grudniowe bobasy – co u Was ??

Witam mamusie 6cio miesięcznych bobasów! Co dobrego u Was?! Jakieś nowe umiejętności??
Właściwie piszę bo mój Kubiś od ponad 2 tygodni potwornie piszczy, wrzeszczy, wydziera się itp!!!! Słyszałam, że małe dzieci odkrywają swoje możliwości wokalne i piszczą w pewnym wieku, ale nie zdawałam sobie sprawy, że ten pisk osiąga takie częstotliwości!!!!!!!!!!!!! U Was to samo??? Mój Kuba piszczy 3/4 dnia – od czasu do czasu pisk przechodzi w przeraźliwy wrzask….. i czasami nie oznacza to wcale złości! Tak sobie krzyczy i obserwuje nasze reakcje albo bawi się przy tym….już się zaczynam zastanawiać czy to aby normalne!!!!!! Od tygodnia coraz gorzej to znoszę! Uszy mi więdną i głowa aż pęka…. No jak mam mu wytłumaczyć żeby przestał??!?! Jak myślicie?? Długo tak jeszcze będzie piszczał??? Zaczynam się martwić, że coś długo to przeraźliwe piszczenie się utrzymuje…..czy aby jego słuch na tym nie ucierpi???? Bo mój napewno!!!

A poza tym….. No jak tam waga, długości i umiejętności? Pochwalcie się swoimi grudniowymi pociechami…ja tam nie będę się chwalić bo mój Kubiś to wcześniak więc pewnie to co u Was juz od dawna na tapecie to u mnie dopiero “wchodzi w życie” 🙂
,

36 odpowiedzi na pytanie: grudniowe bobasy – co u Was ??

  1. Re: grudniowe bobasy – co u Was??

    To ja myślałam ze tylko mój Jasiek ma faze piszczenia….ufff jak dobrze ze u was to samo!!! Masz racje uszy wiedną a co sąsiedzi moga sobie pomyślec…U nas pełzanie na fali nawet do drógiego pokoju potrafi,,przepełzać”co do siedzenia to jeszcze sie kiwa no i skakanie..uwielbia to!!
    To chyba tyle u nas


    Aga&Jaś 5.12.2003

    • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

      Zuzanka też popiskuje, czasem nawet sobie krzyknie, ale wszystko w normie 🙂 Niesamowity z niej śmieszek.
      Od jakiegoś czasu potrafi protestować kiedy podaję jej jedzonko (karmię ją łyżeczką bo butli nie uznaje) – zaciska wtedy usteczka, wydaje dźwięk “yyyyyyy” i wykręca główkę na boki.
      Strasznie fika, przekręca się na boczki, brzuszek i z powrotem. Ładnie już siedzi, ale lekko podtrzymywana bo jeszcze się troszeczkę kiwa.
      Jeśli chodzi o jej wymiary to waży 7 kg, długości ok. 74 cm. Całkiem z niej spora dziewczynka.
      Niedlugo będzie nam b.ciężko bo wracam do pracy 🙁 nie wiem jak to obie przeżyjemy.
      Pozdrawiam was grudniowe mamuśki!

      Ewelina i Zuzia (ur. 23.12.03r.)

      • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

        Oj Gucio tez urzadza niezle koncerty piskow i wrzaskow-mnie to raczej bawi 🙂
        Poza tym postawiony stoi sam trzymajac sie poreczy lozeczka, w ogole tak lubi stawanie ze nie chce cwiczyc siedzenia. Pelza calkiem szybko, no i przebil sie juz zabek! Na razie sam koniuszek ale moje piersi juz to odczuly 🙁
        Waga ok. 9 kg, ubranka 74-80.

        Gosia, Arek i Gucio (10.12.03)

        • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

          no właśnie!! Ci biedni sąsiedzi…..też się boję co oni sobie pomyślą o tych wrzaskach i piszczeniu non-stop??!?! Pocieszam się, że większość z nich pracuje w ciągu dnia więc nie odczuwa tego aż tak bardzo 🙂

          • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

            no brawo ! nieźle z tym staniem….mój Kubiś to chyba jeszcze nie wie do czego są nogi!!! Nie podtrzymuje jeszcze ciężaru ciała. Jemu się chyba wydaje,że nóżki to tylko zabawki na której wiszą dodatkowe paluszki do ssania…..Ostatnio pytałam się nawet o to lekarza, ale uciszył moje nerwy i powiedział, że za dużo od wcześniaka wymagam (Kubiś urodził się o 5 tyg. wcześniej). No ale powiedział też, że dzieciaczki z reguły próbują stanąć najwcześniej w 7 miesiącu – widzę, że mi kit wcisnął 🙂 no chyba, że Gucio to ten wyjątek potwierdzający regułę!!

            gorąco i powodzenia,

            • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

              Pola też piszczy a raczej wrzeszczy jak najęta. Do tego urządza kłótnie z nami (“dadadamamablabla”). Z tego “mamama” jestem oczywiście bardzo dumna. Jak siedzi sie bardzo chwieje a jak jest okazja od razu staje na nogi i skacze. Pełza tylko do tyłu. Ubranka 80-86. Waga – myslę, że trochę ponad 8. Zębów narazie brak.

              Sprezynka i Poleńka (05/12/2003)

              • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

                Ja już przeżyłam szok rozpoczęcia pracy po macierzyńskim….pierwszy tydzień to horror!! Już się wyżalałam na forum w tej sprawie! Kubek, po moim powrocie z pracy patrzył się na mnie przez 1 minutę bez mrugnięcia okiem – kamienna, poważna twarz! Ze dwa razy rozryczał się na mój widok!! To był niezły dramat….. Ale po tygodniu wszystko się unormowało-na mój widok znowu szczerzył dziąsła! Na początku chyba chciał mnie ukarać za to że go na cały dzien opuściłam 🙂
                Nie zamartwiaj się – napewno początki będą cieżkie, ale potem wszystko wraca do normy!

                • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

                  Mój Wiktorek etap pisków i wrzasków ma już za sobą – na szczęście 🙂 Nie za bardzo potrafi się podnieść z pozycji leżącej do siedzącej ale posadzony siedzi dość pewnie. Unikamy takiego sadzania dziecka bo mamy dobry przykład w opiekunce, która bardzo fachowo zajęła się maluchem i nie pozwala mu siedzieć :).
                  Witek nie siedzi ale myśle, że to kwestia kilkunastu dni. Jest za to mistrzem w leżeniu na brzuszku. Spędza tak cału swój czas i nawet w trakcie snu przekręca się z pleców na brzuszek. Turlanie też mu nieźle wychodzi i kocyk staje się za mały na jego zabawy.
                  Co do wagi – ostatnio ważył 9400, ciuszki nosimy na roz.80 – 86. Wszyscy mówią, że jest dość spory.
                  Zębów brak 🙁
                  Martwię się trochę tym, że synio stracił zainteresowanie piersią. Chętnie je przed snem (po kąpieli) i w nocy. A w dzień ma tak dużo interesujących zajęć, że ciężko mu poświęcić kilka minut na jedzenie. Chętnie za to je kaszki i deserki. Gorzej jest z zupką ale jak głodny to je. Jak nie jest głodny to pluje 😉
                  Najlepszą zabawką Wiktora jest gazeta, najlepiej taka, której ojciec nie zdążył jeszczer przeczytać 🙂 Potrafi bawić się z 15 minut ale trzeba na niego uważać bo po rozerwaniu gazetki na kawałeczki zaczyna ją wcinać.
                  Ja jestem już mamą pracującą. Od tego miesiąca chodzę do pracy a maluch zostaje z opiekunką. Nie rozczula się specjalnie na mój widok po powrocie do domu więc chyba mu z nią dobrze. Oboje znosimy rozstania bardzo dobrze.

                  Jolka mama Wiktorka (5.12.2003)

                  • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

                    oj, a ja myślalam że to Zuzia jest duża. Wszyscy powtarzają że jest większa od rówieśników. A tu co się okazuje?
                    pozdrawiamy serdecznie 🙂

                    Ewelina i Zuzia (ur. 23.12.03r.)

                    • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

                      Dzięki za pocieszenie, mam nadzieję że jakoś to wszystko w miarę łagodnie przejdziemy. Pozdrawiam

                      Ewelina i Zuzia (ur. 23.12.03r.)

