Kuba ma 20 m-cy i gada gada i gada. Czasami zatrzymać go nie mozna. Oto skrócony solwniczek, w który staramy sie wtajemniczac najblizszych, zeby tez wiedzieli o czy “mowimy”: dzyń-dzyń – tramwaj; buu – autobus; bach (w zaleznosci od sytuacji) – skrzynka na listy, piaskownica i foremki, upadek, wyrzucanie smieci; aja-aja – coś na sygnale, lub z “kogutem” (policja, karetka, straż miejska); buma – paluszki; pupa – pupa :); bupa – kupa (i wtedy chce na nocnik, choc nie zawsze zdazymy); ziuziu – siusiu, ale po fakcie (na podloge, balkon lub na dzialce).
Tyle teraz pamietam.
A co mowia wasze dzieciaczki?
Magda, Kuba i Maja ~03.08.2005
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: ile mówią ?
Re: Jestem przerażona!
Niepokojące objawy u mojego synka wykryłam jak miał okolo 1,5 roku, główne to:
– brak pokazywania paluszkiem,
– słaby kontakt wzrokowy, omijał ludzi wzrokiem,
– nie reagowanie na swoje imię,
– nie wykonywanie poleceń,
– gdy coś chciał ciągnął mnie za ręke,
– dziwne zainteresowania typu: latarnie, słupy, znaki drogowe, rury kanalizacyjne,
– nie bawił się z dziecmi, nie reagował na przechodzące obok zwierzątka typu piesek czy kotek, w tym czasie wolał patrzeć np. na latarnie,
– często miał agresywne zachowania, wymuszał wszystko płaczem i krzykiem, jak czegoś nie dostał walil głowa w scianę,
– nigdy nie pozwalał sobie czytać bajek, zawsze to on musiał trzymać ksiązkę w rękach i ja wertować,
– nie mówił, uzywa do dzisiaj tylko dwóch wyrazów ” tata” i “daj”
To były pierwsze symptomy, teraz wiele z tych objawów zaniknęło. Np. synek ma juz o wiele lepszy kontak wzrokowy, rozumie i wykonuje proste polecenia, reaguje na imię, płacze jak rodzice wychodzą, cieszy się jak wracamy do domu, itp. ale niestety pojawiły się i nowe niepokojące objawy:liczne stereotypie i stymulacje.
Ponadto synek od zawsze umiał sie dobrze bawić tzn. z wyobraźnią, wiedział do czego służą zabawki i potrafił naśladowac w zabawie różne czynności, co mogło utrudniać rozpoznanie.
Tak jak pewnie czytałaś na forum niema dwóch takich samych autystów i nie wszystkie dzieci mają ten sam zestaw objawów. Niestety wielu pediatrów nie zna dogłebnie tego problemu i stawia błedne diagnozy mówiąc, że dziecko z tego wyrośnie. Najlepiej udać się na wszelki wypadek do psychiatry dziecięcego.
Mimo wzystko życzę Wam żeby ten problem Was nie dotyczył.
Pozdrawiam.
Re: Jestem przerażona!
Z symptomów, które wymieniłaś, kilka pasuje do Ola:
– nie pokazuje paluszkiem – ale nie pokazuje rzeczy ktore on chce, ale jak spytam, gdzie na obrazku jest np. auto, piesek czy koło, to pokazuje paluszkiem bardzo dokladnie
– na swoje imie reaguje, choc nie zawsze (jak jest czyms bardzo zajety)
– ciagnie mnie za reke (glownie po cos czego sam nie moze dosiegnac albo nie ma sily zrobic – ale nigdy wtedy nie pokazuje paluszkiem i nie mowi np. daj lub to
– gdy jestesmy na spacerku i przechodzimy kolo latarni, zawsze musi ja klepnąć
– lubi wymuszac placzem, ale nie wali glowa w sciane
– z bajkami roznie bywa, ale raczej nie lubi jak sie mu czyta
– mowi na zawolanie kilka prostych slow typu mama, baba, dada, koko, ale jak krzyczy cos z drugiego pokoju, bo cos chce, to nie zawola “mama”, tylko przyjdzie zaplakany i mnie ciagnie.
Poza tym ma dobry kontakt z nami i z otoczeniem. Daje “cześć”, ale papa mu ciezko wychodzi. Za to duzo sie usmiecha, patrzy sie w oczy, uwielbia zabawy w chowanego (ja sie chowam, on mnie szuka, a jak znajdzie, to euforia i radosc ze smiechem :-), ladnie klocki uklada, jak wychodzimy to placze, jak wracamy to sie usmiecha, ale potem szybko wraca do swojego zajecia…
Tak wiec widzisz – cos pasuje, cos niby nie. Sama nie wiem.
Dzis po poludniu idziemy do pediatry. Mam nadzieje uslyszec cos pozytywnego.
Dzieki. Pozdrawiam.
Agnieszka i Aleksander (17.04.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: ile mówią ?