in vitro

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Jestem nowicjuszką jeśli chodzi o forum, więc proszę mi wybaczyć ewentualne błędy 🙂
Od 2001 roku staramy się o dzidziusia – bez skutków. Obecnie przygotowuję się do in vitro. Jestem w trakcie brania leków. Będzie się wszystko działo w Białymstoku (400 km od domu).
Proszę Was wszystkich o rady i sugestie dotyczące tego przeżycia. Z góry dzięki.

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: in vitro

  1. Re: in vitro

    oj kochanie słyszałam, że w Białymstoku to nie usypiają do punkcji i podziwiam Cię! ja po obudzeniu z narokzy wyłam z bólu a podczas to nawet sobie nie wyobrażam. Ja miałam pobrane 21 komórek ale nie krwawiłam prawie wcale więc ZUCH DZIEWCZYNA z Ciebie 🙂
    Teraz to z górki bo transfer to czysta przyjemność. A za parenaście tygodni życzę Ci takich widoków jakie ja miałam dzisiaj – 7 cm zdrowej dzidzi 🙂 nawet mam zdjęcie ale nie wiem jak wkleić.. Ale co tam. Będziesz miała sama takie widoki niedługo. Ty i reszta dziewczyn z tego forum 🙂

    Aniołek (8.2003) +..

    • Re: in vitro

      Iza, jestes dzielną kobietką, jak to czytałam to aż mi się łza w oku zakręcila, a swoją droga to nie wiedzialam że trzeba przejść tyle rzeczy. Opisuj tu wszystko bo to dla nas bardzo ważne. Kochana trzymaj się cieplutko, wytrzymaj jeszcze troszkę, a potem to już będzie z górki :o)

      bambamkowe marzenie

      • Re: in vitro

        Marti tak się cieszę, ze pojawił Ci się śliczny suwaczek 🙂 qrcze to już 13 tydzień, ale ten czas leci, a pamiętam jak miałaś robioną punkcję i pisalyśmy o tym smsy, jechałam wtedy w super wielkim korku w autobusie :), a teraz prosze jaki wielkoludek już jest – 7 cm!!!! Gratuluję Martuś 🙂

        bambamkowe marzenie

        • Re: in vitro

          Hello dziewczynki!

          Dzisiaj noc nie przespana, myśli wokół jednego… zaczynam szaleć… wręcz wariować… dobrze, że mogę pójść do kafejki i trochę z Wami poprzebywać

          Czuję się dobrze fizycznie bolą jeszcze trochę jajniki i brzuszek ciut spuchnięty, ale jak sobie pomyślę, że jutro będę miała w sobie dwa maluszki to szok. Trochę panikuję, bo ja jestem nerwus z reguły i tłumaczę sobie, że muszę zmienić ciut swój sposób bycia

          W Białymstoku nie dają więcej niż 3 zarodeczki, wszystko zależy od wieku. Poniżej 30 roku życia – 2
          Mam wielką ochotę zadzwonić do nich i spytać jak się czują moje dzieciątka, ale sama nie wiem… przejdę się tam po prostu

          Marti jak Ty wytrzymałaś te dwa tygodnie do testu? A tak w ogóle to Twój suwaczek jest cudny!

          Wiecie, mam problem, bo nie wiem, czy pójść do pracy, czy leżeć w domu. Z jednej strony jak będę w pracy, to nie będę tyle myśleć, ale z drugiej… sama nie wiem.

          Pozdrawiam Was serdecznie i mocno ściskam, lecę teraz kupić mojemu mężowi (Andrzej) jakiś prezencik

          Zajrzę do Was w czwartek wieczorkiem albo w piątek rano i zdam relację. Całusy!!!

          • Re: in vitro

            kurcze….juz jutro środa. Trzymaj się Kochana. Nie wiem, co Ci tak naprawdę napisac. Ten okres oczekiwania bedzie dla Ciebie strasznie dlugi, ale wierzę, ze zobaczysz te swoje wytęsknione dwie kreski 🙂
            caluski

            karkoj

            • Re: in vitro

              Jejku, zaczynam wariować już z Toba 🙂
              To niesamowite, zacisnęłam już kciuki z calych sił i nie puszczę 🙂 Dwa tygodnie miną szybciutko, zobaczysz 🙂
              Zajmij się prezentem dla Andrzeja 🙂 właśnie mi uświadomiłaś że jutro są Andrzejki 🙂 Chciałabym sobie wywróżyć… moje marzenie 🙂

              bambamkowe marzenie

              • Re: in vitro

                O rany, Iza, to co teraz przechodzisz jest dla mnie nieustajaca abstrakcja, a juz fakt, ze Twoje Dzieci gdzies tam na plytce laboratoryjnej zaczynaja swoje zycie…to niezwykle wzruszajace i naprawde niesamowite…:):):) A juz jutro…..

                A co do pracy…moze faktycznie pozwoli Ci sie choc na moment oderwac od Maluszkow w brzuszku… Ale z drugiej strony jezeli moglaby Cie stresowac to moze lepiej posiedziec w domu i sie czyms zajac 🙂

                Iza, jestes Wielka. Pisz, informuj i badz dzielna jak do tej pory!!!!
                No i nie szalej :):):)

                nasza córeczka

                • Re: in vitro

                  nieustająca relacja cudnie, izuś trzymam kciuki z całych sił za jutro i……dalszy czas
                  trzymaj się!

                  17 cykl starań, 28 listopada – zabieg usuwania żylaków powrózka u mężyka

                  • Re: in vitro

                    jejku Iza to już jutro!!!!!!

                    My ci tu nie pozwolimy schizować, wybij to sobie z głowy. Proszę mi tu spokojnie, 14 dni przeegzystować i dopiero jakieś testy robić. Spokój jest wskazany.

                    Ja bym chyba do pracy nie szła, wolałabym się wylegiwać, a co jeśli przywioza papier, czy wode mineralną i każą mi to nosić, albo każą mi skakac po krzesłach, bo nie wiem, pęknie rura i trzeba będzie ratować sytuację, przecież nie powiem. Nie moge się naciągać bo jestem po transferze. Nie, ja tak sobie myślę, ze wypożyczalnia kaset będzie moja w te dni i będę się wylegiwać i wysługiwać mężem hi hi hi.
                    A ty zrób tak jak podpowiada ci serce, czasem dziewczyny leżą i się nie udaje, a czasem skaczą i pływają a dzidzius jak ma się zagnieździć to tak zrobi.
                    Całuję Ciebie serdecznie i twoje maluszki, matko, ciekawe jak im tam biedaczkom w tych cieplarkach. Powiedz chociarz Domitrzowi, zeby im czapki i szaliki nałożyli, na taki mróz je wystawią, jejku.
                    A te dwa bąbelki, będą miały milusio i fajniusio. Napewno im się spodoba w brzuszku mamy.

                    Nasza Iza od jutra ciężarna!!!! Jupi!

                    Weteranka-3lata za mną-czekam na 2 IUI

                    • Re: in vitro

                      Kurczę, Iza – jutro będziesz w ciąży!!! Nie wariuj, bo bąbelki będą potrzebowały spokoju (he he, łatwo powiedzieć). Jeżeli masz w miarę lekką i niestresującą pracę, to może nie bierz zwolnienia. Ale jeżeli istnieje jakieś ryzyko to sie w domku wyleguj, zaglądaj na forum i odpoczywaj sobie. Bo za 9 miesięcy zatęsknisz za tym spokojem :-))
                      Będę jutro myślała o Tobie. Powodzenia!

                      ELA

                      • Re: in vitro

                        kotku,

                        Ja miałam zwolnienie i pojechałam sobie na działkę bo to jeszcze był wrzesień i było dość ciepło. Pracowałam trochę zdalnie, czytałam książki i wylegiwałam się na słońcu..w głowie same dobre myśli 🙂 dopóki wiedziałam, że i tak nie mam możliwości dowiedzieć się czy się udało to było ok..gorzej było od 8 dpt kiedy wiedziałam, że teoretycznie wyrok już zapadł a ja go nie znam. Miałam full testów ciążowym od Ewy i przyznaję bez bicia, że od 9 dpt robiłam rano jeden bo to pozwalało mi przeżyć dzień..miałam nastawienie, że jakakolwiek dobra lub zła wiadomość mnie interesuje ale najgorsza jest niewiedza..czyli kardynalny błąd bo testy nie wychodziły ale grunt że mi to pomogło przetrwać 🙂 pierwsza blada kreska pojawiał się na teście 11 dpt 🙂

                        rób to co mówi CI serce i może będziesz miała więcej siły żeby nie testować tak wcześnie 🙂

                        Kciukasy już zaciśnięte

                        Aniołek (8.2003) +..

