hello kitty demonem!

takie nowe spojrzenie na tą zabawkę
w latach 70 w Chinach żyła dziewczynka
która miała nowotwór jamy ustnej
jej matka nie mogąc znaleźć pomocy
zawarła pakt z diabłem
dziecko wyzdrowiało
matka wypromowała na świecie hello kitty
to tak w skrócie
hello=hi cześć
kitty=demon po chińsku
hello kittty nie ma ust-projektowała ją ta dziewczynka

trudno w to uwierzyć, rozmawiałam o tym z siostrami zakonnymi
im też mówiono na szkoleniach o new age, że to prawda…
co sądzicie?

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: hello kitty demonem!

  1. Zamieszczone przez beamama
    Kanta, akurat ten pan wyraźnie powiedział, że Hello Kitty z demonem nic wspólnego nie ma 😉 Eliska pisała to kilkakrotnie 😉
    Widzę i słyszę tego pana po raz pierwszy w życiu, ale nie zakładam z góry, że wygaduje głupoty, choć jego styl jest trochę dziwaczny, nie znam jego przeżyć, być może zdarzyło się w jego życiu coś, co daje mu prawo głosić to co głosi.

    Temat mnie również bardzo ciekawi, chciałabym gdzieś przeczytać/usłyszeć racjonalne argumenty przeciwko czytaniu Harrego Pottera, bo moje dziecko czyta namiętnie.

    W temacie opętania – czytałam kiedyś dużo o Ojcu Pio, jego zapiski osobiste dotyczące walki z szatanem, który sobie bardzo “upodobał” go dręczyć – pamiętam, że włos jeżył mi się na głowie
    Ojciec Pio jest autorytetem kościelnym, uznanym powszechnie…

    Jeśli są tu osoby które ciekawi ten temat to mogę go troszkę rozwinąć:)
    Ojciec Pio był rzeczywiście nękany i jest to uznane przez Kościół jako autentyczne dręczenia.
    Nie mam teraz jak w pełni się rozpisać co do okultyzmu i zniewoleń, bo bawię się z dzieckiem i tak z doskoku tu jestem, ale postaram się wrzucić potem m.in ciekawe wyjaśnienie dlaczego np. kościół jest przeciwny posyłaniu dzieci na zabawy halloween. O tym Harrym Potterze postaram się znaleźć też coś.

    • Najpiękniejszy film o Ojcu Pio jaki widziałam,
      Kościół też nie do końca go rozumiał i wierzył…
      cz. 1
      cz. 2

      • Zamieszczone przez kantalupa
        chcialabym wiedziec od kiedy slowo “kuriozalny” jest obrazliwe
        szczerze

        poki co, to ty nie podjelas dyskusji, a w jej miejsce albo “znikasz” albo tylko wyrazasz swoje poglady i “nikogo nie chcesz przekonywac do swoich pogladow” (cudzyslow mniej wiecej umowny, bo nie lubie wygrzebywac kawalkow z tekstu)

        jedyne zdecydowane zdanie, ktore ja wyrazilam w odpowiedzi na twoje wypowiedzi to prosba, zebys nie stawiala autorytetow koscielnych obok kogos, kto widzi demona w hello kitty, bo to w sumie moze godzic w czyjes wartosci (i mowiac szczerze w dalszym ciagu dla mnie te dwa zrodla zupelnie ze soba nie licuja)

        trudno, straszna szkoda, ze nie chcesz podjac tematu – jak pisalam, socjologicznie to dla mnie wyjatkowa okazja, zeby moc zrozumiec druga strone

        Wmawiasz Elisce rzeczy, których nie napisała,
        ba, wmawiasz nawet temu człowiekowi z YT, rzeczy, których nie powiedział.
        Nie dziwi mnie, że Eliska nie chce podejmować tematu, bo znowu zostanie jej coś wmówione…

        Mnie temat interesuje,
        miałam do czynienia z ludźmi, którzy posiadali charyzmaty i dla mnie to coś niebywałego,
        chętnie dowiem się czegoś więcej.

        • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

          To ja zapytam tak konkretniej, jako ze egzorcyzmy mnie nie interesuja i to jakby nie temat watku.
          Jakie konkretnie zagrozenie powodowac moze zabawka/emblemat HK w reku dziecka?
          Tak krotko i na temat ktos mi wyjasni?

          • Zamieszczone przez Redyna
            Najpiękniejszy film o Ojcu Pio jaki widziałam,
            Kościół też nie do końca go rozumiał i wierzył…
            cz. 1
            cz. 2

            Dziękuję Ci za ten film. Nie widziałam i z przyjemnością go obejrzę! Uwielbiam ojca Pio, wyprosiłam wiele łask u niego:) Czytałam książkę o Nim, natomiast filmu niestety nie widziałam.

