Historyjka z działu "nasza służba zdrowia"

Do pośmiania się albo wręcz na odwrót.
Otóż…

Muszę zacząć do tego, że należę do prywatnej przychodni ( blisko domu), która ma kontrakt z NFZ i na NFZ właśnie tam chodzę.

Pomijam, że nigdy nie dostałam skierowania dla przewlekle chorego dziecka ( tarczyca) i cały czas bulę za badania krwi sama, że odesłano mnie z napuchniętym kolanem z wodą z kwitkiem- bo pan dr z uśmiech stwierdził, że “od tego się nie umiera” i odmówił wystawienia skierowania do szpitala na zabieg ściągnięcia wody ( sic!), że jakiekolwiek skierowanie do specjalisty dostać- to cud istny. Jest jedna pediatra sesnowna tam ale ponieważ kolejki są wieelkie do niej- to często bywa, że musi mnie przyjąć “doktorek od kolana”. Żaden to pediatra, który 2x już mi dziecko załatwił-każąc podać mu syropek ( albo zgoła nic) a tymczasem lądowaliśmy z zapaleniem uszu!!!!

I teraz sedno historyjki….
Ponieważ J. był opóźniony z Infarixem- bardzo na mnie naciskano w tej kwestii, sanepidem straszono, DZWONIONO PO 18.00 nawet! więc kiedy zjawiłam sie z MATEM u pediatry a jednocześnie z J. z którym nie miałam co zrobić- lekarka z łapanki zaraz kazała go zaszczepić.

Nie byłam przygotowana na to ani finansowo ani psych. ani pod żadnym względem. Ale zaskoczona i w sumie i tak z zamiarem zaszczepienia go na wiosnę- zgodziłam się.
Podano mu Infarix-płatny 110zł

Ponieważ nie zapłaciłam wtedy wzięta z zaskoczenia- a potem J. non stop chorował-to płatność się przeciągnęła,
Dziś byłam umówiona z M. na USG brzucha na NFZ.
ODMOWIONO mi wykonania go- bo “nie zapłaciłam za szczepionkę”.
Mimo skierowania na NFZ, mimo umówionego terminu itd. Mimo, że to inne dziecko ( haha)-choć to bez znaczenia akurat.

Dyrektorka zaśmiała mi się w nos kiedy chciałam pisma z odmową wykonania badania.
I właśnie na takie przychodnie m.in płacimy-my jako obywatele placąc składki.

Oczywiście sprawa będzie miała swój finał- dzwoniłam do Wawki do Rzecznika Praw Pacjenta-i takie działanie jest całkowicie bezprawne!

Mam podyktowaną wręcz skargę ( po drugiej str. telefonu nie mogli wyjść z podziwu). Ale ja też nie mogę wyjść z podziwu- że tak można!

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Historyjka z działu "nasza służba zdrowia"

  1. ahimas współczuje, to granda.
    Nie mam takich doświadczeń ze swoją przychodnią oddaloną ode mnie o 60 km.
    Nie zmieniam przychodni, lekarzy bo tam mam gwarancję jakości.
    Niestety jak muszę wyjść poza przychodnię do placówek nie skojarzonych z moją to tragedia.

    Nie daj się i złóż tam tyle skarg ile potrzeba by im nerw napsuć.

    • Zamieszczone przez Brenda
      Tora – obowiazkowe są za darmo, ale jesli chcesz zaszczepić skojarzonymi (5 lub 6 w 1 o ile dobrze pamietam) to musisz niestety zapłacić.
      Sądze, ze prokuratorem straszono, ze dziecko nie szczepione (choc dziwi mnie ten prokurator) – bez wzgledu na to czy szczepionka skojarzoną (płatną) czy nie.
      ps. boska fota w podpisie 🙂

      nie wiadomo tylko, czy zapytali ahimse jaka szczepionka zaszczepic. moze postawili przed faktem? zeby jak najwiecej wycisnac od pacjenta?
      ja sie zgadzam, ze w ogolnym rozrachunku ahimsa wyrazila na to zgode, ale tez wiem, jak to bywa z zaskoczenia, kiedy nie jest sie przygotowanym do dyskusji, kiedy czlowiek zupelnie sie nie spodziewa “ataku”, zwlaszcza w takich miejscach jak przychodnia.

