jak dziedziczy się długi???

Moja matka zmarła prawie 3 tygodnie temu, była współwłaścicielem mieszkania, ale posiadała też kredyt, niestety jakoś licho ubezpieczony i trza go spłacić…. na szczęście ów kredyt nie przekracza wartości spadku po niej, więc gra warta świeczki…
w jaki sposób dzieli się kredyt??? zaznaczam, że matka gdy go brała nie poinformowała o niczym ojca… nie mieli rozdzielności majątkowej… mają nas czwórkę dzieci….
czy ten dług dziedziczy się tak samo jak spadek??? ( połowę bierze mąż, a resztę dzieli się na dzieci), czy dziedziczą go tylko dzieci, bo mąż nic o długu nie wiedział w momencie jego zaciągania????
… liczę na waszą pomoc, bo zanim dostanę się do prawnika to około 2 – 3 tygodnie minie…. mam nadzieję, że zdążę przed sprawą spadkową, którą trzeba zrobić szybko bo nie było żadnego pełnomocnika u kredytodawcy i sprawa się trochę przez to komplikuje….

Pozdrówki 🙂

30 odpowiedzi na pytanie: jak dziedziczy się długi???

  1. halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

    Jak nie było rozdzielnosci to czy wiedział czy nie nie ma znaczenia.

    • Przede wszystkim złożyłabym oświadczenie o przejęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza….mogą jeszcze wyjść jakieś “kwiatki” w przyszlości :/od momentu podziału spadkobiercy ponoszą odpowiedzialność za długi w stosunku do wielkości swoich udziałów

      • Zamieszczone przez Fasolada
        Przede wszystkim złożyłabym oświadczenie o przejęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza….mogą jeszcze wyjść jakieś “kwiatki” w przyszlości :/od momentu podziału spadkobiercy ponoszą odpowiedzialność za długi w stosunku do wielkości swoich udziałów

        a co to znaczy tak na chłopski rozum????

        • Zamieszczone przez SuperBasiek
          a co to znaczy tak na chłopski rozum????

          Jak przejmujesz spadek to z założenia następuje przejęcie proste, czyli odpowiadasz za dugi spadkodawcy majątkiem jaki od niego otrzymałaś ale też własnym!!! jest ryzyko, że spadkodawca ma gdzieś jeszcze jakiś duży weksel i wtedy spadkobiercy mają jeszcze większy problem. bo jest jakiś termin na złożenie tego oświadczenia, po którym mamy już “po ptokach”…
          jeżeli przejmujesz spadek z dobrodziejśtwem inwentarza, to przychodzi komornik wycenia aktywa i odpowiadasz za długi tylko do ich wysokości. (obawiam się tylko, że takie przejęcie kosztuje).

          ale zaznaczam: nie jestem prawnikiem. kiedyś po prostu często piłam w tym towarzystwie, a historie ich ciekawe więc jakoś utkwiły 🙂

          • Ja bym trochę jeszcze “powalczyła z bankiem”.Oni zawsze mówią, ze kredyt był ubezpieczony za słabo. Większość ludzi daje wtedy spokój i spłaca. W takiej sytuacji była moja mama po śmierci ojca- miał trzy kredyty, które podobno miała spłacać mama. Trochę to trwało ale ostatecznie nic nie spłacała- zrobił to ubezpieczyciel.

