Gotowane czy gotowe

Gotujecie dzieciom zupki, czy kupujecie gotowe?? Czasem mnie korci, żeby Mikiemu coś ugotować, ale boję się, ze warzywa są syfiaste, mięso skazone, a poza tym Mikiemu nie będzie smakować. Więc wszystko daje gotowe, najczęściej Gerbera

Helga i Chłopaczek słodki jak nie wiem co! (5 miesięcy!!)

17 odpowiedzi na pytanie: Gotowane czy gotowe

  1. Re: Gotowane czy gotowe

    tylko słoiczki
    po pierwsze… nie mam czasu gotować
    po drugie… warzyw z niepewnego źródła nie kupię
    po trzecie… wiem, że Gerber na bank pilnuje jakości produktów (teściowie maja sady i niejednokrotnie sprzedawali tam owoce, wszystkie są b. dokładnie sprawdzane, skrzynka z jednym zepsutym jabłkiem nie przejdzie; poza tym robią badania na herbicydy i zawartość azotanów i byle czego nie przyjmują)

    ja daję najczęsciej jakąś zupkę (gerber lub bobovita) + pół słoiczka marchewki z ziemniaczkiem hippa

    a z deserów to Krzyś ubóstwie jabłko z czarnymi jagodami gerbera 🙂

    Ewa i Krzyś (5 miesięcy)

    • Re: Gotowane czy gotowe

      Tylko sloiczki. Po pierwsze: nie mam zaufania do “sklepowych” warzyw, a po drugie: czas…, a po trzecie: nie wiem czy by mu smakowaly moje zupki..

      Marta i Kubuś ur. 27.11.02

      • Re: Gotowane czy gotowe

        ja na przemian. Zawsze mam w domu jakies sloiczki, ale staram sie sama gotowac, warzywa grubo obieram, malo przypraw. Jak byla mala robilam specjalnie dla niej, teraz je takie same (tylko mniej przyprawiam) i bardzo jej smakuja. Jest to o wiele, wiele tansze niz sloiczki, sprobuj!


        kleeo+Milosz+Natalia

        • Re: Gotowane czy gotowe

          ja zepsutego jablka tez bym dziecku nie dala 🙂 a swoja droga zastanawiam sie jak to jest ze starte swierze jablko (przepyszne zreszta) natychmiast ciemnieje, a te ze sloiczka nie. Moze to przez pasteryzacje, nie wiem, ja tam wole jednak dawac dziecku to co sama “ukręcę”, bo po papce ze sloiczka nie mozna sie zorientowac co to jest, jedynie po etykiecie.


          kleeo+Milosz+Natalia

          • Re: Gotowane czy gotowe

            Ja na początku dawałam słoiczki, teraz sama gotuję i zdecydowanie mały woli te gotowane a nawet to co my jjemy np. ogórkową czy pomidorową, oczywiście z małą ilością śmietany bo ma skazę.

            Sabka i Szymonek ur. 24.10.2002

            • Re: Gotowane czy gotowe

              ja od poczatku tylko i wylacznie gotuje, ziemniaczek, marchewka, por, pietruszka, seler, brokuly, natka +miesko, warzywa mam swoje z dzialki a z owocow podaje tarte jablko a inne owocki ze sloiczkow, soczki z jablek i marchewki robie w domu a z innych owocow kupuje gotowe,
              brak czasu na to wszystko??? – no coz mowie sobie, ze maly nie bedzie wiecznie maly

              Mama 8 mies. bąbla

              • Re: Gotowane czy gotowe

                sloiczki – az tesknie do czasow kiedy duzo gotowalam, ale chyba sobie nie radze z organizacja zajec i nie wyrabiam sie ani z przygotowaniem wyrafinowanych potraw dla nas, rodzicow, ani z papkami wlasnej roboty dla dziecka… moze jak dorwe sie do warzyw i owocow z prawdziwej wsi, latem, to sie odwaze…

                Basik i Tynia urodzona 3.10.2002

                • Re: Gotowane czy gotowe

                  Ja tez daję słoiki tylko kiedy brakuje mi czasu a tak to gotuję sama na 2 dni. Częśc do miseczki, reszta do lodówki na następny dzień. Moim zdaniem to, co długo stoi nie ma już takiej wartości.

                  [Zobacz stronę]

                  • Re: Gotowane czy gotowe

                    Ale przygotowanie takiej zupki to ok. 1/2 godziny. 🙂

                    [Zobacz stronę]

                    • Re: Gotowane czy gotowe

                      I nie mrozisz? zastanawiam sie nad tym. Narazie nie mroziłam. Gotowałam na 2 dni, ale wracam do pracy i bedzie mi wygodniej ugotowac wiecej i zamrozic. tylko czy to ma sens?

