Ilu kochanków to dużo,waszym zdaniem??

Dokładnej definicji pewnie nie ma, ale zastanawiam się, gdzie jest ta granica kiedy kobietę można uznać za rozpustną? Czy 3, 5, 10 partnerów to dużo, czy mało? A może wcale nie ma to znaczenia, bo przecież do prawdy o miłosnych kochankach wcale nie trzeba się przyznawać. Wiele kobiet często po prostu kłamie podając ilość swoich partnerów albo ją zaniżając (młodsze), albo zawyżając (starsze). Powody pewnie są różne, ale najczęściej to strach przed byciem ocenioną, a może po prostu (nie-)uzasadniony wstyd.

Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Ilu kochanków to dużo,waszym zdaniem??

  1. Zamieszczone przez millounia

    Prośba o przebadanie to nie przejaw.. Nawet nie wiem jak to nazwać,to jesrt przejaw odpowiedzialności za SIEBIE,ZA PARTNERA I PRZEDE WSZYSTKIM JEŚLI PLANUJECIE DZIECKO TO PRZEJAW ODPOWIEDZIALNOSCI ZA DZIECKO!!!!!

    Z kazdym, z ktorym laska wskakuje do lozka ma chec planowac dziecko??? Bo chyba nadal mowa o tym, ilu kochanków to duzo? Czy jednak juz rozmawiamy o kims – o partnerze, z ktorym cos planujemy?
    Ale teraz doszlo by pytanie…planujemy DZIECKO i PYTAMY o badania jeszcze z nim nie bedac w lozku? Ciekawa kolejnosc…..

    Ja sobie nie przypominam w mojej “karierze” abym z nowo poznanym partnerem planowala dziecko….

    Moze teraz ja zapytam o schize?

    • Zamieszczone przez millounia
      dlaczego miałbo by poprzedzić pytanie o ilość?
      mógł mieć 10 a zabezpieczać się.mógł mieć dwie i tego nie robić…

      Nie do mnie pytanie ale odpowiem
      Ja nie z tych typów co lezą do łózka zanim nie nawiąże się odpowiednia więź, zaufanie i pełne poznanie jak to się śmieje mój mąż – ze mną trzeba chodzić 😀

      Myślę, ze naturalną koleją losu w takich związkach (typu najpierw pełne poznanie a potem sex) są pytania o poprzednich partnerów – dla mnie to jest zupełnie oczywiste, że się o tym rozmawia. W przelotnych znajomościach może nie być tego elementu.

      Tworzy się zaufanie, wzajemna odpowiedzialność i temat ew badań wypływa sam – tak ja to widzę – na szczęście nigdy nie musiałam tego robić i mam nadzieję, że nie będę w przyszłości w tego typu sytuacji 😉

      W tej kwestii jestem konserwatywna, naprawdę istnieją monogamiści na maxa i ja takim typem jestem i oczekuję tego od mojego partnera

      • Zamieszczone przez nadyjka
        Z kazdym, z ktorym laska wskakuje do lozka ma chec planowac dziecko??? Bo chyba nadal mowa o tym, ilu kochanków to duzo? Czy jednak juz rozmawiamy o kims – o partnerze, z ktorym cos planujemy?
        Ale teraz doszlo by pytanie…planujemy DZIECKO i PYTAMY o badania jeszcze z nim nie bedac w lozku? Ciekawa kolejnosc…..

        Ja sobie nie przypominam w mojej “karierze” abym z nowo poznanym partnerem planowala dziecko….

