Głupi jaś i tlen

Widziałam ostatnio kilka filmów z porodów zza granicy. I tam kobitki na wstępie dostawały głupiego jasia gazowanego, a w drugiej fazie maskę z tlenem.
Jestem ciekawa, czy spotkałyście się z czymś takim.
Bo ja prawdę mówiąc w Polsce nie.

Słyszałam, że tak rodzi się w Szwecji i Niemczech.
Co o tym sądzicie?

pozdrawiam
Julia + 4400gr miłości

6 odpowiedzi na pytanie: Głupi jaś i tlen

  1. Re: Głupi jaś i tlen

    Witam:) Ja mieszkam w szwecji i korzystalam z tego gazu. Podaja na zmiane gaz i tlen, samemu mozna decydowac kiedy chce sie wdychac. jednak w pozniejszym etapie porodu, polozna np widzi, ze ma sie juz dosc, ze jest sie juz “otumanionym” hihi, to podaje wtedy tlen. Fajne to jest. Ja tak sie nawdychalam, ze w pewnym momencie mialam dretwe usta,hihi. Ale to bardzo pomaga glownie zniesc skurcze. Nie eliminuje jednak uczucia bolu, nie wplywa niekorzystnie na dzidzie. No chyba, ze za duzo sie wdychalo. To dziala jak narkotyk, sprobuje sie i chce sie jeszcze, dlatego, ze ma sie wrazenie, ze pomaga bardzo duzo. I tak jest:) Nie podaja tego przy skurczach partych, kiedy to musza miec pelna kontrol i kontakt z pacjentka. Jest to dostepne w polsce, ale nie pamietam jak sie nazywa. Gdzies ktoras z dziewczat pisala, ale niemoglam tego znalesc. Przepraszam:) Mozna rodzic uzywajac tego gazu z kazdym innym srodkiem znieczulajacym. Ja mialam dodatkowo zzo.

    Anetka

    • Re: Głupi jaś i tlen

      W moim szpitalu (skądinnąd nowoczesnym) zapytałam o gaz i prawie kobita postukała sie w głowę.
      Byłam ciekawa jak to działa.
      Wygląda na to że faktycznie pomaga.
      Szkoda, że nie jest dostępne dla wszystkich.
      mam na myśli szczególnie ten tlen dla dziecka, ale i dla matki rodzącej.

      A jak wspominasz ZZO, jeśli moge spytać?
      mogłaś chodzić jak już miałaś wkłócie?
      czułaś bóle parte?
      Czy dużo zmniejszyło to ból?
      Kiedy przestało działać?

      Mnie tylko straszą, że w miejscu wkółócia do końca życia czuje się mrowienie na zmianę pogody, ale jakoś nie słyszałam o nikim kto by się skarżył na to.

      pozdrawiam
      Julia

      • Re: Głupi jaś i tlen

        Julenko, przeczytaj post znieczulenie lub ZZO. Nie chce sie powtarzac, bo juz to czytano. Ale wspominam to bardzo dobrze. A dretwienie? zalezy jaki dobry lekarz to zrobi, czy dobrze poprawnie sie wkluje. Moja mama ma lewa reke niesprawna w 100%, a ja czuje sie doskonale. Nie ma to wiec zadnej reguly, wszystko zalezy od lekarza. Zreszta to pisalam na poscie stworzonym przez Ciebie:) Pozdrawiam serdecznie:)

        Anetka

        • Re: Głupi jaś i tlen

          No widzisz ja jestem taka zakręcona, rozkojażona, że już nie wiem jak się nazywam.

          Mam nadzieję że to jest uleczalne.

          pozdrawiam
          Julia + 4400kochanego ciałka

          • Re: Głupi jaś i tlen

            ucaluj swoje 4400 kochanego cialka:)Pozdrawiam:)

            Anetka

            • Re: Głupi jaś i tlen

              Dzięki,

              niniejszym przekazuję wirtualnego buziaka przez obtłuszczone powłoki brzuszne do mojego bombelka.

              Pozdrowionka również dla Ciebie i Twojego dzidziusia.
              Julia

              Znasz odpowiedź na pytanie: Głupi jaś i tlen

              Dodaj komentarz

              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
              Logo