witam serdecznie
jestem nowa na tym forum, obecnie przygolowujemy sie do pierszedo in vitra. Strasznie sie boje i obawiam tego choc jednoczesnie ciesze sie gdyz wiem ze dla nas jest to jedyna nadziej na wlasne malenstwo.
Leczymy sie w Uk juz ponad 3 lata, ciesze sie, ze juz jestesmy blizej niz dalej.
Nasz problem dotyczy bardzo niskiej jakosci nasienia mojego meza i bez in vitro nie ma szans na naturalne poczecie… chetnie podziel sie swoimi doswiadczeniami i prosze o informacje dotyczace stymulacji, gdyz tu w UK pozostaj sama i strasznie sie boje tego co mnie czeka
pozdrawiam
5677 odpowiedzi na pytanie: In vitro nadzieja po raz pierwszy
witaj Gosiaczku – dobrze ze do nas dolaczylas.
U nas problem jest podobny – kiepskie wyniki nasienia
U mnie stymulacja wygladala tak: najpierw srodki antykoncepcyjne do 21 dc i od tego momentu wyciszacz (dipheralina), po czterech dnia okres, nadal wyciszacz i od 16 dc stymulacja (puregon, menopur i dipheralina) i tak do 26 dc potem zastrzyk na dojrzewanie pecherzykow i za dwa dni punkcja, a potem za dwa dni transfer… a teraz czekam na dobre wiesci hehehehe
zastrzyki nie bola, nie masz sie czego bac, glowa do gory, wszystko bedzie dobrze 🙂
a na jakim etapie Ty jestes?
juz byl 1 zastrzyk?
Witaj,
ja miałam krótki protokół, więc od 2 dc byłam stymulowana Gonalem F (FSH na porost pęcherzyków) potem weszło cetrotide, aby pęcherzyki nie pękły przedwcześnie, ovitrelle na ich pęknięcie wywołujący w organizmie pik LH, dzięki któremu może wystąpić owulacja…której oczywiście być nie mogło, bo ją zastąpiła punkcja w 14 albo 15 dc. Transfer w 17 dc.
Trzymam kciuki.
obecnie jestesmy po wizycie w klinice w Bristolu, zostalam poinformowana o zagrozeniach zwiazanych z in vitrem… i 1 czerwca ma spotkanie z polozna ktora juz na wprowadzic nas w stumulacie i wyciszanie.. Tu w Angli przeszlam przez rok mnustwo badan zanim zdecydowali sie przyznac nam In vitro.. Tak sie dobrze zlozylo ze ten zabieg nam tu w calosci zrefunduja ma 2 bezplatne proby,, miedzy czasie zaczelismy leczyc sie w Polsce we Wroclawiu w InviMed, zamrozlilam nasienie meza gdyz obawiam sie ze z wiekiem mojego meza bedzie tylko coraz gorsze:( wiec na przyszlosc jakby ma nie wyszlo w UK bede nadal probowac juz w Polsce..
na dzien dzisiejsz wiem tylko tyle ze na 2 tygodnie dostane cos do wdychania do nosa? a potem zastrzyki ktore bede musial sobie sama robic.. ale wiecej bede wiedzial 1 czerwca to napewno sie z wami podziele..
ciesze sie ze znalazlam te forum bo razem bedzie mi latwiej to przejsc
Bambamek jestem z Toba bedzie dobrze zobaczysz i trymam kciuki… odezwij sie jak bedziesz cos wiedziec #
Paszulka [/CO jestem rowniez z Toba ciesze sie ze Wam sie udalo.. napisz prosze jak sie czulas w czasie stymulscji i jak punkcja mocno boli?
gosiaczek028 witaj na naszym forum 🙂
U nas też problemem są nasionka M i podobnie ja u Was jedyna szansą na własne maleństwo jest IVF. Ja w trakcie stymulacji czułam się całkiem dobrze. Parę dni prze punkcja bolały mnie bardzo jajniki ale to dlatego, że za “dobrze” zareagowałam na puregon i byłam zagrożona zespołem hiperstymulacji ale transfer i tak się odbył niestety był nie udany i teraz przygotowuję się do transferu mrozaczków 🙂
Co do leków to od 1 dc rano brałam decapeptyl a od 3 dc wszedł wieczorem puregon a 12 dc wieczorem robiłam zastrzyk z ovitrelle i tak jak Paszulka 17 dc transfer.
Super, że dwa podejścia macie za darmo 🙂
Dziewczyny na forum są nie zastąpione. ja tez miałam ciężkie dni ale forum mi pomagało przejść przez całą procedurę.
