Temat ostatnio gorący w mediach (dziś np. w DDTVN), na rynku wydawniczym pojawiły się podręczniki tresowania dzieci, bo chyba inaczej tych książek nazwać nie można.
“Mądra miłość” lub “Jak trenować dziecko” – wydane przez wydawnictwa chrześcijańskie ” zalecają bicie dzieci niemal od urodzenia, rózgami i innymi substytutami biblijnej rózgi, do pojawienia się pręg albo tak długo, aż dziecko przestanie płakać”.
Tu jest dzisiejszy wywiad z DDTVN:
Można przyłączyć się do protestu:
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Instrukcja bicia dzieci.
Jak tak się wgłębiam…matko!
Czy wiecie, że rózgi można używać już wobec sześciomiesięcznego niemowlęcia, które wierci się przy przewijaniu? Parę razy rózgą i wercenie ustanie.
Awka, jestem w stanie zrozumieć Twój argument, że taki szum tylko dobrze robi książkom, ale albo nie widzisz nic złego w ich treści, albo ja nie łapię o co Ci chodzi
mądra osoba przeczyta to dla śmiechu i z przymrżeniem oka traktując to “czego to ludzie nie wymyślą” i nie będzie tego wprwadzać w życie, ten który miał by to zrobić zrobi to i bez tej książki (być może nie rózgą a kablem od żelzaka, poprzez przypalanie papierosem lub w jeszcze inny “ciekawy” sposób)
chyba się wycofam bo zaraz wyjdzie że niekrytykując książki (nie będą za tym by ją wycofano) nawołuję do przemocy i wyjdzie że grożą mi te 2 lata
dla mnie książka jest tylko książką i Ci którzy mieli by ją potraktować jako “biblię” jak postępować i bez takiej książki nie będą ideałami co nie tkną dziecka, lub ewentualny “istruktarz” znajdą w 1000 innych pozycji na rynku wydawniczym, w inetrenecie lub w filmach… być może oni wogle by o tej książce nie pomyśleli ale jak teraz się zrobiło głośno popędzą do księgarni by szybko wykupić póki się da… A zanim zapadnie wyrok sądu wydawnictwo zdąży wydać kilka wydań i je sprzeadć do czysta i tak efektem protestu będzie raklama i dotarcie książki do szerszej grupy odbiorców…
Bez przesady, normalnie rozmawiamy.
Moim zdaniem nie o to chodzi, że ktoś po przeczytaniu tych dzieł nagle zacznie bić dzieci, tak jak nie o to chodziłoby w krytykowaniu książek o antysemityźmie, że czytelnicy nagle zaczną nienawidzić Żydów
Gdyby w tym kraju mieszkali wyłącznie mądrzy ludzie…
Jestem zdecydowanie przeciw.
Równie dobrze można by napisać poradnik “jak bić staruszka, żeby nie zostawić żadnych śladów” i przycinać greckiego spalonego, że nic w tym w sumie nic złego, bo przecież książka nic nie karze, a mądry człowiek przeczyta dla śmiechu…
Jednak i taka możliwość istnieje.
Istnieją ludzie, dla których zaistnienie na rynku legalnego poradnika jest juz sygnałem, że to wcale nie takie złe.
Istnieją tez tacy ludzie, dla których jego pojawienie sie będzie sygnałęm, że dzieci bić można, skoro nawet książki o tym piszą.
no wiem że bez przesady tak sobie zarzartowałam ;)…
natomiast dla mnie taa książka autentycznie była by doskonałym prezentem, z tym że ludzie którym bym to podarowała nie potraktowali by tego jako wytycznych “tak rób a nie inaczej”… wyobrażam sobie dać własnie adnotację zmieniającą tytuł “instrukcja tresury męża” i już czytając można wyć ze śmiechu… ja tej książki nie traktuję poważanie i tyle… to jest komedia, opartka gdzieś na bardzo dosłownych starotestamentalych przesłankach i instrukcjach..
Pójde dalej – istnieją ludzie którzy sobie najzwyczajniej w swiecie nie radzą z dziećmi i teraz po wypróbowaniu juz 5 czy 6 poradników o tym jak dotrzeć do psychiki dziecka dojdą do wniosku że może w 7 poradniku maja racje i tą metode też wypróbują.
Skoro bicie dzieci jest zabronione to i instrukcje tego typu działań powinny być wycofane z półek.
