Halloween – nie mój zwyczaj

Czy kogoś jeszcze denerwuje narastająca z roku na rok moda na Halloween w Polsce?

Osobiście mi się nie podoba cały ten szał, przebieranki i cała oprawa, nie uważam tego “święta” za nasze polskie i mimo, że moje dzieci miałyby – że tak się wyrażę – moralne prawo świętowania, bo w Kolumbii (zapewne też przejęli od gringos) się to robi ale ja twardo trwam w postanowieniu by nie przyczyniać się w żaden sposób do “wpuszczenia” Halloween do domu i do świadomości; nie uznaję żadnych dyń, żadnych strojów, zabaw i wszelkich pretekstów, to samo tyczy się Walentynek

A Wy co myślicie, świętujecie, jesteście obojętne, też Was to wkurza?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Halloween – nie mój zwyczaj

  1. Zamieszczone przez eilish
    Przy okazji dyskusji o Halloween zawsze zadziwia mnie ten argument. Obchody praktycznie wszystkich świąt w naszym kalendarzu, także tych zapisanych w świadomości jako typowo ‘polskie i chrześcijańskie’ bazują częściowo na wierzeniach pogańskich.
    W przypadku Halloween ten związek tak strasznie razi, ale jeszcze nie spotkałam się, żeby ktoś krytykował wigilijne wręczanie prezentów, układanie siana pod obrusem, malowanie wielkanocnych pisanek czy polewanie się wodą w lany poniedziałek jako wyraz podtrzymywania pogańskiego kultu.
    Zaduszki/Dzień Wszystkich Świętych, których obchodzenie zamiast Halloween deklarują jego przeciwnicy, też przecież przesiąknięte są zwyczajami o zródle czysto pogańskim.

    Krytykowanie Halloween jako święta napływowego, niecharakterystycznego dla naszego kraju jestem w stanie zrozumieć (choć mnie ono osobiście nie przeszkadza), ale argumenty odwołujące się do jego ‘strasznego’ podłoża uważam za zupełnie chybione.

    podpisze się

    • Przed cmentarzami “od zawsze” były balony, obwarzanki itp.
      świat idzie do przodu, więc i handel podcmentarzowy się zmienia 😉

      • właśnie moje dziecko pozbyło się słodyczy heheh byli przebierańcy
        ofkors Oli się wystraszył

        • Zamieszczone przez eilish
          Przy okazji dyskusji o Halloween zawsze zadziwia mnie ten argument. Obchody praktycznie wszystkich świąt w naszym kalendarzu, także tych zapisanych w świadomości jako typowo ’polskie i chrześcijańskie’ bazują częściowo na wierzeniach pogańskich.

          dla mnie polskie jst to co wywodzi się nawet z pogańskiej kultury Słowian (a w niektórych częściach to co przejeliśmy od Rusinów, Litwinów, czy Tatarów, w końcu nasze historie się splatały i przesiąkały sobą), a mix tego z chrześcijańskimi naleciałościami utowrzył jakby to co jest naszą kulturą.

          Zamieszczone przez eilish
          W przypadku Halloween ten związek tak strasznie razi,

          razi bo jest obcy, bo komercyjnie jeste silniejszy od tego co wyszło z naszej tradycji choćby tej pogańskiej…

          Zamieszczone przez eilish
          ale jeszcze nie spotkałam się, żeby ktoś krytykował wigilijne wręczanie prezentów, układanie siana pod obrusem, malowanie wielkanocnych pisanek czy polewanie się wodą w lany poniedziałek jako wyraz podtrzymywania pogańskiego kultu.
          Zaduszki/Dzień Wszystkich Świętych, których obchodzenie zamiast Halloween deklarują jego przeciwnicy, też przecież przesiąknięte są zwyczajami o zródle czysto pogańskim.

          to jest nasze, rodzime… było tu często zanim powstała nasza państwowość

          • Zamieszczone przez Mamroć
            Pierwszy raz w życiu takie widzę i o tym słyszę 🙂

            Natomiast pod krakowskimi cmentarzami sprzedawany jest tzw. “miodek”.

            Chętnie bym spróbowała tego miodku:)

            Szczypki występują chyba tylko na Lubelszczyźnie, nigdzie indziej nie widziałam.

            W Warszawie mamy za to pańską skórkę ()

            • Zamieszczone przez Asik.
              Ale sporo jest ludzi, którzy nie mają jasno sprecyzowanego zdania, jest im obojętne i idą “z tłumem”

              podpisze się
              czasem w grę wchodzą zależnosci – “mieszkam z rodzicami, a oni są wierzący, to i wnuczkę musimy ochrzcić itd ”
              smutne to 🙁

              • stworzyłyśmy!

