inny spacer

Dzisiaj rano troszkę pracowałam….musiałam wyjść na chwilkę z domu…wróciłamo 13, a Karol zawsze o 11.30 wychodzi na spacer…mały był nieznośny, niania nie mogła Go uspokoić……. Ani moja mama ktra akurat była u nas…..w końcu o 14 wściekłam się i doszłam do wniosku, że biorę Go na spacer pomimo, że lało…lewdie włożyłam Go do wózka. usnął………po godzinie marznięcia, bo z tego wszystkiego nie ubrałam grubszej kurtki, no więc po godzinie marznięcia na polu, wzięłam wózek i z nianią wniosłyśmy go na balkon……mały śpi już godzinę…. A ja kurcze nie wiem co z sobą zrobić, bo w ciągu dnia On prawie nie spał……….
Julka

julka