Kryminały to raczej słabe porównanie, a co byś powiedziała na poradnik “jak zostać mordercą”? Nie taki z przymrużeniem oka, tylko normalne porady jak się za to zabrać, gdzie ukryć zwłoki i jeszcze potwierdzające, że warto, bo to dla dobra ogółu
Mądry przeczyta i wyśmieje, a ilu wcieli w życie?
Miłość poprzez bicie… Jakoś ciężko mi w to uwierzyć.
Wolę dziecku tłumaczyć raz dwa trzy… i po tysiąc czy tysiąc jeden razy…
Mój ojciec tylko raz na mnie rękę podniósł miałam 16 lat, to był Jego największy błąd wychowawczy, wcześniej rozmawiał ze mną aż do bólu. To był moment w którym przestałam Go uwarzać za dobrego ojca. Długo musiał “udowadniać” że mnie kocha, tym bardziej ze zawsze uważał że siłą nic się nie zdziała. Zaufałam, wróciliśmy do wcześniejszych relacji dopiero gdy skończyłam 25 lat. Po co mam dziecku a tym samym sobie serwować przykrość, brak zaufania, zrozumienia, cierpliwości.
a no istnieje ciekawe jakby tak badania zrobili ilu rodziców karnego jeżyka zakupilo po programach pewnej pani SN
A coś w tym złego?
A co będzie jak ktoś wpadnie na pomysł sprawdzenia “metod wychowawczych” proponowanych w tym idiotycznym poradniku, aby stwierdzić czy są skuteczne
Pewna część społeczeństwa zignoruje te bzdury wypisane w poradniku za pewne nawet go nie przeczyta, ale ci mniej kumaci wprowadzą w życie, bo skoro autorzy książek tak proponują, to wiedzą co robią.
Np. taki pan co synkowi kazał palić papierosa, bo takie zabawne to było, stwierdzi że czas go wychowywać, bo niegrzeczny jest. Kupi sobie taki durny poradnik, wprowadzi w życie, zakatuje dzieciaka psychicznie i fizycznie, a na koniec stwierdzi, że on z poradnika korzystał i w sumie to był wypadek, bo on nie wiedział i nie przewidział takich efektów.
są jak zwykle zwolennicy i przeciwnicy chodziło mi tylko o to że ludzie czerpią wiedzę z poradników zgadzam się z Figą pojawienie się metody w poradniku może byc wykorzystane
a jeżeli chodzi o jeżyka sa osoby które uważają że jest to bardziej cywilizowana forma kąta są też takie że jest to upokorzenie dziecka itd itp i są takie które twierdząże to świetny pomysl jak dużo ludzi tyle opinii
ja się zastanawiam nad inną rzeczą skoro SP jest takim super psychologiem to czy zastanowiła się jak może wpłynąć program na życie 10 latka (jego funkcjonowanie w grupie) który “musiał” wystąpić tam w roli głównej
Dobre pytanie
masakra
do protestu jakiś czas temu się przyłączyłam
wydane przez wydawnictwa chrześcijańskie???nie będę dalej komentować
Książka zostala wycofana już przedwczoraj.
Wydawca nadal ma inne zdanie.
Ja kupiłam tę książkę z ciekawości, jeszcze zanim zaczęła się burza.
Nie przeczytałam jeszcze całej, ale od metod faktycznie włos się jeży.
Osobiście nie stosuje żadnej przemocy wobec dzieci, jestem tez niewierząca (wiec nie przemawia do mnie idea karcenia z miłości jak to w
biblii jest napisane
), dlatego jestem w szoku czytając te koszmarki.
Po to są poradniki.
Przecież nie rodzimy się z wiedzą, z jakiegoś źródła musimy korzystac.
Chyba wiem o co ci chodziło, ale według mnie nietrafne porównanie.
Metoda sn nie jest pewnikiem, ze to metoda zła.
To już zależy od światopoglądu.
A to co podała beamama jest po pierwsze niezgodne z prawem, a po drugie powszechnie uznane za złe.
te podkreślanie że jestem niewwierząca więc do mnie nie przemawia… rozumiem że wierzący to są za karceniem???
może uściślimy w “starym testamencie” który zaczął być spisywany w XII w p. N.e (czyli ponad 3 tysiące lat temu)
Znasz odpowiedź na pytanie: Instrukcja bicia dzieci.