Ja, emocjonalna kaleka

Poniżej przedstawiam Wam szokującą historię mnie samej. Jako, że sama jestem przerażona moim zachowaniem poczynaniami..
Oto portret kobiety mającej dwie twarze: jedno dobrej żony i matki, drugą: rozchwianej emocjonalnie wariatki.
W trakcie pierwszego małżeństwa usunęłam jedną ciążę. Jeden skok w bok z szefem, którego notabene bardzo żałowałam i w konsekwencji – nie wiedziałam czyjego dziecka się spodziewam, postanowiłam usunąć. Stało się. Następnie rozpadło się moje małżeństwo. Poznałam faceta, który w tej chwili jest ojcem mojego kochanego synka, któremu udało się przyjść na świat, (chociaż tej ciąży także o mały włos nie usunęłam), – ale po kolei – potem była druga ciąża – ta z ojcem mojego Filipka – także usunęłam – to bardzo dziwny człowiek i bałam się życia z nim. Potem cudem, urodzilłsię, Filipek, którego kocham ponad życie i podobno jestem świetną matką… Ponad rok temu zaplanowaliśmy, come back z moim jeszcze wtedy mężem. Spontaniczny seks, ostrzegłam go, że się nie zabezpieczam, on stwierdził że to cudownie – najwyżej będziemy mieli dziecko- OK., stało się – następnego dnia dla pewności poszłam po POSTINOR do ginekolga – wzięłam – zawiódł – zaszłam w ciążę mój mężuś się wykręcił – dał mi pieniadze na zabieg – skorzystałam – bo w końcu jaki miałam wybór – wolałam ratować swój związek z ojcem Filipa niż zostać na lodzie z dwójką dzieci….
Teraz – jestem w kolejnej ciąży – wpadka – brałam tabletki i zaszłam (z ojcem Filipa) jestem załamana panicznie boję się ciąży drugiego dziecka, NIE CHCĘ, NIE CHCĘ, NIE CHCĘ nie chciałam brałam tabletki w poniedziałek planowany zabieg. Będzie to czwarta mój aborcja.
Sądzę, że jestem chyba nienormalna. Jak to jest możliwe że mogę być jednocześnie dobrą matką dla mojego żyjącego dziecka i tak postępować???? Może na forum jest jakiś psycholog???????
To nie jest zmyślona historia. To najszczersza prawda. Której nie mam komu powiedzieć bo się wstydzę. Jestem nieaktywnym członkiem waszego forum.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Ja, emocjonalna kaleka

  1. Re: Ja, emocjonalna kaleka

    W odpowiedzi na:


    on stwierdził że to cudownie – najwyżej będziemy mieli dziecko- OK


    tia najpeirw ok, a killka dni później aborcja???

    emocjonalna kaleka? chyba raczej niezrównowazona psychicznie

    • Re: Ja, emocjonalna kaleka

      Moim zdaniem ta osoba zrobiła mały eksperyment na forum. Niestety niesmaczny….

      • Re: Ja, emocjonalna kaleka

        hm, chyba nie najlepsze miejsce wybralas na takie zwierzenia

        nic mi nie przychodzi do glowy

        & Sierpniowa Dziewuszka!

        • Re: Ja, emocjonalna kaleka

          tia, też tak sobie pomyślałam, że to moze być jakaś podpucha. A jeśli tak, to po jaką cholerę? Ale nie zamierzam soie tym głowy zaprzątać.

          • Re: Ja, emocjonalna kaleka

            mam pytanie jak możesz normalnie żyć wiedząć, że zabilaś już trójkę swoich dzieci?
            i jakoś mi ciebie nie żal, brzydzę się takimi ludźmi jak ty.

            • Re: Ja, emocjonalna kaleka

              To prawda cos z Twoimi emocjami nie tak i wspolczuje Ci serdecznie mimo tego ze sma wybralas co wybralas.
              Moze masz kolejna szanse naprawic co zepsulas, czlowiek popelnia bledy nawet tak straszne jak Ty, ale tylko glupi czlowiek nie wyciaga z nich wnioskow
              Nie zabijaj tego dziecka miej w sobie choc troche odwgi i pozwol mu sie urodzic, jest tyle ludzi ktorzy chcieli by je wychowac
              Pozdrawaim

