Ile wydajecie miesięcznie na pampersy, kosmetyki ( chusteczki, oliwki, mydełka, kremy itp), ubrania, buty, lekarstwa, wyjścia dodatkowe, lekarzy, jedzenie, przedszkole, opiekunka…..pisze tekst na ten temat i potrzebuję opinii Mam. Napiszcie proszę także ile lat ma Wasz maluch. W przypadku starszych dzieci, w wieku szkolnym : ile kosztują podręczniki, szkoła ( prywatna, komitet rodzicielski itp.), ewentualne korepetycje, zajęcia dodatkowe. Proszę o szybka odpowiedź.
Pa, pa….
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: ile kosztuje utrzymanie dziecka ?
Re: ile kosztuje utrzymanie dziecka?
Dziekujemy slicznie
Toeris, Ala(14/09/03) i 12.12.05;-)
Re: ile kosztuje utrzymanie dziecka?
No faktycznie, niektóre z Was naprawdę sporo wydają….
My raczej oszczędnie – nie mamy z czego wydawać 🙁
I wygląda to mniej więcej tak:
pieluchy – 40 zl/mc
mleko i kaszki – 30 zl/mc ( dużo bo Nina je w nocy 🙁 )
kosmetyki – 6 zl/mc
ubrania -ok. 50 zl raz na 3 mies., wyciągając średnią i zaokraglając – ok. 20 zl/mc
buty – 60 zl raz na 3 mies.plus kapcie – 18 zl raz na 3 mies. czyli 26 zl/mc
jedzenia – Nina je z nami i są to b.małe porcje, jedzenia nie idzie nam więcej niż przed jej urodzeniem, dokupuję tylko Bakusie – ok. 10 zl/mc, owoce, ciastka itp – ok. 30 zl/mc
picie – Nina pije herbatę różaną – ok. 4 zl/mc, soczkow niewiele bo nie lubi – 5 zl/mc – razem max. 10 zl/mc
witaminy – 15 zl raz na 3 mies. ( tylko Cebion Multi i Vigantol) – 5 zl/mc
Zajmuje się nią babcia, szczepimy państwowo, dodatkowo tylko Hib
Wychodzi mi że przeciętnie na Ninę wydajemy ok. 200 zl/mc.
Monika & Nina 19.11.2003
Re: ile kosztuje utrzymanie dziecka?
A wiesz, masz racje:-)) Z tego co wywalam, to Antek by sie wyzywil:-) Tylko, ze bestia wybredna jest i nie chce tego jesc. Pewnie zle gotuje;-)
elik
Re: ile kosztuje utrzymanie dziecka?
oj oj, podliczyłam i osiwiałam:
– opiekunka – od 700 do 1200 – zależy czy np. przyjedzie babcia, któreś z nas weźmie urlop…
– jedzenie dziennie: 2 x zupa 7 PLN + soczek/2-3 dni 0,5 PLN + jogurt 1 PLN + wędlina, chlebek, masło, mleko, owoce = 1 PLN = 9,5 PLN dziennie = 285/ miesiąc
– pampersy – ok. 2 jumbo paki = 110 PLN
– kosmetyki – niech będzie 10 PLN – używam jedynie mydła, szamponu,proszku do prania, zasypki i kremów, na chustki do pupy Aśka ma uczulenie.
– basen – 1/3 x 260 PLN = 87 PLN
Ubranka i zabawki w większości mam “spadkowe” lub dostaję, więc praktycznie mogłabym nie kupować więc nie liczę.
Bez szczepień (zabijcie mnie nie pamiętam ile kosztowały – płaciłam kartą), leków, wody (pranie!) i wydatków jednorazowych typu wózek, fotelik… (tylko czemu jeśli jednorazowe to co chwila jakiś się pojawia?) wychodzi od 1200 do 1700 na miesiąc.
Pozdrawiam,
Re: ile kosztuje utrzymanie dziecka?
Wyszlo mi okolo 550,-
Jedzenie: szyneczki, soki w kartonie, Kubusie, serki, montki, mleko czekoladowe – 400,-
Jakis kosmetyk ktory sie akurat skonczyl – 10,-
Ubranie – 100,-
Zabawka 40,- (obowiazkowy Bionicl 😛 czesto jako prezent z jakiejs okazji)
Jak Adrian chodzil do przedszkola kwota rosla do 1000,- (oplaty przedszkolne i mnostwo lekarstw)
Pozdrawiam
Jola i Adrian (30.10.2000)
Re: ile kosztuje utrzymanie dziecka?
hehehe jakbym przeczytała te wszystkie kwoty i panowałabym dzieciaka to chyba bym sie rozmysliła 🙂
u nas mleko około 20 zł
pieluchy około 70 zł
codziennie sok około – 40 zł
kosmetyki – jakieś 20 zł raz na 3 miechy – na usdokrem, szamon ten co my (tak jak Lea za 3 zł 🙂 polecam), no i pasta elmeks którą mamy juz 4 miesiąc + szczoteczka, krem zwykły nivea – jedyny nie powodujacy uczulenia
i tyle – razem 130 zl 🙂
podstawowego + czasami jakąs czekolatke ale połowę to ja jem 🙂 to sie nie liczy + lekarz
Mikołał je to co my, zabawek praktycznie nie kupuje bo i tak sie nimi niebawi tylko lata po polu cały dzień i wariuje z patykami, ciuszki po kuzynach albo ze szmateksu + czasami na 100 zł z przeceny z bonprixu i tyle
od wrzesnia dojdzie nam żłobek 250 zł
Re: ile kosztuje utrzymanie dziecka?