Agnieszko glowa do gory napewno teraz sie uda trzeba w to wierzyc i ja mysle ze niepowodzenia powinny dodawac nam sil do dalszej walki bo naprawde warto.. jestem z Toba
Gosiaczek 1 czerwca to dzień dziecka i niech w przyszłym roku pojawi się dzidziuś który dostanie od Ciebie – swojej mamusi prezent oooo
ja rowniez z ta data wiarze jakies nadzeje, ze to szczesliwy dzien na rozpoczecie tej drogi do dzidziusia
dziewczyny ja rowniez jestem z wasmi
To i ja się dołączam na początku krótkiego protokołu, 3dc dziś i drugi zastrzyk z Merionalu. Potem zobaczymy co dalej. Cały czas jednak jestem szachowana przez kleszcza, którego złe wyniki mogą zastopować moją procedurę.
Trzymam kciuki za 1 czerwca. Szybko strasznie ten czas leci.
Madziorex mysl pozytywnie wiem, ze to pewnie trudne ale nie stresuj sie i zobaczysz wszystko bedzie dobrze..
trzymam kciuki
a co do czasu to prawda tak ucieka, ze masakra
Witaj w klubie.
Trzymam kciuki
Cześć gosiaczku, witaj ze swoją historią, za szczęśliwe zakończenie i owocną drogę do niego.
bardzo dziekuje, dobrze ze do was dolaczylam wiem, ze razem bedzie mi fatwiej przez to przejsc 😉
i mam pytanie dziewczyny..jak dlugo trwa stymulacja.. bo jak wiedzce ja bede miala in vitro w UK i napewno procedury sa takie same ja w Polsce..
Bardzo sie stresuje gdzyz boje sie, ze jesli chodzi o cale przygotowanie to obawiam sie bym wszystko dokladnie zrozumiala,,, jak dlugo mialyscie zastrzyki??
nie moge doczekac sie 1 czerwca bo wtedy juz na pewno bede wiedziec cos wiecej…
Miłej lektury.
Przy krótkim protokole miałam stymulację 11 dni. 12 dnia zastrzyk z ovitrelle.
Ale niestety ze względu na hiperstymulację przez półtora tygodnia po transferze musiałam robić jeszcze zastrzyki. Ale nie było aż tak źle najgorszy kest pierwszy zastrzyk a potem można się przyzwyczaić.
dzieki za te informacje….
a jak zaczyna sie stymulacja..trzeba ja zaczac po miesiaszce
gdzyz ja ma dostac 29 maj a spotkanie ma 1 czerwca i obawiam sie ze bede musial czekac do nastepnaj,,, kurcze ja jestem jeszcze zóltodziobem tu wiec malo wiem
z gory dzieki
Ja zaczęłam stymulację od 1 dc zastrzykiem rano. Ale na pewno wszytko zależy od protokołu jaki dobierze lekarz. Mnie przed stymulacją okres przedłużył się o 2 dni więc może i u Ciebie tak będzie 😉 A może będziesz mieć długi protokół i najpierw antyki dostaniesz?
Niech Wam się uda za pierwszym razem 🙂
Alex – dzięki – bardzo fajnie opisane informacje.
Gosiaczek – ja zaczęłam krótki w drugim dniu cyklu, ale możesz mieć np, długi bez antyków i zaczniesz w 21 dniu.
To zależy jaki protokół wybierze lekarz. Ja za pierwszym razem miałam krótki, za drugim razem długi z antagonistą. Zawsze zaczynałam od tabletek antykoncepcyjnych. Jest wtedy większa pewność, że będzie owulacja i że okres nagle się nie skróci lub nie wydłuży.
Dostaniesz leki i w międzyczasie będziesz robić wymagane badania. To naprawdę zależy od kliniki. Ja byłam w dwóch. Różnych badań wymagały.
alex77 – bardzo dziekuje za tak niezbedne dla mnie informacje.. a teraz zmykam do pracy, zajrze tu pozniej
pozdrawiam
Witaj gosiaczku na tym wspaniałym forum.
Ja jestem w trakcie długiego protokołu do in vitro – IMSI. Możesz przeczytac dokładnie na moim watku.
Trzymam kciuki, bedzie dobrze, fajnie że macie za darmo możliwość podejścia 2 razy. ja już na same leki wydałam 4500 zl, a to jeszcze nie wszystkie, a podstawowy przelew za procedure to 6000 zł.
Znasz odpowiedź na pytanie: In vitro nadzieja po raz pierwszy