        Moze teraz ja zapytam o schize?

        nie zrozumiałaś mnie,,nie z każym z którym się idzie do łózka trzeba planować wiecko.. Albo i nie planować..:)

        chodzi o to,że w przyszłości kiedy będziesz mieć takie plany z tym odpowiednim,to nie lepije żebys wiedziała,że zrobiłaś wszystko,żeby to dziecko było zdrowe?

        abstraąc od dziecka?
        gdzie odpowiedzialnośc za Ciebie,i Twojego partnera?

        pytaj o schizę:)
        ja schizy nie mam.jestem odpowiedzialna,,i albo “guma”albo badania.
        I nie jest dla mnie niczym wstydliwym rozmawiać o tym z kimś z kim mam ochotę sie kochać bez prezerwatywy.:)

        edytuje bo dopisuje:
        w dzisiejszych czasach o tyłek trzeba dbać,i gdyby mnie mój przyszły partner poprosił o badnia, zrobiłabym to

        • Zamieszczone przez ciapa
          Nie do mnie pytanie ale odpowiem
          Ja nie z tych typów co lezą do łózka zanim nie nawiąże się odpowiednia więź, zaufanie i pełne poznanie jak to się śmieje mój mąż – ze mną trzeba chodzić 😀

          Myślę, ze naturalną koleją losu w takich związkach (typu najpierw pełne poznanie a potem sex) są pytania o poprzednich partnerów – dla mnie to jest zupełnie oczywiste, że się o tym rozmawia. W przelotnych znajomościach może nie być tego elementu.

          Tworzy się zaufanie, wzajemna odpowiedzialność i temat ew badań wypływa sam – tak ja to widzę – na szczęście nigdy nie musiałam tego robić i mam nadzieję, że nie będę w przyszłości w tego typu sytuacji 😉

          W tej kwestii jestem konserwatywna, naprawdę istnieją monogamiści na maxa i ja takim typem jestem i oczekuję tego od mojego partnera

          Ciapa.. Ale widzisż w związku temat ewentualnych badań jeśli jest taka potrzeba wypływa sam.i Ty to rozumiesz,że coś takiego może mieć miejsce,.masz świadomość pewnych konsekwencji,
          niestety niektórzy albo tej świadomości nie mają,albo no cóż..żyją sobie w “świadomej niewiedzy”:)

          • Nadyjka Ty masz synka prawda?
            Powiedz mi proszę,bo może się mylę,ale Ty jako odpowiedzialna,kochająca matka,na pewno będziesz mu wpajać,rozmawiać z nim,że z seksem trzeba poczekać aż spotka tą właściwą osobę?

            Ale wiadomo,że różnie z tym bywa,a to odpowiednia osoba potem już nią nie jest. Czy będziesz go uczyć,żeby się zabezpieczał bo są różne choroby,a ciąża w porównaniu z nimi to pikuś?
            Czy raczej mu powiesz,że skoro juz znajdzie tą osobę to może iść na żywioł i nie mysleć o konsekwencjach współzycia bez zabezpieczenia?

            tak a propos odpowiedzialności za dziecko,nie trzeba go planować,żeby je mieć,i tu kuleje teoria,że z kazym z którym idziemy do łózka trzeba to dziecko planować,czasem samo wychodzi:)

            • Zamieszczone przez ciapa
              Nie do mnie pytanie ale odpowiem
              Ja nie z tych typów co lezą do łózka zanim nie nawiąże się odpowiednia więź, zaufanie i pełne poznanie jak to się śmieje mój mąż – ze mną trzeba chodzić 😀

              Myślę, ze naturalną koleją losu w takich związkach (typu najpierw pełne poznanie a potem sex) są pytania o poprzednich partnerów – dla mnie to jest zupełnie oczywiste, że się o tym rozmawia. W przelotnych znajomościach może nie być tego elementu.

              Tworzy się zaufanie, wzajemna odpowiedzialność i temat ew badań wypływa sam – tak ja to widzę – na szczęście nigdy nie musiałam tego robić i mam nadzieję, że nie będę w przyszłości w tego typu sytuacji 😉

              W tej kwestii jestem konserwatywna, naprawdę istnieją monogamiści na maxa i ja takim typem jestem i oczekuję tego od mojego partnera

              Mam dziwne wrazenie, ze piszesz o mnie 🙂 Mam dokladnie identyczne podejscie do sprawy.

