INSEMINACJA

Drogie Panie,
Czy mozecie podzielic sie opinia n/t inseminacji?
Byc moze jesli kolejne 2 cykle nie udadza mi sie naturalnie, to bede musiala poddac sie inseminacji.

Zastanawiam sie czy jest to metoda z powodzeniem? troszke czytalam wczesniej i forumowiczki pisaly raczej negatywnie…

bede wdzieczna za wasze opinie 🙂

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: INSEMINACJA

  1. Zamieszczone przez aktyde
    Podpytaj lekarza o tamoxifen.Ja miałam nim stymulację ze względu na małe endometrium,jest bardzo tani.
    No i brałam jeszcze esftrofem.

    O dzięki za podpowiedź, na pewno spytam. A tak z ciekawości wiem że to zależy od organizmu ale ile miałaś pęcherzyków z tym lekiem? bo po clo ja mam właściwie 1 zdatny do czegokolwiek. Bez stymulacji też był jeden więc clo jest w moim przypadku raczej bez sensu.

    • Zamieszczone przez Ineczka
      O dzięki za podpowiedź, na pewno spytam. A tak z ciekawości wiem że to zależy od organizmu ale ile miałaś pęcherzyków z tym lekiem? bo po clo ja mam właściwie 1 zdatny do czegokolwiek. Bez stymulacji też był jeden więc clo jest w moim przypadku raczej bez sensu.

      Właśnie teraz zaglądnęłam z ciekawości w kwity z leczenia –
      13.03 miałam endometrium 5,4 mm i dwa pęcherzyki 14,4 i 11,9 mmm

      Z 15.03 nie mam kartki ale to pamiętam 😀 Endometrium ok 8 mm,jeden pęcherzyk 19-21 mm (zależy z której strony mierzony ) a drugi 15 mm

      No i 17.03 była IUI – jeden pęcherzyk pękł a drugi jeszcze był

      • Justyśka dzięki za pamięć:*
        U mnie nic ciekawego, cykl spisany na starty, zadnych lekarzy, monitringów i nawet chęci na większe staranka brak.
        Zapisałam sie do innych lekarzy zeby troche sie pokonsultowac, ale Ci poznańscy specjliście karzą troche na siebie czekać… i pewnie kolejny cykl też stratny bo wizyty mam między 27 sierpna a 11 września…
        T apustka mnie mega przeraża i chce nadal waczyć i nadal będe, ale nawet nie zdawałam sobie sprawy jak to dobrze sie nie starać, nie liczyc…. tylko cieszyć sie sexem…..

        • [QUOTE=kulkaMM;4063123]Justyśka dzięki za pamięć:*
          U mnie nic ciekawego, cykl spisany na starty, zadnych lekarzy, monitringów i nawet chęci na większe staranka brak.
          Zapisałam sie do innych lekarzy zeby troche sie pokonsultowac, ale Ci poznańscy specjliście karzą troche na siebie czekać… i pewnie kolejny cykl też stratny bo wizyty mam między 27 sierpna a 11 września…
          T apustka mnie mega przeraża i chce nadal waczyć i nadal będe, ale nawet nie zdawałam sobie sprawy jak to dobrze sie nie starać, nie liczyc…. tylko cieszyć sie sexem…..[/QUOTE

          oj ciesz się kuleczko ciesz tym sexem- ja też tak zrobiłam i teraz mam trójkę chociarz do teraz nie wiem jak to się stało

          wierzę w was dziewczynki i jestem pewna że każda ujrzy te wymarzone dwie kreski- trzymam mocno (ciekawe jak jutro obiad ugotuje z zaciśniętymi) pozdrawiam wszystkie staraczki

          • Oj kochana nie wiem czy to u mnie tak zadziała do końca bo po ślubie od razu nie staraliśmy sie celowo, ale też nawet przed przez 4 lata nie robilismy nic, zeby dziecka nie mieć. Przez 7 lat związku ja może przez pół roku brałam anty i to jeszcze jak “gowniara bylam”;) a potem mówliśmy jak Bóg to tylko bedziemy sie cieszyć i czerpaliśmy radość z seksu a ani razu w ciązy nie byłam…..więc kurcze oby coś sie zmieniło w tej kwestii