      i juz tak wogole nie o tym konkretnym przypadku, bo nie mam zamiaru wlazic do portfela ahimsy, ale gdyby tak zalatwili kogos, kto centralnie nie ma pieniedzy zaraz po pierwszym, to tak troche niefajnie..

      p.s dziekuje 🙂

      • Zamieszczone przez ciapa
        Hmmm
        To, że posąpili bezprawnie to jedno
        Ale…
        Myślę, ze nie miałabym roszczeniowego stosunku dopóki bym za szczepionkę nie zapłaciła
        Myślę, ze oni tez mogą na Ciebie psioczyć, czuć się oszukani i mogą podać Cię do sądu – zgodziłaś się na szczepienie, podjęłaś z nimi ustną umowę

        Ale roszczeniowego stosunku wobec czego???
        Tego, że chcę by zrobiono usg w ramach NFZ?

        • Zamieszczone przez ahimsa
          Ale roszczeniowego stosunku wobec czego???
          Tego, że chcę by zrobiono usg w ramach NFZ?

          ale jak sama napisalas jest to prywatna przychodnia ktora ma podpisaną umowe z NFZ wiec powinnas chyba najpierw uregulować zaległości a pozniej sie domagać swoich praw.

          to nadal prywatne przedsiebiorstwo z ktorym masz nieuregulowane płatności i to TY nie dotrzymałaś własnej deklaracji.

          • Zamieszczone przez tora
            nie wiadomo tylko, czy zapytali ahimse jaka szczepionka zaszczepic. moze postawili przed faktem? zeby jak najwiecej wycisnac od pacjenta?
            ja sie zgadzam, ze w ogolnym rozrachunku ahimsa wyrazila na to zgode, ale tez wiem, jak to bywa z zaskoczenia, kiedy nie jest sie przygotowanym do dyskusji, kiedy czlowiek zupelnie sie nie spodziewa “ataku”, zwlaszcza w takich miejscach jak przychodnia.

            i juz tak wogole nie o tym konkretnym przypadku, bo nie mam zamiaru wlazic do portfela ahimsy, ale gdyby tak zalatwili kogos, kto centralnie nie ma pieniedzy zaraz po pierwszym, to tak troche niefajnie..

            p.s dziekuje 🙂

            No właśnie coś w ten deseń.
            Dokładnie tak- próbuje powiedzieć, że owszem “zgodziłam się” – ale pod DUZA presją i całkowicie zaskoczona. Potem byłam na siebie zła ( aleto inna para kaloszy). Że dałam się podejść jak młoda!

            Inna kwestia- ścigali mnie za szczepionkę w ogóle. Tu oficjalnie obowiązuje kara 5tys. (sic!) za niezaszczepienie.
            Ja jednak należę do tych wrażliwców- gdzie presję odczuwam dość boleśnie ( kiedy się do mnie wydzwania w tej sprawie w pt. tuż przed 18.00 na prywtaną komórkę!) Dość stresujące. O wysłuchiwaniu jaką jestem nieodpowiedzialną matką ( gdy odmawiałam-ale BEZ młodego) nie wspomnę.
            Nie wpsomnę też, że wielka opuchlizna po szczepieniu trwająca 5dni- nie została nawet wpisana do książeczki. Ale to poza tematem.

            Kolejna sprawa- czuję się oszukana. ( mogłam zaszczepić nieskojarzoną? ale NIE miałam tego w planach a szczepienie chciałam zrobić w kwietniu-gdy minie okres chorobowy!)
            Na serio trudno zrozumieć, że nie byłam przygotowana na szczepienie z zaskoczenia? a jak już- to nie chciałam podać dziecku syfu? kiedy za 2 mies. chciałam go zaszczepić jakoś tak normalnie?