Wydaje ok 300zl. Ciuchow do tej pory kupilam bardzo malo, wiekszosc Gabi dostala.
Obiadki w tygodniu Gabi je u babci a to babcia sponsoruje:)
Ogolnie patrzac to raczej malo wydaje:)
Asia & Gabrysia (14 mc)
je to co my…..
Sledze ten wątek i nie moge zrozumiec jednej rzeczy – juz ktos wczesbniej to zasygnalizował. Dlaczego nie liczycie jedzenia dziecka do wydatkow tylko piszecie “je z nami” wiec nic nie dodajecie do kwoty na utrzymanie dziecka. A czy ktos policzył zuzycie wody na kąpiele, pranie (tutaj tez prąd) – przeciez to kosztuje. Mając małe dziecko NA PEWNO wiecej pierzecie niz gdy dziecka nie było.
Emilka tez je to co my – wpisałam “na oko” kwote 150zł miesiecznie, ale potem sie zastanaowiłam czy to nie za mało nawet. To przeciez wychodzi 5 zł na dzien!! Dodam tylko ze mój bąbel bojkotuje wszelkie serki i dzieciece wynalazki wiec tego nie uwzglednialam oddzielnie bo nie bylo takiej potrzeby. Nie wierze ze Wasze dzieci nie przejedzą 5 zł dziennie. Pieczywo, owoce, warzywa, kasze, ryz, makaron, mięso, wędlinki, ser, jajka, masło – przeciez dziecko ponad roczne nie zyje samym mlekiem, kaszką i soczkiem lub herbatką. Dlatego tym co piszą ze wydają 150-200 zł na miesiąc na dziecko które jeszcze uzywa pampersów, któremu kupujecie ubranka – jakos nie jestem w stanie uwierzyć.
Inna rzecz ze odkąd jest Emilka my zawsze gotujemy w domu – odpadły niemal całkowicie obiadki poza domem – wiec jakos sie to bilansuje (a moze jest i taniej, tyle ze ceny wzrosły odkąd jestesmy w UE). Ale mimo to – Emilka przeciez je i to dla niej jest przeznaczona czesc jedzenia które kupujemy.
pozdrawiam serdecznie
Re: je to co my…..
hmm
a jak sa osoby co na troje maja 1000 zł albo i mniej
odchodza opłaty
i zostaje np. 500 zł na troje, to nie ma siły – dziecie musi zyc za 200 zł na m-c :))
dodam ze nie pisze tu o sobie, ale znam takie osoby
zreszta my tez mamy nie dużo i jak policze opłaty, to co odkładam, to na życie tez nie zostaje tyle by dziecko “przejadało” 500 zł, bo my bysmy z mężem już chyba kościotrupy z głodu byli
Aga i Wojtuś (23.07.2003)
Re: je to co my…..
Oczywiscie zdaje sobie z tego sprawe i nie chodzilo mi o taki wydźwięk tego posta (pośpiech w pracy – byc moze niezbyt szczesliwy dobor słów – prosze wybaczyc jesli ktos poczul sie urazony ). Nie chodzi tu o kwote, bo wiadomo ze trzeba sobie radzic z zyciem za to ile sie ma kasy – ale o sam zwrot “je to co my wiec nie wydaje nic”. No przeciez dziecię je i iles to kosztuje wiec dlaczego pomijac tę kwote – nawet jesli jest skromna. A czesc osób ktore odpowiedziały własnie tak zrobiła i napisały ze wydają łącznie powiedzmy 200zł. Wiec ta kwota nie jest wcale prawdziwa moim zdaniem bo pominieto własnie wydatki na jedzenie. Skoro wliczacie 10zł na kosmetyki, to wliczcie i te 50 (przykładowo) na jedzenie typu chleb, mieso, warzywa itp.
pozdrawiam
Re: je to co my…..
mi tez nie chodziło o wydżwiek Twojego posta :))
ot tak napisałam po przeczytaniu wątku
jak czytaja to osoby o niskich dochodach to się pewnie zastanawiaja jak udaje im sie życ
ja w kazdym razie podziwiam umiejetność takiego dzielenia małą kwota by było na wszystko
ja nie umiem 🙁
Aga i Wojtuś (23.07.2003)
Re: je to co my…..
gdyby zaszla potrzeba na pewno szybko bysmy sie nauczyły….
pozdrawiam
Re: ile kosztuje utrzymanie dziecka?
Opiekunka – 800 zł
Reszta – około 500-600 zł
Nie ma w tym wydatków typu fotelik czy wózek, wtedy jednorazowo idzie, wiadomo, kilkaset złotych.
