Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

Pytam, bo mnie to nurtuje…
Poza tym powiedzcie mi na jakiej podstwawie jest ustalana wysokośc świadczenia alimentacyjnego, co wpływa na wysokość alimentów poza zarobkami oczywiście… Ach, a czy zarobki wpływają??
Matko, mam problem dziewczyny pomóżcie mi…
Dzieki
B.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

  1. Re: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

    No chyba Cię uduszę!!!! Od razu trzeba było tak napisać, a nie, ja myślę, że to coś u Was się chrzani!!!!! Martwiłam się!!!!
    Naprawdę następnym razem Cię oskubię!!!!!!!
    Przykro mi z powodu Twojego brata, walczcie, bo babiszon trafił się Wam nieziemski!!!!! Trzymam kciuki!!!!

    GOHA i Dareczek 10 m-cy (02.04.03)

    • Re: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

      Wiesz, jak przeczytałam to aż mi się przykro zrobiło.
      Szkoda, że ex Twojego męża nie potrafi wyjść poza swoją złość i nie pozwoli swemu dziecku odczuć bezpośredniej miłości taty… ehhh… ręce opadają….

      GOHA i Dareczek 10 m-cy (02.04.03)

      • Re: A co na to twój brat?

        Coś jednak w tym “babiszonie” musiało być fajnego dla twojego brata skoro poczęli wspólnie dziecko.
        Często jest tak, że po rozstaniu zaczyna się “wojna’ pomiędzy rodzinami byłych partnerów, małżonków i wtedy “wyciągane” są wszystkie nieprzyjemne historyjki i spostrzeżenia z przeszłości.
        W takiej “wojnie” prawdziwie pokrzywdzonym jest dziecko.
        Ten “babsztyl” uzyskując wysokie alimenty działała dla dobra swojego dziecka – te pieniadze nie są dla niej i widocznie wykazała przed sądem, że taką kwotę uzasadniają potrzeby dziecka.
        A – wybacz Bruni – twój brat wykazał się brakiem zainteresowania swoim i dziecka życiem, bo tylko tak można tłumaczyć jego niestawiennictwo na rozprawę bądź nieodbieranie korespondencji. A chyba miał świadomość, że taka rozprawa będzie miała miejsce.
        Bardzo mi się smutno zrobiło, gdy przeczytałam twojego posta, pewnie gdyby “babsztyl” był twoją siostrą, to cieszyłabyś sie z wyroku.
        No cóż punkt widzenia, zależy od miejsca siedzenia.
        Pozdrawiam,życząc dziecku “babsztyla” i twojego brata jak najlepiej

        • Re: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

          Tez zajrzalam bo myslalam ze to o Ciebie o Was chodzi az mi sie gesia skora pojawila. Niech Brat sie trzyma i broni a wy Go wspierajcie. Pozdrowienia

          Dana i Maximilianek31.05.2003

          • Re: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

            Kolega zarabiał ok. 1000 zł netto, płaci alimenty 300 zł. Więc wychodzi 30%.
            To trochę potrwa, ale na pewno to sprostujecie.

            Nina + UKOCHANY SYNEK Mateuszek – 11.09.03

            • Re: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

              niestety wszyscy chca zawsze dobra dziecka…dopoki jest dobrze..bo jak pary sie rozchodza to kazdy ciagnie w swoja strone racjonalizujac te wlasnie “widzimiesie” “dla dobra dziecka” a tak naprawde dla wlasnej satysfakcji…
              kazdy sie uwaza za porzadnego i tego ktory postepuje wlasciwie “a to drugie zawsze jest be”….strraaasznie smutne 🙁
              polu zebys nie pomyslala tylko ze to do twojego adama 😉 wiem ze nie zawsze wina lezy DOKLADNIE po srodku i wierze ze sa tacy ludzie jak twoj adam wlasnie ktorzy potrafia myslec faktycznie o dobru dziecka i byc ponad wlasna satysfakcje wzgledem ex…
              wiem ze to glupie ale juz nie raz nam sie zdarzalo z tomem rozmawiac na ten temat i sobie obiecujemy ze “w razie gdyby” bedziemy fair przede wszystkim wzgledem dzieci…tylko latwo sie tak mowi bez emocji… Ale wierze ze to mozliwe…znalam kiedys taka rodzine 🙂

              • Re: A co na to twój brat?

