Jak by ktoś miał tyle problemów co ja…

No właśnie…

Myślicie czasami tak. : Jak by ktoś ( ona, on, oni) miał tyle problemów, tyle na głowie, tyle spraw do załatwienia i tyle sytuacji nie do rozwiązania co ja to by się już dawno załamał( zastrzelił, powiesił, wylądował w wariatkowie itd)

Tak sobie czasami myślę.

I zaraz potem.

A może większość z nas tak myśli…

Moze każda z nas ma tyle problemów, tyle trosk i sytuacji których nie da się rozwiązać mimo wszelkich starań i mimo to żyjemy, chodzimy, śmiejemy sie…

Tylko od czasu do czasu rzucamy

Jak by ktoś miał tyle problemów co ja…

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Jak by ktoś miał tyle problemów co ja…

  1. Ja tak nie mysle, ale moi znajomi czesto mi powtarzaja, ze jakby przeszli w zyciu przez to co ja, to by pewnie wyladowali w jakims wariatkowie albo sie zabili…

    • Sole, 3maj się! Znam ten ból niestety…

      • Mnie ostatnio problemy przytłaczają, ale wiem, że inni mają większe, więc….
        staram się poprawić sobie humor jak mogę…

        Wiosna idzie…i to mi na chwilę wystarczy…

        • Staram się nie dołować innych stwierdzeniem “gdybyś miał takie problemy jak ja, to byś dopiero zobaczył”. Mam koleżankę z ust, której słyszę to na porządku dziennym. Ogólnie tego typu hasła mnie denerwują. Każdy ma swój bagaż doświadczeń, swoje problemy i MUSI sobie z nimi jakoś radzić.

          • Zamieszczone przez sole

            Jak by ktoś miał tyle problemów co ja…

            czasami tak myslę,że jeśli ktoś by miał tyle problemów co ja mógłby sie załamac,a jak funkcjonuję jak najbardziej ok:-) jestem b.dobrej myśli,że to przetrwam i w końcu to się skończy.Kazdy czas ma swoje prawa 🙂

            • Zamieszczone przez aoh
              kazdy z nas dźwiga na plecach ciezar własnych problemów
              jednym przychodzi z łatwoscią rozwiązywanie ich
              innym zajmuje to więcej czasu
              ale jaką mamy satysfakcje jezeli nam sie uda.
              te drobne cele – cele – w zyciu ktore nas napędzają
              i dązenie do nich – wytyczanie ich i zdobywanie!!

              kazdy z nas jest człowiekiem, tylko człowiekiem i az człowiekiem
              jeden drugiemu nierówny
              spotykamy na swojej drodze ludzi na ktorych mozemy polegac,
              ludzi ktorzy próbują nas wykorzystac i takich którzy sprzedadza nas za przysłowiowy grosz.

              kazdy z nas ma granice – granice bólu, cierpliwości, granice wytrzymałości
              i czym większe wyzwania przed nami tym te granice sie przesuwaja

              my jestesmy matkami
              my potrafimy bardzo duzo
              potrzeba tylko mobilizacji i wsparcia.
              niejedna z nas ma kiepskie dni
              ale po nich nastaje słońce,
              kazda z nas ma inna receptę na szczescie.

              bo kazda z nas jest inna
              a zarazem taka podobna.

              w końcu wszystkie chcemy tego samego

              być szcześliwe.

              Matko łzy mi w oczach stanęły jak to przeczytałam. Masz rację każdy z nas nosi swój krzyż. Ja codziennie zastanawiam sie po wstaniu rano z łóżka jak długo jeszcze dam radę. Wiem, że muszę dla Adasia dla męża. Jestem im potrzebna. Sama też coraz częściej się uśmiecham. Ale problemów każdy ma masę. W różnych tematach i wątkach życiowych ale każdy z czymś się boryka. Ja z perspektywy czasu wiem, że codzienne problemy nie moga mnie złamać bo sa niczym w obliczu śmierci.

              • Ja nie zazdroszczę.
                I nie życzę nikomusienku, nawet największemu wrogowi takich problemow jakie mam ja.

                Jestem bardzo silna.

                I nie narzekam.

                A problemy finansowe *cie dziewczyny. Problemy finansowe to nie są problemy.( i nie mowie tego jako babka która takowych nie zaświadczyła)

                • Zamieszczone przez ahimsa
                  Nie myślę jak mają inni- bo nigdy nie miałam jak inni;)
                  Mam zawsze cholernie indywidualny zestaw i zazwyczaj na maxa extremalny od razu;)

                  A jak kryzys to zaciskam zęby i do przodu! właśnie wychodzę z całkiem sporego i uff…w końcu się złe czasy skończyły. I cholerka dumna jestem, że mimo wszystko tak sobie poradziliśmy. Choć bywało, że wali się wszystko. I co najlepsze- nauczyłam się czegoś. A o to też chodzi- by wyjść mądrzejszym potem.

                  Nawet nie wiesz jak bardzo ucieszył mnie Twój post

                  • a ja tak sobie myślę ostatnio, że prawdziwe problemy to dopiero przede mną…

                    • Ja właściwie często słyszę od innych, że jak ja to robię, że daję radę. Tyle na głowie i wogóle… A ja sobie wtedy myślę, że jest dobrze. Lubię, że jest jak jest. Przeszłam kilka bardzo ciężkich chwil, ale teraz wiem, że życie, nawet trudne, jest najwyższą wartością.

                      Znasz odpowiedź na pytanie: Jak by ktoś miał tyle problemów co ja…

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general