            • Zamieszczone przez kulkaMM
              Oj kochana nie wiem czy to u mnie tak zadziała do końca bo po ślubie od razu nie staraliśmy sie celowo, ale też nawet przed przez 4 lata nie robilismy nic, zeby dziecka nie mieć. Przez 7 lat związku ja może przez pół roku brałam anty i to jeszcze jak “gowniara bylam”;) a potem mówliśmy jak Bóg to tylko bedziemy sie cieszyć i czerpaliśmy radość z seksu a ani razu w ciązy nie byłam…..więc kurcze oby coś sie zmieniło w tej kwestii

              To tak jak u mnie, ja nigdy nie stosowałam anty, nigdy z m się nawet nie zabezpieczaliśmy niczym. W pewnym momencie, jeszcze przed ślubem myśleliśmy że mamy nawet szczęście że nie ma wpadki 🙂 Dziś wiem że to pewnie przez wrogość śluzu…
              Już coraz częściej myślę i invitro tylko skąd wziąść kasę na to. Kredytu nie weźmiemy bo mamy na dom. Przecież wszystko miało być takie proste najpierw dom, potem dziecko… Rodzice też z pustego nie naleją 12 tys. Myśleliśmy nawet żeby sprzedać dom ale to będzie możliwe dopiero za 2,3 lata bo jest w banku okres jakiejś tam karencji i nie można jeszcze sprzedać. W moim zasięgu więc aby insem ale czy lekarz będzie chciał dalej się w to bawić? niby miał robić jeszcze 2 insem ale nie wiem dlaczego w tym cyklu na razie odpuścił. W poniedziałek na wizycie się dowiem co zamierza dalej. Czasem mam wrażenie że to nie moje życie, że to wszystko dzieje się gdzieś obok, że to jakiś film z kiepskim scenariuszem 🙁

              • J bym kochana domu nie sprzedawała… na pewno wiele was kosztowała budowa jego, duzo pracy i serca włożyliście w jego wykończenie…. Ale pewnie w akcie desperacji też bym tak zrobiła… ile razy miałaś iui? ja jestem po hsg, lararo, histero i dwóch IUI i żadego światełka w tunelu…. juz też mi sił brak. w sob mam konsultacje u nowego lekarza… wierze, że da mi nadzieje! Czego i Tobie zycze!

                • Zamieszczone przez kulkaMM
                  Oj kochana nie wiem czy to u mnie tak zadziała do końca bo po ślubie od razu nie staraliśmy sie celowo, ale też nawet przed przez 4 lata nie robilismy nic, zeby dziecka nie mieć. Przez 7 lat związku ja może przez pół roku brałam anty i to jeszcze jak “gowniara bylam”;) a potem mówliśmy jak Bóg to tylko bedziemy sie cieszyć i czerpaliśmy radość z seksu a ani razu w ciązy nie byłam…..więc kurcze oby coś sie zmieniło w tej kwestii

                  A ja i tak wierzę że się uda………ja też brałam anty- raz brałam raz nie brałam. chodziłam przed moim mężem z chłopakiem 4 lata i często się nie zabezpieczaliśmy itd…….z moim T od początku bez zabezpieczenia bo zwariowaliśmy z miłości i nic w sumie licząc 6 lat….. Ani razu nie zaszłam w ciążę (koleżanki zachodziły i ronił) u mnie nic.

                  czasami myślałam sobie że wolałabym zajść i poronić byle wiedzieć że w ogóle mogę.

                  każda z nas ma swoją historię…

                  ja nieprzerwanie trzymam kciuki za was i resztę potrzebujących- mocno

                  • Zamieszczone przez kulkaMM
                    J bym kochana domu nie sprzedawała… na pewno wiele was kosztowała budowa jego, duzo pracy i serca włożyliście w jego wykończenie…. Ale pewnie w akcie desperacji też bym tak zrobiła… ile razy miałaś iui? ja jestem po hsg, lararo, histero i dwóch IUI i żadego światełka w tunelu…. juz też mi sił brak. w sob mam konsultacje u nowego lekarza… wierze, że da mi nadzieje! Czego i Tobie zycze!

                    Z moim iui to trochę skomplikowane, sama nie wiem jak mam liczyć. Ogólnie to z 7,8 podejść ale prawidłowo zrobionych chyba dwie, szczegóły opisałam w tym temacie na 8 stronie. Niestety nie miałam szczęścia do lekarzy i wiele czasu mi zmarnowali a dziś już mam prawie trzydziestkę 🙁 zdiagnozowana jedynie wrogość śluzu i ciut za dużo komórek nk we krwi. Od 2 miesięcy biorę steryd pabi – dexamethason na obniżenie aktywnośi tych komórek więc powinno załapać w końcu ale jakiegoś pecha mam chyba 🙁
                    Co do szukania nowego lekarza to już żadnemu nie zaufam chyba (poza tym u którego leczę się teraz). Dla nich liczy się tylko kasa zresztą w Lublinie nie ma za bardzo z czego wybierać bo dwie “najlepsze” kliniki i już zaliczyłam. Teraz mam lekarza nie z żadnej kliniki niepłodności. Podchodzi do mnie bardzo sumiennie i fair. Przyznam że trochę po znajomości 🙂 Jednak gdzieś tam z tyłu głowy jest myśl że w klinikach mają większą praktykę w tego typu sprawach… choć to właśnie obecny mój lekarz skierował mnie dopiero na podstawowe badanie wrogości śluzu i pomyślał o immunologii. Na razie więc nic nie będe zmieniać, trzymam się dalej mojego obecnego doktorka 🙂 tylko jak długo będzie miał ochotę wciskać mnie między innymi pacjentkami i przyjmować bez zapisów. Trochę to niezręczna dla mnie sytuacja, on nigdy nie bierze pieniędzy za wizytę czy usg. Kiedyś powiedział mi że największym wynagrodzeniem będzie dla niego ciąża 🙂 kasę płacę jedynie biologowi za przygotowanie materiału do iui ale to też nie jest mało 🙁 Samo iui ten lekarz robi rewelacyjnie i mam pewność że cały materiał trafia tam gdzie powinien, nic nie wypływa po.
                    Może ty masz więcej szczęścia do ludzi i nowy lekarz coś poradzi, skieruje leczenie na lepsze tory 🙂 mam taką nadzieję i życzę powodzenia! Ja dzięki “słynnym lekarzom” wpędziłam się aby w nerwicę i długi, zniszczyli mi najlepsze lata życia 🙁 szkoda że nie mam okazji spojrzeć takiemu w oczy i spytać co zyskał, co kupił sobie za oszukiwanie pacjentów! A że to było oszukiwanie to nie mam złudzeń bo mój kanał był tak wąski że żadną rurką nigdy nie dostał do celu, mój obecny lekarz operacyjnie go dopiero poszerzył choć i tak dalej jest tak wąsko że insemin. u mnie to droga przez mękę 🙁 a wcześniejsi lekarze?-zabieg trwał 2 minuty bezproblemowo, bez bólowo czyli jedna wielka ściema!

                    • Zamieszczone przez paulkatlen80
                      A ja i tak wierzę że się uda………ja też brałam anty- raz brałam raz nie brałam. chodziłam przed moim mężem z chłopakiem 4 lata i często się nie zabezpieczaliśmy itd…….z moim T od początku bez zabezpieczenia bo zwariowaliśmy z miłości i nic w sumie licząc 6 lat….. Ani razu nie zaszłam w ciążę (koleżanki zachodziły i ronił) u mnie nic.

                      czasami myślałam sobie że wolałabym zajść i poronić byle wiedzieć że w ogóle mogę.

                      każda z nas ma swoją historię…

                      ja nieprzerwanie trzymam kciuki za was i resztę potrzebujących- mocno

                      Mam takie same myśli – byle wiedzieć że w ogóle mogę zajść 🙁 Również trzymam kciuki za nas wszystkie…

                      • Wiesz…. smutne jest to wszystko… u mnie pierwsza iui podobno cieżko sie robiło, wiec od razu po miałam histero i laparo. Niby ufam tej mojej lekarce, ale ostatnie iui robiła mi chyba na “odwal sie” ( sorry za określenie) pierwsza miałam robiona z takim spokojem, kiedy lezałam ona cały czas była w gabinecie jakies notatki sobie robiła, dostałam do reki wyniki m opowiadała co dalej jaki plan działania, co mi wolno czego nie, iui byla na niepękniętym pęchrzyku, a druga i chyba ostatnia w tej klinice byłą na szybko między pacjentami na dwóch pękniętych, chyba za późno, żadnych wynikow m tylko ze jest lepiej, mi zrobiła iui w jakimś osobnym pokoju, poleciała dalej przyjmować jakas taka olana sie poczułam, zero zaangażowania. Uważam, że była robiona za późno… ale co tam nic nie poradze…. wierze tylko, ze sumienie kiedyś tych wszytskich lekarzy od których zalezy czyjeś życie zeżre ich wtedy, żałuje tylko ze nie będe tego widzieć…. bo czy lekarz może świadomie szkodzic? tzn może i nie szkodzić, ale oszukiwać i celowo robic coś co z góry skazane jest na niepowodzenie?
                        Kiedy zaczełam sie starać o ciąże jedna lekarka powiedziała mi ze ma 100% skuteczności jesli chodzi o ciąże. Po pół roku stymulacji, monitoringow, hsg, ( też właśnie u niej brałam pabi) poowiedziała mi ze jej wiedza sie kończy na tym etapie niepłodności i przekazuje mnie dalej. Jestem jej za to wdzięczna bo wiele razy nie brała od mnie pieniędzy a kiedy stwierdziła, że już nie umie mi pomóc to przekazała mnie dalej. Tylko ilu jest takich lekarzy????

