witammm!!!!! naprawde stał sie dla mnie cud 3 listopada zaczęłam obficie plamić zadzwoniłam do mojej ginki i powiedziałam jej o tym ona mówi ze sa dwa wyjscia albo jade do szpitala (miałam juz skierowanie bo byłam u niej 28 pazdziernika i ona przypuszczała ze poronienie jest w toku) albo przyjsc jeszcze raz na wizyte nie widziałam co robic plamiłam juz coraz bardziej ale nim skończył się dzień plamienie ustało mąż mnie namówił żeby jeszcze nim pojade do szpital pojechac na wizyte i tak zrobiłam i wiecie okazało się ze kruszynka żyje ale się ukrywała na poprzednich dwóch USG serce już biło ginka sama troche była w szoku dała mi zwolnienie na 2 tygodnie i kazała leżec i przyjśc jak mi się skończy zwolnienie poszłam wczoraj bo wczoraj sie skończyło a tu niunia cała sie rusza ginka mówiła że zoładek już pracuje pokazała serduszko jak bije niesamowite ja już się z wami żegnałam brałam urlop i byłam przygotowana na zabieg a tu takie szczęście tak się strasznie cieszę termin już dwa razy wyszedł ten sam na 21 czerwiec pozdrawim wszystkie mamusie papa ALEEEE SIĘĘĘĘĘE CIESZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrowionka
Aga już nie lutówka
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: I ZDARZYŁ SIĘ CUUD!!!
Re: I ZDARZYŁ SIĘ CUUD!!!
Aguniu gratuluje :-))) Zycze Tobie i malenstwu mnostwa zdroweczka i radosci 🙂
wszytskiego naj 🙂
buziaczki
Znasz odpowiedź na pytanie: I ZDARZYŁ SIĘ CUUD!!!