                      Gosia i Michałek (6msc i 2/3)

                      • Re: Gotowane czy gotowe

                        Hmm, na pewno nic by się nie stało, tylko ja uważam (jak wcześniej napisałam), ze to już nie to samo, co świeże. A w lodówce, wiadomo, nie powinno stać długo.
                        Może spróbuj gotować wieczorem. Sama wiesz, ze nie zajmuje to dużo czasu. A kiedy będziesz już podgrzewac do jedzenia, to dodasz np. zółtko, masło czy jakieś warzywko ze słoiczka (brokuły, groszek itp.)
                        A w razie czego możesz podać słoiczek (ja trzymam kilka zupek i deserków w szafce na takie właśnie awaryjne chwile).
                        Tak ja bym zrobiła, ale może masz inne przemyślenia. 🙂

                        [Zobacz stronę]

                        • Re: Gotowane czy gotowe

                          Zgodzę się z tobą, bo to gotowanie to nie az taki ceregiel. Ja tez nie chciałabym jesc w kółko mrożonek:) A dla kogo ma tracić moj “cenny” czas?:) Zawsze znajdę tą chwilę żeby conieco upichcić:)

                          Gosia i Michałek (6msc i 2/3)

                          • Re: Gotowane czy gotowe

                            Do niedawna dawałam wyłącznie jedzonko ze słoików. Teraz zaczęłam sama gotować,a słoiki mam”w razie potrzeby”(gdy nie mam czassu lub ochoty na gotowanie).
                            Asia i Kuba(17.06.2002)

                            • Re: Gotowane czy gotowe

                              Kupuję gotowe, to pewność, sama na tym się wychowałam, moi rodzice kupowali nam soczki i deserki i zupki w Pewexach.
                              Jabłka są pryskane, warzywa trute. Fuj.
                              Jednak jak zacznie sie pojawiać marchewnka i świerze jabłka zaczne dawać też moje zupki i deserki, mam też kurczaki od “pewnej” fermy i wim że nie dają antybiotyków ze sklepu bałabym się.
                              Nie chce żęby asia jadła tylko słoiczki i jak bede mieć coś pewnego to jej dam. Nie chodzi o czas i oszczędność, niech smakuje wszystko.
                              Ola

                              • Re: Gotowane czy gotowe

                                Myślę, że dla dziecka to chyba obojętne co je………z tym że gotowane jest po prostu tańsze…..może jeszcze nie teraz….. Ale jak dzidzia zacznie jeść po dwa słoiczki dziennie deserków i zupek to wtedy jest różnica…..poza tym dzieci częśto przezwyczajaą się do smaku zupek ze słoiczków i potem są problemy z podaniem zupki własnej roboty……

                                Ja gotuję sama……dawniej Karol jadł słoiczki ale teraz się ich nie tknie…… Najpierw kupowałam warzywa u chłopka, raczej nie były kropione, bo były dość małe, tak przynajmniej mówił…….. A teraz kupuję jak leci…….

                                Julka kulka i Karolek, który właśnie zaczął 11 miesiąc!!!!!!!!!!

                                • Re: Gotowane czy gotowe

                                  W szkole uczono mnie co ile czego w sobie ma. Ale przyszly czasy, ze w zasadzie niczego nie powinno sie jesc, bo w kazdym produkcie jest cos szkodliwego. Wiec teraz to bez roznicy.
                                  Ja kupuje gotowe i gotuje co jakis czas sama. Kiedy Adas pojdzie do przedszkola i tak bedzie musial sie nauczyc jesc to co inne dzieci jedza – czyt. szwedzkie chude jedzenie.
                                  Moj maly mezczyzna je wszystko, tylko jakos groszek mu nie odpowiada.

                                  Anetka i Adaś (29.04.02)

                                  • Re: Gotowane czy gotowe

                                    na poczatku byly sloiczki, potem kupowalam jablka, ziemniaki i inne warzywa w sklepie ze zdrowa zywnoscia (jak sie dobrze rozejrzec to jest ich sporo i chyba nie jest tak drogo, nop 1 kg jablek kosztowal w zimie 3 zł)), pozniej juz w normalnym sklepie a teraz corka wyjada z mojego talerza, wiec moglabym juz dla niej nie gotowac. swojego nie zje bo wie ze za chile mama bedzie jadla lepsze, przyprawione

                                    pozdrawiam

                                    Olag i Nina ur. 01.07.2002

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Gotowane czy gotowe

                                    Dodaj komentarz

                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo