Inwestować a moze to zbędne??

Witam! Mam dla Was doświadczone mamy i nie tylko pytanie jak myślicie z własnych doświadczeń w co warto zainwestować(chodzi oczywiście o dzieciaki) a co jest zbędne, z czego dzieciak i tak długo nie pokorzysta. Moim zdaniem na pewno warto zainwestować w dobry wózek,fotelik,łóżeczko ale to oczywiste, a zbędne w mojej ocenie będzie np. kojec. Proszę o wasze opinie z góry dziękuje i przepraszam jeśli już gdzieś jest taki wątek(ja nie mogłam znaleźć)

32 odpowiedzi na pytanie: Inwestować a moze to zbędne??

  1. Nie wiedziałam gdzie ten wątek zamieścić więc jesli jest nie tak to prosze o przeklejenie. Pozdrawiam.

    • każde dziecko inne i ma inne potrzeby, no i mama ma inną sytuację więc ciężko uogólniać…
      u mnie
      zbędne:
      -rożek
      -gruby kocyk (hiszpański)
      -chusta (córka wyła, dla mnie zbyt długo się wiązało, synek nie dał się włożyć a próbowałam od małego)
      -nawał grzechotek
      -i nie pamiętam tak na szybko

      super się sprawdziły:
      -leżaczki (miałam 2 różne-do różnych celów i nie wyobrażam sobie pewnych momentów bez nich)
      -wanienka na stelażu(mam zwyrodnienie kręgosłupa i inne problemy i kąpiel nigdy nie powodowała dyskomfortu w związku z tym że na odpowiedniej wysokości była wanienka
      -mata – moje dzieci mocno podłogowe są, nie miałay skąd spadać a to duży plus 😀
      poza tym tą samą matą 2 dzieci bawiło się zupełnie inaczej, z córcią wydawała mi się nie do końca trafiona, przy synku super ekstra niezbędna..
      -krzesełko do karmienia wysokie (dzieci od zawsze uczestniczyły we wspólnych posiłkach i to jest super, bo jak gdzieś idziemy to nie ma problemu bo córcia (2 latka) grzecznie siedzi przy stole dopóki nie zakończymy posiłku właściwie
      -nosidełko baby bjorn-super na wyjazdy, szybkie i wygodne i dzieci chętnie w nich chciały być
      – przy córci śpiworek do spania niezbędny (synek wogóle tego nigdy nie używał, bo nie było potrzeby-nie rozkopywał kołderki)
      -stoli FP- po prostu super ekstra rewelacja-moja dwójeczka bawiła się bardzo szybciutko i córcia bawi się chętnie do dziś.. ma 2 latka i 2 miesiące..
      -kosz na pieluchy taki specjalny 🙂
      -laktator (ale u mnie to kraina mlekiem płynąca i jeszcze dziecko z przygodami bo sugerowała mi lekarka że ma jeść kaszki na moim mleku na kolacje ) 🙂
      -do ubrania bodziaki 🙂

      dużo jest rzeczy które kupuje się bez sensu, tylko dlatego że są polecane…
      ale ja jestem mądrzejsza bo 2 już mam, a mieszkanie mam zawalone różnymi rzeczami dzieciowymi 🙂

      • Przy moim podwójnym szczęściu:D nie zbędne było:

        – Kosz na zużyte pieluchy ( mieszkam dosc wysoko a musialabym codziennie wynosic smieci)

        – Podgrzewacz ( dokarmialam wiec ciepla wode potrzebowalam na juz)

        – łóżeczko turystyczne ( na wyjazdy, czy w odwiedziny jak jechalismy)

        – wozek, łożeczka

        – pieluchy flanelowe

        – do karmienia krzeselka

        – foteliki z isofixem jak dla mnie duze ulatwienie w pakowaniu dwójki do samochodu, szczególnie jak są więksi

        – wanienka zwykla bo i tak kąpałam w pokoju, od 6 miesiaca kąpią się pod prysznicem
        – przypinki do smoczków bo je gubią

        Zbędne:

        – sterylizator

        – kaftaniki

        -body

        – karuzele ( interesowala ich tylko muzyczka, srednio kręcące się zwierzaki)

        – wszelkie zabawki, szybko się nudzą, oprócz ślimaka z fp

        – różki

        – komoda na kosmetyki jako dodatkowy mebel

        – kubek niekapek pija z rurki, albo z butelki

        To jest moja subuektywna ocena;).