                        • Wiesz, dla tych wszystkich lekarzy to duże pieniądze. Każdy zabieg iui to przeciętnie od 400 do 500 złoty. plus wizyty i monitoring. Toż to żyła złota 🙂 spójrz aby na przepełnione poczekalnie… świadomie lekarze nie szkodzą ale śmiem twierdzić że nie wszyscy są uczciwi. Ja chodząc do “ov…” – to była pierwsza klinika do której trafiłam, mimo zapisu na godzinę zawsze wchodziłam do gabinetu duuuużo po czasie bo tyle ludzi było. Samą iui lekarz robił tak że ja lezałam w jednym gabinecie a w drugim w tym samym czasie również przyjmował pacjentki. Leki? oczywiście ale takie które były dostępne aby w jego aptece… Druga znana lubelska klinika – lekarz zrobił iui ( oczywiście wszystko wyleciało zaraz) i tyle go widziałam, pielęgniarka kazała mi się ubrać i tyle, w szoku byłam 🙂 oj, przeżyło się i dużo nauczyło…
                          Ale wierzę że nie wszędzie tak jest, Lublin jest specyficzny… widzisz ja też trafiłam w końcu do “dobrego człowieka” który stara się jak umie pomóc. Idę w poniedziałek i boję się usłyszeć że już nie będzie chciał się mną zajmować, że uzna że iui nie ma już sensu. Niby miał robić 3 iui pod rząd, zrobiliśmy pierwszą a drugiej w tym cyklu się nie podjął. Nie wiem co myśleć, wiem że to problemowe i dla niego bo często musi umawiać się ze mną poza godzinami swojej pracy. No ale nic, czekam do poniedziałku i do soboty na wieści od ciebie 🙂 🙂

                          • Nie miej wyrzutów sumienia, że przyjmuje Cie na “specjalnych warunkach” widocznie chce to robić i zależy mu na “waszej ciąży” 🙂 Ciesz sie po prostu, że trafiłaś na dobrego człowieka. ja czasmi tamtej mojej poptrzedniej lekarce dalam kwiatka jakiegoś ładnego, albo czekoladki, za dobre serce i zaangażowanie i jesli zajde w ciąże i nie bedzie z nia problemów, ze bede potrzebowac super specjalistów to na pewno do niej wróce.
                            Dam znać, oczywiście:) Milego dnia moja droga:)

                            • Dziewczyny a ja się tak zastanawiam….przecież za to wszytko się płaci- nie wiem czy pisałyście ale ja robiłam IUI w prywatnej klinice w Poznaniu i straciłam kupę kasy żeby cieszyć się dzieckiem- chodzi mi o to czy oni was nie naciągają- wiem raczej nie sposób tego sprawdzić, ale ja pamiętam jak dałam sobie luz i po trzech mc zaszłam w ciążę to pojechałam do kliniki po potwierdzenie, a moja pani dr mimo że wcześniej była cudowna, nie wydawała się zachwycona tym że sama zaszłam w ciążę. Chyba nie powinnam tego pisać bo każdy ma wiarę w swojego lekarza…..

                              A jak z tymi waszymi facetami- żołnierzy mają ok?