              Zamieszczone przez millounia
              Ciapa.. Ale widzisż w związku temat ewentualnych badań jeśli jest taka potrzeba wypływa sam.i Ty to rozumiesz,że coś takiego może mieć miejsce,.masz świadomość pewnych konsekwencji,
              niestety niektórzy albo tej świadomości nie mają,albo no cóż..żyją sobie w “świadomej niewiedzy”:)

              Mylisz sie, mimo iz piszesz to do Ciapy to nie nalezę do “niektórzy” – mam takie samo podejscie do sprawy jak Ciapa.

              Zamieszczone przez millounia
              Nadyjka Ty masz synka prawda?
              Powiedz mi proszę,bo może się mylę,ale Ty jako odpowiedzialna,kochająca matka,na pewno będziesz mu wpajać,rozmawiać z nim,że z seksem trzeba poczekać aż spotka tą właściwą osobę?

              Ale wiadomo,że różnie z tym bywa,a to odpowiednia osoba potem już nią nie jest. Czy będziesz go uczyć,żeby się zabezpieczał bo są różne choroby,a ciąża w porównaniu z nimi to pikuś?
              Czy raczej mu powiesz,że skoro juz znajdzie tą osobę to może iść na żywioł i nie mysleć o konsekwencjach współzycia bez zabezpieczenia?

              tak a propos odpowiedzialności za dziecko,nie trzeba go planować,żeby je mieć,i tu kuleje teoria,że z kazym z którym idziemy do łózka trzeba to dziecko planować,czasem samo wychodzi:)

              Millounia, moja mama mi takich bzdur nie wpajała, wiec nie rozumiem, czemu starasz sie sugerowac cos czego nikt normalny wpajac nie bedzie? Ja nie napisalam nigdzie, ze z seksem czekałam na tego jedynego, bo musialabym faktycznie czekac az do swoich 30 lat kiedy spotkalam faktycznie mojego najlepszego na swiecie faceta. Ale dalej nie jestes w stanie zrozumiec, ze zarowno JA jak i CIAPA nie chodzilysmy do lozka z facetami dla kaprysu, albo po to aby spuscic z krzyza, albo dlatego, ze akurat takowy sie nadarzył. Dla mnie seks jest WYNIKIEM mojego uczucia do kogos a nie tylko checi zaspokojenia swoich potrzeb.
              Oczywiscie ze masz racje jesli chodzi o to, ze dzis ta osoba jest odpowiednia a jutro moze sie okazac zwyklym burakiem i szukamy kogos znow, tak sie akurat dzieje w 99 % przypadkow na swiecie, ze szukasz tego najlepszego, i wiadomym jest, ze spi sie z tymi osobami, ale jak juz po raz setny podkresle – dla mnie ta osoba musi byc w wyjatkowa a nie byle kto aby tylko sobie pobzykac.

              Co do samego zabezpieczenia to sprawa jest jasna i oczywista i nie wiem o czym do mnie piszesz, antykoncepcja jest dla mnie tak samo wazna jak oddychanie, doskonale znam temat, nie potrzebuje nauk forumowych aby wiedziec z czym sie to je i tak samo dziecku wyjasnie temat antykoncepcji. Czemu mialabym o tym nie mowic dzieku? Z pewnoscia bym mu nie powiedziala zeby szedl na calosc – nie mam tego pojecia skad wysnułaś takie teorie????????

              No tak bywa, ze czasem sie dziecka nie planuje, ale wtedy uzywa sie antykoncepsji aby uniknac czegos, czego sie nie chce. Choc w moim przypadku niestety/ na szczescie dwa razy zawiodlo a moj partner niestety ma uczulenie na lateks w kazdej postaci wiec guma odpadala 😉

