mam pytanie – czy jestescie typem gospochy? Dla niewtajemniczonych chodzi tu o taka babeczke co to smiga po chacie jak fryga : tu sprzata, tu juz gotuje, zmywa jedna reka a druga rysuje z dzieckiem.??? Tak sie zbiesilam ostatnio na roboty domowe ze glowa mala, moze jakies przesilenie mam czy cos? fakt ze b. duzo pracuje ( dzis 10 godz jutro tez ), zero weekendow wolnych, jak juz mam chwile tylko dla siebie to siedze przy necie albo czytam. w domu czysto jako tako, ale nie ma szans na jakies wieksze wyrywki. jak patrze na pokolenie mam czy babc to non stop jakies roboty domowe w ruchu, nie kojarze ich siedzenia,bo ” w domu zawsze jest co robic”. do tego bedziemy sie pewnie na jesien przeprowadzac to juz sie w sumie nie oplaca za mocno szalec ze sprzataniem co?:) eee… byle do wiosny. hehe…
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: gospocha :)brzmi kiepsko ale ogolnie pozytywnie :)
niby nie pracuje, siedze z maluchami w domu, ale wiecznie jestem zabiegana a wolny czas spedzam na necie:) wieczorami w lozku troche czytam. Wczoraj mówie do mojej mamy (na pomoc babć nie moge liczyc, maz ciagle pracuje), że przydalaby mi sie jakas pani ktora przyszlaby 2 razy w tyg na 2-3 godz do moich maluchow, na spacer wziela, pobawila sie z mlodsza a ja wzielabym gdzies starsza (Zazdrosna o mlodsza)….. no i mi sie dostalo…. wiadomomo, bo kiedys to nie bylo pralek (zmywarki nie mam jesczze ale planuje remont kuchni wiec nie odpuszcze), teraz kazdego stac na samochod, w sklepach nic nie bylo i takie tam….
ach…
inne czasy 🙂 chyba mus wyluzowac 😉
A ja uważam, że wszystko da się pogodzić jak się dobrze organizuje czas. Ja mam dwoje dzieci i pracuje na pełen etat. I zawsze w domu mam posprzątane, z dziećmi się bawię, weekendy spędzamy poza domem i mam czas dla siebie, żeby pojechać na basen, czy pójść na jakiś fitnes. Nie mogę też narzekać na brak czasu dla męża. Pomagamy sobie nawzajem i jest OK. Jedyne do czego nie przywiązuje wagi to codzienne obiadki.
A można wiedzieć w jakich godzinach pracujesz i w jakich godzinach pracuje Twój mąż? I kto zajmuje się dziećmi jak jestes w pracy? I jeszcze jak duże masz mieszkanie do posprzatania;)
Nie stresuj nas…:) leniwych matek;)
haha… A może ona ma jakieś cudowne dzieci? bo mój mateusz to obraca chatę w perzynę w ciągu 5 min.!hmmm
I jest co sprzątać!
To tak jak moj Michal:) A nie daj Boze mezus cos zgubi to mam parke:):):)
Noo..mąż to jedenasta plaga egipska! hmmm
Ja pracuję od 7:00 – 15:00. Mąż od 8:00 – do różnie (najczęściej do 17:00) Czasem wyjeżdża w delegacje na tydzień.
Dziecko starsze w szkole (rano świetlica (mąż go odwozi)( popołudniu lekcje). Potem odbieram go ze szkoły. Młodszy z opiekunką do momentu gdy wracam z pracy. Opiekunka mi czasem prasuje nic innego nie robi. A do sprzątania mam ponad 150 m2.
Nie wierzę, że jesteście leniwe 🙂 poprostu trzeba wszystko dobrze zorganizować.
Wiemy, wiemy…;)
Ale jak można dać komuś zarobić? to czemu nie?:)
widocznie jestes swietnie zorganizowana,
u mnie to kwestia priorytetów i tyle.
Oj zdecydowanie nie. Mój W. chyba ma częściej odkurzacz i ścięrkę do podłogi w rękach niż ja hihihihih 🙂
jak ja bym pracowala do 15 a nie do 20 pewnie bylabym duzo lepiej zorganizowana 🙂
No właśnie tez marzyłabym o pracy do 15:00:)
Teraz chyba mało kto tak może…hmmm
o 15 to sie dopiero rozkrecam:)
Znasz odpowiedź na pytanie: gospocha :)brzmi kiepsko ale ogolnie pozytywnie :)