Dziewczyny postanowiłam założyć ten wątek bo pewnie znajdzie się tutaj na forum kilka osób, które właśnie w ten sposób próbują zajść w ciążę.
Pewnie osoby, które mnie znają wiedzą że mam za sobą już 3 lata walki o dziecko. Po bezskutecznych staraniach naturalnych postanowiliśmy podjąć następny krok – spróbować z pomocą medycyny i wykorzystać szanse jaką daje inseminacja
Bardzo chętnie wymienię się z Wami swoimi odczuciami i doświadczeniami z IUI
Póki co mam za sobą jedną, niestety nie udaną inseminację w lipcu.
Cykl miałam stymulowany, miałam tylko i aż jeden pęcherzyk i inseminacja była przeprowadzona ok. 30 godz. po pozytywnym teście owulacyjnym. Nasienie męża było super (lekarz pochwalił) ale niestety nic z tego nie wyszło.
Z moich obserwacji wyszło, że owulacja nastąpiła dopiero 2 dni po IUI (trzeciego dnia dopiero był skok temp.) tak więc nie miałam dużych szans na powodzenie
Mam zamiar spróbować jeszcze ok. 2 razy z IUI a potem będę czekała na cud.
Mam nadzieję, że dziewczyny które też miały styczność z IUI podzielą się swoimi doświadczeniami a szczególnie TE którym się udało
^^^^^^^^^^^^^^^^^
46 cykl – w moim sercu jest ból
każda nowa możliwość przynosi mi nadzieję
…i cierpienie kiedy znowu się nie powiedzie
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Inseminacja – to też rozwiązanie ……….
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
no to trzymamy kciuki Sam, może tak jak dla Rrenyi druga będzie szczęśliwa
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Trzymam mocno kciuki za dzisiaj. I proszę cię zajdź w ciążę!!!! Proszę cie bardzo.
I właśnie z tymi klinikami tak jest. Nie wiem co zrobię, mam mętlik w głowie. Aż mi się zrymowało.
Wiedziałam że to podchwycisz ten mój 29 dc. Powiem szczerze, dziś ma przyjść @. Według moich wyliczeń, w końcu wiem na 100 kiedy była owu. I jestem ciekawa dlaczego jeszcze jej nie ma. Ostatnio sobie doczytałam że nie można robić bety tak szybko w 10 dpo, bo u niektórych implantacja odbywa się między 9 a 12 dniu po IUI.
Nie,,, nie nakręcam się, czekam na cholerę, bo mam tyle pytań do lekarza że chyba pójdę z teczką do niego jak dziennikarka. Chce się go też zapytać kiedy mu się ostatnio IUI udała. Po prostu….
Trzymam mocno za ciebie dzisiaj, masz piękny pęcherzyk, i piękne endometrium. Sprawdź tylko czy pęcherzyk pękł.
Pozdrawiam.
Weteranka wojny w Wietnamie. 3 lata już za mną ale się nie dam!
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Gablysiu,
nie będę Ci pisać, że też śledząc to wszystko mam malusieńką nadzieję że może Ci się udało, ale ciiiiiii
Jeśli chodzi o pytania do lekarza, to powiem Ci ze jak byłam w Invimedzie, to jak zapytał, czy ma Pani jakieś pytania, to mnie wmurowało i powiedziałam że NIE Następnym razem też sobie spisze pytania
Ja też prosze samantę żeby zaszła w ciążę!!! Niech któraś z nas wreszcie przerwie tą złą passę naszą i powie nam
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
No właśnie, nie chcemy tu już Samanty. Idź już sobie stąd Samanta, idź. Nie chcemy cię tutaj.
Weteranka wojny w Wietnamie. 3 lata już za mną ale się nie dam!
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Samanta siooooooooooooooo !!!
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Dobra skoro mnie wyganiacie to już nic nie będę pisać
^^^^^^^^^^^^
46 cykl
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
pisz pisz, tylko przez dwa tygodnie a potem już na oczekujących
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Gablyś a co u Ciebie?
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
U mnie nic. Czekam na @. A ona jak nic sie spóźnia… już ze dwa dni…. Temperatura wysoka, skurcze jak na @, a tej cholery nie ma…
Już mi robiła takie numery więc staram się nie zwariować. Staram się…..
Bo przecież podobno faza lutealna nigdy nie trwa więcej jak 18 dni. A u mnie trwa…..
Nie wiem… nic nie mówcie, nie kraczcie, nie każcie lecieć po test.
Bądźcie cicho tak jak ja, może uda nam się tą ciszą jej nie przywołać. Niech sobie nie przychodzi…
Ciiiiiiiiiii…..
Weteranka wojny w Wietnamie. 3 lata już za mną ale się nie dam!
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Samanto kochana. Pisz prosze do nas!!!!!
Jak po IUI?? Myślałam że po weekendzie będzie coś niecoś naskrobane. Jak tam???
My czekamy na nowinki. Halooooo jest tam kto????
Weteranka wojny w Wietnamie. 3 lata już za mną ale się nie dam!
