Tak się pytam z ciekawości ile z was jeździ wózkami typu parasolka? Ja już jakiś rok temu kupiłam parasolkę i byłam z niej strasznie zadowolona solidna, zwrotna, mała, zgrabna… Wszystko było Ok. do czasu kiedy jeżdziliśmy tym wózeczkiem tylko po sklepie gdzie podłoże jest równiutkie. Nawet pomyślałam sobie o tym aby sprzedać swoją landarę która zajmuje sporo miejsca w domku. Ale jak wyjechałam taką “parasolką” na dwór to miałam jej serdecznie dosyć. Już wolę nosić dziecko na rękach niż pchać ten wózek po naszych chodnikach 🙂 Po pierwsze aby podjechać pod jakiś krawężnik muszę podepchnąć go od spodu nogą aby podrzucić przednie koła, te kółeczka telepią się na wszystkie strony, że mam wrażenie iż zaraz wyskoczą z orbit ( a nie należą do najmniejszych kółek, mam wózek TAKO). Pokonywanie podjazdów jest też tragiczne bo trzeba podjeżdzać pod nie tyłem gdyż przednie skrętne koła się wyginają. Tak więc nadal jeżdzę wszędzie swoim ukochanym wózkiem z dużymi kołami i chyba już na żaden inny się nie zamienię. Ten wózek to normalnie zbawienie. A mam NESTORA coś jak Polak Orion tylko inne wykonanie. Czy używacie więc na codzień takie “parasolki” czy tylko sporadycznie? Acha i jeszcze myślałam, że taką parasolkę będę w stanie podnieść z dzieckiem i wnieść parę schodków ale okazało sie to dla mnie niewykonalne, tylko mąż to porafi 😉 I jeszcze to okropne prowadzenie wózka, nie można nim sterować pchając go jedną ręką bo albo ucieka w jedną albo w drugą w stronę ( wina 2 osobnych rączek do trzymania )
Agus i Kamilek (24.03.2003)
28 odpowiedzi na pytanie: Ile z was jeździ “parasolkami” ?
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
parasolkę zabieram wyłącznie wtedy, kiedy pegperego nie mieści mi się do bagażnika (bo mamy akurat wiele innych bagaży); generalnie jednak w użyciu jest normalny wózek, a parasolka stoi i się kurzy…
a sumie to i tak wyjścia z wózkiem zdarzają się najwyżej raz na tydzień… dziecię już woli samo chodzić, a w sklepie jeździ dużym wózkiem;
[i]Ewa i Krzyś (23 mies.)
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
U nas zwykle w użyciu jest parasolka. Kasia jeździ nią do żłobka i jest stamtąd odbierana. Tak samo na spacery. Zabieram parasolkę, bo jest lekka, a Kasia i tak zwykle idzie pieszo. Tylko w weekendy, kiedy dziecię ma spać w wózku zabieramy duży (Graco). Parasolkę gorzej się prowadzi niż wózek na dużych kołach, ale nie tak tragicznie jak piszesz. Przynajmniej naszą parasolkę. A od czasu do czasu składam ją po prostu i noszę przewieszoną przez ramię.
DziuniaP+Kasia 14.02.03
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
my uzywamy jakiejs taniej parasolki – ale ja nie narzekam
i własnie dla mnie bez porównania jest prowadzenie naszej parasolki – po górkach i pagórkach gdzie mieszkamy – bo jest lekka
a duzy wózek był okropnie ciężki i na naszym teranie sie nie sprawdził- ze wzgledu na wagę
ILONA I KUBEK 2,5 roku
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
U nas tylko parasolka jest w użyciu. Mamy Inglesinę Max i prowadzi się ją rewelacyjnie. Nie mam kłopotów, o których piszesz, więc ten wózek towarzyszy nam wszędzie.
Jane, Małgosia (04.05.03) i ktos czerwcowo-lipcowy 🙂
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
To albo ja mam wysokie wymagania albo mój wózek jest taki do dupy 🙂 Chociaż czasem jak patrzę na inne mamy które prowadzą takie wózki to widać, ze też męczą się na większych wertepach, po trawie przejechać takim wózkiem jest bardzo męczące. Cieszę, się, ze niedługo nie będę potrzebować żadnego wózka 🙂
Agus i Kamilek (24.03.2003)
chicco london
sprzedalam peg pergego czego do dziś zaluje i kupiłam chicco london – piekny czerwoniuchny i użyłam go dosłownie RAZ jeden!!
stoi w garderobie nieużywany:( moj syn nie chce siedziec w wozku…
ale któras z Was pisala, że Tako źle sie prowadzi, z londonem nie mialam takich problemów – chyba jest dobrze wyważony, choć jazda z nim w porównaniu z PP Atlantico to nie jest bajka:(
pozdrawiam
Bruni i Filipek- 18 m+starania
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
Uzywamy najtanszej parasolki, jaką bylam w stanie kupic – nie narzekam, wrecz przeciwnie. ma wady, jakie wymienilas – sposrod nich przeszkadza mi moze brak mozliwosci kierowania jedną reką, ale zasadniczo kiedy ide z wozkiem nie mam i tak zajętych rąk niczym… po wertepach i trawie nie chodze, krawężniki nie są co 5 kroków, za to jest lekko, zwrotnie (wg mnie bardzo zwrotnie!), a kiedy mateusz woli pochodzic nie zostaję z pustym ciezkim wózkiem, jest mi lżej prowadzić i zerknąć na niego jeszcze.
