ibuprofen + paracetamol – jak podawac

poszukalam troche w wyszukiwarce, ale chyba z poddenerwowania niespecjalnie moge nic znalezc

jak podawac naprzemiennie ibuprofen i paracetamol?
mlody z grypa, temperatura paskudna do 39.8

o 5 rano ibuprofen
o 12 znowu ibuprofen
ale okolo 15 znowu wysoka temperatura, wiec dostal czopek z 300ml paracetamolu
teraz temp wraca

ale zauwazylam, ze mlody normalnie ma jakies dzikie zwidy
wszytsko jest za glosno, za szybko, za jasno

zastanawiam sie, czy moze dwa leki na raz daja jakies dziwne powiklania, mozliwe to?

jak sie podaje naprzemiennie? bo moze ja cos zle robie?

(prosze moda, zeby sie nie patyczkowal, tylko usunal watek, bo na 100% dubel, ale najpierw pllliz o jakies podpowiedzi)

42 odpowiedzi na pytanie: ibuprofen + paracetamol – jak podawac

  1. Ibuprofen – 20-30mg/kg m.c.
    Paracetamol – 10-15mg/kg m.c.

    Mnożę x masę ciała i dzielę na 4 = dawka co 6h każdego leku i daję co 3 godziny naprzemiennie. Przy szalejącej temperaturze daję max dawkę, przy ustabilizowanej tą mniejszą.

    Dużo zdrowia!!!!!!!!!!

    • Ja daję max ibufenu i potem jak mi braknie doby a gorączka wraca dobijam paracetamolem – też mozna dojechać max dawkę dobową

      Paracetamol u nas słabo działa
      No chyba – jako wspomagacz dla ibuprofenu
      Na wirusowe lepiej ibu

      Co do powikłań – młody ma klasyczną nadwrażliwość – przy temperaturze, wirusie może się tak dziać
      Zależy od organizmu – ja tak niestety mam i to paskudne uczucie

      • Zamieszczone przez Pasiasta
        Ibuprofen – 20-30mg/kg m.c.
        Paracetamol – 10-15mg/kg m.c.

        Mnożę x masę ciała i dzielę na 4 = dawka co 6h każdego leku i daję co 3 godziny naprzemiennie. Przy szalejącej temperaturze daję max dawkę, przy ustabilizowanej tą mniejszą.

        Dużo zdrowia!!!!!!!!!!

        dziex kasiu
        wiem ile, boje sie tylko, czy naprzemiennie co 3 godziny to nie za czesto

        szukalam chyba bardziej potwierdzenia, ze te dwa leki nie wchodza w reakcje krzyzowe

        (mlodemu troche spadla temperatura… do 37.7 bez leku od ok 17nastej – sie pomyslilam w glownym poscie z czasem – a juz 21… moze idzie ku lepszemu…)

        • Kanta – nie wchodzą w reakcje, możesz spokojnie podawać

          Zdrowiejcie!

          • Tu moim zdaniem jest fajna rozpiska

            Wiadomo najbezpieczniej paracetamol z ibuprofenem naprzemiennie – dobrze rozumiesz raz to raz to.
            Starać się by jednak te przerwy choć 3-4g były – wiem czasami to trudne, chłodzić, nie brać przeciwgorączkowych jak temperatura nie jest bardzo wysoka a samopoczucie jeszcze akceptowalne(wiadomo przy grypie to i na ból się bierze) zwykle czopki bardziej skuteczne, czasami po bardziej skuteczne zbijacze trzeba sięgnąć – u nas kilka razy musiałam użyć pyralginy jak mimo oby wyżej wymienionych tem. dalej koło 40 – zwykle jednorazowe podanie pomagało na tyle by potem przejść na paracetamol/ibuprom

            Szybkiego powrotu do zdrowia życzę!

            • Kanta, linkuję ci Aborkowy link z pulsu medycyny, który dałam do skorowidza:

              • Zamieszczone przez kantalupa
                dziex kasiu
                wiem ile, boje sie tylko, czy naprzemiennie co 3 godziny to nie za czesto

                szukalam chyba bardziej potwierdzenia, ze te dwa leki nie wchodza w reakcje krzyzowe

                Dawaj naprzemiennie, jak nie przedawkujesz będzie OK. Takie zbijanie potwierdzały mi lekarki przy różnych jazdach po pomocy doraźnej czy szpitalach z małą.