              • Zamieszczone przez szpilki
                a po co sie zadaje pytanie o ilosc partnerow w przeszlosci?
                o ilejeszcze zrozumiem gdziec glupote dwudziestolatkow (ta radosna zazdrosc hormonalna i wyobrazenia i idealnym zyciu i pozyciu) o tyle osoby po trzydziestce, czterdziestce powinny miec więcej oleju w głowie

                dokładnie

                • Zamieszczone przez millounia
                  nie zrozumiałaś mnie,,nie z każym z którym się idzie do łózka trzeba planować wiecko.. Albo i nie planować..:)

                  chodzi o to,że w przyszłości kiedy będziesz mieć takie plany z tym odpowiednim,to nie lepije żebys wiedziała,że zrobiłaś wszystko,żeby to dziecko było zdrowe?

                  abstraąc od dziecka?
                  gdzie odpowiedzialnośc za Ciebie,i Twojego partnera?

                  pytaj o schizę:)
                  ja schizy nie mam.jestem odpowiedzialna,,i albo “guma”albo badania.
                  I nie jest dla mnie niczym wstydliwym rozmawiać o tym z kimś z kim mam ochotę sie kochać bez prezerwatywy.:)

                  edytuje bo dopisuje:
                  w dzisiejszych czasach o tyłek trzeba dbać,i gdyby mnie mój przyszły partner poprosił o badnia, zrobiłabym to

                  Mam to szczescie, ze nie sypiam z kim popadnie, nie zmieniam partnerow, moj jest mi wierny a ja jemu i nie musze na sile robic badan aby isc z nim do lozka bez prezerwatywy. Moze nie doczytalas ale oboje z m oddajemy krew, wiec jest jasne, ze jestesmy zdrowi, i tu jest pies pogrzebany – ten, kto ma stalego partnera o tyłek sie bac nie musi.

                  • Zamieszczone przez millounia

                    Ale wiadomo,że różnie z tym bywa,a to odpowiednia osoba potem już nią nie jest.

                    Odniose sie jeszcze do tego zdania… moze tak Cie to dziwiw, bo spotykasz na forum gatunek na wymarciu – osobe, ktora ma stalego partnera, ktora nie szuka wrazen.

                    To tak jeszcze wglebie sie w moja przeszlosc – kazdy moj poprzedni partner to zwiazek długofalowy, nigdy nie trwal krotko, zawsze zanim poszlismy do lozka dłuuuugo sie znalismy, wiedzielismy o sobie czasem az nazbyt wiele.

                    A co do obecnego m…. poprzedni moj zwiazek skonczyl sie w pazdzierniku 2009, trwal 3.5 roku. Od pazdziernika 2009 do stycznia 2011 bylam sama, odpoczełam sobie od facetów. Zanim poszlam do lozka z moim obecnym m trwalo 5 miesiecy, poznalismy sie w sierpniu i od tego czasu az do stycznia jedyne co moglismy to pisac ze soba, poznawac sie, w tak zwanym miedzyczasie padało tysiace roznych pytan, – rowniez te o zdrowie, nikt jednak wprost sie nie spytal o badania, rozmawialismy o wszystkim i o niczym i okazalo sie, ze oboje jestesmy honorowymi dawcami krwi, problem zdrowia zostal wiec wyjasniony na poczatku 🙂

                    • Zamieszczone przez nadyjka
                      Mam to szczescie, ze nie sypiam z kim popadnie, nie zmieniam partnerow, moj jest mi wierny a ja jemu i nie musze na sile robic badan aby isc z nim do lozka bez prezerwatywy. Moze nie doczytalas ale oboje z m oddajemy krew, wiec jest jasne, ze jestesmy zdrowi, i tu jest pies pogrzebany – ten, kto ma stalego partnera o tyłek sie bac nie musi.

                      Nayjka nie rozumiesz mnie,i wcale nie musisz zmieniać partnerów i puszczać się,żeby sie zarazić,nie wiem czy wiesz ale mając nawet jednego partnera który np.jest nosicielem,i ani on i ani Ty o tym nie wiecie to jest duża szansa na zarażenie.

                      Przykre jest to,że rezerwujesz Hiv tylko dla puszczalskich.

