Inatuicja rzecz święta…

Dziękuję Bogu za coś takiego co przeczuciem się zwie… Jadę sobie dzisiaj autkiem, dojeżdżam do krzyżówki, widoczność znakomita, chcę jechać prosto. Po drugiej stronie ulicy którą chcę przeciąć stoi sobie kiosk, za nim prostopadle do ulicy jest chodnik. Nikogo nie widzę. Ale coś mnie tknęło, żeby się zatrzymać. I w tym momencie zza kiosku wybiega na oko 2-letnie dziecko, potyka sie o krawężnik i ląduje przed kołami mojego, dzięki Bogu zatrzymanego samochodu. Wysiadam, zbieram dziecko, rozglądam się za rodzicami… Nie ma… Po chwili zauważyłam jakąś młodą babeczkę stojąca przed wejściem do sklepu, zawzięcie dyskutującą z jakimś panem… Podchodzę, pytam czy to jej dziecko- “tak, ale on lubi sobie pospacerować, na pewno się nie zgubi, bo się mamy pilnuje, więc sie pani nie musi martwić”. Zagotowało mnie! Mówię kobicie, że o mało go nie przejechałam, a ta na mnie z wielka gębą, czy mam oczy w dupie czy może jeszcze gdzie indziej! Ona nie widziała w sobie winy w ogóle. Przecież jej dziecko ma prawo sobie chodzić a to my, kierowcy mamy uważać. Zgadza się mamy uważać, ale ona jako MATKA ma OBOWIĄZEK sprawować opiekę nad dzieckiem. Jak można spuścić z oka 2-latka gdziekolwiek, a to było centrum miasta. Dla mnie to jakaś paranoja.
A z reszta przecież nic się nie stało, dziecko całe więc o co mi chodzi w ogóle 😡 Pierwszy raz miałam ochotę komuś solidnie wprać…
Kur… ona nawet nie zauważyła, że jej dziecko o mało nie wpadło pod samochód… A gdybym tak sie nie zatrzymała, bo wcale nie musiałam?( nie było przejścia dla pieszych, ani ścieżki rowerowej, zdarzenie miało miejsce już za krzyżówką) Jadąc nawet 20 na godzinę po prostu zabiłabym to dziecko. Wyć mi się do tej pory chce 🙁
Ja rozumiem, że małe dzieci są jakie są – nie rozumieją zagrożeń jakie na nie czyhają na każdym kroku – ale od myślenia są rodzice!

11 odpowiedzi na pytanie: Inatuicja rzecz święta…

  1. Jeju :eek:. Dobrze, że miałaś to przeczucie, które kazało Ci się zatrzymać.

    A temu dziecku życzę, żeby przy takiej mamie żyło długo, zdrowo i szczęśliwie. Choć wypada też życzyć tamtej kobiecie trochę rozsądku.

    • Jezu, ale miałaś traumę, szok.
      Choć jestem przeciwna wszelkiej przemocy ale takiej matce (nie dziecku) należałoby po gębie natrzaskać. 🙁
      OKROPNOŚĆ.
      Życzę ci, żebyś szybko “doszła do siebie”.

      • Wspóczuję Ci.
        A co do matki… Są ludzi głupi, którym nie da się nic wytłumaczyć. Zero wyobraźni, no i samokrytycyzmu.
        Uświadomiłaś i co z tego? Nie zrozumie.
        A malo nie straciła dziecka. Nie nauczy ją to nic.
        No i jak takich ludzi edukować?!
        Szlak mnie trafia, gdy coś takiego się dzieje. Dzieci same się nie obronią.
        Ukarać taką kobietę grzywną, i to chyba by zrozumiała.
        Dobrze, że Ty mądrze postąpiłaś, no i intuicja. Dziecko ma jakiegoś aniołka stróża chyba.

        • najgorsze ze ona pewnie nie rozumie i nie zrozumie o co chodzi…..:( a znajac takie baby to bedzie opowiadac kolezankom jak to szalona kobieta prawie przejechala jej spokojnie spacerujace dziecko i jescze sie awanturowala….

          • no i o robic z taka baba?
            wypadaloby zglosic do opieki spolecznej
            tyle ze nie w pl
            bo u nas to zadnego systemu nie ma pomocnego dzieciom i rodzicom

            • przeżycie okropne 🙁 – mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie!!!
              co do “szanownej mamusi” to słabo się robi… kopnąć w 4-litery to mało, do takich ludzi nic nie dociera…

              • Współczuje.
                Zadzwonilabym na Policję w takim wypadku!!!!

                • Strasznie Ci współczuję… bo to przezycie z pewnością nie do pozazdroszczenia…
                  trzymaj się i ciesz z tej intuicji…
                  a matka… słów szkoda…
                  może i jestem przewrazliwiona – co nie raz słyszałam… bo np (z różnych względów musiałam zrezygnować z wózka) słyszałam że to dziwne że dzieci trzymam na takich ‘smyczkach’… a ja się po prostu boję że mi się wyrwie i ucieknie pod koła auta… a tak mam tę chwilę na reakcję… tę chwilę więcej… ba nawet jak młodszego syna woziłam w wózku to starszy był ‘przyczepiony’ do wózka… coby mu np coś nie strzeliło do głowy i nie wyskoczył na ulicę, jak będę musiała sie nachylić do młodszego…
                  szlag jasny mnie trafia jak widzę jak mamusia idzie sobie środkiem parkingu a dzieciak lata samopas… przecież kierowca może takiego 2 czy 3 letniego bąbla po prostu nie zauwazyć… albo idzie taka nie po pasach tylko na skuśkę z dziećmi i nawet za rękę nie złapie… trafia mnie… po prostu mnei trafia…

                  • i co będzie NASTĘPNYM razem, gdy intuicja jakiegoś innego kierowcy nie zadziała????
                    co za debilka 😡

                    • wiecei co, myślę m,że ta matka była chyba nienormalna, jak mogła zostawić samego dwulatka, bo się nie zgubi, idiotka.
                      Ale swoją drogą ja w tym wydarzeniu widze opatrzność Boską.
                      pozdr

                      • Zamieszczone przez viccy
                        Jezu, ale miałaś traumę, szok.
                        Choć jestem przeciwna wszelkiej przemocy ale takiej matce (nie dziecku) należałoby po gębie natrzaskać. 🙁
                        OKROPNOŚĆ.
                        Życzę ci, żebyś szybko “doszła do siebie”.

                        dupsko jej skopac i tyle!!! no szok co za mamuska – a potem bedzie plakac do TV ze juz tyle razy widziala ze po tej ulicy jezdza jak szaleni i nikt z tym porzadku nie chce zrobic…..

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Inatuicja rzecz święta…

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo
                        Enable registration in settings - general