        • absolutnie niezastapione przy moich bablach:
          lozeczko, kojec, wozek (ale krotko w nim jezdzily, szybko zrobily sie w pelni mobilne), fotelik-bujak (zdecydowanie najlepszy zakup!), krzeselko do karmienia, podgrzewacz do butelek
          pozniej nosidlo-plecak (uzywalam od 6-7 m-ca do poltora roku)
          i tyle, nic innego tak naprawde sie nie przydalo – sling i chusta lezaly odlogiem, mata szybko odpadla na rzecz zwyklego pelzania po podlodze w poszukiwaniu wrazen, wyparzacza do butelek nie uzylam nigdy

          • u nas warto było zakupić:
            drugi wózek bo miałam wcześniej chicco 3wd tech a on jest dość ciężki,ale skąd mogłam wiedzieć,że synek w wieku 7 miesięcy będzie miał 10kg więc nie polecam,a radzę kupić w miarę wygodny i lekki
            -łóżeczko zwykłe-drewniane
            -łóżeczko turystyczne,ale kupiliśmy w późniejszym czasie i ze względu na to,że Kuba dość mocno się obijał w łóżeczku gdy szalał,a teraz na wakacje nam się przyda,bo jedziemy nad jezioro
            -gruby koc(ale synek urodził się w zimie)
            -pieluchy tetrowe(na śline,po karmieniu na ulanie itp…)
            -karuzela do łózeczka (u Nas działa uspokajająco)
            -krzesełko do karmienia(ale kupilismy dopiero jak Kuba miał 5 miesięcy
            -dodatkowy mebel-u nas akurat większa komoda(na wszystkie ubranka i akcesoria)

            zbędne:
            -rożek
            -leżaczek,huśtawki itp. dla niemowlaków(nie kupiliśmy i nie żałujemy 🙂 )
            -podgrzewacz (kupiliśmy,ale nie karmiłam długo,bo w 3 miesiącu straciłam pokarm)
            -stojak do wanienki(mieliśmy pożyczony,ale długo z niego nie korzystaliśmy)
            -sterylizator
            -smoczki kupiliśmy z kilku firm,ale Kuba nie chciał,więc nie pchaliśmy na siłę

            • Zamieszczone przez calineczkaa
              u nas warto było zakupić:
              drugi wózek bo miałam wcześniej chicco 3wd tech a on jest dość ciężki,ale skąd mogłam wiedzieć,że synek w wieku 7 miesięcy będzie miał 10kg więc nie polecam,a radzę kupić w miarę wygodny i lekki
              -łóżeczko zwykłe-drewniane
              -łóżeczko turystyczne,ale kupiliśmy w późniejszym czasie i ze względu na to,że Kuba dość mocno się obijał w łóżeczku gdy szalał,a teraz na wakacje nam się przyda,bo jedziemy nad jezioro
              -gruby koc(ale synek urodził się w zimie)
              -pieluchy tetrowe(na śline,po karmieniu na ulanie itp…)
              -karuzela do łózeczka (u Nas działa uspokajająco)
              -krzesełko do karmienia(ale kupilismy dopiero jak Kuba miał 5 miesięcy
              -dodatkowy mebel-u nas akurat większa komoda(na wszystkie ubranka i akcesoria)

              zbędne:
              -rożek
              -leżaczek,huśtawki itp. dla niemowlaków(nie kupiliśmy i nie żałujemy 🙂 )
              -podgrzewacz (kupiliśmy,ale nie karmiłam długo,bo w 3 miesiącu straciłam pokarm)
              -stojak do wanienki(mieliśmy pożyczony,ale długo z niego nie korzystaliśmy)
              -sterylizator
              -smoczki kupiliśmy z kilku firm,ale Kuba nie chciał,więc nie pchaliśmy na siłę

              U mnie niemal identycznie. Dodałabym tylko do zbędnych dużę ilość grzechotek.

              • Mało mam rzeczy zbędnych, które kupiłam, na szczęście. Przydatne były i są:
                – łóżeczko drewniane
                – łóżeczko turystyczne
                – klin pod główkę, bo ulewające
                – przewijak na łóżeczko,
                – leżaczek – bujaczek!!! (bez żadnych melodyjek itp., ale z uchwytami do przenoszenia)
                – wanienka na stelażu (najprostszy model)
                – dobry wózek (przy pierwszej miałam zwyczajny i skończyło się zakupem drugiego)
                – bezpieczny fotelik, ale bez bajerów (podstawowa wersja mc)
                – pieluchy tetrowe i flanelowe
                – nieduży polarkowy kocyk, a najlepiej dwa
                – megafunkcyjny pluszowy smok za ok 100 zł 6 lat temu – służy drugiej córze i jest uwielbiany
                – dobry ręczny laktator, obsługiwany jedną ręką.
                – body i dresiki

                Nie kupiłam i nie żałuję:
                – sterylizatora
                – podgrzewacza
                – drogiej pościeli i parawanu nad łóżeczko
                – kosza na pieluchy
                – poduszki do karmienia
                – śpiochów i kaftaników
                – żadnych specjalnych ręczników, używam normalnych naszych
                – specjalnego proszku do prania i płynu do płukania
                – wkładki do wanienki
                Na pewno jeszcze dużo bezsensownych gadżetów można kupić.