            Wracając do tematu opętań, zniewoleń…długo opowiadać by dlaczego ten temat mnie tak zainteresował, ale zwykle jest to tak, że po nitce do kłębka. Ja sama w swoim życiu będąc jeszcze daleko, daleko od kościoła a miało to miejsce ponad 10 lat temu ratunku na swoje ówczesne problemy szukałam nie tam gdzie powinnam. Chorowałam jakiś czas bardzo na ciężko serce co mocno utrudniało mi normalną i sprawną egzystencję i próbowałam szukać gdzie się da-wiadomo-każdy woli być zdrowym, pięknym i bogatym;) niż cierpiącym i ledwo żywym. Więc się zaczęło-skoro lekarze nie wiedzieli co robić to ja działałam na drugi front-bioenergoterapia, homeopatia, joga, relaksacje nawet tarot czy inne tego typu praktyki. U mnie zaowocowało to w przyszłości niezbyt miłymi skutkami… Nie chcę do tego wracać i wdawać się w szczegóły, ale zrobiłam ten wstęp by zaznaczyć, że na własnej skórze przekonałam się, że to z czego tak się tu niektórzy śmieją jest realną rzeczywistością a nie zacofanym wymysłem do obśmiania. Ale może o mnie starczy.
            Znam ponadto osobiście przynajmniej 3 osoby, które były nękane i dręczone i wiele innych świadectw wysłuchałam podczas rozmaitych szkoleń, konferencji, rekolekcji czy w internecie. Działy się różne rzeczy u nich (nie mówię tu o skrajnych przypadkach jakimi są opętania mówię o dręczeniach, zniewoleniach)-budziły się przerażone i zlane potem punktualnie o 3 nad ranem (jest to odwrócenie godziny 15 czyli Godziny Miłosierdzia Bożego, czyli godzina szatana). Przedmioty same się przesuwały, wyczuwało się chłód, czyjąś obecność, słychać było jakieś trzaski czy, że coś spada a nic nie spadało, czuć było zapach spalenizny choć nic się nie paliło itd…. No bo to nie musi wcale wyglądać jak w filmie Egzorcysta. To może mieć taką formę nawet jak nerwice czy nie dające się leczyć farmakologicznie depresje. U tych osób które wspominam zaczęło się to niewinnie-od zainteresowania new age. Bioenergoterapia, tarot, joga, amulety… To są wszystko praktyki okultystyczne, które są dla demonów atrakcyjne, można powiedzieć, że wchodząc w to otwieramy demonom furtkę do siebie. Dlatego właśnie to jest takie niebezpieczne duchowo dla człowieka i dlatego Kościół przed tym przestrzega. Nie dlatego by zrobić człowiekowi na złość czy po prostu czegoś zakazać bo tak i kropka, by potem jedna osoba z drugą mogła powiedzieć, że tym księżom to się już w głowach przewraca. Niee… Masa ludzi która z tego “dobrodziejstwa” new ageowego korzystała potem często potrzebowała egzorcysty a w najlepszym przypadku modlitwy wstawienniczej o uwolnienie. Zło zawsze, a w każdym razie prawie zawsze chowa sie pod pozorem dobra- inczej nikt swiadomie, by w bagno okultyzmu czy new age nie wdepnął. I dlatego właśnie, że tak niewinnie wyglądające coś jak ćwiczenia jogi czy noszenie amuletów np nie kojarzące się z niczym złym, bo przecież tyle dobrego obiecujące(zdrowie, szczęście bogactwo, itd) mogą się wydać komuś kto tematu nie zna śmieszne i wręcz kuriozalne, zacofane. Ze świadectw osób zniewolonych czy opętanych czy praktyki egzorcystycznej wiadomo, że są to niebezpieczne “zabawy”.