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
No a mi mimo wszystko wygodniej jeżdzi się tym dużym wózkiem nawet gdy nie ma skrętnych kółek. Jest to chyba jednak kwestia przyzwyczajenia, podejrzewam że gdybym więcej jeździła taką spacerówką to bym się przyzwyczaiła 🙂
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
Używam parasolki, bo latwiej mi ja wnieść na 3 piętro niż normalny wózek. A powinnam już wrócić do normalnego 3 funkcyjnego, eh
Aga i Kuba (25.06.2003)
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
No to fakt, ja nadal używam starego wózka bo mimo iż mieszkam na pierwszym piętrze to korzystam z windy. Ten brak windy to jednak utrapienie, zważywszy, że nie tak dawno miałam nogę w gipsie i człowiek byłby już uwięziony w domu.
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
Jeżdżę spacerówką parasolką Hauck od ponad roku i chwalę sobie. Przede wszystkim waga 6kg pozwala mi na wnoszenie samodzielne wózka po schodach i do tramwaju. Problemy zaczynają się na nierównym terenie, w lesie itp. ale do tego mam drugi trójkołowy wózek na dużych kołach. Tego wózka też będę używać zimą bo zeszłoroczna z moją prasolką to był koszmar…
Ada 17m.
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
Pomimo że, moją spacerówkę (bebe confort allegro ) całkiem dobrze się prowadzi to i tak na spacery biorę zazwyczaj Mutsy na pompowanych kołach. Parasolkę mieliśmy ze sobą na wakacjach, używamy jej jak jedziemy na zakupy bądź na cały dzień do znajomych – wtedy też zazwyczaj choć na chwilę wychodzimy na spacerek.
Jest jeszcze jedna rzecz- lubię jak Sonia jest przykryta kocem na spacerku, a w parasolce jakoś trudno jest mi ją przykryć, koc rozłazi się na wszystkie strony i ciągnę go po ziemi. Natomiast do Mutsy kupiłam świetny śpiwór i już powoli Sonia będzie w nim jeżdziła. Może trochę lzej ją ubiorę, ale za to bedzie jej ciepło dzieki fajniutkiemu spiworkowi. Dmucham tak na nia, bo zaraz będzie miesiąc jak kaszle…już sama nie wiem od czego…i dlaczego
rita25 i Sonia 03.07.03
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
mamy tylko spacerówke Tako i jeżdzimy nia od marca chyba
jak dla mnie ok, teraz kupie pokrowiec na nóżki, bo wtedy nie było
jestem bardzo zadowolona ;))
Anies i Wojtuś (23.07.2003)
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
mamy tylko spacerówke Tako i jeżdzimy nia od marca chyba
jak dla mnie ok, teraz kupie pokrowiec na nóżki, bo wtedy nie było
jestem bardzo zadowolona ;))
sama podnosze wszedzie, bez problemu wsiadam do srodkow komunikacji miejskiej bez niczyjej pomocy, a nawet na 4 pietro tez spoko sobie niosę – nie wiem czemu Ty sobie z nia nie radzisz, przeciez do najcięższych nie należy a i w odpowiednich miejscach ma rurki tak by samemu podnieśc i nieść
fakt, nogą sobe podnosze przy wysokich kraweznikach ale to dla mnie zaden problem, a żeby prowadzic jedna reka wystarczy trzymac nie za raczke a pośrodku (razem z budką, by sie nie zamykała parasolka)
poza tym ma spory jak na parasolkę kosz i oparcie na płasko i podnózek regulowany – dla mnie jest super!!
Anies i Wojtuś (23.07.2003)
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
Peg Perego Pliko P3 – od ponad roku, i zostanie do końca chyba. Nawet w zimie, z odrobiną wytrwałości i masochizmu, da sięnim jeździć.
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
Aga a bedziesz zmieniać wozek na zime
ja nie – zostaje przy tako, mysle ze sobie dam nieźle z nim rade
Anies i Wojtuś (23.07.2003)
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
bb confort allegro od 4 miesiecy.
lekko sie prowadzi, poręczny, lekki, wygodny dla dziecka ale w terenie(jak chyba kazda parasolka) sie nie sprawdza.
Ala i Filipek
ur 29.07.2003
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
Mamy Chicco London. Poza kolorem jestem bardzo zadowolona. Kupilam w necie, mial byc piekny krwistoczerwony kolor, a przyslali mi ciemnoniebieski :(. Na reklamacje nie mialam czasu bo 2 dni pozniej lecialam do Polski i nie chcialam dzwigac ciezkiego bebecara. Zostal wiec niebieski.
Ale jezdzi sie nim super, jest bardzo lekki i co najwazniejsze Natalia lubi w nim siedziec.
Pozdrawiam
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
Właśnie przesiadłam się z parasolki do wózka trój-funkcyjnego i Ola wyraźnie odczuła ta zmianę. Teraz jest jej o wiele wygodniej. Ale latem parasolki są nie do przecenienia.
Ewa,Ola 31.07.03 i Maciuś 14.12.04
Edited by kossa on 2004/11/01 09:38.
Re: Ile z was jeździ “parasolkami”?
Basiulec jeździ na codzień parasolką (Inglesina Max Planet z Allegro).
Jeżeli tylko chce “tapu-tapu”, chodzi sama. Ja jestem bardzo zadowolona i moja mama też 😉 I co ważene ta parasolka ma jedną rączkę 🙂
Anka i Basiulec z 17.12.2002
Znasz odpowiedź na pytanie: Ile z was jeździ “parasolkami” ?