                Ja się przyłączę do lwicy…..często bywa tak, że facet zgrywa się przed rodziną i nikt nie podejrzewa jaki jest naprawdę….piszesz Bruni, że ona twierdzi, że podniósł na nią rękę…. Nie byłaś przy tym, więc nie wiadomo jak było naprawdę…… A poza tym nie rozumiem jednego…..po cholerę z nią spał, jak nic do niej nie czuje….???????? To przemawia na jego niekorzyść….poza tym nie może płacić alimentów 700zł, jeśli zarabia 100ozł………musi zarabiać więcej….sąd na pewno to sprawdził……….ja raczej jestem po jej stronie………poza tym jak możesz być tak okrutna pisząc że ma ojca pijaka itp…może ona chciała stworzyć jakąś tam rodzinę, być szczęśliwa……ona nie jest winna, że jej rodzice żyją prawie osobno….takiej osobie jak ona należy jedynie współczuć, że wychowywała się na pewno w nerwach (ojciec pijak), że w ciąży i teraz jest sama……..tylko współczuć…….. A nie dobić leżącego…….

                Julka i prawie 18 miesięczny Karolek

                • Re: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

                  Daga…jakby Tobie ktoś zabrał Zuziaka co byś zrobiła????? Pozbawienie praw rodzicielskich???????????????????

                  Julka i prawie 18 miesięczny Karolek

                  • Re: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

                    Też bym nie puściła……..

                    Julka i prawie 18 miesięczny Karolek

                    • Re: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

                      A Wy Go jeszcze ugruntujcie, jak przyjedzie, że ma niedobrą matkę……..hi,hi…..myslę, że Ona się boi, że syn z Wami zostanie……..

                      Julka i prawie 18 miesięczny Karolek

                      • Re: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

                        Płacze Babci, czyli Matce Adama?

                        Julka i prawie 18 miesięczny Karolek

                        • Re: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

                          Ja to akurat bym zabiła… Jednak z tego co Bruni napisała może wynikać, że dla dziecka jest w tym domu niebezpiecznie. Mając matkę chorą psychicznie (wiem wiecej, niż wy) i dziadków lejących się… Żal mi po prostu tego maleństwa.
                          Wierz mi, że nigdy nie pozwoliłabym na zabranie dziecka matce, która jest dobrą matką i stara się stworzyć dziecku kochającą rodzinę, albo przynajmniej bardzo się stara.
                          Źle mnie zrozumiałaś…

                          Daga i Zuziak 21 kwietnia 2003

                          • Re: A prawda jest taka…

                            Hehehe, tak szybko nie zamkną! Jeśli ojciec płaci COKOLWIEK (np 40 zł z 700!!!) i ma na to kwitki to matka nie może zrobić nic, ani starać się o fundusz alimentacyjny (którego nota bene niedługo nie będzie) ani wszcząć efektywnego postępowania roszczeniowego. Dopiero jak nie płaci 3 miesiące POD RZĄD, wtedy dopiero można się zwrócić do ZUS. Ta wspaniała skądinąd instytucja 😉 wypłaca alimenty a potem ściąga należność od ojca. W praktyce wygląda to tak: moi rodzice rozwiedli się 11 lat temu a ZUS teraz rozpoczął dochodzenie 🙂 Sposobów na uniki jest cała masa!!! Mój ojciec przepisywał wszystko co miał na kochanki i rodzinę, przepłacał komisję i uzyskiwał rentę inwalidzką, leczył się na wszystkie możliwe choroby…Żeby tylko nie płacić na, jak by nie było, swoje dzieci. Moje drogie, nie oszukujmy się, dzieci są w tej sytuacji głównymi poszkodowanymi. Bo prawo jest u nas jakie jest, można je bardzo łatwo obejść. Także Bruni, nie masz się co martwić, jeśli zwróciliście się do adwokata to Twój brat, jeśli sam nie będzie się czuł w obowiązku to może latami nic nie płacić…Ja wiem, że są ojcowie, którzy sami chcą łożyć na swoje dzieci z poprzednich związków oraz matki, które za wszelką cenę chcą uprzykrzyć życie byłych partnerów ale pamiętajcie, że dzieci tych ludzi na świat się nie prosiły… No i… Nie ma czarno-białych sytuacji.
                            Pozdr,

                            Sprezynka i Poleńka (05/12/2003)

                            • Re: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

                              Pola……..piszesz bardzo rozsądnie….. Ale ja powaznie bym się bała, że zostanie….że będzie chciał być bardziej z ojcem niż ze mną…..że Go starcę na zawsze…….

                              Julka i prawie 18 miesięczny Karolek

                              • Re: A co na to twój brat?