            I z tego co czytałam i słyszałam na konferencjach nie ma większego znaczenia czy wchodzi się w to świadomie czy nie. Zło nie siedzi sobie grzecznie w kącie i nie czeka aż się je zaprosi. Tu wystarczy pretekst. Moja koleżanka miała takie doświadczenia gdzie zaczęło się u niej niewinnie od medytacji i jak sama mówi:
            ” uwazam, ze moim obowiazkiem jako osoby wierzacej jest ostrzeganie, mowienie o zagrozeniach a druga osoba juz sama musi wyciagnac wnioski i podjac decyzje zgodnie z wlasnym sumieniem.
            Ja mam taka zasade jesli idzie o zagrozenia duchowe od czasu mojego nawrocenia: unikam wszystkiego co ma jakikolwiek najmniejszy pozor zla. Po prostu wole dmuchac na zimne po tym, jak kiedys przez rozne tego typu rzeczy nieraz zupelnie nieswiadomie pootwieralam furtki zlemu duchowi. U mnie wlasnie zaczelo sie od niewinnych relaksacji, muzyki relaksacyjnej (wiele tego typu nagran zawiera przekazy podprogowe), wizualizacji, medytacji…Wystarczy maly kanalik pozornie niewinna praktyka a zly podstepem zrobi reszte. Z boku inni moga to postrzegac jako dziwactwo, fanatyzm religijny czy jak tylko chca. Ja musialam poniesc konsekwencje, ja cierpialam dreczenia szatanskie, ktorych nie zycze najgorszemu wrogowi i dlatego jesli mam wybierac miedzy etykietka ‘fanatyczki’ a narazac sie ponownie na to samo, to z cala pewnoscia wole byc szurnieta fanatyczka. Pan Bog bedzie kiedys nas rozliczal nie inni ludzie.”. Zacytowałam ją tu dosłownie ale sama bym tego chyba lepiej nie ujęła.
            Są takie fajne Msze z modlitwami o uzdrowienie i uwolnienia i to jest niesamowite co wyprawia się z niektórymi ludźmi zniewolonymi. Jak w czasie wielbienia czy przeistoczenia się szamotają się, jak nieludzkimi głosami wyją czy warczą jak się boją…to jest wręcz przerażające bo te krzyki są nieludzkie wręcz…i z pewnością nie pochodzą od świata niebieskiego….przyznam szczerze, że włosy się na głowie jeżą słyszeć i widzieć to na żywo…Dla mnie to nie jest żadne SF tylko prawda w którą ja wierzę.
            Zły atakuje też osoby będące blisko Boga i tu też znam 2 realne przypadki, w sensie, że osobiście znam. Moja przyjaciółka pisząc pracę o szatanie nie była w stanie się modlić na różańcu-różańce albo ginęły, albo się rwały, albo ona natychmiast dostawała torsji i nie była w stanie. Różne “niewyjaśnione” zjawiska działy się u niej w domu czego byli świadkami tez inni ludzie i zapewniam, że jest to osoba zdrowa na umyśle, wiarygodna. Nie chodzi tu o robienie sensacji, ale o zwrócenie uwagi na fakt, że kościół właśnie mówi, żeby unikać wszystkiego co ma chociażby pozór zła. WŁaśnie z tych powodów-dla naszego własnego dobra.
            Pamiętacie film Egzorcyzmy EMily Rose? To film nakręcony na podstawie autentycznej historii i dotyczy młodej dziewczyny Annelise Michel. Polecam ten film dokumentalny Leszka Dokowicza
            Film zawiera oryginalne nagrania z egzorcyzmów i uprzedzam wrażliwsze osoby, że momenty kiedy demon manifestuje swoją obecność nie są przyjemne, ten głos jest przerażający.
            Czytałam także książkę o tej dziewczynie, widziałam jej zdjęcia jak wyglądała wcześniej i jak niestety już pod sam koniec, czytałam wypowiedzi osób z jej środowiska… Mnie osobiście to przekonuje,ale każdy sam musi już rozstrzygnąć czy w to wierzy czy nie.