                Zamieszczone przez kantalupa
                (mlodemu troche spadla temperatura… do 37.7 bez leku od ok 17nastej – sie pomyslilam w glownym poscie z czasem – a juz 21… moze idzie ku lepszemu…)

                Nie wiem jak Twoja sztuka, ale moja to taka paskuda, że jak rosła temperatura to gwałtownie więc nie czekałam na ten moment a dawałam kolejną dawkę jak była na nią pora.

                U nas jak u Ciapy – po ibuprofenie lepszy efekt niż po paracetamoli.
                I jak u Ani – temperatura ok 40st poddawała się tylko pyralginie

                • po pierwsze: klucha, dzieki, se poczytalam, a kurde wygrzebac w wyszukiwarce nie moglam, lajza jestem, albo dostalam zacmy ostatecznej

                  po drugie: laski, was tylko w ramki i na sciane – jestescie szybsze od googla i niezawodne!

                  po trzecie: podalam mlodemu ostatni na dzis ibuprofen wlasnie przy temperaturze zaledwie 38
                  wyszlam z zalozenia, ze skoro u niego nawet najmniejszy wirus konczy sie zakazeniem bakteryjnym w gardle (pierdzielony migdal), wiec ibuprofen mu pomoze
                  ale dalam zachowawcza dawke

                  teraz bede czekac na rozwoj sytuacji

                  w rezerwie taktycznej eferalgan w czopkach w lodowce, ale jako siedmiolatek mlody sie buntuje (sie mu nie dziwie)

                  zasnal jak aniol, tak go dzisiaj ta temperatura zmeczyla

                  ciekawostka: po zjedzeniu rosolu z makaronem na kolacje tempka mu troche spadla – cuda?

                  • Zamieszczone przez kantalupa

                    ciekawostka: po zjedzeniu rosolu z makaronem na kolacje tempka mu troche spadla – cuda?

                    e nie cuda rozgrzanie, to samo po gorącym napoju choćby wodzie – ja teraz u siebie troche tak walczyłam

                    Kanta jeśli każdy pierd kończy się bakteria to może skuteczne było by psiknięcie gardła czymś zamiast leku przeciwzapalnego – jedne z lepszych to psikacze/płukanie z chlorheksydyną – nie wiem co u Was dostaniesz – u nas to periogardy/periokiny – działają też na bakterie

                    No i wielkość migdała raczej nie przesądza o charakterze infekcji – moi tez mają okresowo przerośnięte – jeden gardło miał raz w życiu – wyleczone chlorheksydyną właśnie, drugi ani razu
                    Przy takim powracaniu bakterii ja bym bardziej nosicielstwa upatrywała

                    • Zamieszczone przez kantalupa
                      po drugie: laski, was tylko w ramki i na sciane – jestescie szybsze od googla i niezawodne!

                      No ba dlatego kofam to forumowo i jego laski:Kocham: nie wszystkie, ale tych co aj nie low to z nimi nie gadam;)

                      Zamieszczone przez kantalupa
                      ciekawostka: po zjedzeniu rosolu z makaronem na kolacje tempka mu troche spadla – cuda?

                      Zobacz na starych i nowych filmach – jak kto chory to z rosołkiem do niego idą

                      Oby najgorsze już było za Wami

                      • Zamieszczone przez kantalupa
                        dziex kasiu
                        wiem ile, boje sie tylko, czy naprzemiennie co 3 godziny to nie za czesto

                        szukalam chyba bardziej potwierdzenia, ze te dwa leki nie wchodza w reakcje krzyzowe

                        (mlodemu troche spadla temperatura… do 37.7 bez leku od ok 17nastej – sie pomyslilam w glownym poscie z czasem – a juz 21… moze idzie ku lepszemu…)

                        Nam pediatra zaleciła tak jeśli po 40 min po podaniu jednego gorączka nie spada, podać drugi i następna dawka po 4 godzinach, ale zbijać jedynie po 38 stopniach

                        • Zamieszczone przez ciapa
                          Kanta – nie wchodzą w reakcje, możesz spokojnie podawać

                          Zdrowiejcie!

