jak dlugo karmilyscie piersia?

Kochane, temat byl walkowany na 100% i na pewno nie jeden raz. Ale jest istotny wiec odswiezam. Moj Maluch konczy 7 miesiecy. w dzien ciagnie zazwyczaj raz i przed spaniem+ w nocy. I pokarmu jest jakby mniej, tzn musi dlugo ssac zeby zaczelo leciec (rowniez w nocy), Bruno sie zlosci a dzisiaj to chyba z tej zlosci mnie pogryzl po sutku -ale bolalo. Chcialam karmic do roczku- tylko w nocy ale jak to ma tak wygladac to chyba przejde na butle. Tylko zime chcialam przebolec, zawsze to odpornosc mocniejsza…. jak to robia Mamy, ktorym sie udaje tak postymulowac cycuszki ze tylko noca lub tylko przed spaniem karmia?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: jak dlugo karmilyscie piersia?

  1. Zamieszczone przez paszulka
    A jeszcze apropo pokazywanie mężczyznom biustu…. podobno (ale głowy bym nie dała, bo tak tylko słyszałam… od kobiety zresztą;))…. ich kręci symetria i parzystość… aby cycek ich kręcił musi mieć cycka towarzysza również na wierzchu!! 😀

    Skonsultowałam – wprawdzie tylko z 3 mężczyznami – nie musi. No i taki służący w danej chwili do karmienia też działa 😉

    • Zamieszczone przez ninja71
      kto da wiecej niz 2 lata??

      Iga ponad 2,5 roku (skończyłam w ciąży z modym)
      Filip ponad 2 lata
      Marta już 9 m-cy

      • Zamieszczone przez paszulka
        Odnośnie odstawieni się przez dziecia to u nas też cyc nie służył usypianiu. Mleka było coraz mniej i trzeba było się napracować, więc Baśka się pewnego pięknego dnia wkurzyła i nie chciała.

        Jeśli chodzi o karmienie to przy pierwszej córce był to dla mnie problem i się wstydziłam i często mnie to uziemiało w domu.
        Teraz przyznam szczerze, że doznania estetyczne osób trzecich mało mnie interesują. 😉
        Do kościoła nie chodzę, więc ten problem mam z głowy. 😉 Do supermarketów rzadko. Natomiast we wszystkich innych miejscach jeśli jest mi wygodnie to po prostu karmię. Zasłaniam sobie pierś tetrą jeśli karmię przez dekolt a jeśli dołem pod bluzką to przykrywam tetrą kawałek brzucha…. bo tego przyznam się wstydzę znacznie bardziej niż gołego cycka… choć brzuch już całkiem apetyczny się robi również. 😀

        A w publicznym karmieniu tak jak we wszystkim umiar się liczy. Można nakarmić tak, aby cyc na wierzchu nie był a można też ostentacyjnie pokazać całemu otoczeniu, że się ma je w głębokim poważaniu. Zależy od podejścia. Ja przede wszystkim nie chcę narażać się na ataki i zaczepki ale też nie zrezygnuję z wyjścia tylko dlatego, że nie będę miała jak dziecka nakarmić.

        Jakiś czas temu byliśmy z maleńką Jolą w Pizza Hut. Musiałam ją nakarmić… zrobiłam to przy stoliku. Brat dopiero jak kończyłam zorientował się, że karmiłam…. to o czymś świadczy. Alternatywą było wyjść do ubikacji… jak dla mnie w toalecie się nie jada!! 🙂

        Dokładnie.
        W ubikacji?!? Nigdy w życiu:Nie nie:

        • Zamieszczone przez zuzelka83
          Wyobraź sobie rodzinny obiad. 8 osób przy stole. Mama wyciąga wielkiego cyca i zaczyna układać się na krześle do karmienia. Nie da się tego nie zauważyć. Prosi żeby podać poduszkę, odsunąć półmisek i dopiero przystawia dziecko do piersi. Gdzie mam wzrok odwrócić kiedy ona absorbuje wszystkich swoją osobą i prosi o ułożenie poduszki? Mogę wbić wzrok w talerz i czekać aż skończy, no ale bez przesady. To ona może wyjść do drugiego pokoju i pozwolić innym kontynuować w spokoju posiłek bez zażenowania i gapienia się po lampach.
          Na mnie to wrażenia nie zrobiło, ale nastoletni kuzyn był wyraźnie zmieszany i nie wiedział jak się zachować. Czasem trzeba mieć trochę wyobraźni, że to co dla nas jest normalne, dla innych może być krepujące.