            Kolejna sprawa to halloween. Obiecałam, że napiszę. Przepraszam za literówki, ale przepisuję to odręcznie z miesięcznika Egzorcysta. Wypowiada się w tym temacie dr ks Aleksander Posacki (Jest konsultantem egzorcystów katolickich w Polsce i za granicą oraz uznanym ekspertem klasy międzynarodowej, wykładowcą m.in. na Międzynarodowych Zjazdach Egzorcystów (Niemcy, Polska, Włochy), członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów. )
            CO sądzić o coraz częstszym obchodzeniu w polskich przedszkolach i
            szkołach uroczystości halloween”

            odp-o. Posacki- Halloween nie jest świętem chrześcijańskim, lecz
            wywodzi się z tradycji pogańskiej, z celtyckich uroczystości ku czci
            boga śmiercvi Samhaina. Później tradycja ta została zawłaszczona przez
            satanistów, którzy noc z 31 października na 1 listopada połączyli z
            czarnymi mszami, orgiami seksualnymi i obrzędami jednoczenia się z
            demonami. W niektórych sektach satanistycznych było to związane nawet
            ze skłądaniem ofiar z ludzi. Założyciel Kościoła Szatana, Anton
            Szandor LaVey w swej “Biblii Szatana” pisał, że Halloween, obog Nocy
            Walpurgii, to jedno z dwóch najważniejszych świąt satanistycznych. W
            tym kontekście symptomatyczne jest, że w powieści “Harry Potter”
            Halloween, celebrowane jako Noc Duchów, jest jednym z najważniejszych
            świąt w szkole Hogwart. Można więc powiedzieć, że obchodzenie
            Halloween w szkołach czy przedszkolach oswaja dzieci z klimatami
            demonicznymi, tym bardziej, że łączy się je w sposób synkretyczny ze
            Świętem Wszystkich Świętych i Dniem Zadusznym. Powoduje to zamieszanie
            w kwestii naszego stosunku do świata zmarłych. Zamiast wołania do Boga
            o zbawienie dusz mamy wywoływanie duchów, zamiast modlitwy-zaklęcia,
            zamiast religii-magię.

            ALe przecież to wszystko jest traktowane jako zabawa”
            odp-
            Nie do końca. Nawet zabawa nie gwarantuje bezpieczeństwa, bo zły
            duch nie zna się na żartach. Zwłaszcza gdy wchodzimy na jego teren,
            gdy “dotykamy” rzeczy zakazanych przez Boga, gdy przekraczamy pewne
            granice, które są często niewidzialne. Stąd należy raczej “dmuchać na
            zimne”. Wiele osób traktowało wywoływanie duchów jako zabawę, a
            kończyło się na zniewoleniach duchowych. Święty Tomasz z Akwinu pisał,
            że magia zakłada wysyłanie zaproszenia do demonów poprzez różne
            znaki, gesty czy symbole. Szczególną kwintesencją takiej postawy są
            święta pogańskie czy celebracje satanistyczne koncentrujące się wokół
            rytów przywołujących świat duchów. O oto nagle okazuje się, że taki
            właśnie dzień staje się okazją do świętowania. Jednocześnie pojawiają
            się konkretne znaki otwierające nas na rzeczywistość duchową. Na
            przykład przebieranie się w różne kostiumy ma na celu zmylenie duchów,
            które mają zwyczaj nawiedzać ludzi ostatniego dnia października.
            Tymczasem choćby z praktyki egzorcystycznej wiadomo, że nękać ludzi
            mogą tylko ZŁE DUCHY, które często imitują duchy zmarłych, co jest
            zresztą typowe dla spirytyzmu. Poważniejsze wydaje się jednak
            zagrożenie: Halloween wypiera Święto Wszystkich Świętych oraz Dzień
            Zaduszny w świadomości-i przeżywaniu-wielu dzieci. Ich stosunek do
            świata zmarłych przestaje być kształtowany przez dogmaty wiary, które
            ulegają zbanalizowaniu. Nie ma wtedy świętych obcowania, nie ma
            modlitwy za zmarłych, jest beztroska zabawa i igranie z ogniem.
            DLaczego więc mielibyśmy obchodzić jako swoje święto pogańskie i
            satanistyczne?

            Na razie mnie ręka boli:)

            • Zamieszczone przez Redyna
              Kiedyś była też akcja z muzyką demoniczną w wykonaniu znanych artystów,
              ponoć puszczane w zwolnionym tempie wzywały szatana………….. :/

              To może ja jeszcze apropo wkodowywania w muzykę różnych dziwnych rzeczy. No cóż… TO niestety prawda. To się nazywa backmasking.
              Są jakieś służące do nagrywań muzycznych maszyny, nie wiem jak to funkcjonuje, ale można w muzykę wkodować przesłania satanistyczne, różne słowa, oni je śpiewają przodem a to jest wgrywane pod ścieżkę dźwiękową ich zwykłych piosenek od tyłu, zamazują się przez to słowa w słyszeniu, a podpina się to pod ścieżkę dźwiękową nie słów, jakby wtapia w nią- od tyłu puszczane piosenki pozwalają by słyszeć to co też wgrane było od tyłu ale wtedy oryginał jest niezrozumiały i brzmi kakofonicznie. CI ludzie którzy się tym zajmują to jakby światowa kampania satanistów, mocno siedzących w tej idei by zagarnąć dla szatana wszystkie dusze ludzkie. WIększośc z nich w którymś momencie czy na początku kariery szatanowi oddało dusze w zamian za sławę, poeniądze, powodzenie, najpiękniejsze kobiety i życie w luksusie, często jest to robione podczas mszy satanistycznych… Ale to wysokie sfery wysokich sfer-media, muzycy, to są takie loże satanistyczne i wiele sław należy do tych lóż, np The Rolling Stones. Pewnie wiele osób myśli, że mowa tu o takiej muzyce satanistycznej i, że to raczej tacy grający jakąś podejrzaną muzykę, ale nie, np the beatles jak się okazuje- oni byli dość znani z negowania przesłań chrześcijańskich, podobno chwalili się na salonach, że teksty czy melodie niektórych przebojów swoich otrzymali w czasie seansów spirytystycznych.
              Mam książeczkę na ten temat właśnie i sama byłam zdziwiona.

              W książce “Zniewolenia demoniczne” autorstwa Bacika są bardzo ciekawe świadectwa. Jednym z nich jest świadectwo młodego chłopaka, on akurat chyba był opętany, zaczęło się od słuchania muzyki metalowej poprzez coraz cięższe formy do satanistycznej. To co on opowiada-niesamowicie ciekawe i jednocześnie zastanawiające i przerażające-to tak apropo muzyki, jakby ktoś chciał doczytać.

              • To ja jeszcze w inną odnogę wątku…

                Mnie zainteresowały zagrożenia w ćwiczeniach jogi – traktowałam je zawsze jako ćwiczenia wytrzymałościowe. W dodatku wyciszały wewnętrznie, uspokajały. Podobnie moje dawne próby medytacji. To wyciszało, usuwało nerwy, w efekcie człowiek był pogodniejszy i lepszy w stosunku do innych ludzi. Zastanawiam się, gdzie szatan miałby tutaj pole do działania

                Bo z amuletami czy tarotem to już się zgadzam, to dotyka niby-magii, jednak w ćwiczeniach jogi jakoś magii nie widzę.

                Drugi temat to muzyka. Ok, podświadomie organizm może usłyszeć przesłanie satanistyczne (bo świadomie ucho tego nie słyszy), ale czy to ma tak wielki wpływ? Czy jeśli ktoś by mi przekazem podprogowym puszczał tekst “zabij sąsiada”, to któregoś dnia bym poszła i tego sąsiada zabiła? No nie wydaje mi się 😉 Choć oczywiście wolałabym żadnymi przekazami podprogowymi nie być bombardowana (reklamy z cichutko powtarzanymi w rytm nazwami produktów są irytujące).

                • Elisko, to ja przypnę się do Halloween, co konkretnie grozi 5 letniemu dziecku, które przebrane przebiegnie się po sąsiadach i przyniesie do domu worek cukierków? Rozchoruje się? Będzie miało depresję czy nerwicę? Szatan będzie miał do niego większy dostęp?

                  • Zamieszczone przez esmena
                    To ja jeszcze w inną odnogę wątku…

                    Mnie zainteresowały zagrożenia w ćwiczeniach jogi – traktowałam je zawsze jako ćwiczenia wytrzymałościowe. W dodatku wyciszały wewnętrznie, uspokajały. Podobnie moje dawne próby medytacji. To wyciszało, usuwało nerwy, w efekcie człowiek był pogodniejszy i lepszy w stosunku do innych ludzi. Zastanawiam się, gdzie szatan miałby tutaj pole do działania

                    Bo z amuletami czy tarotem to już się zgadzam, to dotyka niby-magii, jednak w ćwiczeniach jogi jakoś magii nie widzę.

                    Drugi temat to muzyka. Ok, podświadomie organizm może usłyszeć przesłanie satanistyczne (bo świadomie ucho tego nie słyszy), ale czy to ma tak wielki wpływ? Czy jeśli ktoś by mi przekazem podprogowym puszczał tekst “zabij sąsiada”, to któregoś dnia bym poszła i tego sąsiada zabiła? No nie wydaje mi się 😉 Choć oczywiście wolałabym żadnymi przekazami podprogowymi nie być bombardowana (reklamy z cichutko powtarzanymi w rytm nazwami produktów są irytujące).

                    Bo tu chodzi chyba o prawdziwą hinduską jogę, gdzie medytując wznosisz się któreś tam poziomy świadomości i spotykasz z bogiem czy bóstwem

                    • Zamieszczone przez beamama
                      Bo tu chodzi chyba o prawdziwą hinduską jogę, gdzie medytując wznosisz się któreś tam poziomy świadomości i spotykasz z bogiem czy bóstwem

                      A, jeśli tak, to spoko, rozumiem. Bo w standardowych ćwiczeniach jogi (mam całą książeczkę z ćwiczeniami, które opierają się głównie na właściwym oddychaniu i wytrzymaniu w odpowiedniej pozycji) zagrożeń nie widzę.

