Dziewczyny postanowiłam założyć ten wątek bo pewnie znajdzie się tutaj na forum kilka osób, które właśnie w ten sposób próbują zajść w ciążę.
Pewnie osoby, które mnie znają wiedzą że mam za sobą już 3 lata walki o dziecko. Po bezskutecznych staraniach naturalnych postanowiliśmy podjąć następny krok – spróbować z pomocą medycyny i wykorzystać szanse jaką daje inseminacja
Bardzo chętnie wymienię się z Wami swoimi odczuciami i doświadczeniami z IUI
Póki co mam za sobą jedną, niestety nie udaną inseminację w lipcu.
Cykl miałam stymulowany, miałam tylko i aż jeden pęcherzyk i inseminacja była przeprowadzona ok. 30 godz. po pozytywnym teście owulacyjnym. Nasienie męża było super (lekarz pochwalił) ale niestety nic z tego nie wyszło.
Z moich obserwacji wyszło, że owulacja nastąpiła dopiero 2 dni po IUI (trzeciego dnia dopiero był skok temp.) tak więc nie miałam dużych szans na powodzenie
Mam zamiar spróbować jeszcze ok. 2 razy z IUI a potem będę czekała na cud.
Mam nadzieję, że dziewczyny które też miały styczność z IUI podzielą się swoimi doświadczeniami a szczególnie TE którym się udało
^^^^^^^^^^^^^^^^^
46 cykl – w moim sercu jest ból
każda nowa możliwość przynosi mi nadzieję
…i cierpienie kiedy znowu się nie powiedzie
Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Inseminacja – to też rozwiązanie ……….
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Gablysia wg tego co tam jest napisane to ja mam tylko 7,6% szans na powodzenie (przy jednym pęcherzyku) – tragedia
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
7,6 to nie np 1,2. Bądz dobrej mysli. Za dużo już przeszłaś, zeby teraz sie martwić.
Powodzenia
Ja wierze, ze kazdej z nas w koncu się uda mieć choc jedną pociechę!!!!!!!!!!!!!!
Szkoda tylko, ze tak dlugo trzeba na nią czekac i tyle przejść, zeby ją w koncu zobaczyć:(
karkoj
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
… A ja mam propozycje, koniec ze statystykami, zaufajmy lekarzom 🙂 Samantko nosek do góry 🙂
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Bambamku ja już przestałam ufać lekarzom
^^^^^^^^^^
47 cykl starań i końca nie widać
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Mój plan wyglądał tak: ponieważ jesteśmy 1,5 roku po ślubie, to zapiszemy się do ośrodka adopcyjnego, przejdziemy szkolenia (trwają około roku) i będzie można adoptować dziecko (wymagane są 3 lata małżeństwa, ale jest dużo dokumentów do załatwienia, to pewnie by zeszło). Wszystko legło w gruzach bo mąż powiedział NIE. Oczywiście, cały czas byśmy pracowali nad swoim dzieckiem, ale nici z moich planów, bo są to tylko moje plany.
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
No faktycznie, ja też tyle miałam szans ostatnio. Czyli, ze niby 92,4 % kobiet nie zachodzi w ciąże….. to do jasnej ciasnej, czemu my się dziwimy, że tylu osobom się nie udało. Na 100 kobiet 7 i pół kobiety zachodzi w ciążę, a reszta wyje po kątach. No…. to nie wygląda zbyt optymistycznie.
Już lepiej wypadają statystyki ICSI- tylko 65% kobietom się nie udaje.
Najlepsze słyszałam ostatnio, że krowa podczas inseminacji ma prawie 80 % szans zajścia w krowią-ciążę, a my mamy ponad 80 % że nie zajdziemy.
Te inseminacje to powinni robic za darmo i bez naszej wiedzy, żeby się nie stresować.
Ale z drugiej strony…
Mieścisz się z mężem w niecałych 20 % par w Polsce, które nie mogą mieć dzieci, jak również w 15% na których nie działa CLO, ja jestem w 7 % wśród kobiet, które mają adenomiozę i nie mogą mieć dzieci, jako nastolatka mieściłam się w jakiś 2 % kobiet, u których występowały przykre skutki uboczne po antykoncepcji hormonalnej. mogłabym te przykłady mnożyć bez końca, ty zapewne też.
Więc mam głęboko w d…. te statystyki, o tym i tak GÓRA decyduje, a nie my….. Dowodów na to jest mnóstwo, choćby Niebieska (bociankowa), którą Bóg obdarzył trojaczkami z dwóch skrajnie słabych zarodków, całą trójeczkę urodziła, udało się ich podtrzymać przy życiu, a dzisiaj są już większe i silniejsze… ( choc czy kiedykolwiek były słabe). Ciekawe co na taki przypadek powiedziałyby statystyki. Ja nie pamiętam ilu blastomerowe były te zarodki, ale coś koło 4.
Weteranka -3 lata już za mną Czekamy na drugą IUI… Na menogonie
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Gablysia masz rację medycyna to nie matematyka i nie ma co się sugerować statystykami
Bambamku a co u Ciebie???
Pozdrowienia dla wszystkich
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Samantko, u mnie nic fajnego, nie pojechaliśmy do Krynicy bo M. ma złe wyniki badań, pojawił się jakiś skrzep koło serca i jutro jedzie do szpitala na badania. Mi już jest głupio mówić moim koleżankom dlaczego znowu coś się mi nie udało 🙁 Zawsze jak coś planuję – okazuje się że coś się stało i… dupa marzenia walą w łep. Moja mama mówi żebym to opisywała to niezła telenowela powstanie. Ach… szkoda dziewczyny pisać o tym wszytskim. Teraz czekam tylko na badania M. nasienia, żeby ruszyć z miejsca, bo już nie mam siły tkwić w tym martwym punkcie.
