ICSI moja szansa :)

Postanowilam, ze i na mnie pora, na swoj wlasny watek, skoro juz cos zaczelo sie dziac, moze nieduzo ale cos sie zaczyna to i ja zaloze swoj watek 🙂 jak wiekszosc dziewczyn wie, staramy sie o dzidiusia 2 lata i 8 miesiecy, wedlug lekarzy ze mna jest wszystko w porzadku, a problemem jest slaba morfologia plemnikow meza. Ja wiekszosc tez wie czekalam w kolejce do ICSI wlasnie, czas oczekiwania okolo roku… wiec w sobote dostalam list z mojej kliniki leczenia nieplodnosci, ze jestesmy z mezem na szczycie listy i ze oferuja nam ICSI. Kazali zadzwponic i potwierdzic, mozna dzownic w czwartki albo piatki wiec od soboty siedze jak na szpilkach, dostalam wytyczne, aby zglosic sie do GP po tabletki antykoncepcyjne. Od momentu zaczecia tabletek caly proces ma jeszcze trwac 10-12 tygodni, niby malo, patrac na czas starania i niepowodzen, jednak dlugo.. prawdopodobnie nie bede mogla doczekac sie lipcowej @, ktora ma przyjsc okolo 7 lipca, zeby zaczac brac te tabletki, mam nadzieje, ze takie dostane przykazanie i od nastepnego cyklu juz zaczniemy. Na razie tylko sie domyslam co i jak, ale juz za 2 dni zadzwonie i mam nadzieje, dostaniemy wizyte szybciutko i wszystko nam wyjasnia 🙂 juz sie nie moge doczekac, poniewaz wedlug lekarzy to nasza jedyna szansa na dziecko. Mam nadzieje, ze wszytko sie uda i czas zleci szybko bo po tkaim czasie czlwoiek juz ma dosyc czekania i na pewno bardzo dobrze mnei rozumiecie 😀

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: ICSI moja szansa :)

  1. Wygląda na to, że jajeczka rosną jak należy Super Niech rosną zdrowe

    • esmena i marita dzieki 🙂

      marita ja tez jestem neicierpliwa, ale nie moge tak myslec bo bym chyba zwariowala, po prostu biore dzien za dniem i ni ewybiegam w przyszlosc 🙂

      • Zamieszczone przez ineskhan
        esmena i marita dzieki 🙂

        marita ja tez jestem neicierpliwa, ale nie moge tak myslec bo bym chyba zwariowala, po prostu biore dzien za dniem i ni ewybiegam w przyszlosc 🙂

        “dlaczemu” ja tak nie potrafię

        • Ines, za jajeczka

          • Zamieszczone przez esmena
            Ines, za jajeczka

            bardzo dizkeuje za kciuki juz po gaciach robie… bardzo bym chciala zeby bylo ich chociaz kilka… no ale jutro wszystko sie okaze..

            Esmena co u ciebie slychac? kiedy powracasz do staran?

            • Zamieszczone przez ineskhan
              bardzo dizkeuje za kciuki juz po gaciach robie… bardzo bym chciala zeby bylo ich chociaz kilka… no ale jutro wszystko sie okaze..

              Esmena co u ciebie slychac? kiedy powracasz do staran?

              Niech będzie ich właściwa ilość

              Pracuję dużo, zwłaszcza w domu A co do starań, cóż, nie myślę za dużo o tym. Jak nie wpadka, to pewnie pomyślimy o badaniach po Nowym Roku 😉

              • no to dzisiaj sadny dzien
                nie spalam za bardzo w nocy i sie denerwuje, nei punkcja czy bolem, tylko czy beda jakies komorki… ufff trzeba sie pozbierac do kupy 🙂

                • nic sie nie denerwuj, bedzie dobrze 🙂 punkcja nie jest taka straszna – bedziesz sobie smacznie spała 🙂
                  za duzo dorodnych jaj i pieknych zarodeczków

                  • Dołączam się ze świeżymi Pamiętaj, że nieważna jest ilość, a jakość 😉

                    • rondziu wlasnie ze nie bede spala bo tutaj nie usypiaja..

