Witam Was Kochane po dłuższej nie obecności.
Jestem po wstępnej wizycie u dr Lewandowskiego w Novum, po podjęciu decyzji o kolejnym podejsciu do IVF. Niestety wizyta nie nastawiła nas optymistycznie. Nie wiem czy pamiętacie moją zeszłoroczną walkę o maluszka, przy pierwszym podejściu zakończonym ciążą biochemiczną. Niestety wtedy nikt mi nie powiedział,że moje FSh było powyżej 8.. i teraz się dopiero o tym dowiedziałam. Lekarz nie powiedział wprost,że nie mamy szans, natomiast skierował mnie na AMH którę będę miała robione jutro. Nie wiem co mam myśleć, strasznie się boję,że moja rezerwa jajnikowa się wyczerpała bądź jest już prawie wyczerpana. To jest ostatni dzwonek na posiadanie maleństwa o ile będą szanse. Powiedzcie proszę, czy spotkałyście się z podobną sytuacją???? Jak szybko może przyrastać FSH? Teraz mam do zrobienia kilka badań no i wizyta u doktorka 20 maja po której wszystko już będzie wiadomo. Tak się bardzo boję
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: IN VITRO drugie podejście !
monamii ja jestem po dwóch in vitro 1) miałam krótki protokół i tez tylko jedna komórka się zapłodniła (wszystkich było 6) 2) miałam długi protokół 10 komórek-z czego zapłodniło się 8 2 mi podano, ale niestety poroniłam w 6 tyg. teraz wracam po mrozaczki… jak masz jakieś pytania to pytaj jak będę mogła to pomogę….
bzzy bardzo dziękuję oczywiście,że mam pytania. Na początkuc chiałam Cie mocno bow iem co znaczy się cieszyc i nagle stracic maleństwo. Chciała bym spytać czy wystąpiło u Ciebie ryzyko przestymulowania??? Ja mam PCO i troszkę się boję, że może wystąpić i jeśli mogę spytać to z jakiego powodu poddałaś się IVF? U mnie jest obustronna niedrożność jajowodów.
monamii u nas bardzo słabe nasienie…. ja zdrowa, choć jakieś 12 lat temu zaszłam w ciążę z innym (przed ślubem, żeby nie było) i też poroniłam w 6 tygodniu…
co do przestumulowania? sama nie wiem,ja za pierwszym razem bardzo słabo się stymulowałam na krótkim protokole, za drugim miałam długi protokół i też nie było fajerwerków jednak dużo lepiej niż za pierwszym, wszystko zależy od twojego organizmu, lekarz dobiera odpowiednie dawki leków do ciebie i cię cały czas monitoruje, tak więc trzeba wierzyć że będzie ok
bzzy napisz mi proszę, czy przy długim protokole miesiączka występuje jak przy normalnym cyklu tzn. je
bzzy napisz mi proszę, czy przy długim protokole miesiączka występuje jak przy normalnym cyklu tzn. jeśli mam cykle 30-to dniowe to powinna pojawić się ok. 30-tego dnia, czy wcześniej? Nie spytałam o to lekarza i terochę się niepokoję….
u mnie to było tak że jak mi się pojawiał @ to od pierwszego dnia zaczęłam brać tabl. antykoncepcyjne a od 19 dc zaczęłam zastrzyki Dipherelina,do tego folik i encorton i znowu pojawiła się @ i w tym cyklu od 19dc miałam już puregon diphereline i menopur-wszystko w zastrzykach(to już była stymulacja) u mnie tak to wyglądało….
to zupełnie inaczej jak u mne…
wiesz…każda z nas inaczej reaguje na leki, a te z kolei dobierane są indywidualnie, powiem ci że ja się tyle oczytałam o tych procedurach że w końcu doszłam do wniosku że trzeba ufać lekarzowi, bo co innego nam pozostaje?!
U mnie występowała dosyć normalnie.
Dziękuję dziewczyny. Konsultantka z Novum mi odpisała, że powinna być w terminie, jesśli po 14 dniach zastrzyków się nie pojawi nalerzy skontaktować się z lekarzem. A ja wciąż czekam… 14 dni minie w niedzielę.
monamii no to działasz pełną parą, ja wracam po moje mrozaczki pod koniec czerwca-początek lipca… a niech sie dzieje….
bzzy….. działam i nie działam. W dalszym ciągu nie mam miesiączki 🙁 i zaczynam się denerwować…
Monami kojarze, że jakieś inne dziewczyny też nie dostały okresu i wszystko było mimo to ok. W poniedziałek pójdziesz do lekarza to się okarze.
to wszystko [rzez te leki które się bierze na każdą działają inaczej…. my to musimy się osteresować dodatkowo…cholerka
daj znać jak już coś się wyjaśni….