                      A ja tylko piszę o świadomości,bo masz gwarancje,że się niezarazisz tylko jak masz stałęgo partnera i to jest Twoj pierwszy partner, a Ty dla niego jesteś też pierwszą.

                      Doczytałam, że robicie badania,bo wiesz czytam ze zrozumieniem,
                      i wybacz ale z Twojego podejścia do sprawy wychodzi jakaś zaściankowość.

                      bo HIV tak jak napisała Ciapa to juz nie choroba homoseksulistów,i ćpunów,to coraz większy problem par współczesnego świata,

                      i może gdyby było więcej osób myslących racjonalnie to nie było by takiej skali problemu.

                      • Zamieszczone przez nadyjka
                        Odniose sie jeszcze do tego zdania… moze tak Cie to dziwiw, bo spotykasz na forum gatunek na wymarciu – osobe, ktora ma stalego partnera, ktora nie szuka wrazen.

                        To tak jeszcze wglebie sie w moja przeszlosc – kazdy moj poprzedni partner to zwiazek długofalowy, nigdy nie trwal krotko, zawsze zanim poszlismy do lozka dłuuuugo sie znalismy, wiedzielismy o sobie czasem az nazbyt wiele.

                        A co do obecnego m…. poprzedni moj zwiazek skonczyl sie w pazdzierniku 2009, trwal 3.5 roku. Od pazdziernika 2009 do stycznia 2011 bylam sama, odpoczełam sobie od facetów. Zanim poszlam do lozka z moim obecnym m trwalo 5 miesiecy, poznalismy sie w sierpniu i od tego czasu az do stycznia jedyne co moglismy to pisac ze soba, poznawac sie, w tak zwanym miedzyczasie padało tysiace roznych pytan, – rowniez te o zdrowie, nikt jednak wprost sie nie spytal o badania, rozmawialismy o wszystkim i o niczym i okazalo sie, ze oboje jestesmy honorowymi dawcami krwi, problem zdrowia zostal wiec wyjasniony na poczatku 🙂

                        Nadyjka szanuję Cię za to.że nie wlatujesz każdemu do łóżka,i nie jesteś gatunkiem na wymarciu,i nie piszę teraz o Twoim mężu,tylko ogółem,nawet nie wiem jak długa znajomość,poparta rozmowami nie da Ci gwarancji co do byłych partnerów i tego z kim sypiali Twojej ukochanej osoby.

                        ah i jeszcze jedno,ja też nie fruwam z kim popadnie do łózka..byłam wierną żoną przez siedem lat potem moje małżeństwo się rozchrzaniło,jakiś czas temu pojawił sie ktoś kto okazał sie pomyłka,,ale po pierwsza leząc z nim do łózka zabezpieczyłam się, po drugie poszłam z nim do łózka bo miałam z nim plany.

                        I miałam naprawdę niewielu partnerów,mój mąż nie wiem ile dokładnie nigdy mi nie powiedział,ale pytałam się go mając niespełna 20 lat,i uwierz,że jak z moim mężem chciałam iść do łóżka bez zabezpieczenia to już wtedy jako normlanie mysląca młoda kobieta pojechałam z nim do szpitala zakażnego w Chorzowie i zrobiliśmy bezpłatne badania. Potem kiedy zaszłam w ciąże i badania zasugerowała mi mądra Pani ginekolog nie dziwiło mnie to,i nie bałam się,że będzie coś nie tak.

                        A moim koleżnakom jak ta sama Pani doktor proponowała badania to szły,,ale ku…ewsko się bały mimo tego,że nie szlajały sie z każdym poznanym facetem.

                        edytowałam bo dopisuje..dalej się nie rozumiemy a propos dbania o tyłek,bo to że masz stałego partnera(nie piszę personalnie)nie znaczy,że ktoś z kim on kiedys spał takich stałych miał,albo że się zabezpieczał.