                • Zamieszczone przez awkaminska
                  dla mnie polskie jst to co wywodzi się nawet z pogańskiej kultury Słowian (a w niektórych częściach to co przejeliśmy od Rusinów, Litwinów, czy Tatarów, w końcu nasze historie się splatały i przesiąkały sobą), a mix tego z chrześcijańskimi naleciałościami utowrzył jakby to co jest naszą kulturą.

                  razi bo jest obcy, bo komercyjnie jeste silniejszy od tego co wyszło z naszej tradycji choćby tej pogańskiej…

                  to jest nasze, rodzime… było tu często zanim powstała nasza państwowość

                  I ja właśnie pisałam, że brak akceptacji Halloween jako czegoś obcego, dopiero zaszczepionego na nasz grunt, rozumiem. Nie rozumiem tylko pomstowania na ideę Halloween jako święta o strasznym podłożu. Bo to pogańskie, celtyckie podłoże niczym się nie różni od podłoża naszych polskich tradycji.

                  • Zamieszczone przez eilish
                    Przy okazji dyskusji o Halloween zawsze zadziwia mnie ten argument. Obchody praktycznie wszystkich świąt w naszym kalendarzu, także tych zapisanych w świadomości jako typowo ‘polskie i chrześcijańskie’ bazują częściowo na wierzeniach pogańskich.
                    W przypadku Halloween ten związek tak strasznie razi, ale jeszcze nie spotkałam się, żeby ktoś krytykował wigilijne wręczanie prezentów, układanie siana pod obrusem, malowanie wielkanocnych pisanek czy polewanie się wodą w lany poniedziałek jako wyraz podtrzymywania pogańskiego kultu.
                    Zaduszki/Dzień Wszystkich Świętych, których obchodzenie zamiast Halloween deklarują jego przeciwnicy, też przecież przesiąknięte są zwyczajami o zródle czysto pogańskim.

                    Krytykowanie Halloween jako święta napływowego, niecharakterystycznego dla naszego kraju jestem w stanie zrozumieć (choć mnie ono osobiście nie przeszkadza), ale argumenty odwołujące się do jego ‘strasznego’ podłoża uważam za zupełnie chybione.

                    ja tak na szybko selektywnie i wybiórczo – mnie osobiście nie razi to, że podłoże jest pogańskie i doskonale zdaję sobie sprawę że obecne katolickie święta i tradycje mają korzenie w dawnych czasach (z kościołem i religią ogólnie jestem na opak, zresztą wiadomo też w jaki sposób często przebiegała chrystianizacja, ogniem i mieczem oraz represjami), bardziej razi, zadziwia mnie to, że ze spraw raczej mrożących krew w żyłach – wiary w przyjście dobrych i złych dusz zmarłych do świata żywych, próby odstraszenia złych i uzyskania wstawiennictwa dobrych (tu już mogę mieszać pierwotne Halloween z Dziadami), zrobiono tani show z przebierankami, dorobiono zwyczaj Tricks or Treats (tak się to pisze?), latanie po domach i zbieranie cukierków itp, zadziwia mnie też wyrażana również tutaj obojętność wobec tego, ze dzieci się w tych klimatach bawią, poimprezują sobie, poprzebierają i już, fajna zabawa, nie chcę nikogo urazić czy obrazić ale wydaje mi się że to dość płytkie podejście w odniesieniu do pochodzenia tego “święta”, nie wiem czy dobrze się wyraziłam i czy ktoś zrozumiał o co mi chodzi…

                    • Zamieszczone przez Kata
                      ja tak na szybko selektywnie i wybiórczo – mnie osobiście nie razi to, że podłoże jest pogańskie i doskonale zdaję sobie sprawę że obecne katolickie święta i tradycje mają korzenie w dawnych czasach (z kościołem i religią ogólnie jestem na opak, zresztą wiadomo też w jaki sposób często przebiegała chrystianizacja, ogniem i mieczem oraz represjami), bardziej razi, zadziwia mnie to, że ze spraw raczej mrożących krew w żyłach – wiary w przyjście dobrych i złych dusz zmarłych do świata żywych, próby odstraszenia złych i uzyskania wstawiennictwa dobrych (tu już mogę mieszać pierwotne Halloween z Dziadami), zrobiono tani show z przebierankami, dorobiono zwyczaj Tricks or Treats (tak się to pisze?), latanie po domach i zbieranie cukierków itp, zadziwia mnie też wyrażana również tutaj obojętność wobec tego, ze dzieci się w tych klimatach bawią, poimprezują sobie, poprzebierają i już, fajna zabawa, nie chcę nikogo urazić czy obrazić ale wydaje mi się że to dość płytkie podejście w odniesieniu do pochodzenia tego “święta”, nie wiem czy dobrze się wyraziłam i czy ktoś zrozumiał o co mi chodzi…