            Będąc wściekła na to,że od tego czasu J. nie wyszedł z chorób przyznam, że celowo to też przeciągnęłam już potem. Oczywiście zapłacę.
            Oczywiście miałam taki zamiar-bo wiedziałam, że obciążą tym niewinną osobę.
            GDYBY teraz obciążono przychodnię- która służy TYLKO do wyciągania kasy od ludzi a nie ludziom- to nie wiem co bym zrobiła.
            Może następnym razem by 3x pomyśleli zanim wymuszą na kimś to samo!!!!

            No i sprawa koronna- Rzecznik Praw Pacjenta po opisaniu sytuacji telefonicznie- absolutnie orzekł, że to nie jest zgodne z prawem!
            Koniec kropka.

            Ta sytuacja jest ukoronowaniem całości.
            W końcu- o czym świadczy dyrektorka placówki ( firmy! tak to trzeba nazwać-maszynki do wyciągania kasy z NFZ-u), która po prostu odmawia napisania pisemnie odmowy?

            1) wymuszono na mnie psych. zaszczepienie dziecka, w środku sezonu grypowego z chorym starszym bratem i nami ( J. niby zdrowy był)
            Mea culpa, że już nie potrafiłam po raz setny się obronić.
            2) moja tez wina wielka- bo wolałam ograniczyć ryzyko dziecku, którego i tak szczepić wtedy z łapanki i przypadku nie chciałam.
            Powiedziałam, że teraz nie jestem na to przygotowana- przyszłam w końcu do kontroli gardła z Matem.
            3) firma jak to firma;) ja rozumiem całkiem podejście. Owszem;)
            jak się komuś wciska do rąk towar sprzedawany przed Lidlem a potem twierdzi- że już jest używany i trzeba zapłacić- no w sumie można mówić-takie prawa rynku;) trzeba było walić kolesia po pysku a nie przystawać i oglądać, prawda?
            4) więc zapłacę. Ale czuje się jak ten naiwniak po Lidlem, co dał sobie wcisnąć do rąk niechciany towar.

            Ewakuacja-jak najbardziej!:) ale najpierw zakończę sprawę. Z wszystkich stron. Najbardziej nie lubię kiedy ktoś mnie oszukuje.
            Kiedy lekarka stosuje kłamstwa ( czy ktokolwiek)- np. wmawiając mi, że nie kazała iść na pobranie krwi to tamtejszego labu. Jednak wierzę mężowi- bo jako człek wyszkształcony chyba umie zrozumieć proste zdanie;)( on był po to skierowanie). Ja wiem, że to nagminne. I nie ona jedna itd. Że lekarze wmawiają pacjentom, że nie mogą dać skierowania itd. Często robią to w bardzo bezczelny i kuriozalny już sposób- jak to było w moim przypadku.

            Ale ileż na boga można?

            • Zamieszczone przez aoh
              ale jak sama napisalas jest to prywatna przychodnia ktora ma podpisaną umowe z NFZ wiec powinnas chyba najpierw uregulować zaległości a pozniej sie domagać swoich praw.

              to nadal prywatne przedsiebiorstwo z ktorym masz nieuregulowane płatności i to TY nie dotrzymałaś własnej deklaracji.

              O, no właśnie to napisałam:)
              tak, masz rację- to FIRMA. Nie lekarze.

              Z firmą nie ma żartów;)

              • Ja tam Cie rozumiem.
                Gdyby ktoś mnie przyciskał do ściany i pod wpływem nacisku, w chwilowej słabości wyraziłabym zgodę,
                to pewnie tez byłabym na siebie wściekła i w takiej sytuacji nawet odwlekanie płatności rozumiem, jako poniekąd skutek złości na sama siebie 😉