                        Poza tym,Nadyjko juz nie mam ochoty dyskutować bo ten temat czuję,że mogłybysmy ciągnąć i ciągnać,a mi sie już nie chce:)
                        W niektórych rzeczach sie zgadzamy w innych nie,i ja to szanuje,
                        ale dla mnie ten temat to temat rzeka.

                        Tak więc dziękuje za ciekawą dyskusję..eh no i nie jeste gatunkiem na wymarciu,bo takie osoby jak Ty trzeba szanować jak i te które bzykają sie na prawo i lewo,a do czyjegość łózka i preferencji seksualnych się nie wchodzi:)

                        • Doskonale zdaje sobie sprawe, ze HIV nie jest zarezerwowany dla homoseksualistow czy puszczalskich, wierz mi ze to rozumiem,… dodatkowo mam kolezankę z HIV, ktora dostala ten “prezent” podczas pracy – byla policjantką, dostala igla od cpuna. Niestety. Jestem dzieki niej mega wyedukowana, to, ze troche kpiłam podczas pisania nie oznacza, ze jestem poza tematem czy bije ode mnie zasciankowosc 😉

                          W ogole sie nie zrozumialysmy, ostatnie Twoje dwa posty sa dla mnie jasne, czytelne i zgadzam sie z nimi,…. po prostu chwilke zawalczylam o siebie, kiedy to poczatkowo odczulam od Ciebie kpinę i smiech skierowane w moim kierunku.

                          To na tyle ode mnie. Nie jestem ograniczona umyslowo, czytam ze zrozumieniem, rozumiem co chcesz mi przekazac 🙂 I takze szanuję Twoje zdanie.

                          • Zamieszczone przez nadyjka
                            Doskonale zdaje sobie sprawe, ze HIV nie jest zarezerwowany dla homoseksualistow czy puszczalskich, wierz mi ze to rozumiem,… dodatkowo mam kolezankę z HIV, ktora dostala ten “prezent” podczas pracy – byla policjantką, dostala igla od cpuna. Niestety. Jestem dzieki niej mega wyedukowana, to, ze troche kpiłam podczas pisania nie oznacza, ze jestem poza tematem czy bije ode mnie zasciankowosc 😉

                            W ogole sie nie zrozumialysmy, ostatnie Twoje dwa posty sa dla mnie jasne, czytelne i zgadzam sie z nimi,…. po prostu chwilke zawalczylam o siebie, kiedy to poczatkowo odczulam od Ciebie kpinę i smiech skierowane w moim kierunku.

                            To na tyle ode mnie. Nie jestem ograniczona umyslowo, czytam ze zrozumieniem, rozumiem co chcesz mi przekazac 🙂 I takze szanuję Twoje zdanie.

                            swoją drogą lepiej Ci w rudych:)

                            • Zamieszczone przez nadyjka
                              Mam to szczescie, ze nie sypiam z kim popadnie, nie zmieniam partnerow, moj jest mi wierny a ja jemu i nie musze na sile robic badan aby isc z nim do lozka bez prezerwatywy. Moze nie doczytalas ale oboje z m oddajemy krew, wiec jest jasne, ze jestesmy zdrowi, i tu jest pies pogrzebany – ten, kto ma stalego partnera o tyłek sie bac nie musi.

                              Pod warunkiem, że partner jest równie wierny jak Ty
                              Z tego o pisałaś Twój pierwszy mąż zdradzał Cię, więc mimo, że Ty miałaś jednego partnera i byłaś mu wierna
                              to mogłaś zostać zarażona
                              Czyli ten jeden partner nie jest gwarancją braku zmartwień 😉

                              • Zamieszczone przez Asik.
                                Pod warunkiem, że partner jest równie wierny jak Ty
                                Z tego o pisałaś Twój pierwszy mąż zdradzał Cię, więc mimo, że Ty miałaś jednego partnera i byłaś mu wierna
                                to mogłaś zostać zarażona
                                Czyli ten jeden partner nie jest gwarancją braku zmartwień 😉

                                Niestety, w wyzej opisanym przypadku nie jest absolutnie zadną gwarancją czegokolwiek a co dopiero dobrego zdrowia,… mialam po prostu szczescie, bylam naiwna wierzac, ze skoro ja jestem wierna to i partner bedzie. Tak bywa, samo zycie. Ale albo sie pajac zabezpieczal albo tez mial szczescie.