                      • Zamieszczone przez ineskhan
                        rondziu wlasnie ze nie bede spala bo tutaj nie usypiaja..

                        to mam nadzieje, ze obedzie sie bez bolu

                        • juz jestem w domku… nie wiem od czego zaczac moze ze jest 6 komorek, wiec ciesze sie, ze cos bylo i ze jakas szansa jest..
                          meza poprosili przed punkcja na oddanie spermy.. powiedzialam ze nie chce zbey ze mna szedl i w sumei to byl zadowolony ze nie musi.. dobrze zrobilam bo moj maz to by chyba tam oszalal..
                          bolalo strasznie, jeszcze lwy jajnik jako tako ale prawy przy kazdym wkluciu myslalam ze umieram po prostu..cala sie trzeslam, krew mi buzowala i nie wiem czy ten lek w ogole podzialal.. bolalo okropnie, po punkcji prawy jajnik napitalal okropnie ale dostalam cos przeciwbolowego i przestalo bolec, rozplakalam sie jak juz wyciaghneli igle, stres, emocje i bol… zawiezli mnie na sale pozabiegowa i przyeszdl moj maz, jak mnie zobaczyl to powiedzial, nie wazne czy sie uda czy nie juz tego ni ebedziemy robic… dosc dlugo plakalm ale mi pomoglo oczyscilo mnie to..jestem z tych wrazliwych hehe co placza na reklamach 😉
                          dodam jeszcze ze standardowo nie umieli wkluc mi wenflonu i bolalo tez strasznie za drugim razem sie wkluli i to blisko kosci takze caly czas mnie to bolalo i nadal boli..
                          ulzylo mi, ze byly komorki jajowe, ulzylo mi ze to juz koniec i jesli keidykolwiek mialabym sie na to znowu zdecydowac to tylko z uspaniem do punkcji, chyba bede miala koszmary z tym zwiazane i nei zycze nikomu tkaiego bolu 🙁
                          jutro o 10 rano mamy dzwonic czy sie cos zaplodnilo.. na razie jestem otepiala po lekach wiec si enei stresuje, ale pewnie w nocy zaczne.
                          czuje sie nie najgorzej, tylko spiaca jestem, na razi enic nie boli i mam nadzieje, ze nie bedzie, maz byl kochany, bardzo mnie wspieral i widzialam jak cierpi jak mnie widzial w tkaim stanie i nie wiedzial co ma zrobic.. ale sie wyplakalam i teraz czuje sie o wiele lepiej..
                          kochany m wlasnei gotuje moje ulubione danie, a na 14 leci na rozmowe o prace oby mu sie udalo bo to lepiej platna praca i wiecej godzin i rozwiazalo by to nasze problemy. No nic teraz leze na kanapie z herbatka i zapodam sobie jakis film, i moze zasne buzki