                        • Re: in vitro

                          CMOK! 🙂

                          Aniołek (8.2003) +..

                          • Re: in vitro

                            Cześć dziewczynki!

                            Relacja z transferu…

                            Przed 9.30 stawiliśmy się w klinice. Znowu nie było Wołczyńskiego, ale był Domitrz, więc nie ubolewałam na tym Kazał mi wypić 0,5l wody i mówił, że po 10.00 się po mnie zgłosi. Na sali było aż 5 par, ale to nawet fajnie, bo wymieniliśmy się doświadczeniami. Obowiązkowo tabletki i zastrzyk Doktor przyszedł o 10.30, gdzie mój pęcherz już nie dawał rady. Oczywiście mój mąż mógł być przez cały czas ze mną. Umiejscowiłam się na “samolocie”, mój ukochany stanął obok i trzymał mnie za rączkę Gdy doktorek poszedł po moje dzieciątka to jego asystentka przesunęła do nas monitor usg i pokazała, że tu u góry jest pęcherz moczowy, od razu pod nim macica i w środku tej macicy była taka mała przestrzeń, gdzie miały trafić zarodeczki. Doktorek zrobił co trzeba (wszystko widzieliśmy na monitorze) i musiałam jeszcze poleżeć na tym fotelu 10 min. (mogłam już skrzyżować nogi ). Zostałam tam na wszelki wypadek przez 15. Po tym do toalety z tym pełnym pęcherzem. Boże, dziewczyny ja się bałam zrobić siusiu. Normalnie ogarnął mnie taki strach, że szok. Do tej pory mam jakiegoś fizia, gdy idę do toalety.
                            Moje uczucia po tym, gdy zostaliśmy sami i mieliśmy zostać tam te 10 minut są trudne do opisania. Zalała mnie dosłownie fala miłości i łzy mi same leciały ze szczęścia, że mam w swoim brzuszku moje upragnione maluszki. Mąż też był pod wielkim wrażeniem, mówił, że to było wielkie, ogramniaste przeżycie. Był taki dzielny i kochany…
                            Musiałam leżeć po tym jeszcze na sali przez 2 godz.
                            Do domu mogliśmy wracać na drugi dzień, czyli wczoraj i mój mężulek wymyślił, że muszę mieć poduszkę, żeby dodatkowo amortyzować wstrząsy z naszych “autostrad” Muszę przyznać, że było mi bardzo wygodnie.

                            Teraz jestem tak troszkę zestresowana, ale tylko troszkę, bo pobolewa mnie brzuszek. Tłumaczę sobie to tym, że byłam stymulowana i może dlatego… Marti!!! też tak miałaś?????
                            A tak poza tym, to się za Wami stęskniłam, ale coś nie tak z tym forum…

                            Teraz odliczam dni do testowania. Ma być niby 14 grudnia, ale czy ja dam radę tak długo czekać? Zostało mi jeszcze 12 dni.

                            Aaaaaa, zapomniałabym opisać moje komóreczki. Z 16 pobranych tylko 8 było dojrzałych, ale niestety zapłodniły się tylko 4 [smutek] A to za sprawą ciut słabego nasienia. Klasy A było tylko 10%, B 30% i C 15% a ich liczba to tylko 63mln. To czy moje dwa pozostałe zarodki będą zamrożone zależy od tego czy się nadal podzieliły. Mam się dowiedzieć o tym dopiero za 14 dni po transferze.
                            Przed IVF mówiłam, że tylko jeden raz i koniec, poddaję się, ale teraz wiem, że tego na pewno nie zrobię Nigdy się nie poddam. Mój mąż się śmieje, że mam myśleć o tym, że czwarty program w Białymstoku jest za darmo. Hihihihi, fajne mi pocieszenie.