          Może być. Ale to jak najbardziej normalna czynność, służąca karmieniu dziecka a ci, którym się cyce kojarzą…to oni mają problem. Tak uważam. Chociaż sama bym wyszła, co zresztą robię, bo nie lubię karmić w obecności np.teścia, to nigdy bym nie oczekiwała, by jakakolwiek kobieta wychodziła z powodu czyichś zahamowań.

          • Napisał zonia30
            Zosia na cycu 5 miesięcy- za mało pokarmu, dokarmiana butlą, Hana na cycu 6 misiecy aż pewnego dnia cyc był bee i już. Nie jadła w nocy odkąd skończyła 3 mce. Cieszę się bo nie lubiłam karmić piersią, zresztą kto by lubił…miałam cyce jak donice, większe niż głowy moich dzieci. Wstydziam się w domu, w miejscu publicznym nawet się nie odważyłam. Kochane dziewczynki oszczędziły biust mamusi no i jak Hana miała skończone 6 mcy spokojnie mogłam iść do szpitala nie martwiąc się jak mąż dziecko wykarmi bez cyca

            Zamieszczone przez ninja71
            kto by lubil? chyba wiekszosc lubi! ja uwielbiam. nawet nie wiecie jak bylo mi przykro gdy wczoraj podalam pierwszy raz modyfikowane. Moze troche przesadzam ale tak jakos mi bylo:( co do miejsc publicznych nie mialam problemu. Karmilam w parkach notorycznie, w tramwaju mi sie zdarzylo, w sklepie z ciuchami, ostatnio w carefourze. Mialam sposob- siadalam z boku na wozek i pyk cyca dawalam. Troche glupio mi bylo jak karmilam przed kosciolem na slubie kolegi;) generalnie bylam dumna ze karmie moje dzieciatko i mialam serdecznie w dupie publike. W towarzystwie to kolesie bardziej skrepowani byli niz ja. 😉 ale rozumiem ze nie kazda jest taka. To widac po basenie- prawie zadna nie zdejmie kostiumu zeby umyc sie jak czlowiek nie wspominajac o tym ze ewenementy pedza do domu zeby wziaz prysznic w swojej lazience ( te pewnie kochaja sie tylko przy zgaszonym swietle;). Ale mnie na wywody wzielo. A swoja droga co o tym myslicie?

            No więc jak dla mnie to nie tylko kwestia lubienia lub nie. To coś, co ofiarowuję swemu dziecko – swój czas, zaangażowanie, swoje ciało oddaje w jego dyspozycję. I rozumiem, że nie każda mama jest na to gotowa a tym bardziej publicznie. Ja traktuję to jak normalną, codzienną czynność, czasem miłą, pełną wzajemnego oddania a czasem upierdliwą (gdy podgryza albo bawi się w cycoholika np albo przy początkowych nawałach itp.). Ale zawsze bedę uważać, ze warto i nigdy nie dałabym się zamknąć i odizolować od ludzi, bo komuś “źle się kojarzy”, choć też i nie musze epatować nagością.

            • Zamieszczone przez zuzelka83
              Jak ktoś robi to dyskretnie, to mi to nie przeszkadza.
              No ale jak w supermarkecie czy w pierwszej ławce w kościele (na chrzcie) albo na rodzinnym obiedzie przy stole cycki na wierzch wywala to sorry, ale nie podoba mi się to, czuję się niezręcznie, staram się odwrócić wzrok. Nie uważam za stosowne wystawiania na widok publiczny w miejscu publicznym swojego biustu osobom które niekoniecznie chcą oglądać.