Jeszcze w dodatku mieszkam na nowym osiedlu i wszędzie jest tyle kobiet z brzuszkami, albo z małymi dziećmi….buuuuuuuuuuuuuuuuu
Kończę bo chyba przesadziłam z tą beznadzieją, ale tak mi dzisiaj źle 🙁
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Bambamku trzymam kciuki za badania Twojego męża i oby wszystko było w porządku
Dlaczego zawsze musimy mieć jakieś kłody pod nogami
Gablysia mam nadzieję, że się wyspałaś
^^^^^
47 cykl
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
bambamku trzymam kciuki za badania!!!
16 cykl…
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Bambamku, tak mi przykro, żę ciągle jakieś kłody pod nogami…
Trzymaj się ciepło, trzymamy kciuki za badanka i za serduszko twojego M.
Duży buziak dla ciebie.
Samanta- chyba żartujesz, chodzę śpiąca już 5 dzień, ale jutro sobota, jak dobrze…. Czeszka się wysypała z transakcji, menogon jedzie do mnie z apteki z Czech pocztą, ma być za tydzień. Dobrze że jej nie zapłaciłam bo by było dopiero… A z apteki też taniej niż tutaj, przynajmniej bezpiecznie.
Szukam jakiejś pracy dodatkowej żeby zarobić na icsi. Trochę mnie to zajmuje, żeby nie myśleć o głupotach….
Pozdrowienia
Weteranka-3 lata już za mnąCzekamy na 2 IUI… Na menogonie
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Gablysia faktycznie, dobrze że nie wpłaciłaś tej laseczce pieniędzy Ale ja cały czas trzymam kciuki, żeby te leki nie były Ci potrzebne
Bambamku będzie dobrze
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Cześć dziewczyny nie pisałam już tak długo ale w koncu postanowilam cos napisac. to narazie wątak dla mnie
Jestem po 2 IUI i znowu 2:0 jak sie wreszczcie zdobędę to podejde 3 raz ale to juz dla sokkojnosci.
Co prawda zastanawiam się nad zasadnoscia(niskie parametry połówki) ale jak to mówią do trzech razy sztuka;)
Pytanie gdzie robicie lub robiłyście IUI??
pozdrawiam serdecznie
Madzia czekająca na cud
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Samanta ja o dzidzie staram sie 2 lata..bez rezultatu 🙁 niestety..Lezcymy sie aczkolwiek do inseminacji podchodzic nie chcemy.wg nas to zbyt duzy stres dla mnie i meza.Od arzu decydujemy sie na in vitro 🙂 Pozdrawiam
Ewulek
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
cooks powodzenia!!!
16 cykl…
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
No tak ivf to też zrozwiązanie ale niestety znacznie kosztowniejsze niż iui
Powodzenia COOKS
^^^^^^^^
47 cykl starań
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Witaj Cooks na naszym wąteczku, podjęłaś ciekawy temat.
Bo sama też się nad tym zastanawiałam, czy podchodzić do IUI. Na pierwszą szłam bez zastanowienia, wręcz strasznie się cieszyłam, że to napewno się uda, i w ogóle. No bo jak to mi miałoby się nie udać…. No i się nie udało…
Na drugą idę właśnie z takim dziwnym… ale… bo czy warto? Czy jest sens kosztować się na IUI, która daje aż 7 % szans? W końcu darmo mi tego nie robią. A z gonadotropinami wychodzi dużo. Fakt, robię wszystko aby za leki chociaz zapłacić mniej niż w aptece. Ale co z tego kase na to muszę mieć i tyle.
In vitro daje około 40 % szans, w wielkich klinikach w kraju. Trzeba uzbierać dużo więcej, ale szanse są większe.
W końcu postanowiłam tak. Żebym sobie niczego nie mogła zarzucić. Żebym tą drogą szła tak, jak się należy, nie pominąwszy niczego. Idę poprzez starania naturalne przez 1,5 roku, laparoskopię, leczenie endometriozy, IUI, i potem ICSI. Mogłabym z punktu 2 przeskoczyć od razu do ICSI, pewnie byłąbym już mamą do tej pory.
Ale ja jednak jakoś tak po kolei- najpierw fundamenty potem dom.
( I jestem pewna, że gdybym policzyła sobie koszty leczenia od lutego 2004 do dzis razem z cholerną kuracją na endometriozę, miałabym dziś uzbierane fure kasy na in vitro. )
Pozdrawiam
Weteranka-3 lata już za mnąCzekamy na 2 IUI… Na menogonie
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Masz rację moje koszty poniesione na leczenie i badania od sierpnia ’02 r. pewnie wystarczyłyby na icsi ale niestety nic nie można przewidzieć
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Gablysia co u Ciebie??? Jak samopoczucie?? trzymam kciuki
Bambamku Ty też nic nie piszesz. Mam nadzieję, że wyniki męża są ok.
^^^^^^
47 cykl
Re: Inseminacja – to też rozwiązanie…….
Nie piszę, bo nic się nie dzieje 🙁
Mamy kłopoty finansowe, M. zwolnili z pracy 🙁 Wszystko się wali.
34 cykl starań
Znasz odpowiedź na pytanie: Inseminacja – to też rozwiązanie ……….