Już wszystko wiem. Jestem po rozmowie z lekarzem. Przede wszystkim każe mi zrobić test ciążowy mimo,że mam obustronną niedrożność jajowodów i to,że w dni płodne nie współżyłam bo brałam globulki dopochwowo. Stwierdził,że nie takie rzeczy się w naturze działy… Ale raczej nie zrobię testu. Poza tym w środę mam wizytę wraz z hormonami, bo może się okazać,że nie będę czekała na miesiączkę jeśli hormony wyjdą dobrze i zaczniemy przygotowania. Ogólnie sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Wiem jedno, że w ciąży nie jestem, bo to przecież niemożliwe. Teraz marzę tylko o tym aby hormonki wyszły super,żeby kontynuować przygotowania do IVF.
Pięć lat temu bardzo czekałam na moje szczęście. Za pierwszym razem szłam przerażona i z pesymizmem w serduchu i… nie udało się. Do drugiego podejścia przygotowałam się psychicznie, nabrałam optymizmu i wiary że uda się – UDAŁO SIĘ 🙂 Mam kochaną córeczkę, i mogę poradzić użyj mocy optymizmu i mów głośno że się uda… To może śmieszne, ale naprawdę pomaga!!!! ( czasem potrzeba wewnętrznego wyciszenia, a czasem rozmowa z psychologiem. Mi pomogło to drugie, uwierzyłam i z optymizmem zaszłam w ciążę 🙂 Życzę Tobie z całego serca by się udało… aaa i pamiętaj !!! UDA SIĘ
dotta bardzo dziękuję za wsparcie. ja tez inaczej podchodzę do tej stymulacji jak do tej pierwszej z przed roku. Jestem już “doświadczona” wiem jak to wszystko wygląda, czego mogę się spodziewać. Wierzę,że tym razem może się udać bo na to wpływa wiele czynników, których za pierwszym razem nie wzięłam pod uwagę. Poza tym w tym roku jestem znacznie spokojniejsza, nie muszę się ukrywać w pracy, w każdej dziedzinie mam zielone światło. A mam wrażenie,że i ja jestem bardziej gotowa. MUSI NAM SIĘ UDAĆ
oczywiście że się uda !!!!! daj znać co z tymi twoimi hormonkami jak już będziesz wiedziała…powiem ci że organizm to dziwna jednostka czasem ma się wrażenie że żyje on zupełnie innym życiem niż my…..pewno brzmi śmiesznie ale takie mam wrażenie….czasem oczywiście… z moim organizmem….
chyba trochę zakręciłam ale wiecie o co mi chodzi no nie?!
I znów niespodzianka, zaczyna mi się jakieś plamienie… Kolejny raz napisałam do novum co mam robić bo na jutro jestem zapisana do lekarza a ty plamienie się zaczyna a właściwie nie plamienie tylko na razie blado-różówy śluz…heh i bądź tu człowieku mądry
nawet nie przejmuj się tym, dopuki lekarz nie zbada co tam się dzieje… wiedz że przy hormonkach takie rzeczy to normalka, nie bój się, bo dodatkowo hormonki szaleją
wiesz opowiem Ci coś mam wielu przyjaciół z kliniki w której ja byłam, którzy byli w NOVUM ze czetry razy, nie mieli już optymizmu w sobie, nic nie wskazywało na szczęćcie i przyjechali do [usunięte], jest duuuużo taniej, właciwie to o połowę i jeszcze trochę i wyniki pozytywne, Mają po dzieczku, a nawet po bliźniaczkach :). Poleceam Ci [usunięte] robią cuda! i wiesz cooo…. tam u nich i dzięki nim urodziło się pierwsze dziecko w Polsce, metodą IN VITRO…. Słowo Honoru, dużo ludzi po przejściach w różnych klinikach tam właśnie doczekało się swojego pierworodnego… Polecam !!!
A kolorem śluzu nie przejmuj się, przy takim przedsięwzięciu różne są anomalia, które wcale nie muszą być groźne.
Mi pobierali jajeczka jak krwawiłam he he… poważnie… i to zaliczało się do anomalii. A jednak sie udało ! 🙂 Głowa do góry !!! Uda się!
Znasz odpowiedź na pytanie: IN VITRO drugie podejście !