              Wcale się nie dziwię tym kolesiom, że byli skrępowani. W pracy też siedzisz z cyckami na wierzchu i Ci to nie przeszkadza? I szefowi też? Są jakieś normy obyczajowe w społeczeństwie, których należałoby przestrzegać jeśli ma się choć trochę kultury.

              oczywiscie! jak wydmucesz nosa i zrobisz to szefowi w twarz jest niekulturalnie. ale jak staniesz w rogu i zrobisz to samo powiedzmy ze jest ok. to samo z karmieniem. jak dziecko sie drze bo mu sie zachcialo nie bede leciec i karmic w wc.

              • ja karmiłam jedynie w obecności mojego faceta, zdarzyło się też przy mamie i siostrze dla których to coś normalnego,bo nie robiły wielkich oczu 🙂 moja siostra pokazywała mi w szpitalu jak karmić małego. Na salach poporodowych każda wyciągała piersi na zewnątrz kiedy chciała a jak przychodzili w odwiedziny faceci to chowały lub odwracały się i karmiły dalej…
                no i w przychodni się zdarzyło,ale mieliśmy 100% intymność bo pod pieluchą 🙂

                ninja71 to ja ostatnio miałam pewną sytuację przez którą ludzie a raczej kobiety gapiły się jakbym robiła coś złego,byliśmy na zakupach w innym mieście,musiałam zmienić Kubie pieluchę,poszłam do najblizszego centrum handlowego gdzie był pokój matki z dzieckiem a ten nieczynny,weszłam do damskiej toalety i zaczęłam tam rozbierać Kubę a że nie było go gdzie położyć to robiliśmy to na stojaka,a wszyscy gapili się jakby dziecka bez pieluchy nie widzieli 😉

                • eh, to juz taka dyskusja lekko nie w temacie
                  ale dodam, co swoje

                  karmienie traktowalam jako koniecznosc, bardziej zdroworozsadkowo podchodzilam do aktu: wierze, ze przeciwciala wyssane z mlekiem matki daja dobry start (przy czym, zeby uciac w tym temacie niepotrzebne dyskusje, uwazam, ze naturalne karmienie jest tylko jednym z wielu czynnikow, ktore na odpornosc dziecka maja wplyw); zupelnie jednak nie przekonaly mnie argumenty o “szczegolnej wiezi” pomiedzy dziecmi cycowymi a matka – gwarantuje, ze niezaleznie od karmienia dziecko kocha swoja matke, jesli ta daje mu c ieplo i poczucie bezpieczenstwa (choc nie neguje szczegolnych odczuc po stronie matki), bo w moich oczach mozna karmic z miloscia butelka, albo karmic mechanicznie i bez zadnego zaangazowania cycem

                  karmilam publicznie, ale mialam o tyle komfortowa sytuaje, ze mam niewielki biust i niewiele bylo widac poza glowa dziecka i podciagnieta do gory koszulka
                  z hard corow pamietam karmienie w tramwaju wodnym w wenecji (zabralismy trzymiesiecznego adacha na calodniowa wycieczke)

                  szczerze mowiac nie wyobrazam sobie karmienia podczas posilku innych osob – nie nakramilabym dziecka podczas proszonego obiadu (choc karmilam podczas posilkow rodzinnych z mezem i starszym synem – im bylo zdecydowanie obojetnie), ja sie czuje nieswojo pokazujac intymne czesci ciala i choc obecnosc cudzych biustow dookola mnie nie poraza jakos drastycznie, swojego wolalabym nie wystawiac
                  bedac na jakiejs wiekszej imprezie z malym dzieckiem, wychodzilam po prostu do innego pomieszczenia

                  karmienie przy stoliku w knajpie samo w sobie nie jest dla mnie jakims mega-przestepstwem, ale pod warunkiem, ze sie to robi z rozsadkiem – jesli wiem, ze moj biust bedzie wyeksponowany (bo mam duzy, bo musze celowac brodawka w usta dziecka), raczej sobie akcje odpuszcze
                  ale jesli potrafie zrobic to tak, zeby nikogo nie epatowac, za zgoda wspolbiesiadnikow, nie widze problemu