                      Spoko – zrozumiałam o co Ci chodzi.
                      Ale powiem ci prawdę, że dla mnie każde “święto” to okazja do dobrej zabawy w różnoraki sposób i nie bardzo interesuja mnie korzenie danego swieta.
                      Na halloween przebieranki, pod choinke i na zajączka prezenty.
                      Mam do tematu kompletnie luzackie podejście i wszelkie “swieta” zmieniam sobie wg. mojego wlasnego widzimisie – i super mi jest 🙂

                      • Zamieszczone przez eilish
                        I ja właśnie pisałam, że brak akceptacji Halloween jako czegoś obcego, dopiero zaszczepionego na nasz grunt, rozumiem. Nie rozumiem tylko pomstowania na ideę Halloween jako święta o strasznym podłożu. Bo to pogańskie, celtyckie podłoże niczym się nie różni od podłoża naszych polskich tradycji.

                        a Hallwon ma podłoże celtyckie czy ludów z Ameryki środkowej??? nie ważne.. dla mnie jest to ropowszechniane ze wzgłędu na komercję, daje się na tym od lat zarobić w USA, daje się w Euripie Zachodniej da się i dalej na wschód (a skoro się da to trzeba promować i zarabiać na tym)… przykre to :(… nasz tradycje nie maą siły przebicia, dobrze że chóć te siano pod obrusem się jeszcze trafia 😉 i polewanie na Poniedziałek wielkanocny.. i wianki…

                        • Zamieszczone przez Redyna
                          I pomyśleć, że kiedyś nasze, swojskie były “Dziady” 🙂

                          To dopiero musiało być intrygujące….

                          Własnie próbujemy młodzieży opowiedzieć o dziadach, ” czytanie” tez przewidujemy

                          • absolutnie nie świętujemy. Moje dzieci też tego święta nie tolerują. Nic to święto nie wnosi,uczy,ani rozśmiesza.

                            • Zamieszczone przez kotuś
                              absolutnie nie świętujemy. Moje dzieci też tego święta nie tolerują. Nic to święto nie wnosi,uczy,ani rozśmiesza.

                              my też nie świętujemy. Nawet drzwi nie otwierałam dzieciakom żebrzącym o cukierki. No drażni mnie to normalnie

                              • Zamieszczone przez Figa
                                ksiądz,
                                który na którymś spotkaniu z komunistami lub rodzicami
                                skrytykował halloween jako wbrew religii, jak zrozumiałam.

                                dzisiaj rozmawialam z ojcem czy bratem z misji polskiej w sofii na ten temat
                                zapytalam go, jak kosciol wizi roznice pomiedzy praktykowaniem pseudo-okultyzmu w trakcie halloween a wrozbami andrzejkowymi
                                podobno andrzejki to ciagle swieto andrzeja, wyniesionego przez kosciol, no i ma korzenie w naszej kulturze
                                i to rozumiem w miejsce dopisywania poganskich historii
                                dodal, ze mu osobiscie przeszkadza przede wszystkim czasowa bliskosc halloween do wszystkich swietych, ktore ma byc celebracja pamieci tych, ktoryz odeszli (w usa takie swieto przypada w zupelnie innym terminie)

                                poza tym – doskonale sie z toba zgadzam w kwestii mojego podejscia do swieta

                                choc moj maz, wychowany na trick-or-treating twierdzi, ze nasze szczyle duze traca;)

                                Zamieszczone przez Redyna
                                I pomyśleć, że kiedyś nasze, swojskie były “Dziady” 🙂

                                To dopiero musiało być intrygujące….

                                no ale dziady takie ponure, zadnego szalu, gdziezby sie bawic przy takiej okazji? w mojej rodzinie do niedawna istanialo przekonanie, ze dusze zmarlych odwiedzaja rodziny we snie w przeddzien wszystkich swietych, a moze w dniu zadusznym? jakies ostatki po dziadach zapewne

                                Zamieszczone przez krecik_75
                                podpisze się
                                czasem w grę wchodzą zależnosci – “mieszkam z rodzicami, a oni są wierzący, to i wnuczkę musimy ochrzcić itd ”
                                smutne to 🙁

                                doskonale rozumiem sytuacje – wlasnie obwiescilam mojej rodzinie, ze moje towarzystwo nie przystapi do komunii
                                wrrrrr…
                                rozmowa w cztery oczy dopiero mnie czeka w okolicach bozego narodzenia…

                                Zamieszczone przez Mamroć

                                Ale powiem ci prawdę, że dla mnie każde “święto” to okazja do dobrej zabawy w różnoraki sposób i nie bardzo interesuja mnie korzenie danego swieta.