                      • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

                        Dolaczamy do grony piszczacych. Z tymi uszami to swieta prawda. Ola wazy 8kg i ubranka 74/80. A poza tym, ze jest alergiczka to rozwija sie super.
                        Dorota i Ola (2.12)

                        • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

                          Bartek miał faze piszczenia jakies 2 mies temu. piszczał sobie podczas zabawy miedzy 6 a 8 rano….. Nienajlepsza pora. ja pracuje od miesiąca i siedzi z moją mamą. jest najgrzeczniejszym dzieckiem jakie znam. długo moze sie sam bawic. jak ktos przy nim jest to moze spokojniutko siedziec i sobie oglądac swiat. do wszystkich sie usmiecha, prawie wcale nie płacze. na rekach to nigdy. ewentualnie jak lezy sam i kogos woła.
                          od 3 mies przesypia całe noce. czasem spi juz od 19 do 6 rano. potem cos zje i jeszcze spi do 10 (ale coraz rzadziej takie szczescie mnie spotyka). w dzien spi razy po 1-2 godz lub dłuzej. no ale nie zawsze. zjada wszystko co mu sie da. wczoraj kartofelek ze szpinakiem (az sie brzydziłąm spróbwac)
                          tez jest wczesniak. wagowo ładnie dogonił. wazy napewno ponad 8 kg. ciuchy 74-80. jeszcze nie siedzi sam. ale jak lezy na pochyłym to podciągnie sie do siedzenia. szczególnie w wózku bo sie opiera o boki. ale jak lezy na płasko to głowy nie podniesie. lubi lezec na brzuszku i moze tak godzinami sie bawic a potem spac. pełza ale bez efektu…..w miejscu. jeszcze przesów nie opanowany. turla sie tylko z pleców na brzuch. sporwotem próbuje ale jakos reka go blokuje. i staje na kolanach podtrzymywany. najlepiej mu idzie pływanie. chodzimy 2 razy w tyg i uwielbia to. no lece do pracy pa pa

                          • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

                            A ja znowu napisze o wszystkim jutro po szczepieniu nie wiem ile Kacper wazy ale na pewno nie 8 kilo… tyle mial 2 miechy temu… piszczec nie piszczy raczej krzyczy i probuje dyskutowac, rozmiary ubranek 80/86 zabek jest prawa dolna jedyneczka, je juz obiadki jarzynkowe i nawet czasami z kurczaczkiem a jabluszko wcina od miesiaca, kaszki jesc nie chce, pelzac to nie pelza obraca sie tylko wokol wlasnej osi, nie chce lezec na plechach odrazu laduje na brzuszysku, siedzi tak sobie narazie bardzo chwiejnie skakanie to tez jedna z ulubionych zabaw, czasami probuje sam wstac, ale zaraz nuzki sie uginaja i laduje na pupie 😉 To chyba narazie wsio…. Aha nocy nie przesypia, budzi sie tak z 4-5 razy na cyca…

                            Alicja i Kacperek 10.12.2003

                            • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

                              Gosia jest nadal chuda. wazy jakies 7 kg (chyba nawet tyle nie) a ubranka ma na 74 i 80. faza piszczenia juz dawno minela teraz jest faza gadania…ciagle gada jak nakrecona..rozne sylaby. albo spi albo je albo gada. jemy juz wszystko co mozna w tym wieku tzn zupki, deserki, kaszki no i cyca.
                              siada z pozycji pollezacej a jak lezy to tylko zadziera wysoko glowke i chce usiasc ale jeszcze troche przed nia. pelaza po podlodze i obraca sie jak zegar. przekraca sie z pleckow na brzuszek ale zadko bo od 2 tygoni zrobila sie jakis leniuszek.wcesniej jej to lepiej szlo. posadzona jeszcze nie siedzi tzn kiwa sie na boki i trzeba podtrzymywac. uwielbia skakac i byc w pozycji na “samolocik” i latac po calym pokoju:))
                              nocki nie najlepsze tzn spi od 22 do 7 rano z dwoma 4 minutowymi przerwami na cyca o 3 i 5 rano…
                              marudzi jak jest glodna i zmeczona w innym przypadku jest bardzo grzeczna i ciagle sie smieje. w dzien mam male problemy z usypianiem…musze lulac w wozku i spiewac. na noc zasypia ladnie w lozeczku… Nie wiem czemu w dzien tak sie wscieka. to chyba wszystko u nas. pozdrawiam.