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
tak Sam pisz!
a Ty Gablysiu hhhhmmmmmmmmm, nic nie powiem
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Gablysia trzymam kciuki
A u mnie już po IUI. Miałam zrobioną dokładnie 36 h po pregnylu i okazało się podczas badania usg że pęcherzyka już nie było
Lekarz powiedział, że to dobry moment ale nie jestem przekonana…..
Endometrium 13mm, plemniorki też super więc pozostaje tylko czekać tylko na co??????????
^^^^^^^^^^^^
46 cykl i czekamy….
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
jej, to ja tak cichuteńko trzymam i proszę uciekaj stąd
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Widzisz Sam, niepotrzebnie dałam ci się nakręcić. Bo zrobiłam ten cholerny test i wynik wiadomy od początku. Wiedziałam że to tylko żart. Ale jak rano miałam autentyczne mdłości to stwierdziłam, że trzeba dać sobie szansę.
Nie ma @ test ujemny beta ujemna i czego tu jeszcze chcieć. Coś mi się pokręciło w organiźmie, kto to widział tyle czekać.
Nie nie załamuję się, ale mi przykro. Te cuda… nie dla mnie…
Pójdę do Tomanka i się zapytam dlaczego tak mi się cykl wydłużył po tej inseminacji. A może wtedy wcale nie było pękania?
Nie cierpię takich sytuacji. Nie cierpię robić testów. Nie cierpię się nakręcać. Nie cierpię swojej bezsilności i swojego stanu bezdzietnego. NIE CIERPIĘ!!! Chce mi się krzyczeć. Do cholery..
Pozdrawiam sobie w 33 dniu cyklu – 20 dni po inseminacji.
Weteranka wojny w Wietnamie. 3 lata już za mną ale się nie dam!
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Kurde, szkoda 🙁 i masz rację najgorsze jest to czekanie a już lepiej jak ten @ przychodzi wcześniej, bo jak się spóźnia to zwariować można !!!!
Trzymaj się – jestem z Tobą!
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Gablysia przykro mi bardzo
Bambamku życzę owocnych starań
^^^^^^^^^^^^^
46 cykl starań
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
krzycz Gablysia,krzycz!
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Właśnie wróciłam od gina.Dał mi czas do końca grudnia,w październiku przerwa z Clo,listopad i grudzień Clo i luteina,a jeśli się nie powiedzie-inseminacja.Jest tylko jeden problem,ja kompletnie się na tym nie znam. Błagam podpowiedzcie mi w jaki sposób się to odbywa,czy wcześniej trzeba brać jakieś tabletki,no i jak wygląda sam zabieg. Nie wiem czy mam się bać,czy cieszyć że pan doktor ma jakieś plany.Dziwnie się czuję, z jednej strony nie mogę doczekać się grudnia,żeby mieć to za sobą, z drugiej mam nadzieję,że uda się wcześniej.Wiem jedno na pewno tak łatwo się nie dam-gdzieś przecież jest moja dzidzia.
sylwia
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Inseminacja to bardzo prosty zabieg. Przed inseminacją cię stymulują- czym to decyduje lekarz. Jeżeli clo na ciebie działa, to możliwe że do inseminacji też ci wystarczy. Czasem stosują też mocniejsze leki- Menogon, Menopur, Puregon GonalF itd. w zastrzykach.
Przed inseminacją robią ci monitoring żeby sprawdzić jak rosną pęcherzyki. Gdy są dojrzałe (czyli ok.18,19 mm ) dostajesz zastrzyk Pregnyl albo Choragon na pęknięcie. I w ciągu 36 godzin po zastrzyku wykonują ci IUI.
Chyba że pęcherzyk pęknie ci sam, wtedy te ostatnie zastrzyki nie są stosowane.
Twój mąż oddaje nasienie ( jeżeli korzystasz z dawcy to nasienie dawcy rozmrażają) które jest wstępnie przygotowywane- płukane i wirowane przez około 1,5 godziny. Zostają oddzielone plemniki wadliwe i nieruchome, a zostają te najsilniejsze. Następnie lekarz wprowadza ci to przygotowane nasienie specjalnym cewnikiem – kateterem. Potem sobie leżysz kilka minut a potem idziesz do domu.
Generalnie to nie boli, trochę to nieprzyjemne, bo lekarz musi “wyciągnąć” szyjkę macicy jak najbardziej do siebie, ale da sie przeżyć. Ale napewno szanse są większe niż przy normalnym przytulanku.
Nie ma się czego bać, ja się bardzo cieszę że w końcu zaczęłam z tymi IUI.
Pozdrawiam.
Weteranka wojny w Wietnamie. 3 lata już za mną ale się nie dam!
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Podciągam wątek
Dzisiaj 8 dpi a ja coraz bardziej zaczynam odczuwać zbliżającą się @
Jestem na 98% przekonana, że znowu się nie udało
Nie mam już sił tak dłużej żyć – ciągłe wsłuchiwanie się w swój organizm, szukanie objawów i kolejne rozczarowania
Chyba pora pogodzić się z losem………..
^^^^^^^^^^^^^^
46 cykl i tracę nadzieję……
Znasz odpowiedź na pytanie: Inseminacja – to też rozwiązanie ……….