            • Jest jeszcze jeden plus przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza – przyjęcie w taki sposób spadku przez jedną osobę zatrzymuje bieg sprawy – co oznacza, że wszyscy, którzy są uprawnieni do spadku przyjmują go właśnie w ten sposób więc nie ma ryzyka, że komuś przypadnie przyjęcie spadku wprost. Do tego wszyscy nieletni uprawnieni do spadku zawsze przyjmują spadek z dobrodziejstwem inwentarza.
              Fakt, że ojciec nie wiedział o kredycie nie zwalnia go z odpowiedzialności za ten kredyt – nie mają rozdzielności.
              Komornik, który dokonuje spisu inwentarza bierze stawkę godzinową, która to kosztuje 10% wysokości średniej krajowej – coś koło 300 zł za każdą rozpoczętą godzinę. By ograniczyć ten czas warto przygotować wszystkie umowy z bankami, w których mama miała zobowiązania, bo jeśli tego się nie zrobi to komornik ma obowiązek wysyłania zapytań do banków, co po pierwsze wydłuża sprawę, a po drugie podwyższa koszty.
              Spadek dziedziczy się zgodnie z prawem spadkowym – kolejność uprawnionych do spadku jest regulowana ustawą. I nie ma tutaj znaczenia, czy aktywa spadku były wyższe niż pasywa czy odwrotnie.
              Załóż w sądzie sprawę o nabycie spadku. Na tej sprawie sąd wyznaczy komornika, który dokona spisu inwentarza.
              Przyjąć spadek możesz przed notariuszem – czeka się krócej niż w sądzie, choć kosztuje więcej. Jeśli do spadku uprawnieni są nieletni musisz najpierw uzyskać zgodę sądu na dokonanie czynności wykraczających poza zwykły zarząd, co mówiąc po prostu oznacza, że rodzic nie ma prawa sam zdecydować o części spadku przypadającej nieletniemu – na taką czynność musisz mieć zgodę sądu rodzinnego. Musisz się spieszyć, bo na wszystko masz pół roku, a na sprawę w sądzie czeka się czasami dłużej. Na szczęście – tak jak już pisałam – jeśli Ty chcesz przyjąć spadek z dobrodziejstwem to następni po Tobie uprawnieni też w taki sposób go przyjmą.

              • Zamieszczone przez kinia2007
                Ja bym trochę jeszcze “powalczyła z bankiem”.Oni zawsze mówią, ze kredyt był ubezpieczony za słabo. Większość ludzi daje wtedy spokój i spłaca. W takiej sytuacji była moja mama po śmierci ojca- miał trzy kredyty, które podobno miała spłacać mama. Trochę to trwało ale ostatecznie nic nie spłacała- zrobił to ubezpieczyciel.

                Tu się podpiszę. Banki w takich sytuacjach działają niestety jak hieny – trzeba dobrze przeczytać umowę i zapis o ubezpieczeniu, bo często jest tak, że ludzie dla świętego spokoju spłacają kredyt po zmarłym, choć był on od śmierci ubezpieczony.

                • Jeszcze jedno – myślę istotne – podatek. Jeśli przyjmuje się spadek trzeba rozliczyć się z fiskusem. Nie do końca się orientuję jak to dokładnie wygląda, bo część spadkobierców jest zwolnionych od tej czynności, a część nie. Podpytaj o to prawnika lub poszperaj w necie, by się nie okazało, że będziesz musiała pokryć jeszcze koszty podatku od spadku.

                  • czyli już wiem że będę wnosić o przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza,… bo faktycznie jakby na jaw miały wyjść jakieś “kwiatki” to nic nie zyskuję ale i nic nie tracę 🙂

                    … a w sprawie nie uczestniczą osoby nieletnie, co znacznie ułatwia sprawę 🙂
                    Pozdrówki 🙂

                    • Rzuć okiem na to , są tam wątki, które mogą się okazać pomocne.

                      • Tylko pamiętaj, że na załatwienie zarówno sprawy o nabycie spadku jak i jego przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza masz 6 miesięcy od dnia, w którym dowiedziałaś się o tym, że przypada Ci coś w spadku, co w praktyce w Twoim przypadku oznacza od dnia śmierci mamy.

                        • co tzn ze kredyt był słabo ubezpieczony?
                          albo był na wypadek śmierci albo nie.
                          Poza tym o wypłaceniu ubezpieczenia na spłatę zobowiazania nie decyzuje bank tyljko ubezpieczyciel po zgłoszeniu śmierci klienta.

                          Jeśli zgłaszałaś zgon Twojej mamy w banku to powinnaś otrzymać zgodę na przetwarzanie danych osoby zgłaszającej zgon klienta,iw tedy bank konaktuje sie z Tobą w sprawie niejasnosći.

                          • Zamieszczone przez gacka
                            Tu się podpiszę. Banki w takich sytuacjach działają niestety jak hieny – trzeba dobrze przeczytać umowę i zapis o ubezpieczeniu, bo często jest tak, że ludzie dla świętego spokoju spłacają kredyt po zmarłym, choć był on od śmierci ubezpieczony.

                            Pierwsze słyszę pracowałam w kilku bankach,w jednym pracuje do dziś i nie slyszlałam o takich praktykach,

                            • Zamieszczone przez millounia
                              co tzn ze kredyt był słabo ubezpieczony?
                              albo był na wypadek śmierci albo nie.
                              Poza tym o wypłaceniu ubezpieczenia na spłatę zobowiazania nie decyzuje bank tyljko ubezpieczyciel po zgłoszeniu śmierci klienta.

