ile par butów…?

Wiem, wiem, odpowiedź jest zawsze jedna:

Za mało!!!

Ja mam (włącznie z czeszkami i innymi balerinkami + kozaki, półbuty i sportowe) łącznie…. 26 par obuwia

Gromadzone namiętnie, bo np. ze skóry są i nie całkiem zniszczone….

Ale przychodzi taki moment w życiu kobiety, że trzeba coś z nimi wszystkimi zrobić… i tak:
– czy część wyrzucić i czym się kierować…?
– jeśli nie wyrzucić, to gdzie je trzymać…?
– co z emocjami, które przecież nierozerwalnie połączone są z każdą parą!
– i co zrobić w niedzielę przed wyjściem, jak stanie się przed szafką i stwierdzi się:

ja nie mam w czym iść!! 😉

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: ile par butów…?

  1. Zamieszczone przez EwkaM
    no to jak o butach…

    podobają Wam się?

    podobają, ale nigdy takich sobie nie kupiłam

    • Zamieszczone przez EwkaM
      no to jak o butach…

      podobają Wam się?

      Nawet nawet….tylko jak dla mnie za wysokie, zabiłabym się

      • Zamieszczone przez anna.pl
        Nawet nawet….tylko jak dla mnie za wysokie, zabiłabym się

        nieraz buty mają wysoki obcas a są bardzo wygodne i się wcale nie czuje, że jest obcas. U mnie to kwestia tego, że ja się poruszam komunikacją miejską i nie raz zdarza mi się gonić autobus lubię więc buty przywiązane do nogi bo pewniej się czuję, nie gubię ich w biegu

        • hmmmmmm:

          I coś ostatnio na topie:

          Kto to nosi?

          • Zamieszczone przez Vievioorka
            nieraz buty mają wysoki obcas a są bardzo wygodne i się wcale nie czuje, że jest obcas. U mnie to kwestia tego, że ja się poruszam komunikacją miejską i nie raz zdarza mi się gonić autobus lubię więc buty przywiązane do nogi bo pewniej się czuję, nie gubię ich w biegu

            Ja mam nieprawidłową postawę i na wysokim obcasie coś mnie do przodu pchnie

            • Zamieszczone przez anna.pl
              hmmmmmm:


              Kto to nosi?

              Pani ze stopami na zdjęciu 3 i 4 ma lekko przydużawe stopy do pantofelków…

              A kto to nosi…??

              Lady Gaga!!

              • Albo takie:

                Odważy się któraś?

                • O matko 26 par 😀 Ja mam 2 pary zimowych, w tym 1 rozwalone własnie i szukałam w weekend ratunku :)więc można aktualnie liczyć, że mam 1 zimowe:D Wiosenne – 2 pary, na obcasie eleganckie i takie do biegania ze skórki, na płaskiej podeszwie. Letnie mam w ogóle 1. Na wyjścia – 1 para
                  Kuurcze, coś tu nie gra-wychodzi mi, ze zaniedbałam siebie i to mocno w temacie butowym:D W wolnej chwili nabędę coś na wiosne
                  Odnośnie pytania, co z butami zrobić, to ja Ci powiem, ze jak masz za dużo, to się podziel

                  • Zamieszczone przez anna.pl
                    Ja mam nieprawidłową postawę i na wysokim obcasie coś mnie do przodu pchnie

                    Ja też. Z tym, ze mnie na obcasach ciągnie w tył, serio

                    • ja pewnie tez mase… ale nie dlatego ze duzo kupuje tylko ze nie wyrzucam….
                      zimowe – 4 pary – w tym 2 pół kozaki, 1 górskie co je miałam dwa razy i 1 kozaki (te są wyjsciowe)
                      wiosenno jesienne – 4 pary ale stare i złachane, do latania
                      sportowo dzinsowe 🙂 – ze 3 pary ale tez ruina
                      szpilki ZERO
                      na obcasie zakryte 2 pary, nowe. jedne noszone dwa razy bo kłapią
                      na obcasie odkryte – 4 pary z czego 2 pary 10 letnie (jedne slubne ) a jedne z liceum, zamszowe, na koturnie.
                      do fitnessu – dwie pary, jedne w spadku po tesciowej bo za male sobie kupiła

                      sandałki na płaskim i klapko kapcie……. DUZO. nie wyrzucam bo mam do chodzenia po ogródku. wywalam jak sie rozpadną totalnie….

                      mam tez torche takich co mi szkoda wywalic bo niby dobre ale w nich nie chodze… jak sie zrobi ciepło to musze zrobic jakąs demolke w garderobie…. i wielką wyprz 🙂

                      • Ja mam strasznie mało miejsca na buty. W związku z tym postanowienie, że, owszem, kupię nową parę – jak wyrzucę inną jedną. W sumie pewnie dużo nie mam, w piętnastu bym się z kapciami zamknęła.

                        Hobbystką zatem nie jestem.

                        Mam natomiast inny psychiczny “defekt” butowy.
                        Od kilku lat postanawiam, że zainwestuję sobie w super fajne, wygodne, markowe buty. Droooogie 😉 PS. drogie dla mnie znaczy powyżej 300zł za buty wiosenno-letnie i powyżej 500zł za zimowe.
                        Zabieram się do zakupów, obchodzę wszystkie znane mi “drogie” sklepy z butami i…. albo absolutnie nic mi się nie podoba albo stoję nad taką parą za powiedźmy 700zł i myślę sobie, że chyba bym musiała na głowę upaść, żeby tyle kasy wydać na buty. I jak zwykle idę do ciut tańszego sklepu i wychodzę z butami za te powiedźmy 250zł i jeszcze mam kasę na ciuchy dla dzieci i jeszcze mi zostaje

                        No tej blokady nigdy chyba w sobie nie pokonam, no ale ja jestem z Krakowa 😉

                        • Zamieszczone przez ania_st
                          W posiadaniu 5 par, każde na inną pogodę – wystarcza mi to, nie cierpię jak buty zagracają mi miejsce w szafie

                          Aniu, ja podobnie.

