in vitro z komorka dawczyni?

Tak bywa w zyciu kobiety ze kiedy najpierw zajmie sie wyksztalceniem, zdobyciem pracy i pozycji, pozniej decyduje sie na dziecko. Zaczynaja sie wiec starania. Mija rok, drugi, trzeci… i nic. Odwiedza lekarza. Tam spada na nia wyrok: nigdy nie bedzie pani miala dziecka. Dostaje papiery o adopcje. Ale nie wyobraza sobie nie miec dziecka z mezczyzna ktorego kocha. Niestety nie jest to tresc filmu. To dotyczy mnie wlasnie. Tak bardzo chcialabym aby stworzyc rodzine, aby moj dom tetnil zyciem, a nade wszystko zeby dzieci byly podobne do mezczyzny bez ktorego nie wyobrazam sobie zycia. Na szczescie jest jedna droga: moge miec wlasne dziecko. Ale potrzebna jest dawczyni komorek. Niby proste, ale ja nawet nie mam siostry ani kuzynki w odpowiednim wieku. Najprosciej by bylo gdyby jakas dziewczyna przeprowadzala in vitro i podzielila sie za mna, tak powiedzial inny lekarz. Ale to nie takie proste, w Polsce kosciol burzy sie przeciwko takim praktykom. A ja zapytuje sie Boga dlaczego odebral mi cos czego inni maja za duzo, dlaczego inne kobiety o tak sobie zachodza po czym morduja dzieciatka przez umieszczanie w plastkowych workach lub zlecenie zakatowania przez konkubinow?
Mimo wszystko tak trudno jest mi znalezc dziewczyne ktora nie ma oporow etycznych i podzielilaby sie ze mna tym, co w procedurze in vitro produkuje sie w nadmiarze. 🙁
Jest mi smutno, nie czuje sie juz kobieta pelnowartosciowa.
Szukam, czekam, nic sie w moim zyciu nie dzieje. Chce miec rodzine, dlaczego jej nie mam?

7 odpowiedzi na pytanie: in vitro z komorka dawczyni?

  1. Re: in vitro z komorka dawczyni?

    Rozumiem, ze przygnebia cie fakt, ze nie mozesz miec wlasnego dziecka, ze twoj organizm nie chce/nie moze wyprodukowac komorek jajowych. Piszesz o dawczyniach komorek i zaplodnieniu in vitro. Widze, ze mieszkasz w Stanach, nie wiem, czy tam takie praktyki sa dopuszczalne. W Niemczech nie, ale kobiety, ktore nie chca rezygnowac z dziecka szukaja dawczyn za granica (Holandia, Czechy) i tam tez jezdza na zaplodnienie i wszczepienie embrionow. Kosciol… Nie robisz nikomu krzywdy, ty tylko pragniesz miec dziecko. Nie musisz miec wyrzutow sumienia.
    O ile dobrze rozumiem, to masz klopot ze znalezieniem dawczyni, tak? W jaki sposob szukasz? Widzialam w telewizji reportaze o zaplodnieniu in vitro w RPA, Czechach i Holandii. Zwracalas sie juz z tym pytaniem do klinik, ktore przeprowadzaja takie zabiegi?
    Pozdrawiam Cie serdecznie.
    Asia

    Zosienka, 11.09.05

    • Re: in vitro z komorka dawczyni?

      Witaj serdecznie 🙂
      Przede wszystkim…..jesteś pełnowartościową, normalna kobieta, tylko akurat Ty masz pecha, niestety. Takie to czasem do kitu, ale trzeba walczyć o swoje i próbować myśleć pozytywnie:)

      Nie wiem, jak jest w stanach, ale w Polsce tak…..kosciól sie burzy, ale to ludzie podejmują decyzję. (moim zdaniem kosciol (jako instytucja) sam nie wie, czemu sie burzy, bo argumentów im brak).A tak naprawde to ja uwazam, ze gdyby Bóg nie chcial dać ludziom takiej możliwości to nie pozwoliłby na wymyślenie takich procedur…..to takie moje osobiste tłumaczenia:)

      W Polsce niektore kliniki przeprowadzają procedury polegające na tym, ze jedna kobieta jest dawczynia komórek dla drugiej. Zwykle większosc kosztów samej stymulacji ponosi biorczyni, w praktyce obie dzielą się kosztami mniej więcej pół na pół. Można probowac znalezc dawczynię/biorczynie na własna rękę, ale istnieje tez możliwość zgłoszenia się do kliniki i czekanie na odpowiednią kobietę. W kilku w Polsce klinikach sie to praktykuje i o ile wszystko idzie dobrze, to każda ze stron jest zadowolona.

      Ja tam wierzę, ze każdemu sie w koncu uda, tylko niektorzy muszą dłuzej czekać od innych:)

      Z tym problemem może przenieś sie do kącika “leczenie niepłodności”, tam dziewczyny są bardziej zorientowane w podobnych kwestiach:), bo same mają wiele problemów

      Karolina

      karkoj

      • Re: in vitro z komorka dawczyni?

        W ostatnią niedzielę kiedy czekałam na IUI (w AM w Białymstoku) była para korzystająca z komórek dawczyni – czekali na transfer zarodków. Także wykonuje się takie zabiegi…

        Spróbuj znaleźć dawczynię przez klinikę niepłodności. Jesteś z jakąś kliniką związana?