                  • … chyba swiat zapomniał, że pierś kobieca została stworzona do karmienia. Funkcję estetyczną pełni tylko “przy okazji”, podobnie sprawia meżczyźnie przyjemnośc tylko “przy okazji”. Szczerze mówiąc dziwi mnie niesmak niektorych osób, przyglądających się matce karmiacej swojego Pierdółka … karmienie piersią jest bardziej naturalne, niż jedzenie hamburgerów :). NIe każda matka musi karmic, ale każda ma prawo, po to natura stworzyła piersi 🙂 (pomijam oczywiście brak pokarmu, czy choroby).
                    Karmiłam moje dzieci zawsze, kiedy chciały, niezaleznie od miejsca. Kiedy karmiłam w moim domu – karmiłam, jak chciałam, a potencjalne komentarze znajomych nie interesowały mnie (mój dom, moje dziecko, dom mojego dziecka – mamy prawo odżywiac się tak, jak chcemy). Ja jadłam z talerza, cyckowe Pociechy jadły z piersi. Kiedy Chłopaki głodnieli np. w kawiarni, przystawiałam do piersi – nie przeszkadzało to ani moim znajomym, ani ludziom przy innych stolikach, ani mi (w rozmowie). Nikt nigdy nie komentował, nikt nigdy nie patrzył dziwnie, mam wrażenie, że większośc obcych nawet nie zauważała, ze Malutki Człek właśnie się odżywia. Czasami tylko ktoś, kto zauważył, spojrzał przyjaźnie, z roztkliwieniem :).
                    Ja ogólnie nie ogarniam, w czym jest problem . NIE ma potrzeby wyciągania całej piersi i strzelania mlekiem na odległośc. Podciągasz bluzkę, przystawiasz Maluszka, nieużywaną część piersi okrywasz dołem bluzki, czy apaszką, czy też pieluchą i jeśli nie chcesz – nikt nie widzi golizny. 🙂
                    Karmienie dziecka nie wymaga obstawiania się poduchami, sprzatania połowy stołu, czy wykonywania jakichkolwiek dziwnych czynności.

                    • Ano, rzeczywiście trochę już odjechałyśmy z tematu. Dodam więc, że jak dla mnie to jest tak, że póki przystawiam, to mleko jest i laktacja się przystosowuje do trybu karmienia z ewentualnymi przejściowymi chwilami przy jakichś zmianach. I u nas w tej chwili jest tak, że w nocy, rano i wieczorem cyc, czasem herbatka a w dzień poza kilkoma godzinami gdy jestem w pracy wychodzi mniej więcej tak, ze co 2. karmienie jest stałe(zapa, obiadek albo kaszka, czasem kanapki, czy co tam podjada od nas) albo cycowe.
                      Co do “mało wartościowego mleka” to jest mi obcy taki pogląd ale fakt – naczytałam się, że cycowe jest nie tak syta jak wszelkiej maści kaszki. I też o sposobach na przetrzymanie dziecia dzięki podaniu kaszy na dobranoc. Staram się, by tak było – czyli na kolację kaszka a potem już na usypianie cyc/ewentualnie herbatka. Ale jakoś nie zauważyłam wyraźnej różnicy między nockami po kaszce albo bez (czasem się zdarza, że nie dostanie albo nie ma ochoty zjeść)

                      • Zamieszczone przez ninja71
                        kto da wiecej niz 2 lata??

                        no to ja powinnam zostac zlinczowana: Oskarek karmiony byl piersia 3,5 roku ale od 2 rz pil moje mleko tylko w nocy-zaznaczam tylko w nocy- w ciagu dnia jadl normalne posilki, pil normalne krowie mleko, zasypial bez cyca, niestety w nocy sam sie dobieral, zrezygnowal kiedy zaszlam w 2 ciaze i powiedzialam, ze dzidzius teraz potrzebuje duzo witamin i cyca juz jesc nie moze, podzialalo i cyca odstawil tego samego dnia
                        Marika-7m-cy, sama ja odstawilam, m-c probowalismy butle az w koncu zalapala i cyca juz nie chciala
                        Ogolnie z laktacja problemu nie mialam, nawet kiedy karmilam Oskiego tylko w nocy-w dzien nic nie cieklo-nie wyplywalo, sama dostosowala sie do zapotrzebowania moich dzieci.