                Ale o nieuregulowanie kasy mogą mieć pretensje do CIEBIE.
                A badania odmówili DZIECKU!
                Od kiedy to karze się dzieci za rodziców – i to w tak niecywilizowany sposób, jak odmawianie dziecku badania diagnostycznego?
                A gdybyś nie miała kasy, bo się zdarzyło COŚ i naprawdę nie masz?
                A gdyby to badanie miało wyjaśnić coś naprawdę groźnego?
                Wtedy choroba dziecka ma czekać aż będziesz miała te 110 zL?
                Co to w ogóle za szczepienie “na zeszyt”?
                Nie miałaś kasy nie powinni w ogóle nalegać na to szczepienie tylko ewentualnie umówić się na jakiś termin.
                Takie namawianie i szczepienie na kredyt, byle spylić szczepionkę, uważam za nieetyczne.
                Niech nasyłają komorników czy innych windykatorów na matkę ;),
                ale dziecku badanie zrobić musza i tyle.
                Też bym przydymiła, na 100 procent.

                • Zamieszczone przez Brenda
                  Avo – jak najbardziej wspolczuje sytuacji. Jesli dzieci nam choruja, a odmawiaja nam badania, ktore nam sie nalezy – straszne.
                  Ale ja bedac nie fair w stosunku do przychodni nie szukalabym wspolczucia tylko czym predzej przynioslabym w zebach pieniadze ktore jestem im winna.

                  Wiem wiem :). Ja też czym prędzej reguluję moje zaległości.
                  Tylko tak się postawiłam w sytuacji ahimsy, że pewnie nie tego oczekiwała :).

                  • Zamieszczone przez Figa
                    Ja tam Cie rozumiem.
                    Gdyby ktoś mnie przyciskał do ściany i pod wpływem nacisku, w chwilowej słabości wyraziłabym zgodę,
                    to pewnie tez byłabym na siebie wściekła i w takiej sytuacji nawet odwlekanie płatności rozumiem, jako poniekąd skutek złości na sama siebie 😉

                    Ale o nieuregulowanie kasy mogą mieć pretensje do CIEBIE.
                    A badania odmówili DZIECKU!
                    Od kiedy to karze się dzieci za rodziców – i to w tak niecywilizowany sposób, jak odmawianie dziecku badania diagnostycznego?
                    A gdybyś nie miała kasy, bo się zdarzyło COŚ i naprawdę nie masz?
                    A gdyby to badanie miało wyjaśnić coś naprawdę groźnego?
                    Wtedy choroba dziecka ma czekać aż będziesz miała te 110 zL?
                    Co to w ogóle za szczepienie “na zeszyt”?
                    Nie miałaś kasy nie powinni w ogóle nalegać na to szczepienie tylko ewentualnie umówić się na jakiś termin.
                    Takie namawianie i szczepienie na kredyt, byle spylić szczepionkę, uważam za nieetyczne.
                    Niech nasyłają komorników czy innych windykatorów na matkę ;),
                    ale dziecku badanie zrobić musza i tyle.
                    Też bym przydymiła, na 100 procent.

                    Podpisuję się pod tym w 100%.

                    • Ja muszę powiedzieć, że jestem w szoku że istnieje taka przychodnia.
                      Ja również należę do prywatnej przychodni. Dzieci dostają normalnie skierowania na
                      potrzebne badania. Nikt za nami w sprawie szczepionek nie wydzwania. Fakt
                      dostałam dwa wezwania do szczepienia dla Tymka, ale wystarczyło że przy okazji
                      powiedziałam, że Tymek jest albo w trakcie albo tuż po infekcji obecnie i go takim nie
                      zaszczepię. Gdyby mi się coś podobnego przydarzyło to na bank zmieniłabym przychodnię.
                      I rozumiem, że można czasami ulec naciskom zwłaszcza jak spadają znienacka, że tak
                      powiem. Generalnie to współczuję przejść.

                      • Kurcze- dzięki za zrozumienie….
                        Dużo mnie to nerwów kosztowało! oczywiście dziś zapłacone.
                        Tylko….teraz mają fajną metodę, która działa- szantaż na pacjencie!

                        Choć pismo poszło już do NFZ-u w tej sprawie.
                        Generalnie spływam stamtąd jak tylko skończę tę sprawę.

