Czy zwróciłybyście uwagę koleżance/koledze z pracy, ze nadużywa internetu?Rozmawia co chwilę przez gg i przegląda strony średnio 3-4 razy na godzine.Oczywiście strony nie związane z pracą.
Powiecie,że to nie wasza sprawa,ale gdyby Wam zależało by nienadużywała/nadużywał bo to wpływa np. na wasze wspólne działania.
Powiedziałybyście cos i jak czy nie wtrącały się?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Internet w pracy
i liczydełka do łapki 🙂 a co 🙂
Ja z tych co siedzą w necie cały dzień w pracy ale prawda taka, ze mam robotę wykonaną i to zazwyczaj ja czekam na pozostałych z różnymi raportami… szlag mnie trafia, ale cóż ja mogę za to, ze umiem się zorganizować i szybko pracuję… Gdyby mi przekazali częsć swoich obowiązków WRAZ Z PENSJĄ to mogę pracować za pozostałych a i tak sie wyrobię….
Gdybym miała sytuację taką, ze ktoś się obija, siedzi w necie a ja dostaję po uszach za spóźnienia i niedoróbki to rozpętałabym piekło!!
Nawet ostatnio coś takiego miało miejsca u mnie w pracy!!
czasem tekst typu “połączenie monitorowane” odstrasza i daje do myślenia, że pracodawca sprawdza ile pracownik siedzi w sieci i na jakich tronach + tak jak dziewczyny pisały blokada popularnych stron, komunikatorów itp jak nagle coś takiego zrobicie to może cos dotrze do głowy? a kryzys jest o pracę trudno…
U mnie nie ma takiej możliwości, żeby któraś z nas w necie długo siedziała. Jesteśmy zawalone papierzyskami i o necie nie myślimy. A nawet gdyby nic bym nie powiedziała, bo każda ma swoją działkę i jak nie wykona obowiązków to już jej broszka.
Znasz odpowiedź na pytanie: Internet w pracy