I ja jestem zrezygnowana…

Nie mam już siły do tej mojej dziewuchy…Jej słownik stanowią głównie słowa: nie rób, nie ruszaj, moje, nie lubię, bleeee… Na wszystko jest “anty”, dostanie zupkę – chce drugie danie, na drugi dzień robię drugie danie – ona chce zupkę… Krzyczy, bije, w złości gryzie co popadnie (wczoraj zjadła kawałek gazety ostentacyjnie, obgryza kredki itp i przy tym sie smieje) Nie chce ubierać tego co jej przygotuję, włączam krecika – ona chce Puchatka, za chwilę przybiega że jednak krecik…. Mam ochotę rzucić to wszystko i wyjść z domu…. Tyle że potem po jakimś czasie pewnie będę tęsknić ech…wygadałam się, to idę z Adą na spacer….

Ada 2lata!
ps.friko.pl

34 odpowiedzi na pytanie: I ja jestem zrezygnowana…

  1. Re: I ja jestem zrezygnowana…

    Nasze dzieci, jakby się zmówiły, żeby matki w kryzysy wpędzać 😉
    My wczoraj wieczorem mieliśmy atak szalonej histerii połączonej z niszczycielską furią, bo inaczej kołdrę na łóżku ułożyłam. Chyba caly blok się obudził.

    Podzialala dopiero obietnica jajek na kolację 😉

    Wysiadam momentami… I łączę się z Tobą w utyskiwaniach.

    • Re: I ja jestem zrezygnowana…

      ech…za nami kolejna noc płaczu, marudzenia, kursowania między łóżeczkiem a naszym łóżkiem….Zakończona atakiem złości o 4 nad ranem 🙁
      Łączę się w bólu, jest nas więcej….

      Monika & Nina (21 m-cy)

      • Re: I ja jestem zrezygnowana…

        Skąd ja to znam…też idę na spacer

        Magda i Oleńka 20.10.2003

        • Re: I ja jestem zrezygnowana…

          jak to mówią: małe dzieci mały kłopot wieksze dziedzi duży kłopot.

          Kidyś tylko płakały, człowiek przewinął, nakarmił, utulił, wsadził do wózka lub wziął na rece, teraz mają już własne zdanie ;-))). A póxniej…. aż strach pomysleć 😉

          Izka i Zuzia 3 latka 🙂

          • Re: I ja jestem zrezygnowana…

            Widze,że Ada ma nowy nabytek na nosku, czyżby jakaś wada wzroku?

            • Re: I ja jestem zrezygnowana…

              Witaj bratnia duszo! Jakże dobrze Cię rozumiem… myślę, że na to jest tylko jedna rada – zęby ścisnąć i przeczekać. Kiedyś w końcu musi minąc…

              Jane, Malgosia 04.05.2003 i Martinka 23.06.2005

              • Re: I ja jestem zrezygnowana…

                Zezik od urodzenia – wymaga jednak korekcji…

                Ada 2lata!
                ps.friko.pl

                • Re: I ja jestem zrezygnowana…

                  No proszę nawet nie zauważyłam :))

                  • Re: I ja jestem zrezygnowana…

                    No co ty? Az tak daje ci w kość?
                    Na pocieszenie powiem ci,że jeszcze nie jest tak źle. A piszczy w sklepie bo chce “jajo” a ż ludzie źle to komentują? A piszczy w środku kościoła aż wstyd? A wali czym popadnie by zwrócić na siebie uwagę? Nie, czyli jest oki.

                    p.s. przytoczone postępowanie nie należy do Tity a do jej kolegi.

                    • Re: I ja jestem zrezygnowana…

                      Ech te nasze kochane dzieciaczki 🙂

                      • Re: I ja jestem zrezygnowana…

                        O sklepie nie wspominałam, ale naciąga na wszystko co zobaczy – jogurty, batoniki, jajo oczywiście też…A ja po tysiąckroć tłumaczę że DZIŚ nie kupujemy slodyczy…
                        No ale oprócz tego wszystkiego to kochane z niej dzieciątko;)

                        Ada 2lata!
                        ps.friko.pl

                        • Re: I ja jestem zrezygnowana…

                          Nawet już nic nie napiszę

                          • A wiecie co?

                            Jak Ada zostaje z tatusiem albo babcią jest grzeczniutka, nie kaprysi, nie wyje a nawet zasypia bez usypiania i lulania…. Moja wina?

                            Ada 2lata!
                            ps.friko.pl

                            • Re: A wiecie co?

                              Kochana, moja potrafi robic takie akcje kazdemu z rodziny kto sie akurat “narazi” (lub nie )… A trudno przeciez obwiniac wszystkich, wiec… NIE TWOJA WINA 🙂

                              ps. domi od zeszlego poniedzialku nie mogla sie doczekac pojscia do przedszkola az do…dzisiejszego ranka-dzisiaj rano stwierdzila ze ona do przedszkola nie pojdzie ( to sie jeszcze okaze, hehe )…

                              buziaczki dla Aduni :xx


                              Dominika 3l+8m

                              • Re: I ja jestem zrezygnowana…

                                Ale chyba nie piszczy? Rany, ten pisk u kolegi Tity jest przerażający.
                                Moja Tita nie pyta tylko sama bierze i na ladę rzuca. Przewaznie Mambę i MilkyWay’a 🙂

                                • Re: A wiecie co?

                                  Widac dzieci tak mają. Wie, że przy tobie może pozwolić sobie na wiele. Pewnie owinęła sobie ciebie wokół paluszka i dlatego tak jest. Znam to, u nas jest to samo.

                                  • Re: I ja jestem zrezygnowana…

                                    Za mna wlasnie taki dzien, ze mam ochote wyc i krzyczec z niemocy. Bolek byl okropny caly dzien: nie chcial spac w poludnie, ciagle ryczal i marudzil, na wszystko “nie”, siki i reszta ladowala na dywanie…. aaaaaa!!!

                                    Ale chyba trzeba zacisnac zeby i doczekac do tych trzecich urodzin, z nadzieja, ze bunt dwulatka bezpowrotnie przeminie

                                    Ania z Bolciem Dwulatkiem

                                    • Re: I ja jestem zrezygnowana…

                                      A i owszem zdarza się i piska, aż uszy bolą;)
                                      Ada jest naciągarą dosłownie na wszystko-ostatnio nie chciała wyjść ze sklepu bo zażyczyła sobie…masełko!

                                      Ada 2lata!
                                      ps.friko.pl

                                      • Re: I ja jestem zrezygnowana…

                                        ten wiek chyba tak ma…ja nie mogę założyc martusi sliniaka, bo zuza krzyczy, że to jej. wczoraj wypiłam soczek, na który powieziała, że jest niedobry to był krzyk i ryk. wszystko jest moje, moje, moje.
                                        a w złości to wali głową w podłogę – nawet w płytki w kuchni. ale jutro idzie do przedszkola

                                        Gosia, Zuzia 2 lata i Marta 8.05.05

                                        • Re: A wiecie co?

                                          🙂
                                          Słyszałam że to normalne – ponieważ dziecko jest pewne na 10000% miłości matki – wystawia ją na próbę 🙂
                                          Co do inych osób – których miłość nie jest już taka bezwarunkowa – może mieć obawę 🙂
                                          Nawet u mojej rocznej Ani doskonale to widać – jak różni się jej zachowanie przy mnie i jak mnie nie ma.

                                          Aż sie boję jak czytam co dopiero przede mną 🙂

                                          Agata i Ania (7.09.2004)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: I ja jestem zrezygnowana…

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo