Helen Doron

Chcialabym zapytac, czy sa tu mamy dzieci, ktore ucza sie ta metoda i jakie sa tego efekty. Mam w planie zapisac Malgoske w przyszlym roku do przedszkola z wykladowym angielskim i musi chocby liznac jezyka. Jedyny kurs dla dzieci w tym wieku (pomijajac ten przedszkolny, na ktory sie juz nie kwalifikujemy) to Helen Doron wlasnie. Jednak wczoraj rozmawialam z dziewczyna, ktorej corka od roczku tam sie uczyla i poza paroma piosenkami niczego stamtad nie wyniosla. Chcialabym znac wiec inne opinie. Na decyzje mam jeszcze pare dni…

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Helen Doron

  1. Ale żeś mamuta odkopała 😉

    • Ja osobiście każdemu poleciłabym metodę Helen Doron. Uczyłam się tą metodą przez 5 lat (obecnie mam 16 lat, metodą tą uczyłam się mając 8-13). Jedyną rzeczą, którą można HD zarzucić, jest to, że nie uczy gramatyki, ale to zawsze jest do nadrobienia, na początku gramatyka nie jest najważniejsza. Za to zdecydowanie ważna jest łatwość i śmiałość komunikowania się. Helen Doron jest w tej kwestii nieoceniona. Moi znajomi, którzy uczą się angielskiego tak długo, jak ja, albo i dłużej, nie są w stanie porozmawiać po angielsku o czymkolwiek, nie mówiąc nawet o obejrzeniu filmu w tym języku albo przeczytaniu książki w oryginale. Moi znajomi z Helen Doron nie mają z tym najmniejszego problemu. Ja osobiście, po uzupełnieniu braków w gramatyce (zajęło to niewiele czasu, Helen Doron daje naprawdę dobrą bazę, uczy się uczyć), zdaję do klasy z wykładowym angielskim w liceum (klasa IB). 🙂

      • Możliwe, że nauczycielka była niezbyt kompetentna. Ale oczekiwać, że od razu będzie widać efekty nauki. Helen Doron po części opiera się na naklejankach i malowaniu. Może warto by spróbować znowu za kilka lat, kiedy dziecko będzie już się kwalifikowało na nieco wyższy kurs?

        • Mój starszy syn uczęszcza już 4 rok – postępy są niesamowite – wręcz z lekcji na lekcję.
          Młodszego syna zapiszę od września – również do Doron – bardzo sobie tę metodę chwalę.

          • Fajnie sie czyta, że metoda Helen Doron jest dobra.
            Ja co prawda młodą 4.5-latkę zapisałam na pryw. ang. ale nie Doron (nie ma u nas, a nie chce mi się dojeżdżać). Za to myślę że lekcje są równie dobre (czasem z naklejkami, wycinankami, kolorowankami ale bardziej zabawy manualne bez skakania czy budowania wieży z klocków). Za to lekcje są 2 razy w tyg. a przy D. są tylko raz no i w tej samej cenie.
            Ciekawa jestem efektów za 2-3 lata, bo teraz owszem, rzuci słowkiem czy zwrotem po ang. ale nie na tyle żeby mama się mogła dzieckiem pochwalić, hihihiihih
            Ale bajki ostatnio w domu oglądamy tylko po angielsku, nie rozumie, ale ogląda i wyłapuje pojedyńcze słówka które zna – to też cieszy.
            Tfu tfu…. żebym tylko nie zapeszyła… i żeby chęci i entuzjazmu u mojego dziecia nie brakło. 🙂

            • Cieszy mnie, że mój wątek jeszcze tu żyje i ma się dobrze 😀
              Jeśli o nas chodzi, to zapytanie dawno już jest nieaktualne. Dzieciaki poszły do przedszkola bułgarskiego i mają tam codziennie godzinę angielskiego. Małgosia (zerówkowiczka) dodatkowo chodzi dwa razy w tygodniu z tą samą panią i muszę powiedzieć, ze jestem zadowolona z poziomu. Nie jest to żadna rewelacja, po angielsku moje dziecko jeszcze się nie dogada, ale biorąc pod uwagę, że dogaduje się w dwóch innych językach obcych, wcale mnie to nie martwi i się do tego nie śpieszę 😉 Powoli, malutkimi kroczkami, ten angielski też będzie miała w małym palcu.

              • Zamieszczone przez viccy

                Ciekawa jestem efektów za 2-3 lata, bo teraz owszem, rzuci słowkiem czy zwrotem po ang. ale nie na tyle żeby mama się mogła dzieckiem pochwalić, hihihiihih

                Mój 9 latek,ktory uczęszcza 4 lata do Doron – płynnie mówi, potrafi się dogadać na podstawowe tematy i rozumie 50% słów z programów popularno-naukowych w TV (ogląda “Pogromców Mitów” w oryginale).

