dokładnie jak w temacie, bez przenośni :)…
Generalnie moja kocica jest bardzo łowna i często przynosi nam do domu: myszki, krety, nornice, ptaszki.. Taka jest kocia natura więc jej nie ganię, to naturalne (no i ewentualne ganienie kot może odebrać jako sygnał “przynosisz za mało” i mógł by przynosić więcej)…
Zazwyczaj ofiara jest sztywna ale zdaża się że jeszszcze dycha.. i co? nie będę przecież reanimować nornicy tym bardziej że gryzoń już zawał przeszdł i zazwyczaj jest już w agonii… chodzi mi o to co zrobić by ofierze skrócić cierpienie???
25 odpowiedzi na pytanie: jak dobić myszkę (lub ptaszka)?
Jedyne co mi przychodzi do głowy w takiej sytuacji to skręcić kark.
Brutalne, ale dla półżywej myszki chyba najlepsze wyjście.
Generalnie moja kocica jest bardzo łowna i często przynosi nam do domu: myszki, krety, nornice, ptaszki.. Taka jest kocia natura więc jej nie ganię, to naturalne (no i ewentualne ganienie kot może odebrać jako sygnał “przynosisz za mało” i mógł by przynosić więcej)…
Zazwyczaj ofiara jest sztywna ale zdaża się że jeszszcze dycha.. i co? nie będę przecież reanimować nornicy tym bardziej że gryzoń już zawał przeszdł i zazwyczaj jest już w agonii… chodzi mi o to co zrobić by ofierze skrócić cierpienie???
Przepraszam, ale…..
Takiego tematu to jeszcze nie było 😀
!
!
!
Najlepiej sie w naturę nie wtrącać i tyle.
właśnie !
i przestać karmić kota:D
Widząc tytuł pomyślałam chodzi o Twoja prace zawodowa jakaś ilustracją czy cus?
ja myszkę kapciem potraktowałam 😀 ale nie z kotów łowów a z pułapki bo koty mi żywe przynoszą a potem to chyba jedzą
a ja z innej beczki
czy “Jeżynka” to Twoje dzieło?
nooooo.. a spotkałaś się z nią??? ten Rowiński genialnie pisze… już 3 jego książki ilustrowałam i o mały włos nie robiła bym kolejnej ale inne zlecenie mi wpadło i nie dałam rady…
…
i będzie jeszcze “Jeżynka idzie do szkoły” czeka na druk (ja skończyłam i kasę dostałam)…
moja mama co do myszki powiedziała że najlepiej dla konającego stwoerzonka było by szybko odciąć mu głowę.. czyli na ziemię i ostrym szpadlem szybki zdecydowany ruch :(….. mam nadzieję że kot będzi przynosił mi już sztywne ofiary i nie będę musiała tego robić…
…
i będzie jeszcze “Jeżynka idzie do szkoły” czeka na druk (ja skończyłam i kasę dostałam)…
oczywiście
pierwsze rzuciła mi się w oko autorka ilustracji
dobra robota
w temacie
tylko raz mieliśmy przypadek kosa, który wplątał się w wysoką trawę i nie uciekł przed kosą spalinową.
ucięło mu łapkę
mało się nie poryczałam jak trzeba go było dobić…..kamieniem
tasak? samochodem najechać?
w życiu nie dobiłabym zwierzaka
matko co za temat…
nie dobiłabym
zboczeńca, pedofiila, mordercę – myślę, że bez mrugnięcia okiem
zwierzaka bym nie mogła.
dziękuję :)…
…druga będzie jeszcze fajniejsza… nie wiem z kąd autor pomysły bierze :)…. (pozwolili mi też grafocznie bardziej zaszaleć ;)…)
tu chodzi o to że zwierzaczek cierpi i skoro umiera lepiej dla niego by te cieprienie się szybciej skończyło… by nie ciepiało dłużej…
…
na szczęście o 1 w nocy kolejna przniesiona ofiara już dawno nie żyła uf…
ja mysz wrzuciłabym do kibla
ptak by mnie rozczulił
…
i będzie jeszcze “Jeżynka idzie do szkoły” czeka na druk (ja skończyłam i kasę dostałam)…
my mamy “Jeżynkę” 🙂 tak myslalam, że to Twoje 🙂 Super książka i ilustracje, Majka zachwycona 🙂 fajnie, ze bedzie druga część.
Generalnie moja kocica jest bardzo łowna i często przynosi nam do domu: myszki, krety, nornice, ptaszki.. Taka jest kocia natura więc jej nie ganię, to naturalne (no i ewentualne ganienie kot może odebrać jako sygnał “przynosisz za mało” i mógł by przynosić więcej)…
Zazwyczaj ofiara jest sztywna ale zdaża się że jeszszcze dycha.. i co? nie będę przecież reanimować nornicy tym bardziej że gryzoń już zawał przeszdł i zazwyczaj jest już w agonii… chodzi mi o to co zrobić by ofierze skrócić cierpienie???
do weterynarza bym jechała….
utopienie było moim pierwszym pomysłem ale to by najgorsze zwyjście dla zierzaczka, próbowało by się utrzymać na wodzie, dusiło by się, zachłystywało :(…
Znasz odpowiedź na pytanie: jak dobić myszkę (lub ptaszka)?