Ja się starać o sanatorium?

Mąż jest świeżo po szpitalu, więc teoretycznie mu przysługuje – tylko jak się to załatwia, gdzie, jakie papiery… i czy można z osobami towarzyszącymi [czytaj ja i Dorota] – to oczywiście odpłatnie [tak myślę]. Czy trzeba wypisać konkretne miejsce gdzie by się chciało pojechać?

[i]Trochę było o sanatoriach, ale nie dokopałam się do informacji jak to wygląda od strony formalnej.[i]

15 odpowiedzi na pytanie: Ja się starać o sanatorium?

  1. Re: Ja się starać o sanatorium?

    Jesli mąż jest po szpitalu to najlepiej udac się do lekarza który go “prowadzi” i poprosić aby skompletował dokumenty i wypisał skierowanie do sanatorium. Nie ma z tym zadnego problemu, dokumenty wysyła się do odpowiedniego oddziału kasy (czy teraz chyba NFZ?, lekarz pokieruje) a sanatorium przysługuje nie tylko tym po szpitalu. Niestety nie ma mozliwości wyboru gdzie się chce jechać a co do pobytu rodzinnego to zalatwia się już bezpośrednio w danym sanatorium kiedy już wiadomo gdzie go skierują. Wtedy trzeba pręciutko zadzwonić i spytac czy jest taka możliwość i rezerwować – jesli warto.
    Pamiętaj, ze są rózne rodzaje sanatoriów, dopilnuj zeby mąż dostal takie normalne a nie np szpital sanatoryjny bo wtedy kiepsko będzie z Waszym pobytem. No i zanim zdecydujesz się czy na pewno jechać z dzieckiem sprawdź dokladnie czy warto (warunki, okolica) wydać te pieniądze a sa niemale bo doba z wyżywieniem to najmniej 60-70 pln.

    Owocnego wypoczynku

    shutter

    • Re: Ja się starać o sanatorium?

      W odpowiedzi na:


      a nie np szpital sanatoryjny bo wtedy kiepsko będzie z Waszym pobytem


      No właśnie… a za tą forma sanatorium przemawia ‘odszkodowanie’ z ubezpieczenia grupowego

      W odpowiedzi na:


      bo doba z wyżywieniem to najmniej 60-70 pln


      Faktycznie trochę to kosztuje:( ale z drugiej strony jakby mąż za siebie nie płacił, to po rozłożeniu nie jest źle.

      • Re: Ja się starać o sanatorium?

        nie jestem na 100% pewna tego co piszę ale skierowanie do szpitala sanatoryjnego wypisują z reguły lekarze szpitalni tuż przed wyjsciem ze szpitala – to jest jakby kontynuacja szpitala.
        Nie wiem co Twojemu męzowi dolega ale pewnie i tak jest pod opieką jakiegoś lekarza na stale także zasugerujcie, ze chcielibyście normalne sanatorium i juz…

        I pamiętaj, sprawdź najpierw dobrze gdzie jedziesz bo sa rozne sanatoria… ja byłam w kilku i to, w ktorym spędzilam styczen z synem nie było warte połowy tego co płacilam…

        natomast moi rodzice dzis wracaja z turnusu w Kołobrzegu i są zachwyceni luksusami…

        shutter

        • Re: Ja się starać o sanatorium?

          Męża brat był ostatnio w sanatorium w Inowroławiu z żoną. Mówił,że wystarczy iś do lekarza rodzinnego. Byli 3 tyg mieli dużo zabiegów i dopłacali tylko 350 zł od odoby.Ale załatwianie wszystkih spraw trwało kilka mies

          • Re: Ja się starać o sanatorium?

            Z tego co się orientuję, można we wzniosku wybrać konkretne sanatorium.

            Pozdrawiam,

            CCCelinka

            • Re: Ja się starać o sanatorium?

              Ja byłam z Artkiem, ale nie sądzę, żeby dzieciakom w inny sposób się załatwiało.
              Robiliśmy badania u pediatry. Pani doktor wypisała wniosek ze swoją opinią, zasugerowała miejsce (wskazane przeze mnie) i przesłała wniosek do NFZ.
              Później już tylko czekaliśmy na decyzję i skierowanie dwa miesiące, ale wiem że dorośli czekają dłużej.
              Pewnie za siebie i małą będziesz płaciła. Najlepiej przedzwonić sobie do sanatorium i spytaj o wszystko. Oczywiście jak już będziesz wiedziała, gdzie mąż jedzie.

              • Re: Ja się starać o sanatorium?