                Za podstawowe tematy rozumiem – przedstawienie się, powiedzenie troche o sobie i swojej rodzinie, gdzie mieszka, co lubi, co go pasjonuje, czego nie lubi, potrafi poruszac sie w sklepie i zrobic zakupy po angielsku, potrafi opowiadac pełnymi zdaniami i zmianach zachodzących w przyrodzie, jakie zwierzęta gdzie mieszkają itp itd.

                • Zamieszczone przez Mamrotka
                  Mój 9 latek,ktory uczęszcza 4 lata do Doron – płynnie mówi, potrafi się dogadać na podstawowe tematy i rozumie 50% słów z programów popularno-naukowych w TV (ogląda “Pogromców Mitów” w oryginale).

                  Muszę przyznać ze budzi to moje wątpliwości.
                  Na nauce języka angielskiego przez dzieci zjadłem już własne zęby (mój syn jest dwujęzyczny) i swego czasu trafiliśmy na zajęcia HD w poszukiwaniu angielsko – języcznego środowiska. Nie będę wdawał się tu w szczegóły ale zajęcia te oceniam raczej negatywnie, a słona opłata za nie zupełnie je dyskwalifikowała.
                  Przy okazji starłem się porozmawiać z dzieciakami które uczą się w tej szkole.
                  Owszem znały kolory, części ciała, recytowały wierszyki (nie do końca je rozumiejąc) i śpiewały piosenki (lecz nie bardzo je rozumiały). Potrafiły odpowiedzieć na pytanie jak masz na imię lecz już nie jak ma na imię twoj brat czy siostra. Każde pytanie wychodzące poza schemat poznawany na zajęciach było dla nich niezrozumiałe.
                  Jeśli faktycznie twój syn po 4 latach zajęć (a te są po 30 min tygodniowo) jest w stanie swobodnie rozmawiać to albo uczy się angielskiego dodatkowo (poprzez rozmowę, czytanie czy oglądanie filmów) poza lekcjami HD albo stwierdzenie “płynnie mówi” jest trochę na wyrost.
                  Bo sam widzę z jakimi językowymi problemami boryka się mój syn (choć wychowuje się w rodzinie dwujęzycznej i ma codzienny czynny kontakt z językiem) lecz ni jak nie można porównać jego zdolności rozmowy po angielsku z jakimkolwiek dzieckiem które chodziło po 30min tyg na zajęcia HD. Bo o żadnym z nich nie mogę powiedzieć że mówiło płynnie.

                  • Mój 9 latek,ktory uczęszcza 4 lata do Doron – płynnie mówi, potrafi się dogadać na podstawowe tematy i rozumie 50% słów z programów popularno-naukowych w TV (ogląda “Pogromców Mitów” w oryginale).

                    Ludzie po co piszecie takie brednie…
                    Mój syn chodził przez 4 lata do Helen Dorn i ja oczywiście też uczestniczyłam w tych zajęciach. Przy pierwszym dziecku nie miałam jeszcze rozeznania i wydawało mi się, że zajęci są warte czasu i pieniędzy. Dopiero po czasie trochę zmądrzałam. Faktycznie zajęcia są ciekawe, ale czy dziecko tak dużo się na nich nauczy? Może się trochę osłucha. Myślę, że ten sam efekt, albo lepszy można osiągnąć, puszczając dzieciom bajki w języku angielskim (oczywiście w rozsądnych ilościach-nie cały dzień). Zajęcia trwają bardzo krótko. Wiem, że koncentracja dzieci jest ograniczona, ale przy 6-8 maluchach przez ok. 40 minut nasze dziecko ma małe szanse na aktywność. Przy tych małych 2 latkach większość czasu rodzice poświęcają na opanowanie swoich dzieci. W tym czasie moje dziecko czekało aż inne się uspokoi… Koszt też jest wysoki, biorąc pod uwagę, że np. w grudniu tydzień przed świętami Pani już wyjeżdża a tydzień po świętach dopiero przyjeżdża. Licząc wszystkie przerwy w grudniu i listopadzie okazało się, że dziecko było na zajęciach w li 4 razy a płacić trzeba jak za każdy inny okres. Tak było w przypadku mojego drugiego dziecka. Córka miała 2,5 jak zaczęła chodzić.
                    Pomiędzy dziećmi mam 9 lat różnicy i okazało się, że w tym czasie czas zajęć jest już krótszy. U mojego syna nie zauważyła, żeby chodzenie do Helen Dorn jakoś lepiej wpłynęło na naukę języka angielskiego niż u córki, która chodziła przez niecały rok. Wręcz przeciwnie, wszystko zależy od zdolności językowych danego dziecka. Teraz z perspektywy czasu i doświadczenia uważam, że jest dużo lepszych zajęć językowych dla troszkę starszych dzieci. Nie trzeba dać się omamiać reklamie i dzikim pędem który ma zrobić z naszych dzieci super ludzi. Na wszystko jest czas i jeśli poczekamy z naszymi ambicjami 3-4 lata, to na pewno nie wyrządzimy naszym dzieciom krzywdy. No ale jeśli ktoś lepiej się poczuje niech próbuje. Pozdrawiam

                    Znasz odpowiedź na pytanie: Helen Doron

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general