No cóż, porównie dziecka do mercedesa ma sens 😉
Sprezynka, Pola 16mcy i…
Re: je to co my…..
Trochę masz rację co do tego “je co my” nie znaczy, że nic nie kosztuje ale jest też tak, że jeśli gotujesz na 3 osoby, wydajesz niewiele więcej niż przy gotowaniu na 2 osoby. Jeśli w dodatku jest to dziecko, które zjada bardzo mało, to są to groszowe sprawy. Chyba, że wchodzi w grę alergia, jakieś specjalne diety, itp, wtedy faktycznie to podraża.
Natomiast co o prądu, wody itp to racja! Wystarczy pomysleć, ile razy w ciągu tygodnia trzeba prac rzeczy po maluchu!
Pozdrawiam,
Sprezynka, Pola 16mcy i…
Re: ile kosztuje utrzymanie dziecka?
No właśnie ja o tym napisałam. Nie mam jeszcze dzieci. Włos na głowie się jeży….:)
Pozdrawiam
Ewa
Re: je to co my…..
Nina je bardzo małe ilości i naprawdę nie muszę kupować więcej jedzenia niż kupowaliśy kiedy jej jeszcze z nami nie było. Mieści się w naszej kwocie żywieniowej. Przecież nigdy nie jest tak że kupuje się dokładnie tyle ile zjedzą poszczególne osoby, zawsze coś zostaje. Teraz ten nadmiar zjada Nina. Dlatego dopisałam tylko to co kupuje dla niej ekstra typu np. bo wczesniej faktycznie tego nie bylo więc to są dodatkowe pieniądze na jej jedzonko.Ubranka kupuje tylko używane, w lumpexach, tylko buty nowe. Pieluch idzie niewiele bo Nina siada na nocnik ( np. 2/3 pieluchy dziennie) i nie są to pampersy ani huggiesy tylko tanie biedronkowe albo rossmanowe. Kosmetyki wybieram tańsze ( wlasciwie to tylko mydło, szampon, krem i raz na jakiś czas chusteczki z biedronki ).
Nie wiem czemu tak trudno uwierzyć że dziecko może za te 200 zl całkiem nieźle żyć i mieć wszystko czego potrzebuje. Chyba wszystko zależy od tego jaką kwotą kto dysponuje i na wydanie jakiej może sobie pozwolić. Chociaż ja na przykład nie wiem co takiego mogłabym kupować żeby wydać na dziecko np. 1000 zl – chyba by mi pomysłow brakło, nie mówię tu o dzieciach którymi zajmuje się opiekunka bo to faktycznie wydatek.
Monika & Nina 19.11.2003
Re: je to co my…..
podpisuję sie rekami i nogami pod tym co napisałaś 🙂
moje dziecko na zabiedzone nie wygląda a zyjemy przeznaczająć około 600 zł na zakupy dla całej rodziny w miesiącu.
Re: je to co my…..
Dokładnie tak!
A my:
-żłobek 230 zł
-pieluszki 32 zł (białe tesco, używamy 2 pieluszek na dobę)
-serki 20 zł (Olka nie je ich za dużo, owoce je w żłobku)
-kaszki 10 zł
cherbatka 10 zł
jedzenie podczas weekendu i kolacje w tygodniu-trudno mi ustalić, bo Ola nie je duzo-krmka chleba z plasterkiem wędliny, ziemniak z kawałeczkiem mięsa, miseczka zupy-to trudno wyliczyć, ale napewno nie zubiera się tu więcej niż 100
-ubranka-nie kupuję co miesiąc, zresztą nowe kupujemy rzadko, raczej Ola je dostaje, ja kupuję w komisie, powiedzmy ze 10 zł
-kosmetyki-wystarczają na długo ale rozkładając to na miesiac niech będzie 5 zł…
Wychodzi ok 400 zł, nie liczyłam początkowych wydatków kiedy był wózek, łóżeczko, więcej pieluch etc No i inne atrakcje-karuzela, kredki, zabawki, bo to Ola dostaje od dziadków. Nie jest tragicznie…
Asia i Ola (2 latka!)
Re: ile kosztuje utrzymanie dziecka?
To teraz wyszła cała prawda…..z tym piciem melczka…hi,hi…
Re: ile kosztuje utrzymanie dziecka?
Oczywiście, że nie doliczają wszystkiego..ja do niedawna utrzymywałam, że Lolek “kosztuje” mnie koło 300zł……dopiero jak podliczyłam wydatki ( przed wnioskiem o alimenty) to się złapałam za głowę.. Nas najbardziej zżerają serki i jogurty…Karol je 2 sreki i dwa jogurty, co dziennie wynosi ok.4zł…..i dodatkowo 2 banany ( kolejne 2zł)…do tego zupa,(gęsta z mięchem), drugie danie, i drugie sniadanie. Poza tym kompoty, kiwi lub jabłuszko…..wydaje mi się, że moje utrzymanie kosztuje mniej…zwłaszcza odkąd zaczęłam robić za radą Toldi ex Julii własne jogurty…..hi,hi….
Znasz odpowiedź na pytanie: ile kosztuje utrzymanie dziecka ?