              • Re: Ja, emocjonalna kaleka

                To co napisałaś jest przerażające i szokujące. Kiedy czytałam twojego posta nie mogłam uwierzyć w to co widzę, a potem otrząsnąc się ztego. Rzeczywiście, trudno uwierzyć w to, aby jakakolwiek matka mogła tak nie szanować poczętego życia. Chyba zdajesz sobie sprawę co to jest aborcja?
                Nie wiem co Ci doradzić… Myślę, że wizyta u psychologa to minimum. Może on Cię zrozumie i doradzi jak uporządkować i kierować swoim życiem. A swoją drogą, to na tym forum faktycznie nie znajdziesz zrozumienia. Sama widzisz jak wiele dziewczyny pisujące tutaj są w stanie poświęcić aby urodzić swoje upragnione dziecko. A ty opowiadasz z jaką beztroską kilkakrotnie dokonałaś aktu pozbawienia życia niewinnego, małego człowieka. Sama wiesz jak to można innaczej nazwać. Ratuj swoją psychikę, bo prędzej czy póżniej dopadną cię wyrzuty sumienia. Pozwól temu dziecku, żyć, a jeśli go nie chcesz oddaj do adopcji. Sa tysiące ludzi, którzy je pragną pokochać. Niech to będzie rekompensatą za to co już złego zrobiłaś. Zgłoś się do poradni zdrowia psychicznego, skontaktuj z psychologiem i nie zabijaj tego dziecka tylko dlatego, że wstydzisz się tego co już się stało.
                Mam nadzieję, że nigdy więcej nie potraktujesz życia tak przedmiotowo i podejmiesz słuszną decyzję.

                • Re: Ja, emocjonalna kaleka

                  Popatrz na swojego Filipa, popatrz jak spi, jaki jest ufny w stosunku do Ciebie… czy potrafilabys go skrzywdzic???? pomys ze jego tez mogla bys nie miec… Czy jestes pewna ze chcesz zabic kolejne dziecko???? Dziecko, ktore Ci ufa… tak samo jak Twoj Filip??? Czy potrafisz z tym zyc???

                  • Re: Ja, emocjonalna kaleka

                    bardzo mi milo:)pozdrawiam

                    • Re: Ja, emocjonalna kaleka

                      I mi wydaje się że jest to jakaś nietaktowna podpucha…

                      A jesli nie to… Nie wiem sama co mam napisać.. Aż mi się wierzyć nie chce, że tak można… Nie życze Ci niczego złego, bo nikt nie zasługuje na to by mu źle życzono… Ale mam nadzieję że przyjdzie na Ciebie opamiętanie…
                      Ja straciłam jedno dziecko i mimo, że to było samoistne poronienie, to do tej pory nie umiem sobie z tym poradzić… Jakoś mimo upływu czasu nie umiem sobie przetłumaczyć, że to nie była moja wina… A Ty piszesz o aborcji w taki sposób, jakby to była dobra nowa antykoncepcja…
                      Dorośnij kobieto i bierz odpowiedzialność za to co robisz!!!

                      A zastanawia mnie jedna rzecz – najpierw o ojcu Filipa piszesz, że to dziwny człowiek i nie chciałaś z nim być a potem na rzecz ratowania waszego związku zabijasz dziecko… Może ja czegos nie rozumiem…. Ale tak wynika z Twojego postu
                      Ile Ty masz lat… Bo zachowujesz sie jak niedojrzała nastka, która ma jeszcze mleko pod nosem…

                      moni i

                      01.05.05,?29.09.2006 i [*]02.12.03

                      • Re: Ja, emocjonalna kaleka

                        Troll
                        Nikt nie jest takim wariatem itp w na tym forum, w tym kaciku napiać takiego posta.
                        Typowy post dla wywołana zamieszania ( ostatni taki chyba był pół roku temu wiec akurat przyszła pora na kolejnego)
                        O ile sie założymy, że wkrótce będzie to co najmniej 50 odpowiedzi?

                        ika i Igor 01.04.2004 + październikowa nadzieja

                        • Re: Ja, emocjonalna kaleka

                          Może poczytaj trochę to forum? Zobacz, jak inne kobiety żyją życiem swojego dziecka od chwili, kiiedy dowiadują się, że noszą je pod sercem? Jak potrafią zmienić swój sposób życia, jak zaczynają myśleć odpowiedzialnie, jak zaczynają promieniować miłością…?
                          Zajrzyj też do działu “Poronienie”. Co czują dziewczyny, gdy tracą swoje 7-dmio czy 9-tygodniowe szczęście, swoje dziecko???
                          A potem odpowiedz sobie na pytanie, co jest Twoim zdaniem w życiu takiego, dla czego warto przez nie przejść.
                          Długich rozważań życzę, i trzymam kciuki za Twojego dzidziusia.

                          Kasia, Jaś (17.02.2004) i Kruszynka (12.08.2006?)