                            Dobra, kończę ten swój elaborat i zabieram się za czytanie co tam u Was…

                            całuski i pozdrowionka

                            • Re: in vitro

                              Iza trzymam mocno kciuki za Twoje dzieciaczki i będę czekać na Twoje testowanie

                              POWODZENIA

                              49 cykl

                              • Re: in vitro

                                kochanie, brzuch oczywiście może boleć, to normalne także nic się nie martw i możesz rozkurczowo łykać no-spę jak Ci nie da żyć 😉 teraz tylko się relaksuj i miej same dobre myśli…ja mówiłam do brzuszka i prosiłam żeby zarodeczek został z nami bo chociaż ma parę dni to my go już kochamy 🙂 a potem ciągle mówiam, że wiem, że tam jest i że już się zaimplantował i że wiem, że zobaczę II kreski..trochę sobie wmawiałam że zostanie bo chciałam być super pozytywna! od razu ostrzegam, że około 6-7 dpt przychodzi jednodniowy dół kiedy ma się wrażenie, że na pewno się nie udało.
                                Oby 12 dni minęło Ci spokojnie…to ostatnie Twoje spokojne 12 dni 😉 potem ciąża czyli nerwy rekompensowane wielkimi radościami :-))

                                TO CZEKAMY SPOKOJNIE…

                                Aniołek (8.2003) +..

                                • Re: in vitro

                                  Izka nie martw sie niczym na pewno sie uda i bedziecie juz za 9 m-cy szczesliwa rodzinka!!! 🙂 to musi byc cudowne uczucie miec w brzuszku swoje ukochane maluchy. trzymam mocno kciuki sciskam pa

                                  • Re: in vitro

                                    bardzo sie cieszę, ze w końcu sie czegoś od Ciebie dowiedziałam.
                                    Dbaj o siebie, masz w sobie dwa maleńkie dzidziusie. I co ty dziewczyno myślisz o jakimś 4 IVF he he, skoro jestes w ciąży???
                                    Ale tymi parametrami męża to mnie załamałas totalnie. Bo 65 mln to dla nas wynik nieosiągalny niestety.
                                    Fajnie że twój mężuś z tobą był, mój napewno stchórzy. Tak samo jak do IUI, nie był w stanie wejśc ze mną do gabinetu. Boi się nawet na zwykła wizytę bez badania. Tchórz=maksimus z niego.
                                    Choć mam dla niego broń armatnią w razie czego. = Czy bedzie mu miło jak jego dziecko spłodzi sie bez jego obecności, hi hi hi

                                    14 grudnia to już niedługo, wytrzymaj z dobrym nastawieniem i dobrymi myślami. Napisz list do Mikołaja, jest jeszcze czas, wtedy napewno spełni się Wasze marzenie.
                                    Czego ci zyczę z całego serce.

                                    Weteranka-3lata za mną-czekam na 2 IUI

                                    • Re: in vitro

                                      jakbyś miała po raz czwarty odwiedzać klinikę to tylko po to, by miec czwartego bobasa 😉
                                      Dzielna byłaś, oboje byliście dzielni:) Ciesze sie, ze macie to juz za sobą. Ech….czeka Was 12 dni czekania, to bedzie dla Was ciezki czas:(…..mam nadzieję, ze szybciutko, mimo wszystko, zleci.
                                      Abrakadabra…oby sie przyjęły-oby sie przyjeły-oby sie przyjeły…
                                      całuski

                                      karkoj

                                      • Re: in vitro

                                        Dziękuję Wam kochane dziewczyny z całego serducha. Jesteście wspaniałe.

                                        Dzięki wam to wszystko jest jakieś łatwiejsze 🙂 i pewnie jest tak dla każdej z nas 🙂 w grupie raźniej…

                                        Dzięki za zaklęcia przydadzą się i to bardzo. Tak jak kiedyś pisałam, ofiarowuję swoje postanowienie adwentowe nam wszystkim, żeby się w końcu udało! Bo nikt tak na to nie zasługuje jak Wy moje drogie. I tak, zero kawy i słodyczy… a wierzcie mi, to naprawdę ciężkie… no, ale jak narazie idzie mi dobrze… wytrzymam na pewno!

                                        Ściskam Was bardzo mocno. Cmok, cmok.

                                        do testowania zostało 10 dni…

                                        • Re: in vitro

                                          Dziewczyny wracajcie!!!!! Forum juz dziala!

                                          Iza………..?!?!?!?!?!!?!?

                                          nasza córeczka

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: in vitro

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general