        Jest pewne, że nie masz szans na własne komórki? Konsultowałaś to z więcej niż jednym lekarzem?

        Michałek 14.08.2003

        • Re: in vitro z komorka dawczyni?

          slyszalam to od kilku lekarzy. Tutaj w klinice leczenia nieplodnosci od razu powiedziano mi ze nie podejma sie prob uzyskania ciazy z moimi wynikami, chyba ze decyduje sie na komorke dawczyni. Niestety w USA na taka procedure mnie nie stac 🙁 a nie ma tutaj programow “dzielenia sie” komorkami z para ktora ma problemy. Dawczyni szuka sie poprzez “agencje” i juz za same przegladanie kandydatek trzeba placic. Niestety na wszystkim zarabia rowniez agencja, a wybranej dawczyni sie placi, wszystkie komorki za to sa przeznaczone tylko dla tej jednej biorczyni. Niestety to jest tylko dla bogatych, cala procedura kosztuje bardzo duzo gdyz trzeba placic nie tylko lekarzom i dawczyni, ale rowniez psychologom i adwokatom. Licze wiec na to ze moze szczesliwie uda mi sie znalezc dawczynie w Polsce i tam ten zabieg przeprowadzic, gdyz nawet wliczajac cene biletow lotniczych dla nas, nadal jest taniej. Chyba nie mam jednak szczescia 🙁 Myslalam ze za sfinansowanie czesci zabiegu dawczyni nie bede miala problemu z jej znalezieniem, jednakze tak nie jest…. 🙁 Dziekuje za slowa otuchy

          • Re: in vitro z komorka dawczyni?

            dziewczyny dziekuje za slowa otuchy. Nie wiem jak dziala to forum (na razie) i chcialabym odpowiedziec wszystkim razem. Tak, ja tez czasem przekonuje ksiezy ze skoro Bog dal ludziom rozum dzieki ktoremu moga przeprowadzac procedury takie jak in vitro z komorkami dawczyni nie powinno to byc nic zlego. Przeciez ja to dziecko chce miec z wyboru, ja bede je kochala i wychowywala kiedy bedzie mi dane. Tutaj (USA) dokonuje sie tego rodzaju zabiegow, jednak sa one tak drogie ze ja z moimi zarobkami nawet sie nie kwalifikuje. Ja na pewno pokrylabym czesc kosztow zabiegu dawczyni o ile taka bym znalazla…Zbieram pieniadze na zabieg na w razie czego. Coz, jesli sama jestem do niczego, bez dawczyni nie znacze nic. Macie takie sliczne male dzieciatka 🙂 Wiem ze w Polsce robi sie zabiegi z dawczyniami, ale problem w tym ze ja nie jestem na miejscu, nie moge przyjechac na badania kontrolne ani wstepne. Lekarz w Polsce musialby zaakceptowac wyniki stad. Gdybym miala swoja dawczynie problem nie bylby taki wielki, poniewaz chodziloby o to zeby glownie jej zabieg sie udal, moj natomiast tak przy okazji… Najgorzej jest z tym, ze moge dostac urlop tylko w okresie letnim, czerwiec lub lipiec. Czas leci a ja stoje w miejscu. Chce mi sie wyc…

            • Re: in vitro z komorka dawczyni?

              Słuchaj – nie załamój się – wszystko będzie ok – musisz cierpliwie szukać -a pomysł z przyjazdem do Polski na IV jest super. Spróbój telefonicznie zapytać w naszych klinikach leczenia niepłodność –
              Białystok – Kriobank

              na tej str – masz nr telefonu do nich

              lub Invimed

              powodzenia – trzymam kciuki

              Ania z Julią

              • Re: in vitro z komorka dawczyni?

                Znacznie większe forum niż to tutaj, o tej tematyce to:
                [Zobacz stronę]. Nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums
                Wiele razy czytałam tam żale dziewczyn, ze lekarze nie potrafią im pomóc, rozwiązaniem jest IN-VITRO, a problemem pieniądze. Myślę, że może za pośrednictwem netu uda Ci się znaleźć dawczynie pokrywając jej koszty stymulacji (czyli leki i to co bierze lekarz) i punkcji, a umawiając się, że uzyskane jajeczka dzielicie na połowę. W ten sposób i Ty i inna kobieta będzie miała szansę zostać matką. Ty mimo niemożności skorzystania ze swoich komórek, a ona mimo braku kasy… Powodzenia!

                Michałek 14.08.2003

                Znasz odpowiedź na pytanie: in vitro z komorka dawczyni?

                Dodaj komentarz

                Angina u dwulatka

                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                Czytaj dalej →

                Mozarella w ciąży

                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                Czytaj dalej →

                Ile kosztuje żłobek?

                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                Czytaj dalej →

                Dziewczyny po cc – dreny

                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                Czytaj dalej →

                Meskie imie miedzynarodowe.

                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                Czytaj dalej →

                Wielotorbielowatość nerek

                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                Czytaj dalej →

                Ruchome kolano

                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                Czytaj dalej →
                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo
                Enable registration in settings - general