                          • Re: Ja, emocjonalna kaleka

                            A po co ten post tutaj? Kolejna prowokacja?
                            To forum dla mam, a nie gabinet terapeutyczny dla rozchwianych emocjonlanie…

                            M&Marta i Wrześniątko

                            • Re: Ja, emocjonalna kaleka

                              matko jedyna, aż się wierzyc nie chce….
                              dla mnie to szok, co przeczytałam…..
                              twój nick mówi wszystko…..

                              Dorota, Marta 2lata i 8m-cy + 26.09.2006!

                              • prowokacja

                                Nie wierze, ze to nie jest prowokacja…
                                Jesli jednak przypadkiem nie, to rzeczywiscie to forum jest raczej niespecjalnie dobrym miejscem na takie posty – nie wiem, kto sie utozsamia, kto mial podobna sytuacje… Probowalam cos znalezc w sieci, jakies porady psychologa etc. Niestety, nie znalazlam, ale w kazdym miescie jest kilka telefonow zaufania dla kobiet, ja znam w Krakowie. Nawet chyba sa specjalne telefony dot. niechcianych ciaz…A jesli nie, to chocby poradnie psychologiczne, psychiatrzy (nie trzeba sie rejestrowac), fundacje kobiece etc.
                                Ale jesli tak, jak piszesz, jestes czlonkiem naszego forum, nawet nieaktywnym, to rozumiem, ze masz rzeczywiscie duze problemy ze soba. Tak samo, lekko schizofreniczne jest dla mnie pisanie o usuwaniu ciaz, na forum dla oczekujacych. Jakiej reakcji sie spodziewasz?

                                Ale tak jak mowie, nie wierze, ze to prawda!! Dorosla kobieta (tak wynika z posta), ktora zachowuje sie jak glupia, niedoswiadczona, emocjonalnie calkowicie niedojrzala nastolatka… Ale jest wiele rzeczy, o ktorych nie snilo sie filozofom

                                • Re: Ja, emocjonalna kaleka

                                  brak słów na temat tego co napisałaś ! nie wiem, czy Ty masz uczucia? ! chyba nie !

                                  Bąbelka przywitamy 8 sierpnia

                                  • Re: Ja, emocjonalna kaleka

                                    Tez tak myślę Troll….. nawet się nie odezwała…….

                                    Hahaha nie zakładam się 😉 ale tyle napewno bedzie 🙂

                                    Pozdrawiam

                                    • Re: Ja, emocjonalna kaleka

                                      I ja już całkiem wątpię w prawdziwość tych słów, ale i tak uważam, że trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby na takim forum pisać takie rzeczy…
                                      Kilkoma dziewczynami to wstrząsnęło, a nie sądzę żeby nam ciężarnym takie emocje służyły… I ja na początku 2 czy 3 razy czytałam tego posta bo nie mogłam dać wiary temu co czytam… I całkiem obojętny on mi nie był…
                                      Jeżeli to była podpucha to sprowokowana przez osobę która naprawdę nie wie co ma ze sobą zrobić i ze swoim wolnym czasem… I tak czy owak przydałaby jej się wizyta u specjalisty… O ile nie jest juz za późno… Choć zawsze pozostaje leczenie się na nogi ;P
                                      Od czasu do czasu trzeba mysleć…

                                      Jak ktoś głupi to aż miło…

                                      moni i

                                      01.05.05,?29.09.2006 i [*]02.12.03

                                      • Re: Ja, emocjonalna kaleka

                                        HEHE…dobre.
                                        Nie wiem jak reszta dziewczyn, ale ja w zyciu w to nie uwierzę. Napisalaś (leś) strasznie głupawego posta.Lekarzem nie jestem, ale dziwi mnie bardzo, ze az tak lekko zachodzisz sobie w ciążę….postinor Ci nie pomaga, tabletki zawodzą, jeden “skok” czy to z mężem czy z szefem i juz ciąża, nawet pomino trzech aborcji????Smutne, ze nie wymyslono jeszcze skutecznej metody antykoncepcji specjalnie na Twoje potrzeby. Może Ty się składasz z samych komórek jajowych?????

                                        Niki & córeńka 2 LATKA :))

                                        • Re: Ja, emocjonalna kaleka

                                          To co piszesz jest nie do pomyslenia i wydaje mi sie ze troszke zmyslasz bo to jest nie mozliwe chyba… Ja pierwsza ciaze poronilam i przezylam to bardzo, nie moglam sie z tego otrzasnac… teraz kiedy mam malutka Gabi to ona jest moim oczkiem w glowie i nie rozumiem jak mozna poddac sie aborcji…. szkoda gadac

                                          Aga i Gabrysia (6.10.05)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Ja, emocjonalna kaleka

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general