                          • Zamieszczone przez ineskhan
                            juz jestem w domku… nie wiem od czego zaczac moze ze jest 6 komorek, wiec ciesze sie, ze cos bylo i ze jakas szansa jest..
                            meza poprosili przed punkcja na oddanie spermy.. powiedzialam ze nie chce zbey ze mna szedl i w sumei to byl zadowolony ze nie musi.. dobrze zrobilam bo moj maz to by chyba tam oszalal..
                            bolalo strasznie, jeszcze lwy jajnik jako tako ale prawy przy kazdym wkluciu myslalam ze umieram po prostu..cala sie trzeslam, krew mi buzowala i nie wiem czy ten lek w ogole podzialal.. bolalo okropnie, po punkcji prawy jajnik napitalal okropnie ale dostalam cos przeciwbolowego i przestalo bolec, rozplakalam sie jak juz wyciaghneli igle, stres, emocje i bol… zawiezli mnie na sale pozabiegowa i przyeszdl moj maz, jak mnie zobaczyl to powiedzial, nie wazne czy sie uda czy nie juz tego ni ebedziemy robic… dosc dlugo plakalm ale mi pomoglo oczyscilo mnie to..jestem z tych wrazliwych hehe co placza na reklamach 😉
                            dodam jeszcze ze standardowo nie umieli wkluc mi wenflonu i bolalo tez strasznie za drugim razem sie wkluli i to blisko kosci takze caly czas mnie to bolalo i nadal boli..
                            ulzylo mi, ze byly komorki jajowe, ulzylo mi ze to juz koniec i jesli keidykolwiek mialabym sie na to znowu zdecydowac to tylko z uspaniem do punkcji, chyba bede miala koszmary z tym zwiazane i nei zycze nikomu tkaiego bolu 🙁
                            jutro o 10 rano mamy dzwonic czy sie cos zaplodnilo.. na razie jestem otepiala po lekach wiec si enei stresuje, ale pewnie w nocy zaczne.
                            czuje sie nie najgorzej, tylko spiaca jestem, na razi enic nie boli i mam nadzieje, ze nie bedzie, maz byl kochany, bardzo mnie wspieral i widzialam jak cierpi jak mnie widzial w tkaim stanie i nie wiedzial co ma zrobic.. ale sie wyplakalam i teraz czuje sie o wiele lepiej..
                            kochany m wlasnei gotuje moje ulubione danie, a na 14 leci na rozmowe o prace oby mu sie udalo bo to lepiej platna praca i wiecej godzin i rozwiazalo by to nasze problemy. No nic teraz leze na kanapie z herbatka i zapodam sobie jakis film, i moze zasne buzki

                            Ines jak dobrze, że były komórki! Biedna, tak się wycierpiałas Oby to byl ostatni raz, teraz już tylko piątek a potem 9 leniwych miesiący… trzymam

                            • Ines jak przeczytałam Twój opis to mnie ciarki przeszły i wszystko mnie boli poniewaz wiem dokładnie co to punkcja, to nie wyobrazam sobie abym miała to przechodzic “na żywca”. Dla mnie to barbażyństwo jakies w XXI wieku nie powinno sie cierpiec katuszy z powodu leczenia i pobytu u jakiegokolwiek lekarza. Teraz sa takie cudne środki i sposoby na niwelowanie bólu, ze nie rozumiem dlaczego Cie tak katowali najwazniejsze jednak, ze jestes juz po i ze są jaja! To teraz zeby sie wszystkie slicznie zapłodniły, bo na pewno nie mogłaś tak cierpiec na darmo!
                              i mocno za ten stres! Podziwiam, ze wytrzymałaś. Ja mam baardzo niski próg bólu wiec chyba nie dałabym rady

                              • Straszne to, co opisałaś 🙁 Uciekaj od kompa i wypoczywaj :Buziaki:

                                Trzymam mocno za narodziny życia

                                • oj kochana to się wycierpiałaś, ale ważne że są efekty

                                  dla mnie to jakaś masakra że nie odbywa się to u was w znieczuleniu- nie wyobrażam sobie tego u siebie- chyba bym z fotela uciekła

                                  ja punkcję miałam w znieczuleniu ogólnym

                                  no ale teraz czekamy wszyskie na twoje jajeczka żeby coś tam zaskoczyło w nich

                                  • Ines bardzo mi przykro że aż tak musiałaś cierpieć, zaciskam kciuki aby ten wysiłek nie poszedł na marne

                                    • bardzo wam dziekuje za wsparcie i cieple slowa :Buziaki: na szczescie to bylo najgorsze i juz minelo.. teraz tylko sie modlic zeby byla jakis zarodek.. jak ja to wytrzymam do jutra.. uffff

                                      • Ines wielkie kciuki za dobre zapłodnienia jaj i piękny ich rozwój. Przyznam się, że także w szoku jetem, po co na ten ból narażają? Miałam 4 punkcje i wszystkie przespałam, bólu odrobina potem, ale na poziomie okresowego, w ogóle nie miałam pojęcia, że można to robić w tak barbarzyński sposób i to na zachód od nas.

                                        • Ines, dzisiejsza porcja

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ICSI moja szansa :)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general