                        • no to na temat:moja siostra karmiła 7 miesięcy,siostra chłopaka karmiła gdzieś 1,5 roku a jego kuzynka 14 miesięcy.

                          Gdzieś na necie kiedyś znalazłam filmik gdzie matka karmiła znacznie starsze dziecko

                          • karmiłam mała na przemian z butlą do 4 mca
                            jej było rybka – byle dużo i szybko 🙂
                            między bajki wstawiam opowieści o cudownym darze karmienia – dla mnie to byłą porażka z wielu względów
                            uważam, że każdy powienien robić jak uważa za stosowne, a terror laktacyjny w szpitalu jaki mi położne i pielęgniary machnęły
                            ( argumeny typu ; a jak będzie padać i mąż nie będzie chciał po puszkę pojechać – czaicie??? )
                            cyc nie daje gwarancji zdrowia, inteligencji itd – everything depends 🙂

                            • Karmiłam 8 miesięcy.

                              I nie lubię widoku karmiących mam 😉 w miejscach publicznych nie karmiłam, jak również w obecności innych osób niż mąż (wychodziłam do drugiego pokoju)

                              • Ja też nie lubię widoku karmiących mam i mimo iż piszecie,że pierś jest stworzona do karmienia uważam,że powinno się zachować umiar i dyskrecję.Zresztą maluśkie dziecko chyba woli zjeść w spokoju.
                                A na dodatek przecież jesteśmy stworzeni do różnych innych rzeczy ale nikt tego publicznie nie robi

                                • Zgadzam się z przedmówczynią, jeśli musiałam nakarmić np. w przychodni, bo długo czekaliśmy do lekarki, szukałam ustronnego zakątka, pierś da się tak zasłonić, że nie będzie widać. Nie trzeba uruchamiać orkiestry czy np. strzelać, żeby wszyscy naokoło wiedzieli, że karmię, to ostentacyjne karmienie przy stole przy wielu osobach świadczy wg mnie raczej o jakimś problemie wewnętrznym.
                                  Pierwszą córkę karmiłam krótko (zakażona na porodówce), zaliczyłyśmy kilka szpitali, reanimację, latałam zrozpaczona i zdenerwowana, lekarze mi też wmawiali, że mam już za mało pokarmu, że nie służy mojej córeczce. Dokarmiałam moją malutką córeczkę zaledwie do czterech miesięcy.
                                  Przy bliźniakach nie dałam się, karmiłam je puszczając mimo uszu wszelkie “życzliwe” uwagi np. lekarzy. Udało się – odstawiłam, kiedy miały 2,5 roczku.
                                  Ewunię karmiłam też 2,5 roku. A Maciusia 2 latka i 3 miesiące. Obecnie karmię Joasię – ma prawie 1.5 roczku.
                                  Uważam że naturalne karmienie jest najzdrowsze dla dziecka i myślę też, ze korzystne dla mamy. No i najtańsze. W nocy czy w podróży nie trzeba się martwić o jakość pokarmu czy jego temperaturę. Z tego co mi mówiły lekarki taki podstawowy cykl karmienia zamyka się w dwóch latach, podobno wtedy układ immunologiczny kończy pierwszy etap dojrzewania. Kiedy urodziłam Ewunię wróciłam do pracy po pół roku, karmiłam ją wtedy rano przed wyjściem do pracy, potem późnym popołudniem i trzeci raz wieczorem. I było ok.

                                  • Corke karmilam 10 miesiecy.
                                    Syna karmie 15 (od 7 odstawiam…. jak widac skutecznie )
                                    Karmilam w miejscach publicznych ale w miare mozliwosci dyskretnie. Teraz nie karmie, ostatnio mi scene w przychodni zrobil bo dluuuugo czekalismy w kolejce i juz byl zmeczony. Rzucal sie i plakal ale nie dalam bo sie wstydzilam jak byl malutki nie mialam z tym problemu ale takiemu wielkiemu chlopakowi wstydzilam sie dac cyca publicznie

