Kochane! jak moge bawic sie z moim 2,5 miesiecznym synkiem? W dzien nie spi za duzo, a jak jest rozbudzony z reguly jest pogodny, ale do czasu… Jak dlugo przebywa w jednym miejscu zaczyna sie nudzic i kwekac 🙁
W zasadzie lezy caly dzien na sofie w salonie i bawi sie grzechotka wiszaca na oparciu… Ale taka zabawa zajmuje go bardzo krotko 🙁 Czasem pozwala sie wlozyc do lozeczka (nie zawsze!) i wtedy troche interesuje sie karuzela… A potem mi juz brakuje pomyslow! Nie chce go nosic na rekach – przynajmniej nie za dlugo, pomijajac juz fakt, ze nie chce go do tego przyzwyczajac, on wazy 6800… moj kregoslup juz tego nie wytrzymuje.
Co moge z nim jeszcze robic? W jakie edukacyjne zabawki sie zaopatrzyc?
Dziekujemy za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiamy! 🙂
doris i Antos (28-09-2003)
[Zobacz stronę]
10 odpowiedzi na pytanie: Jak bawic sie z 2,5-miesiecznym niemowlakiem?
Re: Jak bawic sie z 2,5-miesiecznym niemowlakiem?
Powiem szczerze że już nie pamiętam czym zajmowałam Przemcia gdy miał 2,5 miesiąca, ale możesz spróbować z matą lub leżaczkiem, kładź małego na brzuszku a przed nim grzechotki i maskotki.
To tyle co pamiętam……….. Pozdrawiam
Re: Jak bawic sie z 2,5-miesiecznym niemowlakiem?
Mata – ale generalnie na brzuszku…. Moze byc też pewnie cokolwiek innego kolorowego, interesującego… My mieliśmy książeczkę Tiny Love dwustronną, która nam świetnie służyła od pierwszych niemal dni Izy… Stała też sobie przy macie i Iza leżąc na brzuszku wpatrywała się w obrazki… Ale pewnie mogą być po prostu obrazki, tylko pamiętaj, że w tym wieku – do 3 miesiąca – musza być kontrastowe i w barwach czerwony, żółty, biały, czarny, bo innych dziecko jeszcze nie rozróżnia… Oczywiście lusterko… W leżaczku u nas sprawdziły się 2 rzeczy: karuzelka z pluszowymi rybkami Canpola przymocowana do leżaczka… Najpierw Iza patrzyła na rybki, potem się z nimi boksowała, a potem zaczęła chwytać… i jeszcze łuk Tiny Love z wiszacymi zabaweczkami – spełniał podobną funkcje jak karuzelka… No i oczywiście grzechotki, tylko musza być lekkie i łatwe do chwycenia – wkładaj w rączkę i potrząsaj rączką malucha, zachecaj do trzymania…
odnawiam wątek..:)
może macie jeszcze jakieś pomysły..?
ja moją niunie klade po jedzonku na matę i sie chwilę pocieszy do zabawek zawieszonych nad nią:)..przed przewijaniem pogadam troche z nią na przewijaku..
bo w sumie wtedy jest okazja..:)
moje dzieciaki cudownie zajmowaly sie soba w bujaczkach-lezaczkach (jakos tak to sie nazwyalo)
kupilam najprostszy, rozkladal sie prawie na plasko, ale glowka dziecka byla ciut wyzej, wiec i widok o niebo lepszy niz na lezaco
nosilam dzieciaki ze soba z jednego miejsca w drugie, wiec i krajobraz im sie zmienial
ja pokazuje mojemu rozne kolorowe przedmioty. juz wiem ktore zabawki lubi bardziej ktore mniej. mamy nawet ulubionego misia ktory po prostu zawsze Bruna rozsmiesza. i mamy tak jak Wy- karuzelka i lezenie w salonie szybko sie nudzi. ale probuj zawieszac inne zabawki. aaaaa teraz czekamy na mate z allegro, dam znac czy jest zainteresowanie ze strony Bruna;)
Dołączę się do pochwały leżaczka-bujaczka. Moje dziecię bardzo się interesowało domowymi czynnościami z tej pozycji.
Ja tak samo jak Kantalupa – wkladalam do leżaczka takiego. A jak juz i leżaczek się znudził, wkładałam w chustę i nosiłam po domu wykonując rózne domowe czynności (gotowanie/sprzątanie i takie tam)
Moja Ninka jest dość absorbującym dzieckiem. Nie należy do dzieci leżących pol dnia na kanapie i patrzacych na zawieszone nad nia zabawki. U nas w ruch idzie mata edukacyjna. Uwazam, ze w to warto zainwestowac. Rewelacyjne sa maty z Tiny Love. Sprawdza sie bujaczek-lezaczek, ktory ciagam za soba po calym mieszkaniu – mala lubi obserwowac co robie. Kilka razy w ciagu dnia klade ja tez na kocyku na brzuszku i na boczkach. Szczegolnie lubi lezec na brzuszku na przewijaku, ktory mamy przy oknie i obserwowac przejezdzajace samochody. Czytam jej tez bajki Brzechwy – slucha z zaciekawieniem. Troche bawimy sie tez przed lustrem. Ustawiam krzeslo i siadam przed nim z mala na kolanach, pokazuje gdzie ma kolanka, nosek i takie tam. To tyle co mi tak na szybko przychodzi do glowy.
Tosia potrafi się dość długo zająć sobą, ale zauważyłam, że np. jak ja jestem w pobliżu jej wzroku, albo starszaki, to zabawki dla niej nie istnieją, nie interesuje się nimi, jak ją zostawimy to nawet się wpatruje w karuzelkę. Często kładę ją na brzuszku, albo jak leży na brzuku to podnoszę jej nóżki, do góry, tzn. “kolanka do brzuszka”, albo rączkami się bawimy, tzn. ja jej “macham” rączkami tak, jakbym robiła jej sztuczne oddychanie, tylko jej rączki bardziej na siebie zachodzą. Leżaczek za to nie cieszy się u nas popularnością
Mój 3-y miesięczny Kacperek jest zafascynowany lekkim wachlowaniem buzi czerwoną podusią :)odkrył to tatuś :)śmieje się wtedy bardzo 🙂
Poza tym mata to też bardzo fajna zabawka.. Ale niestety szybko nudząca mojego bobaska :/
Najbardziej sprawdza nam się jednak karuzela…taka mająca i światełka i muzyczkę i superowe zabawki ;)Wesoło sobie “rozmawia” z miśkami 😀
Zaczyna się też już trochę fascynować grzechotkami..po włożeniu mu do rączki trochę nią potrzęsie do momentu aż wypadnie…i to narazie tyle,jeśli chodzi o zabawy ;/Tak szczerze to już nie mogę się doczekać konkretniejszych zabaw i większej uwagi Kacpera 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak bawic sie z 2,5-miesiecznym niemowlakiem?