witam
bardzo długo nie odzywałam się na forum, pisałam w czerwcu o mojej mamie…kilka dni temu odeszła… pozostanie na zawsze w sercu…
to był ciężki okres bo w między czasie odbył się pogrzeb babci, która była dla mnie wielkim autorytetem i bardzo bliską osobą, mój tata znalazł się w szpitalu (wylew)… wszystko legło w gruzach…wszelka nadzieja odeszła…czekaliśmy tylko na kolejny cios… i…. pojawiła się iskierka… maleńkie nowe życie…we mnie… bałam się mówić komukolwiek… teraz już wiedzą najbliźsi… i z wami chciałam się podzielić tą radością… trzymajcie mocno kciuki żeby wszystko było dobrze z dzidzią…. do lekarza pojde dopiero za 2 tygodnie (mam nadzieje ze wtedy bede miala usg)…czuje się dobrze i jestem szczęśliwa… wiem, że moja mama cieszyłaby się ze mną…
Weronika z Krzysiem (2 latka) i iskierką (kwiecień/maj 2006)
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: iskierka nadziei
Re: iskierka nadziei
Życie czasami jest takie przewrotne – czasami odchodzi KTOŚ, żeby KTOŚ mógł się urodzić… czasami zabiera nam się COŚ i dostajemy COŚ w zamian… Nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny..
Mam nadzieję, że ta Kruszyna będzie dla Ciebie wielkim wsparciem.
Życzę Ci dużo siły!
Beata + Szymek (25.04.2004)
Re: iskierka nadziei
wszystkiego naj…
claudia..ur.29maja2003;)))
Re: dziękuję
;-))))))))
Weronika, ściskam Cię mooocno ;-))))))))
buziaki dla Krzysia i pogłaskaj brzuszek!
pozdrawiam!
Natalia 2.06.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: iskierka nadziei