                              Jeśli zgłaszałaś zgon Twojej mamy w banku to powinnaś otrzymać zgodę na przetwarzanie danych osoby zgłaszającej zgon klienta,iw tedy bank konaktuje sie z Tobą w sprawie niejasnosći.

                              z tego co wiem to ubezpieczenie obejmowało zgon ale ( nie jestem pewna) w wyniku nieszczęśliwego wypadku lub zawału…. to jest SKOK WSPÓLNOTA… w sobotę będę miała ksero dokumentów, bo zamierzam odwiedzić prawnika i o tę sprawę też zapytam…. kiedyś widziałam tę umowę i pamiętam że było na wypadek śmierci ale nic ponad to i dlatego chcę przedrążyć sprawę…

                              Pozdrówki 🙂

                              • Zamieszczone przez millounia
                                Pierwsze słyszę pracowałam w kilku bankach,w jednym pracuje do dziś i nie slyszlałam o takich praktykach,

                                Życie pisze różne scenariusze i stwierdzenie, że pracowało się w różnych bankach nie daje żadnej gwarancji, że nie ma banków, które dopuszczają się najdziwniejszych praktyk.
                                Po śmierci kredytobiorcy okazało się, że choć kredyt był ubezpieczony na wypadek śmierci to w momencie zgłoszenia faktu zgonu okazało się, że jednak nie od takiej śmierci, bo kredytobiorca w momencie zaciągania kredytu był już chory i choroba do śmierci doprowadziła. I nie ważne, że kredytobiorcą była osoba pobierająca rentę (sam fakt przyznania jej oznacza, że jest chora, o czym bank wiedział kredytu udzielając), a osoba zgłaszająca fakt śmierci w banku musiała jeszcze wysłuchać komentarzy, że zmarła ukryła fakt, że jest osobą schorowaną.
                                Minęły 2 lata od śmierci – do dziś raz w tygodniu są telefony z banku z pytaniem o spłatę długu, wezwania do zapłaty wystawiane na zmarłą, cuda na kiju.
                                Jedna z dziewczyn podała tutaj link do forum prawniczego – tam można wiele takich historii poczytać.

                                • Zamieszczone przez gacka
                                  Życie pisze różne scenariusze i stwierdzenie, że pracowało się w różnych bankach nie daje żadnej gwarancji, że nie ma banków, które dopuszczają się najdziwniejszych praktyk.
                                  Po śmierci kredytobiorcy okazało się, że choć kredyt był ubezpieczony na wypadek śmierci to w momencie zgłoszenia faktu zgonu okazało się, że jednak nie od takiej śmierci, bo kredytobiorca w momencie zaciągania kredytu był już chory i choroba do śmierci doprowadziła. I nie ważne, że kredytobiorcą była osoba pobierająca rentę (sam fakt przyznania jej oznacza, że jest chora, o czym bank wiedział kredytu udzielając), a osoba zgłaszająca fakt śmierci w banku musiała jeszcze wysłuchać komentarzy, że zmarła ukryła fakt, że jest osobą schorowaną.
                                  Minęły 2 lata od śmierci – do dziś raz w tygodniu są telefony z banku z pytaniem o spłatę długu, wezwania do zapłaty wystawiane na zmarłą, cuda na kiju.
                                  Jedna z dziewczyn podała tutaj link do forum prawniczego – tam można wiele takich historii poczytać.

                                  nie wchodzę na forum prawnicze i nie czytam takich historii bo z dziwnymi historiami spotykam sie każdego dnia.
                                  Tak jak napisałam wcześniej pierwsze słyszę,że banki nie chcą wypłacać ubezpieczeń,bo jak kredyt ubezpieczony jest to ubezpieczenie ma być wypłacone. No chyba,że faktycznie ubezpieczenie nie obejmuje jakiegoś konkretnego przypadku,to jest normlanym, ze ubezpieczyciel go nie wypłaci.

                                  Jeśli chodzi o historię którą opisałaś bank nie zachował się jak hiena w momencie kiedy doszło do roszczenia ubezpieczenia,bo było one bezpodstawne, w momencie kiedy doszło do podpisywania umowy kredytowej,bo jak ubezpieczać kredyt osobie schorowanej na wypadek smierci jeśli pobiera ona rentę.

                                  Co nie zmiena faktu,że nie spotkałam się z faktem,żeby ubezpieczyciel ubezpieczający bankowy kredyt nie wypłacił ubezpczenia jeśli jego roszczenia było zgodne z warunkami polisy.