                              • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

                                Przekreca sie z plecow na brzuszek i odwrotnie. Jak jestem razem z nim w pokoju to wystarczy mu kocyk do tych figli. Natomiast gdy wyjde na chwile np. do kuchni zastaje go w roznych dziwnych miejscach. Tak wiec nie wiem jak on to robi, ale sie przemieszcza stekajac przy tym niemilosiernie. Lezac na brzuszku podnosi wysoko pupe lub ramiona. Posadzony chwile siedzi, a po minucie lewa strona staje sie ciezsza i laduje na boczku. Nic go tak nie ciekawi jak to ” co oni robia: wkladaja sobie cos do buzi i juz tego nie wyjmuja?”. Pasjami przyglada sie jedzacym rodzicom-to bedzie smakosz. Jednak na razie tylko cycus i deserki. Pija wode mineralna najchetniej z kubeczka jak rodzice oczywiscie z pomoca mamy. Super zabawa to lezenie pod suszarka z praniem i zciaganie po kolei rzeczy ktore dosiegnie. Buudzi sie raz na karmienie i od kilku dni marudzi przez sen, a czasami nawet placze – mysle ze to moga byc zebiska. Jednak przytulony szybko sie uspokaja i zapada w gleboki sen.
                                Kinga i Oskar 19.12.03

                                • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

                                  Hehehehehe:) Witamy!!! Świat jest taaaaki mały:)
                                  Nasza też patrzy na nas jak na frików jak coś jemy:) Chyba myśli, że coś z nami nie tak.
                                  Buziaki!!!
                                  PS: jak było na wczasach?

                                  Sprezynka i Poleńka (05/12/2003)

                                  • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

                                    Zazdroszczę tego grzeczniaka….ja z Kubą mam niezłą musztrę prawie cały dzień!! Jak zostaje sam chociaż na 2 min to jest “awantura” – płacz, krzyk, pisk…wszystko na raz!! Generalnie non-stop muszę go zabawiać…ewentualnie nosić na rączkach! Sam potrafi pobawić się góra 10 min i to zdarza mu się raz dwa razy w tygodniu – musi mieć wyjątkowo dobry humor.
                                    No ale coś za coś! Ja mam jednak raj w nocy….Kubiś usypia szybciutko ok 20:30 i tak sobie smacznie śpi do 6 -7 rano. W ciągu ostatnich 3 miesięcy ani razu nie obudził się w nocy…oby tak dalej!!

                                    • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

                                      Mikuś jest bardzo upierdliwy. Sam za nic nie chce zostać i cały czas domaga sie zabawy. Najlepiej jak się go nosi na rączkach i robi głupie miny. Rozkosznie śmieje się na głos. Waży 8400, ubranka 74/80. Leżnia nie uznaje. Tylko siedzenie lub stanie. Rece mi czasem odmawiają posłuszeństwa, ale cóż takie zycie……. Je wszystko co jest dozwolone dla półroczniaków i cyc. Noce dalej ciężkie, jestem szczęśliwa jak budzi się 3 razy. Zaciskam zęby i ciągle sobie mówię że jeszcze ten tydzień jescze miesiąc, póki nie pracuję, a później zobaczymy

                                      Gunka i 15.12.03

                                      • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

                                        Witamy kuzynke i jej rodzicow cieplo. Cieplej niz bylo w ten weekend nad morzem, duzo cieplej.

                                        Kinga i Oskar (19.12.03)

                                        • Re: grudniowe bobasy – co u Was??

                                          Witam wszystkie mamusie grudniowych bobasków!!
                                          Ale dużo dzieciaczków jest z 5 grudnia, jestem zaskoczona!
                                          Moja Martynka jest bardzo malutka waży gdzieś około 7 kilo. Ulubionym jej zajęciem jest noszenie jej na rączkach, ani na chwile nie uleży w leżaczku. Woli na kolankach. Trzeba ją ciągle zabawiać.
                                          Ząbków jeszcze nie ma, teraz jest na etapie przewracania się z plecków na brzuszek.
                                          Je wszystko co mogą 6 miesięczniaki najbardziej lubi królika z warzywami i deserek nestle jabłka z bananami. A co jedzą wasze dzieci?
                                          Najgorsz jest noc….. Budzi się teraz coraz rzadziej, ale jednak…….
                                          Pozdrawiam wasze pociechy

                                          Aga i Martynka 18.12.2003

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: grudniowe bobasy – co u Was ??

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo