istne szaleństwo – 33 tydzień

Od wczorajszego wieczoru w brzuchu mam istną rewolucję!!! dzidek wierci się dużo częściej niż zwykle i zasadza bardzo silne kopniaki… większość nie boli, ale dziś dwa razy miałam przerażenie w oczach… raz kopnął mnie chyba w jajnik – takie dwa porządne kopniaki aż krzyknęłam z bólu… drugi popis dał chwile później kiedy zmieniłam pozycję kopnął mnie chyba w szyjkę bo poczułam silne ukłucie i znowu aż krzyknęłam… wystraszyłam się bo pomyślałam, ze chyba przebił pęcherz owodniowy… Na szczęscie nic takiego sie nie stało… ale te szaleństwa niepokoją mnie… wczoraj przed zaśnieciem wiercił się tak mocno, że miałam nadzieję, ze moze przekręcił się główką w dół…poł nocy nie spałam bo czułam okropny ucisk na żołądek…jakby wszystko cofało mi się do gardła, a przełyk się zaciskał.. Ale nie piekło jak przy zgadze… ból był okropny i dzis w ciągu dnia też sie pojawia kiedy leżę.. Aż sie boje dzisiejszej nocy…czuje sie wykończona… w dodatku chyba powracają kłopoty z uchem…:-((

czy u Was mamusie też maluchy tak szaleją? ja sądziłam, ze w koncówce dziecko bedzie spokojniejsze bo miejsca ma coraz mniej… A tu niespodzianka… Na noc chyba melise sobie zaparzę…ech…

Weronka (termin 6.06.03)

10 odpowiedzi na pytanie: istne szaleństwo – 33 tydzień

  1. Re: istne szaleństwo – 33 tydzień

    Witam, u mnie tak się dzieje już od ponad tygodnia. Mój Jędrek kiedy tylko kładę się spać zaczyna szaleć, i to tak poważnie, że leżę i postękuję. Wczoraj wyszłam do miasta i po przejściu paru kroków zastanawiałam się czy nie wrócić, bo tak mnie kopał w okolicach spojenia łonowego, że myślałam, że będę musiała ukucnąć na ulicy!!
    A to znaczy, że wszystko w normie…. Podobno teraz dzidzie wykonują 400 akrobacji na dobę, ja czasami czuję się jakby mój syn się rozprostowywał, ściskam nogi, żeby się nie posikać i zaciskam gardło, żeby mi górą nie wypadł żołądek.
    Pozdrawiam serdecznie z nadzieją, że niebawem nasze dzieci będą miały naprawdę za mało miejsca na takie wygłupy.

    Amee i Jędruś (25.05.)

    • Re: istne szaleństwo – 33 tydzień

      U mnie jest podobnie.
      Dzidziuś tak się rozpycha, że mało mam chwil wytchnienia. Po każdym posiłku, niezależnie od tego czy zjem coś słodkiego czy ostrego czy łagodnego daje mi się solidnie we znaki. Najbardziej podoba mu się jednak wieczorna pora, wtedy gdy ja chcę spać. Buszuje w moim brzuchu wtedy nawet 2 godziny i nie pomaga włączanie spokojnej muzyki i czułe słówka z głaskaniem brzusia.

      Pozdrawiam, Magda i maluszek (11.06.03)

      • Re: istne szaleństwo – 33 tydzień

        Ja jestem w 37 tygodniu i mogę Was pocieszyć, będzie kopało coraz mocniej. Mnie dzisiaj moja Agatka o godzinie7.45 tak dała popalić że myślałam że się z bólu popłaczę. Musiałam wstać bo uleżeć nie dało rady. Pozdrowienia!

        • Re: istne szaleństwo – 33 tydzień

          Ruchy mojej cory tez niczym juz nie przypominaja tych oczekiwanych z utesknieniem musniec z wczesniejszych tygodni. Tez miewam coraz wiecej boli; a to zoladek, a to pecherz, w kazdym razie cos mnie tam zawsze pobolewa i zaczynam sie troche martwic na ile ten dyskomfort sie jeszcze nasili przez nastepnych 10 tygodni, bo czasem juz nie moge wytrzymac.

          Luiza i Fiona
          z terminem na 16.6.2003
          [Zobacz stronę]

          • Re: istne szaleństwo – 33 tydzień

            A może powinnaś się cieszyć, że dzieciaczek tak szaleje? Może w przypływie swoich szaleństw w końcu obróci się tak jak powinien? A ma jeszcze trochę czasu. Mnie też się wydawało, że na koniec ciąży, a jestem troszkę dalej niż Ty, dzidzia nie rusza się tak często (książkowo powinno się odczuwać ok 10 ruchów na dobę). Niestety moja mała ma taki temperamencik, że jak się zacznie ruszać i fikać, pomimo braku miejsca, to potrafi tak przez godzinę. Ostatnio tak mnie kopnęła, że pękła mi żyłka na brzuchu (ból niesamowity!). To chyba jednak wszystko zależy od temperamentu.