                          git, o to mi w zasadzie chodzi, bo mlody naprawde niewyrazny yl po tych 300mg paracetamolu w czopku (doczytalam w linku od kluchy, ze czopki trza dawac w wiekszych dawkach)

                          Zamieszczone przez ania_st
                          Tu moim zdaniem jest fajna rozpiska

                          Wiadomo najbezpieczniej paracetamol z ibuprofenem naprzemiennie – dobrze rozumiesz raz to raz to.
                          Starać się by jednak te przerwy choć 3-4g były – wiem czasami to trudne, chłodzić, nie brać przeciwgorączkowych jak temperatura nie jest bardzo wysoka a samopoczucie jeszcze akceptowalne(wiadomo przy grypie to i na ból się bierze) zwykle czopki bardziej skuteczne, czasami po bardziej skuteczne zbijacze trzeba sięgnąć – u nas kilka razy musiałam użyć pyralginy jak mimo oby wyżej wymienionych tem. dalej koło 40 – zwykle jednorazowe podanie pomagało na tyle by potem przejść na paracetamol/ibuprom

                          Szybkiego powrotu do zdrowia życzę!

                          dziex:) chyba mam mniej wiecej sytuacje pod kontrola, ale potrzebuje w razie czego tej pyralginy – musze poszukac lokalnego odpowiednka (o, juz znalazlam, nazywa sie analgin), bo mialam dzisiaj mega cwieka kiedy tempka nie chciala zejsc ponizej 39.5… dopoki jednak widze wysiek z nosa, ktory wyglada na lekko bakteryjny, podalam wczesniej ibuprofen (z paracetamolem ym sie wstrzymala), ale poki co udaje sie trzymac te mniej wiecej 4 godziny miedzy lekami

                          Zamieszczone przez Pasiasta
                          Dawaj naprzemiennie, jak nie przedawkujesz będzie OK. Takie zbijanie potwierdzały mi lekarki przy różnych jazdach po pomocy doraźnej czy szpitalach z małą.

                          Nie wiem jak Twoja sztuka, ale moja to taka paskuda, że jak rosła temperatura to gwałtownie więc nie czekałam na ten moment a dawałam kolejną dawkę jak była na nią pora.

                          U nas jak u Ciapy – po ibuprofenie lepszy efekt niż po paracetamoli.
                          I jak u Ani – temperatura ok 40st poddawała się tylko pyralginie

                          moja sztuka ma generalnie odpornosc pingwina, wiec choruje gwaltownie, ale dosc szybko
                          dzisiaj caly dzen na temperaturze, ale nie wyszla ani razu poza 39.8 (pewnie dlatego, ze dawalam leki), choc i nie spadla przez caly dzien ponizej 37.5

                          a w kolejce do choowania stoi mlody, ktory starszego dzisiaj wielokrotnie oblizal, wycmoktal, a teraz spi przytulony do niego (tak, probowalam dzieci rozdzielic, ale nie idzie; jak mial zlapac to grypsko, to juz je choduje…)

                          przysiegam, przysiegam przysiega, ze napisalam w oryginale hoduje przez H
                          ki diabel?

                          • kanta nagotuj rosołu PP

                            • Zamieszczone przez ania_st
                              e nie cuda rozgrzanie, to samo po gorącym napoju choćby wodzie – ja teraz u siebie troche tak walczyłam

                              Kanta jeśli każdy pierd kończy się bakteria to może skuteczne było by psiknięcie gardła czymś zamiast leku przeciwzapalnego – jedne z lepszych to psikacze/płukanie z chlorheksydyną – nie wiem co u Was dostaniesz – u nas to periogardy/periokiny – działają też na bakterie

                              No i wielkość migdała raczej nie przesądza o charakterze infekcji – moi tez mają okresowo przerośnięte – jeden gardło miał raz w życiu – wyleczone chlorheksydyną właśnie, drugi ani razu
                              Przy takim powracaniu bakterii ja bym bardziej nosicielstwa upatrywała

                              tam zaraz nosicielstwa;)
                              robilismy wymazy z rok temu, ale nic, jajo, czysto, wsjo w jak najlepszym porzadku
                              lekarze wszystko zwalaja na ten migdal, wiec w ogole przestalam zwracac uwage, ze mlody wiecznie ma gluta i czesty kaszel (donioslam nawet stosowne zaswiadczenie do szkoly)
                              no chyba ze sie mu cos od zeszlej wiosny wyhodowalo:/

                              psikam mu w gardlo hexoralem (lokalna taka jakas wymyslnosc, nie wiem nawet, co to jest), ale przynosi ulge

                              zaraz ide obadac te nazwy straszne, co je wymienilas… moze co maja w tym dzikim kraju