                        • Zamieszczone przez Figa
                          Ja tam Cie rozumiem.
                          Gdyby ktoś mnie przyciskał do ściany i pod wpływem nacisku, w chwilowej słabości wyraziłabym zgodę,
                          to pewnie tez byłabym na siebie wściekła i w takiej sytuacji nawet odwlekanie płatności rozumiem, jako poniekąd skutek złości na sama siebie 😉

                          Ale o nieuregulowanie kasy mogą mieć pretensje do CIEBIE.
                          A badania odmówili DZIECKU!
                          Od kiedy to karze się dzieci za rodziców – i to w tak niecywilizowany sposób, jak odmawianie dziecku badania diagnostycznego?
                          A gdybyś nie miała kasy, bo się zdarzyło COŚ i naprawdę nie masz?
                          A gdyby to badanie miało wyjaśnić coś naprawdę groźnego?
                          Wtedy choroba dziecka ma czekać aż będziesz miała te 110 zL?
                          Co to w ogóle za szczepienie “na zeszyt”?
                          Nie miałaś kasy nie powinni w ogóle nalegać na to szczepienie tylko ewentualnie umówić się na jakiś termin.
                          Takie namawianie i szczepienie na kredyt, byle spylić szczepionkę, uważam za nieetyczne.
                          Niech nasyłają komorników czy innych windykatorów na matkę ;),
                          ale dziecku badanie zrobić musza i tyle.
                          Też bym przydymiła, na 100 procent.

                          No tak, dokładnie….chyba ujęłaś to w bardziej jasny sposób niż ja chciałam przekazać:)

                          • Ala, współczuję.
                            Możesz mi napisać co to za przychodnia? (priv) Bo ja się zastanawiam nad zmianą swojej i nie chciałabym się wpakować 🙂

                            • Zamieszczone przez eliz
                              Ala, współczuję.
                              Możesz mi napisać co to za przychodnia? (priv) Bo ja się zastanawiam nad zmianą swojej i nie chciałabym się wpakować 🙂

                              Jedyna przychodnia na Koniuchach;)
                              Ja się muszę gdzieś wynieść…pomyślałam o Uniwersyteckiej….
                              Kurcze gdzie tu są jakieś sensowne przychodnie???
                              Na Lubickiej było bardzo fajnie dopóki była dr Silkowska tam.

                              Nigdy mi tam nie odmówiono np.pobrania krwi dziecku! no chciałam mieć blisko- to mam!;)

                              • Zapłacone, pisma 2 wysłane-do obu instytucji i teraz zostaje mi tylko szukać nowej przychodni.

                                Na odstresowanie z nowiutkiego albumu słucham tego:)
                                Mamy dziś cudny dzień!:)

                                • Zamieszczone przez ahimsa
                                  Zapłacone

                                  No.

                                  • bardzo przyjemny ten kawałek 🙂

                                    Pozdrówki 🙂

                                    • Zamieszczone przez ahimsa
                                      Ale roszczeniowego stosunku wobec czego???
                                      Tego, że chcę by zrobiono usg w ramach NFZ?

                                      Za roszczeniowa uważam postawę, ze pomimo, ze ja jestem wobec kogoś nie fer domagam się żeby ta osoba/instytucja wobec mnie była w porządku

                                      Bardziej chodziło mi o wewnętrzne poczucie – po prostu czułabym się nie fer dopóki nie uregulowałabym należności

                                      Druga sprawa, ze znam realia takich placówek, za szczepionkę nie zapłaci przychodnia ani lekarz tylko zostanie to ściągnięte z poborów pielęgniarki – to jest w porządku? To jest zgodne z prawem? Do kogo ona ma pisać skargę?

                                      To, że nalegają na szczepienie…również wygląda to tak, ze są spore sankcje – również finansowe dla przychodni, jeżeli ma takie zalegające ze szczepieniem dziecko (bez podkładki od lekarza). I pielęgniarki mają swoich przełożonych, którzy naciskają. Bo w razie jakiejś inspekcji/kontrolipo uszach dostanie pielęgniarka – łącznie ze zwolnieniem dyscylinarnym. To, ze tak długo zwlekali z wysłaniem do sanepidu to ich dobra wola. Myslę, że następnym razem nie będą się już naciągac tylko od razu wyśla i będą mieć z głowy.

                                      Jeśli nie chciałaś zaszczepić trzeba było załatwić zaświadczenie lekarskie o przesunięciu szczepienia ze względu na stan zdrowia i było by po sprawie

                                      Po prostu są dwie strony tej sytuacji…

                                      Rozumiem Twoje racje ale druga strona tez swoje ma
                                      Zwłaszcza pielęgniarek mi szkoda – tak jak napisałam znam realia takiej pracy w przychodni

                                      • Zamieszczone przez ciapa
                                        Za roszczeniowa uważam postawę, ze pomimo, ze ja jestem wobec kogoś nie fer domagam się żeby ta osoba/instytucja wobec mnie była w porządku

                                        a ja się nie zgadzam z tym, podstępem i manipulacją wymusili na niej “zgodę” na szczepienie wiedząc że nie ma kasy, bo mówiła o tym głośno i wyraźnie jak sądzę, więc w tym momencie moim zdaniem nie ma mowy o żadnych roszczeniach tej pseudoprzychodni; nie rozumiem dlaczego traktujecie Ahimsę jak jakąś wyłudzaczkę szczepień, kiedy to ona i Jej dzieci są ofiarą w tej sprawie

                                        mam nadzieję że osoby odpowiedzialne za ten przychodniowy cyrk zostaną odpowiednio rozliczone przez odpowiednie instytucje

                                        • Zamieszczone przez ciapa
                                          Za roszczeniowa uważam postawę, ze pomimo, ze ja jestem wobec kogoś nie fer domagam się żeby ta osoba/instytucja wobec mnie była w porządku

                                          Bardziej chodziło mi o wewnętrzne poczucie – po prostu czułabym się nie fer dopóki nie uregulowałabym należności

                                          Druga sprawa, ze znam realia takich placówek, za szczepionkę nie zapłaci przychodnia ani lekarz tylko zostanie to ściągnięte z poborów pielęgniarki – to jest w porządku? To jest zgodne z prawem? Do kogo ona ma pisać skargę?

                                          To, że nalegają na szczepienie…również wygląda to tak, ze są spore sankcje – również finansowe dla przychodni, jeżeli ma takie zalegające ze szczepieniem dziecko (bez podkładki od lekarza). I pielęgniarki mają swoich przełożonych, którzy naciskają. Bo w razie jakiejś inspekcji/kontrolipo uszach dostanie pielęgniarka – łącznie ze zwolnieniem dyscylinarnym. To, ze tak długo zwlekali z wysłaniem do sanepidu to ich dobra wola. Myslę, że następnym razem nie będą się już naciągac tylko od razu wyśla i będą mieć z głowy.

                                          Jeśli nie chciałaś zaszczepić trzeba było załatwić zaświadczenie lekarskie o przesunięciu szczepienia ze względu na stan zdrowia i było by po sprawie

                                          Po prostu są dwie strony tej sytuacji…

                                          Rozumiem Twoje racje ale druga strona tez swoje ma
                                          Zwłaszcza pielęgniarek mi szkoda – tak jak napisałam znam realia takiej pracy w przychodni

                                          Widzisz- przychodnia to nie salon fryzjerski;) firmy się pomyliły komuś nieco;)
                                          Możesz w ogóle wyobrazić sobie sytuacje, że się nie ma kasy np.?;)

                                          Co wtedy? kiedy szczepią “na krechę” wpakowując chcąc nie chcąc nie chciany do końca “towar” karząc potem dziecko? przecież wiedzieli, że ja nie chcę szczepić!!!

                                          Tak czy siak ciapa- to zostało już JASNO orzeczone! No bo chyba nie myślisz, że ja dzwoniąc do Rzecznika Praw Pacjenta nie powiedziałam, że nie zapłaciłam ( jeszcze wtedy) za szczepienie?;)

                                          Generalnie- to było absolutnie nie zgodne z prawem.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Historyjka z działu "nasza służba zdrowia"

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general