                      • Hmmm… no więc tutaj ja osobiście słyszałam 2 poglądy na jogę -jedna ścieżka jest bardziej radykalna a druga mniej. Ta mniej radykalna niby mówi, że same ćwiczenia jako gimnastyka nie są groźne dopiero z podpiętą pod to ideologią. Ale te bardziej skonkretyzowane poglądy mówią, że jednak nie do końca. Przede wszystkim dlatego, że joga wywodzi się ze światopoglądu politeistycznego i tam każda figura oddaje cześć jakiemuś bóstwu. Raz, że to godzi w pierwsze przykazanie i jest grzechem bałwochwalstwa a dwa to ktoś to kiedyś mi wytłumaczył, że to jak z syropem na kaszel-można sobie nie wierzyć w jego działanie, ale on i tak zrobi swoje…
                        Ja już nie pamiętam dokładnie w którym to było filmiku, bo sporo tego oglądałam, ale ojciec Verlinde mówi gdzieś właśnie o okultystycznym rodowodzie jogi-sam zafascynowany tamtą filozofią był bardzo blisko guru a z czasem sam został nauczycielem tej techniki medytacyjnej. Potem nawrócił się na chrześcijaństwo,ale to ja tak w skórcie i uproszczeniu mówię, warto przesłuchać.
                        to było w którymś z tych filmików

                        • Zamieszczone przez beamama
                          Bo tu chodzi chyba o prawdziwą hinduską jogę, gdzie medytując wznosisz się któreś tam poziomy świadomości i spotykasz z bogiem czy bóstwem

                          Mam wrażenie, że coś przydużo trzeba przyjmować warunków dodatkowych,
                          żeby tezy z wykładu choć zbliżyły się do jakiegokolwiek prawdopodobieństwa.
                          Zakładając te warunki dodatkowe, widzę że pan świadomie mówi lekko i szybko o pewnych skrajnościach,
                          posiłkując sie półprawdami a nawet zeroprawdami,
                          czyniąc wrażenie, że mówi o rzeczach na co dzień w życiu spotykanych
                          – rowerach, jodze, kolorowych piżamach czy innych rzeczach.
                          I ani słowa o tym, że mówi o ekstremach, skrajnościach, szczególnych odmianach (np. jogi).

                          Co sprowadza mnie do wniosku, że to świadoma manipulacja słuchaczem,
                          szczególnie tym niezdolnym zweryfikować tez z “wykładów”.
                          A stąd prosta droga do wiary w bajki pt.:Hello Kity to demon”.
                          To nieetyczne, nie podoba mi się to wcale.

                          • A oto co piszał Jan Paweł II:

                            “ W tym momencie wypada chyba przestrzec tych chrześcijan, którzy z entuzjazmem otwierają się na rozmaite propozycje pochodzące z tradycji religijnych Dalekiego Wschodu, a dotyczących na przykład technik i metod medytacji oraz ascezy. W pewnych środowiskach stało się to wręcz rodzajem mody, którą przejmuje się dość bezkrytycznie. Trzeba, ażeby najpierw dobrze poznali własne duchowe dziedzictwo, żeby także zastanowili się, czy mogą się tego dziedzictwa ze spokojnym sumieniem wyrzekać. Należałoby tutaj także przypomnieć doniosły, choć zwięzły dokument Kongregacji Nauki Wiary?O niektórych aspektach medytacji chrześcijańskiej” (15. 10. 1989 r.). Udziela się w nim właśnie odpowiedzi na pytanie? czy i jak” modlitwa chrześcijańska?może być ubogacona metodami medytacji wyrosłymi w kontekście odmiennych religii i kultur” (n. 3).

                            Osobna sprawa to odradzanie się starych poglądów gnostycznych w postaci tak zwanego New Age. Nie można się łudzić, że prowadzi on do odnowy religii. Jest to tylko nowa metoda uprawiania gnozy, to znaczy takiej postawy ducha, która w imię głębokiego poznania Boga ostatecznie odrzuca Jego Słowo, zastępując je tym, co jest wymysłem samego człowieka. Gnoza nigdy nie wycofała się z terenu chrześcijaństwa, zawsze z nim jakoś współistniała, także pod postacią pewnych kierunków filozoficznych. Nade wszystko jednak pod postacią pewnych ukrytych praktyk parareligijnych, które bardzo głęboko zrywają z tym, co jest istotowo chrześcijańskie, nie mówiąc tego w sposób jasny.”
                            https://religie.wiara.pl/doc/471937.Jan-Pawel-II-o-buddyzmie/2