                              • Zamieszczone przez kantalupa
                                dziex:) chyba mam mniej wiecej sytuacje pod kontrola, ale potrzebuje w razie czego tej pyralginy – musze poszukac lokalnego odpowiednka (o, juz znalazlam, nazywa sie analgin)

                                Macie pyralgine w czopkach dostępną ale czad, u nas wycofali z aptek nasze forumowe farmaceutki poratowały i podały recepturę na zrobienie tej pyralginy, minus taki, ze tylko miesiąc może leżeć w lodówce, ale ważne że jest:)

                                Zamieszczone przez kantalupa
                                moja sztuka ma generalnie odpornosc pingwina, wiec choruje gwaltownie, ale dosc szybko
                                dzisiaj caly dzen na temperaturze, ale nie wyszla ani razu poza 39.8 (pewnie dlatego, ze dawalam leki), choc i nie spadla przez caly dzien ponizej 37.5

                                a w kolejce do choowania stoi mlody, ktory starszego dzisiaj wielokrotnie oblizal, wycmoktal, a teraz spi przytulony do niego (tak, probowalam dzieci rozdzielic, ale nie idzie; jak mial zlapac to grypsko, to juz je choduje…)

                                Całkiem niezła ta pingwinia odporność
                                A młode tak się kochają w chorobie? czy normalnie też tak mają?
                                Bo moje w chorobie czują nagłe przyciąganie;)

                                Zamieszczone przez kantalupa
                                przysiegam, przysiegam przysiega, ze napisalam w oryginale hoduje przez H
                                ki diabel?

                                • Zamieszczone przez Klucha
                                  kanta nagotuj rosołu PP

                                  jutro, jutro nagotuje
                                  dzisiaj zrobilam rosol “ztegocobylo”
                                  tez dobry
                                  nawrzucalam imbiru i szalwii

                                  wlasnie sie obudzil w mega panice – matko! zrenice jak spodki “mama, papa! boje sie, boje sie, wszystko jest tak szybko, co to za halas?” wrrrrr…
                                  ale tempka 37.3

                                  • Kanta Ty twarda sztuka jesteś, ale trzymaj się!!!

                                    Osobiście nienawidzę takich jazd chorobowych, a najgorsza jest ta galopująca gorączka i cały badziew który powoduje

                                    • Zamieszczone przez Pasiasta
                                      Kanta Ty twarda sztuka jesteś, ale trzymaj się!!!

                                      Osobiście nienawidzę takich jazd chorobowych, a najgorsza jest ta galopująca gorączka i cały badziew który powoduje

                                      ja tez nie przepadam

                                      obudzil sie znowu
                                      na siku
                                      obudzil i zaczal mowic po polsku (normalnie rzadkosc)

                                      37.0 – super! ale mokry jak mysz i nie pozwala sobie zmienic pidzamy

                                      • Zamieszczone przez kantalupa
                                        37.0 – super! ale mokry jak mysz i nie pozwala sobie zmienic pidzamy

                                        Znaczy temperatura dobrze spadła, sika to też dobrze więc byle tak dalej.

                                        Spadam do łóżka bo już nie trybię, mam nadzieję, że jutro poczytam, że już po gorączce i za to

                                        • Zamieszczone przez kantalupa

                                          wlasnie sie obudzil w mega panice – matko! zrenice jak spodki “mama, papa! boje sie, boje sie, wszystko jest tak szybko, co to za halas?” wrrrrr…
                                          ale tempka 37.3

                                          kanta a to nie jest coś jak lunatykowanie….? Bo z opisu tak mi to wygląda
                                          Zwykle pojawia się to po ciężkich dniach kiedy dziecko zmęczone czy to emocjami, czy chorobą. Ja mam takie jazdy z jednym ze swoich. Czasami wyzwala nawet przegrzanie/spocenie się pod kołdrą jak młody zasypia, za ciepło w pomieszczeniu – dlatego zwykle po przyśnięciu idę sprawdzam jak wysoko kołdra przykryty, jak powyżej pasa delikatnie odkrywam bo na bank przyjdzie do nas ze swoim pytaniem “ulubiony”, niezmiennym do niemal dwóch lat pytaniem “Dlaczego Rosja jest taka ogromna”
                                          Przerośnięte migdały lubią dawać takie jazdy a wiadomo w czasie infekcji są jeszcze większe

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ibuprofen + paracetamol – jak podawac

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general