grypa mamy butelkowej

Jeżeli matka karmi piersią, to dzidzia jest uodporniona na choróbska mamy i przechodzi je bardzo lekko…. A jeżeli dzidziuś jest karmiony butelką? Chyba mam grypę, kaszlę, kicham….. A mały też zaczyna pokasływać i ma katar….
Julka

julka

16 odpowiedzi na pytanie: grypa mamy butelkowej

  1. Re: grypa mamy butelkowej

    Julcia, co Cie znowu dopadlo? Nie moglo zaczepic kogos innego? Kurde! Wspolczuje Ci serdecznie. Mysle, ze tak samo przechodzi, poniewaz bylo karmione piersia. dzidzia nie ma wiekszego uodpornienia tylko wtedy kiedy je cyca, ale pozniej tez. Uwazaj na siebi ei na dzidzie. lecz sie jak tylko mozesz, by karolek nie zalapal na dobre. A najlepiej nie zajmuj sie nim przez jakis czas. Wiem, ze to ciezko, ale sama wiesz, ze z grypa nie ma zartow. Zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowia kruszynko!:) Uwazaj na siebie!

    Anetka

    • Re: grypa mamy butelkowej

      Anetka, ja myślę, że to ten gronkowiec szaleje…. Na szczęście mam już receptę na anybiotyk, także już dzisiaj go wezmę………
      Tak się boję, żeby się mały nie zaraził…..
      Julka

      julka

      • Re: grypa mamy butelkowej

        Julcia, czy Ty nie masz gg? Jak na razie to sie gonimy z wiadomosciami,hihi jedna odpisuje drugiej:) ja tylko odswiezam 🙂 Slodka jestes:) Nie boj sie, mam nadzieje, ze sie nie zarazi, ale mezus powinien wziac pare dni wolnych, zajac sie Karolkiem i Toba, a Ty powinnas odpoczac. sama stwierdzisz czy to grypcia, mam nadzieje, ze nie. Dosyc Cie juz spotkalo, nieprawdaz?

        Anetka

        Anetka

        • Re: grypa mamy butelkowej

          a ja wlasnie po tzrch dniach wstalam z lozka. zaczelo sie w nocy z niedzieli na poniedzialek: niewielkie wymioty i biegunka, rano bylam u lekarza a po powrocie dziwnie sie poczulam i okazalo sie ze mam 40 stopni. teraz biore antybiotyk i modle sie aby Malenkiej nic nie bylo. jest zdrowa. nie wiem kiedy zlapalam to cholerstwo i co to bylo..
          Mati

          • Re: grypa mamy butelkowej

            Mati jak sie czujesz biedactwo? I jak Malenka?

            Anetka

            • Re: grypa mamy butelkowej

              40 stopni, współczuję…ja miałam 41 przy zapaleniu piersi i odlatywałam….jak sobie radzisz z opieką nad malą?
              Julka

              julka

              • Re: grypa mamy butelkowej

                Wczoraj byłam u lekarza….wykupiłam masę lekarstw, większośc na szczęście hemoopatycznych… Nawet nie wiedziałam jakim przekleństwem jest katar u takiego malucha…on się prawie dusi tym katarem…. Na szczęscie lekarka pozwoliła na spacery o ile oczywiście nie będzie wiał wietr……..
                Julka

                julka

                • Re: grypa mamy butelkowej

                  pewnie nie spisz i patrzysz czy wszystko ok. Ile ma Twoje malenstwo? Poza tym to dobrze ze to tak naprawde tylko katar
                  Mati

                  • Re: grypa mamy butelkowej

                    Ma 2,5 miesiąca…….. Najgorsze jest to, że musi leżeć pod kątem ok.30 stopni….. A wtedy zjeżdza na dół łóżeczka…..ostatnio przeżyłamkoszmar, budzę się nocy, a dziecka nie mam…. Ani u nas w łóżku ani w łóżeczku…przestraszona, że mąż przygniótł synka pozrywałam kołdry z łóżka a dziecka nadal nie ma…..okazało się, że całe czerwone leży pod z twarzą pod kołderką wpoprzek swojego łóżeczka….. Ale się najadłam strachu….terza daję po bokach zwinięte ręczniki, żeby sytuacja się nie powtórzyła… A katar mu się leje ciurkiem….poza tym ulewa…i część mleczka też dostaje Mu się do noska….bidulek…..
                    Julka

                    julka

                    • Re: grypa mamy butelkowej

                      Ja już jestem zdrowa, Karolek ma coraz mniejszy katar, ale zaraziliśmy tatusia i sąsiadkę….
                      Julka

                      julka

                      • Re: grypa mamy butelkowej

                        To dobrze, ciesze sie:) Szkoda teraz tatusia,hihhi. teraz on musi uwazac, by kogos dalej nie zarazic:) Pozdrawiam cala twoja rodzinke:)

                        Anetka

                        • Re: grypa mamy butelkowej

                          Wcale tu Tatusia nie żałujemy…..wręcz przeciwnie..jeszcze jakby do komplemtu zaraził swoją mamę to byłoby cudnie….
                          Julka

                          julka

                          • Re: grypa mamy butelkowej

                            hihi:)

                            Anetka

                            • Re: grypa mamy butelkowej

                              juz jest dobrze, Malenka zdrowa i chyba to wymodlilam, bo wszyscy ktorzy mieli ze mna stycznosc byli chorzy. Sama nie dala bym sobie rady, jak wstawala to czarne plamy przed oczami. pomogly mi moje dziewwczyny i maz. ale i tak najgorszy byl ten straszny lek o Malenka…
                              pozdrawiam
                              Mati
                              ps. uwazajcie bo to taka paskudna odmiana grypy, ponoc szleje w warszawce..

                              • Re: grypa mamy butelkowej

                                mY TEŻ JUŻ JESTEŚMY ZDROWI, MAŁY TYLKO MA KATAREK…FAKTYCZNIE WSZYSCY MAJĄ LUB MIELI GRYPĘ…
                                jULKA

                                julka

                                • Re: grypa mamy butelkowej

                                  Ciesze sie, ze jest juz wszystko w pozadku, ze jestescie juz zdrowi. Ja jade za 2tyg i mam nadzieje, ze maly ani my nic nie zlapiemy:) Oby, bo jak na razie to nie mial nawet katarku.
                                  Buziaczki:)

                                  Anetka

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: grypa mamy butelkowej

                                  Dodaj komentarz

                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo