stara babcia, tyko starsza pani. A Olivia ” A wy mowicie zawsze stara babcia””” :-O

   I cos brzydkiego, ale na nasza wlasna prosbe. Kiedy Olivka byla mniejsza i dostawala tak zwanego szalu rozrabiackiego mowilismy, ze ma “pierdolca”. I tak sie to w sumie uchowalo, ze znalazlo sie w naszym domowym slowniku, ale jako cos “sympatycznego”. Pewnego dnia wchodze do pokoju, moje dziewczyny skacza na lozku, ja pytam, co one robia, a Olivka “mamo, my tylko pierdo….my”. Ja wielkie oczy, slow takich przy dzieciach sie nie uzywa wcale, skad to podlapala??? Wytlumaczylam, ze nie wolno tak mowic, ze to brzydko, a ona nie wiedziala o co chodzi, sytuacja powtorzyla sie ze 2 razy, i w koncu wydedukowalam, ze moje dziecko znalazlo czasownik od slowa “pierdolec”- czy w jej slowniku- wariowac. To slowo zniknelo juz z naszego slownika ;-P

   Odpowiedz
4. monikachorzow Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez agat79
   I cos brzydkiego, ale na nasza wlasna prosbe. Kiedy Olivka byla mniejsza i dostawala tak zwanego szalu rozrabiackiego mowilismy, ze ma “pierdolca”. P

   u nas króluje hasło “młody ma glupawke:)”,,,sam jak szaleje to mówi ze to nic takiego -tylko głupawka:)

   Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5

Znasz odpowiedź na pytanie: genialne teksty, czyli jak sprawic, by rodzice zaniemówili