Witam Was!
JUż powoli tracę głowę, mam miliony pytań, dziwnych lęków i sama jeszcze nie wiem co.
Termin 08,08 zbliża się wielkimi krokami. 25,07 idę na wizytę do gina dowiem się jak duża jest nasza Zuzia (ostatnio 29,06 ważyła 3kg) i czy rodzę naturalnie czy raczej mam sobie wybić to z głowy.
Doktor mi na ostatniej wizycie powiedział że jak Zuzia będzie tak rosła to z naturalnym porodem mogę sobie nie poradzić, przypuszcza że waga końcowa dzidzi może wynieść 4,3 – 4,5 kg i jak na pierwszy poród to trochę za duże dzieciątką lepiej nie ryzykować. Sama już nie wiem
Od tego wszystkiego można poprostu oszaleć.
Ostatnio rozmawiam z moją dentystką tak trochę po babsku 😉 ( jak z dentystą można rozmawiać, jakoś mi się chwilę udało, i całe szczęście) radziła żeby nie upierać się przy porodzie naturalnym, zwłaszcza że to pierwszy poród i że silne parcie może spowodować wiele komplikacji od pęknięcia krocza jeżeli nie zostanie w porę przecięte do uszkodzenie pęcherza.
Powiem tyle, po wysłuchaniu historii jej koleżanki z uszkodzeniem pęcherza przy porodzie nawet zaczęłam skłaniać się do cc, ale to i tak o wszystkim zdecyduję lekarz przy kolejnym badaniu
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Głowa pełna pytań
Re: Głowa pełna pytań
Chodzi mi o to, ze jest lepiej, jak mozna uniknac cc.
11.09.05
Znasz odpowiedź na pytanie: Głowa pełna pytań