                                lwica, Twoj post jest jakby w obronie jej…
                                ok…
                                słuchaj – mój brat sie interesował dzieckiem, utzrymywał ją w ciązy! a na sprawe sie nie stawił bo w awizie było pomylone imię i tylko numer ulicy bez numeru mieszkania, wiec uznał, ze to nie do niego…i olał…
                                kolejna sprawa – jesli dwoje dorosłych ludzi jest ze sobą i jedna kłamie, ze sie zabezpiecza a tego nie robi, bo knuje, ze fajnie jest złapać chłopaka z mieszkaniem na brzuch, apotem sie okazuje, ze chłopak jej nie kocha i czuje sie wrobiony itp…dla mnie to proste…
                                dzwonienie do mojej matki i mówienie, ze “masz mi dac na to czy na tamto…” to już szok – można prosić, ale nie wołać!
                                poza tym dziewucha kłamie na kazdym kroku…dziś mama z bratem byli w sądzie i wyrok zapadł na podstawie fałszywych w 80% zeznań – podanych fałszywych zarobków (niemal o 3/4 zwiekszonych – czyli 1600zł i zeznała, ze jeszcze 800 ma z nadgodzin:(…)))), tego, ze brat pracuje w rodzinnej firmie (kłamstwo – firma jest mojego teścia, czyli obcej dla brata osoby)… stek kłamstw – że nie dawał jej grosza (tymczasem płacił za prywatne wizyty u lekarzy, pryw badania, tyle że nie ma rachunków… za częśc rzeczy płaciła również moja mama – choćby za mieszkanie, gaz i wode, w którym to mieszkaniu przez 6 mcy ona mieszkała i korzystała ze wszelkich dóbr, za które nie płaciła), no i za jedzenie…
                                poza tym brat (na to na szczescie są kwitki) płacił jej alimenty miesiecznie w wys 200zł przez 3 mce, po czym dowiedział się, ze te psie pieniadze i pieluchy, które przynosi ma sobie wsadzić….
                                w zeznaniach wzmianki o niczym co było zgodne z prawdą nie ma…
                                natomiast moj brat okazał sie alkoholikiem i narkomanem – ZGROZA!!!
                                WIĘC nie twierdź prosze, ze tu chodzi o dobro dziecka, bo to jawne kurestwo….
                                do tego tylko dodam, że faktycznie nie mogę być oobiektywna całkowicie w tej sytuacji, ale gdyby to była moja siostra, to na bank kazałabym jej chodzić do psychologa, bo ona jest nienormalna – zresztą w domu, w którym sie wychowywała – trudno o normalność…
                                taKŻE słowo “nienormalna” nie jest tu uzyte w kontekście złośliwym…
                                tyle…

                                • Re: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

                                  a moze ona ma hopla na punkcie tego ze chcecie go porwac? 😉

                                  a serio to faktycznie smutne..wszystko odbywa sie to kosztem dziecka..zeby mamusia byla zadowolona 🙁
                                  zycze pomyslnego przebiegu spraw

                                  • Re: A co na to twój brat?

                                    Bruni, ja nie znam tej kobiety i nie mam pojęcia jaka ona jest. Natomiast z twojego posta wynikało, że ona i jej rodzina jest kompletnie do bani, a twój brat i wasza rodzina są super.
                                    Czarne i białe.
                                    Nic nie piszesz o jej stosunku do ich wspólnego dziecka, a to jest przecież najważniejsze i jeszcze raz podkreślam alimenty zasądzane są dla dziecka, a podstawowym kryterium ich wysokości są uzasadnione potrzeby dziecka.

                                    Rozumiem, że toczy się teraz “wojna” pomiędzy tą kobietą, a Waszą rodziną i wzajemne obwinianie i żale nie mają granic – ale jestem przekonana, ze prawdziwym przegranym w takiej wojnie jest dziecko.

                                    A teraz odnośnie wyroku alimentacyjnego – jeżeli zdaniem Twojego brata zapadł na podstawie fałszywych zeznań ( i tak jest w rzeczywistości) to skuteczną drogą prawnego działania jest złożenie doniesienia o popełnieniu przestępstwa – złożenia fałszywych zeznań.

                                    Każde inne działanie ( np. jak któraś z dziewczyn pisze – płacenie 40 zł miesięcznie ) jest wg. mnie niemoralne.
                                    Nieprawdą jest również, że takie zachowanie jest bezkarne, bo płacenie takich minimalnych kwot wypełnia znamiona przestępstwa.
                                    Widzisz, nie tylko twój post mnie zasmucił, ale również niektóre odpowiedzi – w stylu odebrać jej prawa rodzicielskie !!!!
                                    To było jak sabat czarownic.
                                    Krótkie, jednoznaczne wyroki, a o ile się nie mylę twój post był reakcją na zbyt pochopny wyrok Sądu.