                                  jeszcze dopisuję..tak jak są pracownicy banków którzy naciągaja i lawirują klientów,tak jak i sa klienci który próbuja robi to samo z bankami.

                                  • milounia,jasne,wszystko zazwyczaj ‘zgodnie z prawem’… wlasnie podpisalismy umiowe na kredyt hipoteczny. mamy do niego ubezpieczenie na wypadek niezdolnosci do pracy lub smierci na okres 14miesiecy. koszt ubezpieczenia 13tys. jakies bylo moje zdziwienie kiedy przeczytalam w umowie:suma ubezpieczenia na wypadek smierci-100zl
                                    🙂

                                    • Zamieszczone przez millounia
                                      nie wchodzę na forum prawnicze i nie czytam takich historii bo z dziwnymi historiami spotykam sie każdego dnia.
                                      Tak jak napisałam wcześniej pierwsze słyszę,że banki nie chcą wypłacać ubezpieczeń,bo jak kredyt ubezpieczony jest to ubezpieczenie ma być wypłacone. No chyba,że faktycznie ubezpieczenie nie obejmuje jakiegoś konkretnego przypadku,to jest normlanym, ze ubezpieczyciel go nie wypłaci.

                                      Jeśli chodzi o historię którą opisałaś bank nie zachował się jak hiena w momencie kiedy doszło do roszczenia ubezpieczenia,bo było one bezpodstawne, w momencie kiedy doszło do podpisywania umowy kredytowej,bo jak ubezpieczać kredyt osobie schorowanej na wypadek smierci jeśli pobiera ona rentę.

                                      Co nie zmiena faktu,że nie spotkałam się z faktem,żeby ubezpieczyciel ubezpieczający bankowy kredyt nie wypłacił ubezpczenia jeśli jego roszczenia było zgodne z warunkami polisy.

                                      jeszcze dopisuję..tak jak są pracownicy banków którzy naciągaja i lawirują klientów,tak jak i sa klienci który próbuja robi to samo z bankami.

                                      Pisałam już wczoraj i napiszę jeszcze raz – kredyt był ubezpieczony na wypadek śmierci. W momencie, gdy zgon został zgłoszony do banku okazało się, że nie od śmierci, do której doprowadziła choroba, na którą chora zmarła, bo w momencie przyznawania kredytu nie powiedziała, że na taką chorobę choruje. Nie muszę dodawać, że nikt z banku nie przeprowadził ze zmarłą wywiadu i nie pytał na jakie choroby przewlekłe się leczy i nie tym warunkował wypłatę kredytu.

                                      • Zamieszczone przez gacka
                                        Pisałam już wczoraj i napiszę jeszcze raz – kredyt był ubezpieczony na wypadek śmierci. W momencie, gdy zgon został zgłoszony do banku okazało się, że nie od śmierci, do której doprowadziła choroba, na którą chora zmarła, bo w momencie przyznawania kredytu nie powiedziała, że na taką chorobę choruje. Nie muszę dodawać, że nikt z banku nie przeprowadził ze zmarłą wywiadu i nie pytał na jakie choroby przewlekłe się leczy i nie tym warunkował wypłatę kredytu.

                                        a co umowa na to?

                                        • Zamieszczone przez Fasolada
                                          a co umowa na to?

                                          Nie czytałam umowy. Znam przekaz ustny, z którego wynika, że ubezpieczenie nie obejmuje śmierci w wyniku choroby, na którą kredytobiorca chorował w momencie zaciągania kredytu. I tu pretensje można mieć do siebie, że się szczegółowo umowy nie czytało w momencie jej podpisywania – to bezsporne. Jednak sama na co dzień zajmuję się podpisywaniem umów, w których są najróżniejsze zapisy, w tym niekorzystne dla klienta i nie wyobrażam sobie nie poinformować o tym swoich kontrahentów. Uważam to za mój obowiązek, by klient wiedział (nawet jak umowy nie czyta, co niestety jest dość powszechne) co podpisuje, jakie ma prawa i jaka ciąży na nim odpowiedzialność. I tak jak millounia pisała – wszystko zależy od człowieka, a w bankach (i nie tylko) zdarza się tak, że trzeba produkt, usługę sprzedaż, by mieć premię więc mnóstwo spraw zamiata się pod dywan, a potem się mówi “przecież podpisała Pani umowę więc wiedziała Pani, co podpisuje”.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jak dziedziczy się długi???

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general