                              Cały czas trzymam i jetem z wami- a jakby któraś miała chandrę albo potrzebowała kopa w d na lepszy rozruch to zapraszam

                              • Oj na zejście na ziemie to by się przydał taki zdrowy kop 😀
                                Wojsko u mojego jest ok na szczęście 🙂 wrogość śluzu jedynie całkowita u mnie.
                                Może powinnyśmy założyć nowy wątek o lekarzach pod tytułem: “pacjenta nie można wyleczyć… jego trzeba leczyć” 😀

                                • czywiscie w warszawie to taki zabieg wygląda tak że pielęgniarka zaprowadza cię do gabinetu sprawdza czy masz pełny pechesz dopiero potem przychodzi lekasz usg czy prawidłowo tą rurkę z wiadomo czym wsadza potem usg czy pęcherzyki pęknięte trwa to z15 min potem wychodzą a ty zostajesz sama na łóżku 10min poczym sama wychodzisz i płacisz oczywiście i dowidzenia.

                                  • Paulka nie mów tylko, ze leczyłaś sie w Medarcie i u dr K-P? Jeśli nie chcesz o tym mówić na forum to powiedz mi prosze na priv.
                                    Wiesz ja też dużo myślałam o tym czy nas nie oszukuje czy aby wszystko robie zebysmy byli w ciąży… ale jak mam to sprawdzić? Pozostaje mi ufać a jedyne co moge to konsultowac sie dalej, bo ona mi powiedziała, że jeszcze jedno iui na stymulowanym i gadamy o in vitro. A ja mam dopiewo 24 lata i wierze jeszcze ze jest inna droga do macierzyństwa.

                                    aha i żólnierze mojego m o dobrej morfologii, ale mało ich;/
                                    tzn rok temu w invamedzie badalismy i było ich przeszło 25 mln po badaniu w medarcie tylko 5-8 mln. ;/

                                    • Zamieszczone przez lov
                                      czywiscie w warszawie to taki zabieg wygląda tak że pielęgniarka zaprowadza cię do gabinetu sprawdza czy masz pełny pechesz dopiero potem przychodzi lekasz usg czy prawidłowo tą rurkę z wiadomo czym wsadza potem usg czy pęcherzyki pęknięte trwa to z15 min potem wychodzą a ty zostajesz sama na łóżku 10min poczym sama wychodzisz i płacisz oczywiście i dowidzenia.

                                      Jej, pierwsze słyszę że ma być pęcherz pełen, ja zawsze z 5 razy przed biegam do łazienki bo przez te problemy z wąskim kanałem nie dała bym rady utrzymać siusiu. Lekarz zakłada mi zawsze całą maszynerię i to strasznie uciska cewkę 🙁 ale mimo to żaden lekarz nie mówił o tym że ma być pełno w zbiorniku 😀 nie wiecie co to daje?

                                      • Zamieszczone przez kulkaMM
                                        Paulka nie mów tylko, ze leczyłaś sie w Medarcie i u dr K-P? Jeśli nie chcesz o tym mówić na forum to powiedz mi prosze na priv.
                                        Wiesz ja też dużo myślałam o tym czy nas nie oszukuje czy aby wszystko robie zebysmy byli w ciąży… ale jak mam to sprawdzić? Pozostaje mi ufać a jedyne co moge to konsultowac sie dalej, bo ona mi powiedziała, że jeszcze jedno iui na stymulowanym i gadamy o in vitro. A ja mam dopiewo 24 lata i wierze jeszcze ze jest inna droga do macierzyństwa.

                                        aha i żólnierze mojego m o dobrej morfologii, ale mało ich;/
                                        tzn rok temu w invamedzie badalismy i było ich przeszło 25 mln po badaniu w medarcie tylko 5-8 mln. ;/

                                        Wiesz wstyd się przyznać ale kurcze dobrze tej nazwy nie pamiętam- chyba
                                        Medical a pani dr pracowała w szp. św rodziny. musiałabym odszukać stare papiery.

                                        ja płaciłam za IUI 1000zł plus każda wizyta ok 200zł – trochę kasy tam zostawiłam.

                                        Ja jak miałam 24 lata to właśnie zaszłam w ciążę 25 jak urodziłam- także trzymam kciuki żeby u ciebie było tak samo

                                        • Zamieszczone przez Ineczka
                                          Jej, pierwsze słyszę że ma być pęcherz pełen, ja zawsze z 5 razy przed biegam do łazienki bo przez te problemy z wąskim kanałem nie dała bym rady utrzymać siusiu. Lekarz zakłada mi zawsze całą maszynerię i to strasznie uciska cewkę 🙁 ale mimo to żaden lekarz nie mówił o tym że ma być pełno w zbiorniku 😀 nie wiecie co to daje?

                                          ja też pierwsze słysze- ja przed zabiegiem zbiornik opróżniałam

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: INSEMINACJA

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general