                          Genralnie mam to co mi potrzebne, raczej nadmiaru nie mam.
                          I tak nie mam gdzie pomieścić butów najpotrzebniejszych, jest nas pięcioro, więć tych butów tak czy siak sporo.

                          Chłopcy też mają tylko niezbędne.

                          • Zamieszczone przez kotagus
                            Ja mam strasznie mało miejsca na buty. W związku z tym postanowienie, że, owszem, kupię nową parę – jak wyrzucę inną jedną. W sumie pewnie dużo nie mam, w piętnastu bym się z kapciami zamknęła.

                            Hobbystką zatem nie jestem.

                            Mam natomiast inny psychiczny “defekt” butowy.
                            Od kilku lat postanawiam, że zainwestuję sobie w super fajne, wygodne, markowe buty. Droooogie 😉 PS. drogie dla mnie znaczy powyżej 300zł za buty wiosenno-letnie i powyżej 500zł za zimowe.
                            Zabieram się do zakupów, obchodzę wszystkie znane mi “drogie” sklepy z butami i…. albo absolutnie nic mi się nie podoba albo stoję nad taką parą za powiedźmy 700zł i myślę sobie, że chyba bym musiała na głowę upaść, żeby tyle kasy wydać na buty. I jak zwykle idę do ciut tańszego sklepu i wychodzę z butami za te powiedźmy 250zł i jeszcze mam kasę na ciuchy dla dzieci i jeszcze mi zostaje

                            No tej blokady nigdy chyba w sobie nie pokonam, no ale ja jestem z Krakowa 😉

                            o – to ja mam blokade na poziomie 200 i 300 a ja z Warszawy 🙂

                            • Zamieszczone przez anna.pl
                              hmmmmmm:
                              Kto to nosi?

                              Nikt. Przecież to się nie nadaje do chodzenia.

                              • Zamieszczone przez kotagus
                                wychodzę z butami za te powiedźmy 250zł i jeszcze mam kasę na ciuchy dla dzieci i jeszcze mi zostaje

                                No tej blokady nigdy chyba w sobie nie pokonam, no ale ja jestem z Krakowa 😉

                                Zamieszczone przez aborka
                                o – to ja mam blokade na poziomie 200 i 300 a ja z Warszawy 🙂

                                to wychodzi na to, że Śląsk jeszcze bardziej skąpy bo ja mam opory przy butach powyżej 120 zł, zimowe powyżej 250

                                • Zamieszczone przez Vievioorka
                                  to wychodzi na to, że Śląsk jeszcze bardziej skąpy bo ja mam opory przy butach powyżej 120 zł, zimowe powyżej 250

                                  no ja tez opory ma ale walcze ze sobą 🙂

                                  Ale za to jak but za 120 to kupuje bez bólu i 3 pary 🙂
                                  o – przypomniały mi sie jeszzce jedne wiosenne, z przeceny, raz załozone… A ja od 2 sezonów posuwam w jednych sandałkach z CCC i jednych czarnych pólbutach.. reszta to pic na wode, ot zeby w szafie miejsce zając… 🙂

                                  • Zamieszczone przez ViKing
                                    Nikt. Przecież to się nie nadaje do chodzenia.

                                    No jak to? Można np. założyć na wieczór w domu, żeby mężowi w nich striptiz zrobić w ramnach gry wstępnej 😀 Pare kroków jakoś da rade zrobić 😀 To już “noszeniem” można nazwać

                                    • Zamieszczone przez aborka
                                      no ja tez opory ma ale walcze ze sobą 🙂

                                      Ale za to jak but za 120 to kupuje bez bólu i 3 pary 🙂
                                      o – przypomniały mi sie jeszzce jedne wiosenne, z przeceny, raz załozone… A ja od 2 sezonów posuwam w jednych sandałkach z CCC i jednych czarnych pólbutach.. reszta to pic na wode, ot zeby w szafie miejsce zając… 🙂

                                      Ja też za tyle moge ze 2 pary nabyć bez wyrzutów sumienia 🙂 Teraz byłam w Venezii, akurat na końcówkę wyprzedaży trafiłam. Stały kozaczki przecudne w moim rozmiarze za 265 zł chyba z 400 jakoś przecenione, ale nitka puściła przy szwie w 1 miejscu i już nie kupiłam… żałuję:(Wczoraj mi sie śniły nawet

                                      • Zamieszczone przez Vievioorka
                                        podziwiam nie ilości butów tylko podejścia

                                        Dla mnie zakup 3 par butów w ciągu roku był by nie lada wyczynem, kupuje buty naprawdę okazjonalnie, głównym powodem jest właśnie to, ze nie niszczę za bardzo obuwia i nie wyobrażam sobie kolekcji w szafach – jak już któreś się zniszczą kupuję inne a stare wyrzucam. W sklepach i owszem podoba mi się więcej ale nie mam ciągot by chodzić po obuwniczych jak mam co na stopy założyć
                                        Chłopcy podobnie, zniszczą/wyrosną z jednych kupuję kolejne-tej zimy nawet typowo zimowych się nie dorobili, przechodzili w wysokich trzewikach
                                        Nie miała bym gdzie upchnąć 50 par butów w mieszkaniu
                                        Ula kolejny raz w wątku butowym poczułam się raźniej jak się odezwałaś 😉

                                        • Ja na szybko doliczyłam się 34 par, ale pewnie jeszcze kilka można dodać. I ciągle mało 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ile par butów…?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general