                • Nie kupiłam i żyje:

                  – kaftaników
                  – sterylizatora
                  – wkładu do wanienki
                  – leżaczka ( pożyczyliśmy od znajomych)
                  – kosza na pieluchy
                  -chusty ( waga syna była 4560 wiec moj kregosłup po cc nie wytrzymalby tego)
                  -becik

                  • Zamieszczone przez kaka27
                    Witam! Mam dla Was doświadczone mamy i nie tylko pytanie jak myślicie z własnych doświadczeń w co warto zainwestować(chodzi oczywiście o dzieciaki) a co jest zbędne, z czego dzieciak i tak długo nie pokorzysta. Moim zdaniem na pewno warto zainwestować w dobry wózek,fotelik,łóżeczko ale to oczywiste, a zbędne w mojej ocenie będzie np. kojec. Proszę o wasze opinie z góry dziękuje i przepraszam jeśli już gdzieś jest taki wątek(ja nie mogłam znaleźć)

                    najbardziej przydatne;
                    _ wanienka nakladana na wanne
                    – lezaczek z wibracjami
                    – przebierak, ja mialam nakladany na lozeczko
                    – krzeselko do karmienia ale z regulowanym nachyleniem oparcia bo w takich drewnianych 5 miesieczny maluch bardzo nie stabilnie siedzi

                    Zbedna u mnie napewno masa kosmetykow. Nie potrzebna oliwka, puder, krem do buzki Najlepiej sie sprawdzil zel do mycia i mleczko do ciala nivea sensitive ktorym tez buzke smarowalam + cos przeciw odpazeniom. Dziecko przenoszone, luszczace i to w dwa dni sprawilo ze sie gladkie stalo a oliwka i puder beznadziejne.

                    To najwazniejsze co w pamieci utkwilo 😉

                    • Generalnie część rzeczy potrzebnych i nie pokrywa się u mnie jak u dziewczyn… ale…. używałam podgrzewacza…. metoda na leniwca. Tzn jak już córa była nie cycowa a jeszcze jadła w nocy to miałam przy łóżku podgrzewacz właśnie. W nim butelkę z wodą…. obok porcję mleka. Na śpiąco zasypywałam w nocy butlę i w ciągu 5 minut już znowu spałyśmy. Mała nie rozbudzała się na tyle, aby potem nie zasnąć a że ja mam problemy z zasypianiem też nie byłam aż tak ze snu wyrywana na wycieczki do kuchni. STANOWCZO POLECAM PODGRZEWACZ I METODĘ NA LENIWCA.

                      EDIT: U niektórych sprawdza się termos ale nie zawsze temperatura taka jak trzeba. 😉

                      • no tak, podgrzewacz przy butelka niezbedny

                        • Niezbędne – ratujące życie niemalże – obecnie rozdane po rodzinie i bardzo chwalone:
                          kojec – szybko byli mobilni i nie dało się ich upilnować na otwartej przestrzeni
                          podgrzewacz,
                          sterylizator,
                          leżaczek,
                          dobry wózek,
                          nosidło na brzuch od 3 m-ca życia.
                          Zbędne:
                          karuzelka – ale była taka piękna – już 4 czy 5 dziecku służy 😀
                          chusta
                          w przypadku drugiego przewijak
                          stojak na wanienkę
                          wszelkie kosmetyki
                          pałąki, zawieszki do wózka – krótko budziły zachwyt
                          zabawki… generalnie 😀 najlepsze były garnki, buteki platikowe z wodą, piloty, telefony.

                          • Zapraszam do oglądnięcia ciuszków.
                            Może komuś coś wpadnie w oko??