                            Mam wrażenie, jakby pan wykładowca RT wiedział, że gdzieś dzwonią, ale nie wiedział w którym kościele…
                            A skoro nie wie, to wymyśli :/

                            • “Elisko, to ja przypnę się do Halloween, co konkretnie grozi 5 letniemu dziecku, które przebrane przebiegnie się po sąsiadach i przyniesie do domu worek cukierków? Rozchoruje się? Będzie miało depresję czy nerwicę? Szatan będzie miał do niego większy dostęp? ”

                              Nie 🙂
                              Tutaj chodzi bardziej o to, że jest to celebrowanie pogańskiego i antychrześcijańskiego święta- Posacki nazywa to “przedszkolem okultyzmu”, czymś co w przyszłości może (ale nie, że na 100% musi, żeby sprawa była jasna) otworzyć na okultyzm.

                              “Być może do wielbicieli zamerykanizowanego święta Halloween przez cały ambaras medialno – przebierańczo – marketingowy, nakręcający niezły biznes, nie docierają zarówno informacje o prawdziwej istocie tego?święta”, jak i praktykach satanistów, którzy tego dnia są niezwykle aktywni. Anton Sz.LaVey?a, autor?Biblii szatana?, przyznał, że Halloween dla satanistów jest najważniejszym dniem w roku, jest bowiem czasem niezwykłej potęgi szatana. Dlatego wtedy odprawiają swoje? czarne msze?, podczas których składają krwawe ofiary, oraz dokonują rytualnych zabójstw.

                              Pewnie niewielu rodziców wie, że zbieranie słodyczy przez dzieci wywodzi się również z pogańskich zabobonów, według których, aby nie rozzłościć złych duchów, powinno się przygotować na ten dzień wiele rarytasów. Niewinna zaś z pozoru wydrążona dynia jest z kolei pozostałością po pogańskim zwyczaju rzeźbienia wizerunku demonów, których rolą było odstraszanie wszelakich nieszczęść. To również ówczesny symbol potępionych dusz. Warto tutaj także dodać, że zarówno podświetlona dynia, jak i czaszka, którymi tak chętnie ozdabiane są domy podczas Halloween, w przeszłości były symbolami czcicieli szatana. Nie ma wątpliwości, że Halloween jest powiązany z okultyzmem, dlatego może zniekształcać postrzeganie prawdy o świecie nadprzyrodzonym i prowokować do przekroczenia bardzo niebezpiecznej granicy.
                              Wydaje się, że tu tkwi najpoważniejszy problem dotyczący tego dnia – niebezpieczne ignorowanie realizmu świata duchowego.”
                              -to cytat z tego artykułu

                              • Ale syrop na kaszel działa, bo ma takie fizyczne działanie. Jeśli jakaś figura ćwiczeń jogi jest opisana w ten sposób, że oddaje hołd jakiemuś bóstwu, podczas gdy o tym nie wiem, w dodatku dla mnie te bóstwa nie istnieją, bo wierzę w jednego Boga, to nie wydaje mi się, żebym chwaliła w ten sposób cokolwiek. Nie wierzę w działanie pozafizyczne tych ćwiczeń, nie wierzę w istnienie tych bóstw, którym niby ma to służyć, wiem tylko, że są dobre na kondycję organizmu tak jak i inne zestawy ćwiczeń – mimo wszystko prowadzi mnie to do szatana?

                                W połączeniu z ideologią to już inna sprawa. No ale to już jasne. W końcu to już trudno mówić o chrześcijaństwie, gdy akceptuje się chociażby reinkarnację.

                                Fajny temat, a ja już od pół godziny powinnam przygotowywać obiad

                                • Zamieszczone przez beamama
                                  Kanta, akurat ten pan wyraźnie powiedział, że Hello Kitty z demonem nic wspólnego nie ma 😉 Eliska pisała to kilkakrotnie 😉
                                  Widzę i słyszę tego pana po raz pierwszy w życiu, ale nie zakładam z góry, że wygaduje głupoty, choć jego styl jest trochę dziwaczny, nie znam jego przeżyć, być może zdarzyło się w jego życiu coś, co daje mu prawo głosić to co głosi.

                                  Temat mnie również bardzo ciekawi, chciałabym gdzieś przeczytać/usłyszeć racjonalne argumenty przeciwko czytaniu Harrego Pottera, bo moje dziecko czyta namiętnie.