            Iwcia i Laura (28.04.)

            • Re: istne szaleństwo – 33 tydzień

              Myslę, że spokojnie można się tylko cieszyć, choć te uciski i bóle są na pewno denerwujące! Mój Miki też ma temperament godny podziwu, skacze, przewraca się, kopie tylko brzuch podskakuje. Tyle, że u mnie w takim nasileniu trwa to już kilka tygodni, więc troszke przywykłam ( na początku bardzo sie bałam, że się okręci pępowinką, albo coś w brzuszku uszkodzi i będzie kłopot. Na szczęście to były tylko myśli panikary-nic takiego sie nie dzieje). Przez sen coraz mniej zwracam uwage na tą gimnastyke, chociaz czasem Dzidzia potrafi przyłożyc. U mnie jedynym efektem wiercenia naprawdę trudnym do zniesienia jest potworna zgaga. Po kilku minutach tańca Mikusia moje gardło i przełyk płoną, zaczynam kaszleć i wręcz dusić się, bo mam wrażenie opuchnięcia gardła. Kupiłam Reni i trochę lepiej! mam nadzieję, że efektem zabaw Twojego maleństwa będzie własciwa pozycja, bo pewnie on na to tak usilnie pracuje-natura mu podpowiada co ma robić!!!
              ada77 i miki 01.06

              • Re: istne szaleństwo – 33 tydzień

                Powiedz cos wiecej o tych klopotach z uchem, bo ja w tamtym tygodniu obudzilam sie rano z zatkanym uchem i z okropnymi zawrotami glowy i wymiotami, tak ze znalazlam sie w szpitalu, bo nie wiedzialam co sie dzieje. Bylam u laryngologa i okazalo sie, ze z powodu ciagle zapchanego nosa, zatkala mi sie trąbka w uchu. Nic groznego, ale ten denerwujacy szum w uchu mnie wykanczal. Dostalam Xylometazolin do nosa i po trzech dniach przeszlo jak reka odjal. Czy ty tez masz cos podobnego, czy co innego ci sie dzieje?

                Kasia i Gołąbek Majowy (16.05.2003)

                • Re: istne szaleństwo – 33 tydzień

                  też miałam zatkaną trąbkę słuchową ale chyba dość poważnie bo dostałam antybiotyk duomox czy cos w tym rodzaju (po wnikliwym wywiadzie w aptece i u położnej zastosowałam) do tego brałam sól fizjologiczną rano i wieczorem do nosa i dwa razy krople do nosa…po pięciu dniach przeszło, ale teraz zanowu coś czuję ze wraca (pewnie przez ten szalejący wiatr)… Narazie stosuje sól fizjologiczną i chyba pomaga… ja miałam wycięte migdałki kiedy miałam 16 lat i od tego czasu mam kłopoty z gardłem i nosem…mnimalna infekcja konczy się obrzękiem śluzówki nosa i drapaniem w gardle… trzeba uważać bo może dojść do poważnego zapalenia… z zawrotami głowy też wylądowałam w szpitalu (własnie wtedy pożegnałam sie z migdałkami) miałam zapalenie ucha wewnętrznego i szalał mi błędnik…dbaj więc o uszka… sól fizjologiczną możesz brac bez obaw naprawdę pomaga w odetkaniu nosa.. Aż byłam zdziwiona że mogę tak swobodnie oddychać!!!

                  Weronka (termin 6.06.03)

                  • Re: istne szaleństwo – 33 tydzień

                    Może to wiosna tak na nasze maluszki działa:) Ja jestem w 28 tygodniu a mój mały też urządza sobie niezłe imprezki zwłaszcza gdy chcę już smacznie spać ale cieszy mnie to jak nic innego nigdy dotąd kocham tego szkaraba i tyle i nawet gdyby mnie te kopniaki bolały to i tak bym się cieszyła z całego serca!!! Moim problemem też jest zgaga okropna!!!!!!!!
                    A czy którejś z Was czasami robi się twardy brzuszek ale tak na chwilkę a potem to mija????
                    POZDROWIENIA

                    Agnieszka (termin 08.07.2003)

                    • Re: istne szaleństwo – 33 tydzień

                      twardnienie brzuszka miałam dość wczesnie, ale to nie był objaw pożądany…twardnienie jest spowodowane skurczami macicy..jeśli tych twardnien (skurczów) jest więcej niż około 10-12 na dobę trzeba to zgłosić lekarzowi a on zastosuje jakieś leki…zbyt wiele skurczy może spowodować skracanie się szyjki macicy więc lepiej zwrócić na to uwagę…

                      Weronka (termin 6.06.03)

                      Znasz odpowiedź na pytanie: istne szaleństwo – 33 tydzień

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general