                            • Oprócz sprzętów oczywistych jak wózek, fotelik, łóżeczko to ja uważam za bardzo przydatne: leżaczek-bujaczek,
                              krzesełko do karmienia,
                              zwykła wanienka nakładana na wannę -suuuuuuuuper wygoda
                              krótko ale przydatny był rogal do karmienia
                              nosidło ergonomiczne
                              laktator
                              karuzelka zwykła, ale mała uwielbiała

                              Obejść się można
                              bez maty – ja miałam, ale dziecko bez zachwytów przyjęło, szybko lepszy był koc jak zaczęły się obroty a potem pełzanie
                              zero kaftaników i śpiochów
                              dla mnie nie był potrzebny kosz na zuzyte pieluchy – kupuję pachnące woreczki i zawijam pieluchę np. Paklanki lub w Tesco My Baby
                              chusta
                              podgrzewacz, sterylizator
                              masa kosmetyków

                              jak sobie przypomnę to dopiszę

                              • Zamieszczone przez paszulka
                                Generalnie część rzeczy potrzebnych i nie pokrywa się u mnie jak u dziewczyn… ale…. używałam podgrzewacza…. metoda na leniwca. Tzn jak już córa była nie cycowa a jeszcze jadła w nocy to miałam przy łóżku podgrzewacz właśnie. W nim butelkę z wodą…. obok porcję mleka. Na śpiąco zasypywałam w nocy butlę i w ciągu 5 minut już znowu spałyśmy. Mała nie rozbudzała się na tyle, aby potem nie zasnąć a że ja mam problemy z zasypianiem też nie byłam aż tak ze snu wyrywana na wycieczki do kuchni. STANOWCZO POLECAM PODGRZEWACZ I METODĘ NA LENIWCA.

                                EDIT: U niektórych sprawdza się termos ale nie zawsze temperatura taka jak trzeba. 😉

                                Ja Wam, Paszulko, życzę, żeby na etapie butelkowania dzieci spały pięknie w nocy i nie budziły rodziców na jedzonko

                                • Zamieszczone przez Minka
                                  - megafunkcyjny pluszowy smok za ok 100 zł 6 lat temu – służy drugiej córze i jest uwielbiany
                                  .

                                  Może pamiętasz jeszcze z jakiej firmy ten smok? 🙂

                                  • Zamieszczone przez Magma
                                    Może pamiętasz jeszcze z jakiej firmy ten smok? 🙂

                                    Firmy Tolo, nie wiem, czy jeszcze istnieje. Załączam fotkę młodszej ze smokiem.

                                    • Zamieszczone przez Minka
                                      Firmy Tolo, nie wiem, czy jeszcze istnieje. Załączam fotkę młodszej ze smokiem.

                                      Dzięki, tak właśnie myślałam, ze to z tej firmy. Ale mają chwilowy brak w magazynie.

                                      P.s.
                                      Warto naprawdę wydać na smoka tego pieniądze? Fajny jest?

                                      • Zamieszczone przez Magma
                                        Dzięki, tak właśnie myślałam, ze to z tej firmy. Ale mają chwilowy brak w magazynie.

                                        P.s.
                                        Warto naprawdę wydać na smoka tego pieniądze? Fajny jest?

                                        Oliwka go dostała od mojego brata jak się urodziła. Bawiła się nim bardzo dużo. Potem stał na półce. Teraz dała go Jagodzie i to była pierwsza zabawka, na którą J zwróciła uwagę i pierwsza rzecz, do której wyciągnęła rączki i którą macała. Na dość długo ją ten smok zajmuje.

                                        • jak dla mnie to łóżeczko podstawa trójke dzieci wychowalo się w nim
                                          moje dzieciaki uwielbiają wiaderka łopatki i grabki albo jakieś grające zabawki.
                                          bardzo przydał się chodzik dla syna bo córka to raczkować wolała i wzięcie ma samochód jeździk.
                                          Butelka na kaszkę i do picia.
                                          Smoczków nie używały syn tylko do wyrżnięcia się pierwszych potrzebował coś pogryźć.
                                          Maty nie przydały się w ogóle.
                                          Co do wózka to funkcjonalny i w miarę lekki i mieszczący się do małego bagażnika. Na pewno dobry fotelik samochodowy.
                                          Osobiście nie przydał mi się podgrzewacz bo dzieci nie jadły w nocy po odstawieniu od piersi ani sterylizator czy tam kosz na pieluchy.
                                          no i podstawa to pieluchy żeby nie odparzały pupy dziecka co ja się naszukałam ale w końcu trafiłam na dobre.
                                          leżaczków bujaczków nie posiadam.
                                          Kojca nie mam bo brak miejsca ale myślę ze to dobra sprawa jak ma się ogródek wtedy wystawić na dwór gdzieś w cień i dziecko na świeżym powietrzu.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Inwestować a moze to zbędne??

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general