                                  W temacie opętania – czytałam kiedyś dużo o Ojcu Pio, jego zapiski osobiste dotyczące walki z szatanem, który sobie bardzo “upodobał” go dręczyć – pamiętam, że włos jeżył mi się na głowie
                                  Ojciec Pio jest autorytetem kościelnym, uznanym powszechnie…

                                  w gazecie Egzorcysta z grudnia jest bardzo ciekawy artykuł na temat harrego pottera…

                                  • Zamieszczone przez vivian
                                    w gazecie Egzorcysta z grudnia jest bardzo ciekawy artykuł na temat harrego pottera…

                                    Akurat z grudnia nie mam… A mogłabyś mi to zeskanować i wysłać na maila?sama jestem ciekawa co tam pisze

                                    • Zamieszczone przez Eliska
                                      ”Elisko, to ja przypnę się do Halloween, co konkretnie grozi 5 letniemu dziecku, które przebrane przebiegnie się po sąsiadach i przyniesie do domu worek cukierków? Rozchoruje się? Będzie miało depresję czy nerwicę? Szatan będzie miał do niego większy dostęp? ”

                                      Nie 🙂
                                      Tutaj chodzi bardziej o to, że jest to celebrowanie pogańskiego i antychrześcijańskiego święta- Posacki nazywa to “przedszkolem okultyzmu”, czymś co w przyszłości może (ale nie, że na 100% musi, żeby sprawa była jasna) otworzyć na okultyzm.

                                      “Być może do wielbicieli zamerykanizowanego święta Halloween przez cały ambaras medialno – przebierańczo – marketingowy, nakręcający niezły biznes, nie docierają zarówno informacje o prawdziwej istocie tego?święta”, jak i praktykach satanistów, którzy tego dnia są niezwykle aktywni. Anton Sz.LaVey?a, autor?Biblii szatana?, przyznał, że Halloween dla satanistów jest najważniejszym dniem w roku, jest bowiem czasem niezwykłej potęgi szatana. Dlatego wtedy odprawiają swoje? czarne msze?, podczas których składają krwawe ofiary, oraz dokonują rytualnych zabójstw.

                                      Pewnie niewielu rodziców wie, że zbieranie słodyczy przez dzieci wywodzi się również z pogańskich zabobonów, według których, aby nie rozzłościć złych duchów, powinno się przygotować na ten dzień wiele rarytasów. Niewinna zaś z pozoru wydrążona dynia jest z kolei pozostałością po pogańskim zwyczaju rzeźbienia wizerunku demonów, których rolą było odstraszanie wszelakich nieszczęść. To również ówczesny symbol potępionych dusz. Warto tutaj także dodać, że zarówno podświetlona dynia, jak i czaszka, którymi tak chętnie ozdabiane są domy podczas Halloween, w przeszłości były symbolami czcicieli szatana. Nie ma wątpliwości, że Halloween jest powiązany z okultyzmem, dlatego może zniekształcać postrzeganie prawdy o świecie nadprzyrodzonym i prowokować do przekroczenia bardzo niebezpiecznej granicy.
                                      Wydaje się, że tu tkwi najpoważniejszy problem dotyczący tego dnia – niebezpieczne ignorowanie realizmu świata duchowego.”
                                      -to cytat z tego artykułu

                                      Ale 5 latek nawet nie zna słowa okultyzm co go obchodzi skąd wywodzi się dynia i inne takie, bawi się i tyle.

                                      • Zamieszczone przez Figa
                                        Mam wrażenie, jakby pan wykładowca RT wiedział, że gdzieś dzwonią, ale nie wiedział w którym kościele…
                                        A skoro nie wie, to wymyśli :/

                                        Ja to jestem bardzo ciekawa tej pornografii w filmach animowanych dla dzieci
                                        Elisko, może wiesz, o co chodziło panu T.?

                                        • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

                                          A ja przesluchalam pana juz ze 3 razy i nadal nie rozumiem o co chodzi z tym HK. Zupelnie powaznie.
                                          Mam wrazenie ze facet kompletnie nie ma pojecia o czym mowi.
                                          Z zaszyciem ust dziecku tez chyba jego wlasny wymysl, tudziez jemu podobnych, bo jakos taka realna sytuacja w glowie mi sie nie miesci.
                                          Sa jakies wiarygodne zrodla podajace, ze kobieta zaszyla dziecku usta? Mysle ze byloby o tym glosno na swiecie i w mediach, a tymczasem cisza.
                                          Stringow HK dla dziewieciolatkow nie znalazlam w necie. Domek mamy nawet na stanie, ale w nim jedynie dwa kompletnie ubrane usmiechniete kotki.
                                          Serio nie ogarniam przeslania kompletnie w swoim ograniczonym mocno rozumku.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: hello kitty demonem!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general