                                    • Zamieszczone przez karolakoj
                                      … chyba swiat zapomniał, że pierś kobieca została stworzona do karmienia. Funkcję estetyczną pełni tylko “przy okazji”, podobnie sprawia meżczyźnie przyjemnośc tylko “przy okazji”. Szczerze mówiąc dziwi mnie niesmak niektorych osób, przyglądających się matce karmiacej swojego Pierdółka … karmienie piersią jest bardziej naturalne, niż jedzenie hamburgerów :). NIe każda matka musi karmic, ale każda ma prawo, po to natura stworzyła piersi 🙂 (pomijam oczywiście brak pokarmu, czy choroby).
                                      Karmiłam moje dzieci zawsze, kiedy chciały, niezaleznie od miejsca. Kiedy karmiłam w moim domu – karmiłam, jak chciałam, a potencjalne komentarze znajomych nie interesowały mnie (mój dom, moje dziecko, dom mojego dziecka – mamy prawo odżywiac się tak, jak chcemy). Ja jadłam z talerza, cyckowe Pociechy jadły z piersi. Kiedy Chłopaki głodnieli np. w kawiarni, przystawiałam do piersi – nie przeszkadzało to ani moim znajomym, ani ludziom przy innych stolikach, ani mi (w rozmowie). Nikt nigdy nie komentował, nikt nigdy nie patrzył dziwnie, mam wrażenie, że większośc obcych nawet nie zauważała, ze Malutki Człek właśnie się odżywia. Czasami tylko ktoś, kto zauważył, spojrzał przyjaźnie, z roztkliwieniem :).
                                      Ja ogólnie nie ogarniam, w czym jest problem . NIE ma potrzeby wyciągania całej piersi i strzelania mlekiem na odległośc. Podciągasz bluzkę, przystawiasz Maluszka, nieużywaną część piersi okrywasz dołem bluzki, czy apaszką, czy też pieluchą i jeśli nie chcesz – nikt nie widzi golizny. 🙂
                                      Karmienie dziecka nie wymaga obstawiania się poduchami, sprzatania połowy stołu, czy wykonywania jakichkolwiek dziwnych czynności.

                                      jakbys mi to z ust wyjela!!!

                                      • Zamieszczone przez izunia2005
                                        no to ja powinnam zostac zlinczowana: Oskarek karmiony byl piersia 3,5 roku ale od 2 rz pil moje mleko tylko w nocy-zaznaczam tylko w nocy- w ciagu dnia jadl normalne posilki, pil normalne krowie mleko, zasypial bez cyca, niestety w nocy sam sie dobieral, zrezygnowal kiedy zaszlam w 2 ciaze i powiedzialam, ze dzidzius teraz potrzebuje duzo witamin i cyca juz jesc nie moze, podzialalo i cyca odstawil tego samego dnia
                                        Marika-7m-cy, sama ja odstawilam, m-c probowalismy butle az w koncu zalapala i cyca juz nie chciala
                                        Ogolnie z laktacja problemu nie mialam, nawet kiedy karmilam Oskiego tylko w nocy-w dzien nic nie cieklo-nie wyplywalo, sama dostosowala sie do zapotrzebowania moich dzieci.

                                        Brawo! wygrywasz:) a ja sie pochwale. stymulowalam laktacje i udalo sie!! karmie ok 15 w dzien, przed spaniem i w nocy.

                                        • Zamieszczone przez krecik_75
                                          karmiłam mała na przemian z butlą do 4 mca
                                          jej było rybka – byle dużo i szybko 🙂
                                          między bajki wstawiam opowieści o cudownym darze karmienia – dla mnie to byłą porażka z wielu względów
                                          uważam, że każdy powienien robić jak uważa za stosowne, a terror laktacyjny w szpitalu jaki mi położne i pielęgniary machnęły
                                          ( argumeny typu ; a jak będzie padać i mąż nie będzie chciał po puszkę pojechać – czaicie??? )
                                          cyc nie daje gwarancji zdrowia, inteligencji itd – everything depends 🙂

                                          oczywiscie! zgadzam sie. kazda ma wybor. dlatego nie krytykuje Mam butelkowych, wszystko ma swoje zalety i wady.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jak dlugo karmilyscie piersia?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general