                                mam identyczne podejscie, choc akurat haoween jakos niegdy specjalnie nie swietowalam

                                Zamieszczone przez awkaminska
                                a Hallwon ma podłoże celtyckie czy ludów z Ameryki środkowej??? nie ważne.. dla mnie jest to ropowszechniane ze wzgłędu na komercję, daje się na tym od lat zarobić w USA, daje się w Euripie Zachodniej da się i dalej na wschód (a skoro się da to trzeba promować i zarabiać na tym)… przykre to :(… nasz tradycje nie maą siły przebicia, dobrze że chóć te siano pod obrusem się jeszcze trafia 😉 i polewanie na Poniedziałek wielkanocny.. i wianki…

                                a ja koleduje co roku z moimi rodzicami po sasiadach – to jest dopiero jazda!
                                zaczynamy od sasiadow w lewej, siedzimy troche u nich, potem idziemy do sasiadow dalej i tak zbieramy wszystkich do kupy (zawsze ze 20 osob sie zbierze), a potem wracamy do domu moich rodzicow na grzanca i spiewamy koledy dalej (dzieci musza isc spac przeciez)
                                moj ulubiony kawalek swiat:)

                                • Osobiście w życiu się nie spotkałam z kolędowaniem dzieci po domach i proszeniem o cukierki w ten dzień. A jak ktoś ma ochotę na przebieraną imprezę – to fajnie.

                                  Zamieszczone przez kantalupa

                                  no ale dziady takie ponure, zadnego szalu, gdziezby sie bawic przy takiej okazji?

                                  No właśnie. Pamiętam te ciarki, jak w szkole czytaliśmy wieszcza…. i jeszcze wtedy prąd wyłączyli

                                  Halloween mogło by być fajnym dniem, oswajaniem śmierci w wigilię wszystkich świętych itd itp… tylko po co te cukierki? 😉

                                  • W czasie dziadów też były cukierki/słodycze, ba, nawet alkohol 😉
                                    I także wierzono, że dusze zmarłych przychodzą do nas w tym dniu – podobne przekonanie legło u podstaw Halloween, o ile mi wiadomo. Czy nie było tak, że samo Halloween służyło w pewnym sensie obronie przed tymi duchami, które wracają do świata żywych?
                                    Teraz w sumie też służy – obronie przed lękiem; oswajaniu pewnych tematów. Zarobkowi także, ale nie byłoby zarobku, gdyby nie pewna potrzeba części społeczeństwa.
                                    Jeśli zaś chodzi o komercjalizację, to żadne inne święto tak pięknie jej obecnie nie ilustruje, jak owo grudniowe…

                                    W temacie: nie obchodzę. Bez dorabiania ideologii.

                                    • wszelki duch pana boga chwali, LEA?
                                      normalnie jak zza wirtualnego grobu powracasz, i to przy takim swiecie! ;););)

                                      bez zartow teraz: dobrze cie widziec

                                      • Zamieszczone przez Lea
                                        W czasie dziadów też były cukierki/słodycze, ba, nawet alkohol 😉
                                        I także wierzono, że dusze zmarłych przychodzą do nas w tym dniu – podobne przekonanie legło u podstaw Halloween, o ile mi wiadomo. Czy nie było tak, że samo Halloween służyło w pewnym sensie obronie przed tymi duchami, które wracają do świata żywych?
                                        Teraz w sumie też służy – obronie przed lękiem; oswajaniu pewnych tematów. Zarobkowi także, ale nie byłoby zarobku, gdyby nie pewna potrzeba części społeczeństwa.
                                        Jeśli zaś chodzi o komercjalizację, to żadne inne święto tak pięknie jej obecnie nie ilustruje, jak owo grudniowe…

                                        W temacie: nie obchodzę. Bez dorabiania ideologii.

                                        Cześć Lea 🙂
                                        Wszelki duch (żeby pozostać w temacie wątku ;))!

                                        • Zamieszczone przez kantalupa
                                          wszelki duch pana boga chwali, LEA?
                                          normalnie jak zza wirtualnego grobu powracasz, i to przy takim swiecie! ;););)

                                          bez zartow teraz: dobrze cie widziec

                                          Nie ja jedna tak pomyślałam jak widzę 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Halloween – nie mój zwyczaj

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general