ile jeszcze mam czekać na swoje szczęście???

1. kasiat Dodane ponad rok temu,

   Re: ile jeszcze mam czekać na swoje szczęście???

   Kochana Samato,

   strasznie mi przykro… ja dzisiaj również na teście zobaczyłam 1, samotną kreseczkę… czuję dokładnie to samo

   Ale jutro będziemy już zbierać siły do walki w nowym cyklu. Jesteśmy przecież wytrwałe i nasza cierpliwość zostanie nagrodzona… wierzę w to bardzo!!!!

   Pozdrawiam Cię gorąco i przesyłam moc wirtualnych uścisków

   Buziaczki

   Kasia
   14 cykl starań

   Odpowiedz
2. ninka Dodane ponad rok temu,

   Re: ile jeszcze mam czekać na swoje szczęście???

   Samanta przede wszystkim podziwiam Cie za wytrwalosc. Ja co prawda tez juz czekam dwa lata ale z zupelnie innych powodow:( Bardzo dlugo juz sie starasz i wydaje mi sie, ze koniecznie czas na szczegolowe badania (no chyba, ze nie doczytalam czegos). Czy mialas badana droznosc a maz nasienie? Wiem ze hormonki robilas ale co z reszta? Moze jest to kwestia znalezienia przyczyny i decyzji co dalej?

   Ninka

   Odpowiedz
3. lotos Dodane ponad rok temu,

   Re: ile jeszcze mam czekać na swoje szczęście???

   odpisałam ci na priv

   Ania
   [Zobacz stronę]

   Odpowiedz
4. gosiaj Dodane ponad rok temu,

   Re: ile jeszcze mam czekać na swoje szczęście???

   Cześć samanta,

   Nie załamuj się…..ja trzymam za ciebie kciuki i życzę zafasolkowania. Ja wciąż czekam na @…więc w sumie też mam rewelacyjną sytuację:(.
   Może powinnaś wykonać jeszcze jakieś badania ale no i tak bardzo cie podziwiam.
   pozdrawiam Gosiaj

   Odpowiedz
5. samanta Dodane ponad rok temu,

   Re: ile jeszcze mam czekać na swoje szczęście???

   Dziękuję Wam dziewczyny za miłe słowa
   Piszę już wszystko: a więc mąż robił już badania nasienia i są ok.
   Ja walczę z prolaktyną i mój lekarz twierdzi, że mam czekać nawet do pół roku po jej obniżeniu na efekty (znowu mam czekać)
   Przede mną 3 cykl z obniżoną PRL. Wszystkie badania hormonów mam ok.
   Pozostało tylko HSG – mój lekarz twierdzi że z tym mam czas
   Jeśli nie uda nam się w kolejnym cyklu (zaopatrzyłam się w testy owu) to idę do lekarza i zmuszę go aby dał mi skierowanie na HSG a jak nic nie załatwię to powrócę do poprzedniego lekarza i może tam coś załatwię.
   A jeśli nic mi się nie uda załatwić to sobie odpuszczam. Trudno może nie jest mi pisane być matką Mam już dość ciągłego czekania na cud

   Pozdrawiam Was wszystkie

   26 cykl,[Zobacz stronę]

   Odpowiedz
6. miyu Dodane ponad rok temu,

   Re: ile jeszcze mam czekać na swoje szczęście???

   :((((
   Nawet nie wiem co powiedzieć bo to że mi przykro to za mało 🙁 Każda z nas traci wiarę co jakiś czas więc mam tylko nadzieję, że jutro, pojutrze będzie już lepiej.
   Tak sobie myślę jednak (nie wiem czy to jest pocieszające czy nie) skoro walczyłaś tyle czasu i w końcu znaleźli przyczynę Waszych niepowodzeń to na chwilę obecną można już uznać że jesteś zdrowa. A już sama wiesz że zdrowe kobiety też nie od razu zachodzą w ciążę. Nie jest to pocieszające zważywszy na fakt, że każda z nas chciałaby być w ciąży jak najszybciej ale z drugiej strony daje jednak nadzieję na to że pewnego dnia ogłosisz w końcu dwie kreski 🙂
   Na prawdę miałam nadzieję, że po weekendzie zobaczę radośniejsze wieści 🙁
   A tymczasem jestem z Tobą myślami 🙂 I pamiętaj że nasze imię oznacza “szczęśliwa, błogosławiona” – po prostu nie ma możliwosci że się nam nie uda 😉

   Miyu
   + moja tempka
   [Zobacz stronę]

   Odpowiedz
7. mika7 Dodane ponad rok temu,

   Re: ile jeszcze mam czekać na swoje szczęście???

   Samanta… No strasznie mi przykro…jestes naprawde dzielna kobieta!!! nie zalamuj sie Kochana, tylko walcz… napewno sie uda. Ja w to wierze mocno…))) Widze, ze z lekarzami u Ciebie nie ciekawie…moze wlasnie rozwiazaniem jest HSG??
   mocno sciskam i pozdrawiam

   ania-5 podejscie..))

   Odpowiedz

Znasz odpowiedź na pytanie: ile jeszcze mam czekać na swoje szczęście???