                                    Z całego serca życzę twojemu bratu, by tak rozwiązał sytuację, by odbyło się to z jak największą korzyścią dla dziecka.
                                    I nie ma w tej sytuacji znaczenia jak to dziecko zostało poczęte, ważne, że jest.
                                    Pozdrawiam.

                                    • Re: A co na to twój brat?

                                      A dla mnie to strasznie wszystko smutne…
                                      Dziecko przyszlo na swiat, kiedy rodzice juz sie rozstali, chyba nawet nie probowali byc razem dla dobra dziecka, a moze za malo sie starali. Kazdy myslal tylko o sobie. Kazde dziecko zasluguje na przyjecie go z ogromna miloscia i radoscia, otoczenie spokojem, uczuciem, cieplem, a jak mozna to zrobic w takiej sytuacji. 700 to wg mnie nie tak duzo, patrzac na konieczne wydatki na dziecko i fakt, ze matka na poczatku nie moze pracowac. Niech ojciec wezmie dodatkowa prace, zeby zarobic, a nie zachowuje sie jak niedojrzaly szczeniak. Faktem jest, ze ma dziecko, czy tego chcial, czy nie.
                                      A moze ta kobieta ma jakies zaburzenia po porodzie czy z okresu ciazy, probowalas jej pomoc?
                                      I chyba, Bruni, jeszcze nie poczulas, ze to Twoj bratanek, czy tego chcesz, czy nie. Smutne… Zalosne.

                                      Werbena z Helenką urodzoną 12-go maja 2003

                                      • Re: A co na to twój brat?

                                        oj werbena, ależ poczułam…
                                        brat poczuł sie ojcem, zamieszkał z nią, zrobił pokoik dla dziecka, utzrymywał, starał sie, ale to jest dziewczyna, która pochodzi z patologicznej rodziny- jest chora – kilka razy się truła, ma zaburzenia emocjonalne, kiedy wspolnie mieszkali robiła o rózne rzeczy dzikie awantury, rzycała przedmiotami, rzucała sie do bicia- naprawde to TO JEST żałosne…
                                        teksty typu “pierdole to dziecko, wracam na studia, a ty zapierdalaj na macierzyński dla ojca” padły z jej ust i wile podobnych cytatów mogłabym przytoczyć…
                                        Wierz mi, że kiedy mój brat i moi rodzice dowiedzieli sie że ona jest w ciązy starali się i chyba staneli na wysokosci zadania, ale ta dziewucha to pijawka i wierz mi, że 700 zł to bardzo wygórowane alimenty – ja z pewnością tyle miesiecznie na dziecko kilkumiesieczne nie wydawałam.
                                        Poza tym moja droga naprawde wszyscy staraliśmy sie jej pomóc, tak żeby było ok, żeby byyli rodzina, zeby nie musiała mieszkać i życ w swoim rodzinnym PATOLOGICZNYM domu… mój brat strasznie sie ieszył, ze bedzie ojcem – stworzył im dom, pomimo iż nie pałał do matki dziecka specjalnym uczuciem, ale “jakoś się wszystko ułozy” mówił…
                                        I powiem tylko jedno – jedyną osobą, która działa na krzywde tego dziecka jest jego własna matka, ale coż – to chora osoba, teraz działa pod wpływem złych emocji, jakiejś niepojetej zawiści…
                                        jak mój brat zanosił pieluchy, to często robiła mu awantury, ze ma kupowac porzadne pieluchy, a ztymi niech spierdala, bo jej dziecko takiegi gówna nie używa – chdziło o pielychy tip (aro, tesco) – jej dziecko używa markowych pieluch…
                                        także, werbena, to faktycznie żalosne…
                                        przykro mi, ale moj brat może utrzymywac dziecko, nawet może je wziąśc i wychowywac, ale utrzymywał całego jej patologicznego domu nie bedzie.

                                        • Re: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

                                          Przejdę do konkretów. Jak się ustala alimenty (tj. jakie czynniki mają wpływ dziewczyny napisały), nie ma ograniczenia – dolnej, czy górnej granicy.
                                          Jedyne ograniczenie jakie występuje ma miejsce przy egzekucji, nie można pobrać z pensji pracownika na świadczenie alimentacyjne więcej niż trzy piąte wynagrodzenia.- taki jest zapis w kodekszie pracy.
                                          Skoro twoja mama była u prawnika, to pewnie znacie już możliwości odwołania się.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Ile ALIMENTÓW dostajecie (jesli dostajecie)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general