                                Takich rzeczy sie nie przewidzi, ja jednak w owym czasie dziecka nie planowalam i stosowalismy prezerwatywy, nie obawialam sie chorob bo nie podejrzewalam go o zdrady, stad moja czujnosc zostala wyłaczona.

                                • Zamieszczone przez ciapa
                                  Nadyjka z tym przebadaniam…własnie HIV to w tej chwili nie choroba gejów, narkomanów tylko “normalnych” ludzi
                                  Najwięcej zachorowań w chwili obecnej jes wśród hereroseksualnych, normalnych par, studentów..itd
                                  No własnie jak z tym pytaniem o badania – skoro facet sie oprzyznaje do kilku czy nawet jednej poprzedniej partnerki… panie akceptujące, zapytałybyście o to?

                                  Dla usciślenia tematu – byłabym w stanie zaakceptować faceta, który był wczesniej w stałym seksualnym zwiaku z jedną, dwoma partnerkami, dobra nawet trzema 😉 – ale to jest słowo klucz – stałym
                                  A nie szlajał się jak dziwka po dyskotekach i puszczał – sory za dosadność, czy zaliczał każdą, która mu wpadła w ręce
                                  Może nie do końca nic przeciwko – pewnie byłabym zazdrosna o przeszłość 😉
                                  Nie oczekiwałam od mojego małża “dziewictwa” 😉

                                  Taka dygresja- mam kumpla, który sypia z wieloma babkami i regularnie co pół roku się bada ba HIV. Jest świadom ryzyka.

                                  • Zamieszczone przez ahimsa
                                    Taka dygresja- mam kumpla, który sypia z wieloma babkami i regularnie co pół roku się bada ba HIV. Jest świadom ryzyka.

                                    Niech bzyka na zdrowie 😉

                                    Jak lubi ryzyko to jego sprawa

                                    Uczciwe jest w takiej sytuacji informowanie partnerek o potencjalnym zagrożeniu z jego strony (przeciwciała HIV wychodzą w badani nawet po 6 miesiącach od zakażenia, wcześniej nosiciel juz zaraża)

                                    • Zamieszczone przez ciapa
                                      Niech bzyka na zdrowie 😉

                                      Jak lubi ryzyko to jego sprawa

                                      Uczciwe jest w takiej sytuacji informowanie partnerek o potencjalnym zagrożeniu z jego strony (przeciwciała HIV wychodzą w badani nawet po 6 miesiącach od zakażenia, wcześniej nosiciel juz zaraża)

                                      Nie ukrywa niczego
                                      I lepiej, że się w ogóle bada niż miałby tego nie robić wcale. A że ryzykuje? No cóż…..jego sprawa.

                                      • Z facetami to tak już jest, że nigdy nie wiadomo. Ja mojego małża trafiłam dopiero po wielu nie udanych próbach. Zdrada, kłamstwo – przerobiłam chyba większość dziwnych spraw u mężczyzn. Czasem co prawda się boję ale nie ma się co martwić na zapas.

                                        • Zamieszczone przez ciapa
                                          Niech bzyka na zdrowie 😉

                                          Jak lubi ryzyko to jego sprawa

                                          Uczciwe jest w takiej sytuacji informowanie partnerek o potencjalnym zagrożeniu z jego strony (przeciwciała HIV wychodzą w badani nawet po 6 miesiącach od zakażenia, wcześniej nosiciel juz zaraża)

                                          uśmiałam się z tym niech bzyka na zdrowie:)
                                          ale co prawda do prawda..jedni lubią bzykać wszystko co popadnie,inni swojego partnera a inni nie lubią nic:)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Ilu kochanków to dużo,waszym zdaniem??

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general