                W odpowiedzi na:


                I pamiętaj, sprawdź najpierw dobrze gdzie jedziesz bo sa rozne sanatoria… ja byłam w kilku i to, w ktorym spędzilam styczen z synem nie było warte połowy tego co płacilam…


                Strasznie to zabrzmiało; można w jakimś ‘syfie’ wylądować.

                • Re: Ja się starać o sanatorium?

                  W odpowiedzi na:


                  Ale załatwianie wszystkih spraw trwało kilka mies


                  Tego jestem świadoma

                  • Re: Ja się starać o sanatorium?

                    A to ciekawe, dziesiaj idziemy do rodzinnego, to może nam cos powie.

                    • Re: Ja się starać o sanatorium?

                      Jedyne co w archiwum znalazłam, to Twój opis właśnie

                      W odpowiedzi na:


                      Pewnie za siebie i małą będziesz płaciła. Najlepiej przedzwonić sobie do sanatorium i spytaj o wszystko. Oczywiście jak już będziesz wiedziała, gdzie mąż jedzie.


                      Na pewno trzeba będzie zapłacić, bo nie chcę męża samego póścić

                      • Re: Ja się starać o sanatorium?

                        Taniej pewnie by Cię wyniosło zakwaterowanie z Dorotką, gdzieś na kwaterach, ale nie wiem czy tak byście chcieli.
                        Aaa – no i wpis we wniosku, że chcielibyście np. Ciechocinek, nie gwarantuje, że tam właśnie pojedziecie, ale to chyba wiesz.
                        Mi akurat się udało, bo do Rabki chciałam i tam pojechaliśmy. Moja mama z tego co pamiętam miała zasugerowane morze i była w Kołobrzegu.
                        Życzę Wam żebyście pojechali tam gdzie chcecie i pobyt był udany

                        • Re: Ja się starać o sanatorium?

                          Jeszcze sobie o czymś przypomniałam
                          Mama mi opowiadała, że do sanatorium jeźdżą małżeństwa (oboje ze skierowaniem)
                          Może warto spróbować razem z mężem złożyć wniosek. A nuż się uda i zapłacicie tylko za małą. Sanatorium należy się każdemu. Nie koniecznie po szpitalnym leczeniu.

                          • Re: Ja się starać o sanatorium?

                            To akurat prawda ze jeżdżą małżeństwa bo moi rodzice tak korzystają, wtedy wnioski wysyla się chyba w jednym rzucie czy jakoś tam zgłasza. No ale te małżeństwa musza mieć podobne schorzenia bo inaczej każde dostanie swoj przydział i wylądujecie jedno w kołobrzegu drugie w wiśle

                            Moja przygoda z sanatoriami zaczęła się od skierowania córki- bardzo chorowała na górne drogi oddechowe więc wymysliłyśmy z lekarką ze warto ją wywieźć do sanatorium. Ponieważ była za mała na samodzielny pobyt musialam jechac z nią ale właśnie zeby nie płacić wypisała mi skierowanie powiedzmy “rehabilitacyjne”. I po 2 miesiącach zadzwonili ze przyznali mi pobyt 3 tygodnie w gorach (Piwniczna) natomiast dziecko się nie załapało. To dopiero był numer…
                            Oczywiscie pojechałam! i wszystkim polecam tą forme “wypoczynku”

                            Jesli chodzi o wypisywanie skierowań to rzeczywiście może to robić lekarz rodzinny ale jeśli podpieczętuje się specjalista to wiem ze inaczej sa skierowania klasyfikowane (np my mielismy teraz przyznany pobyt 11- dniowy ale zmienilam pieczatke i zrobiło się 28 dni…)

                            Co do opłat to rzeczywiście wiele taniej wychodzi znaleźć sobie kwaterę gdzieś w poblizu tym bardziej ze obecnie jest martwy sezon i ceny moga być symboliczne.

                            Daj znać co załatwiłaś

                            shutter

                            • Re: Ja się starać o sanatorium?

                              W odpowiedzi na:


                              obecnie jest martwy sezon i ceny moga być symboliczne.

                              Daj znać co załatwiłaś


                              Teraz sezon martwy, ale zanim rozpatrzą, to będzie szczyt… choć może akurat to przyspieszy. No zobaczymy co dalej będzie:)

                              • Re: Ja się starać o sanatorium?

                                W odpowiedzi na:


                                No ale te małżeństwa musza mieć podobne schorzenia


                                I tu – na szczęście – kiszka, jeśli ja bym miała dostać skierowanie to na gnaty, a mąż na flaki, więc pewno osobno

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Ja się starać o sanatorium?

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general