Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

Sytuacja jest taka: mąż pracuje, ja zajmuję siędomem i dzieckiem. Gdy mąż wraca po 17, zje obiad to bardzo chętnie “oddaję” w jego ręce dziecko by się razem pobawili, czasem namawiam ich na wspólny spacer choćby na huśtawki, nawet nie dlatego że wteyd odpoczywam, przecież trzeba pozmywać czy coś… ale wiecie, jestem już zmęczona opieką nad córką i potrzebuję wytchnienia, cieszę się na koniec dnia, że mąż ją przejął. Co prawda jeszcze kolacja, jeszcze wykąpać dziecko, ale usypia ją mąż. W weekendy też czasem najchętniej wysłałabym ich na wspólną wycieczkę, albo sama poszła do sklepu, bo po prostu mam nadmiar czasu z córeczką i jeśli tatuś może ją zająć to ja chętnie porobię coś innego, np. w domu. A czasem to sobie chcę poczytać forum w ciągu dnia, a nie tylko po jej zaśnięciu. I tak myślę, czy też macie taki podział, że mąż wraca z pracy to zamiast odpoczywać na kanapie to przejmuje opiekę nad dzieckiem, żebyśmy my mogły np. odpocząć. Jak uważacie, czy rozmawiacie o tym, czy to naturalne – czyja praca jest cięższa i powinna się o którejś po południu kończyć?
(pisałam tego posta wczoraj ale forum miał “awarię” i go nie ma, a wtedy jakoś zgrabniej ułożył mi się tekst, no cóż, wszelkie odpowiedzi mnie cieszą i ciekawią!)

córcia Dagmary

34 odpowiedzi na pytanie: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

  1. Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

    Daga, mnie bardzo podoba się pomysł przekazania po pracy,na jakąś godzinę czy dwie, dzieci tatusiowi pod opiekę,do zabawy.Lecz niestety u Nas tatuś kompletnie nie umie,nie ma czasu, nie chce się mu, etc…, trudno,jego strata.

    Stasiu 14.01.05 i Kasia 27.12.05

    • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

      tak, u nas jest podział obowiązków
      ja zajmuję się Julą, ale jeśli muszę coś innego zrobić (sprzątnąć, pozmywać itd.) mąż bawi się z nią, albo sam idzie wykonac obowiązki domowe.

      ____
      Juleczka 19 m-cy

      • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

        U nas również jest podział obowiązków.Jak tatuś wraca z pracy to bawi się z synkiem,wygłupia,czasem chodzą na męskie spacery(jak ja chcę pobyć sama). Nigdy dla męża nie jest problemem opieka nad Antkiem ani jak był maleńki ani teraz. Mały jest strasznie za tatą stęskniony i nie opuszcza go na krok póki się nim porządnie nie nacieszy wtedy ewentualnie przyjdzie do mamy żeby się przytulić:)
        Mój mąż nigdy nie dał mi do zrozumienia,że mam lżej bo jestem w domu z małym.Wręcz przeciwnie powiedział mi,że mnie podziwia,że on to by tak chyba nie dał rady.
        Pozdrawiam
        Dorota i Antoś(24.03.2005)

        • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

          Gdy nie pracowałam takiego podziału nie było. Mąż pracował wtedy bardzo dużo, wracał bardzo późno. A nawet gdy wracał czasem normalnie to mówił, że nie ma siły.
          Teraz pracujemy oboje, oboje mamy pracę zadaniową i często wracamy z niej padnięci. Ale nie licytujemy się kto ma gorzej. Ja zajmuję się Ulką więcej, ale to dlatego, że mam większą taką potrzebę. On nie czuje takiej potrzeby. Natomiast na pewno zajmuje się małą dużo więcej niż wcześniej.

          • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

            U nas niestaty nie ma tak że mąż wraca o 17 🙁 na ogół dużo później więc naturalna koleja rzeczy ja spędzam z Nina znacznie więcej czasu. Mąż do tej pory studiował dziennie i pracował po południu więc w tygodniu nie było go w domu cale dnie. Czasem nie widział sie z Nina przez 2 dni. Teraz ma wolne od uczelni więc jest w domu więcej, na ogół rano i wtedy chętnie się mała zajmie. Nie musze go namawiać. Lubia spędzac razem czas, wygłupiaja sie i w ogóle nieźle razem bawią. Jesli jest taka możliwośc to tak, mamy podział obowiązków.

            Nina (ponad 2,5 )

            • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

              Ja mam dwoje dzieci (zresztą jak wiele dziewczyn na forum) i też cały dom na mojej głowie. Zauważyłam jednak, że jakoś mniej potrzebuję snu :-))).
              Obowiązki męża są znikome, trochę ciężko go nakłonić do współpracy (oczywiście nie z braku dobrej woli, tylko, tak jakoś nie przychodzi mu do głowy aby zrobić coś samemu) ale jak jestem już zmęczona opieką nad małym szkrabkiem ( bo większa córeczka już sama wychodzi na dwór) to po prostu podaje mu ją na ręce i robię to co uważam. Jak na razie ten system się sprawdza. Poza tym b. dużo czasu spędzamy na rodzinnych wyjazdach a to jest świetnym relaksem dla wszystkich ( no cóz, moja rola na plaży sprowadza się do gotowości bojowej z cyckiem na wierzchu i bieganiu z wózkiem w cieniu, kiedy wszyscy wygrzewają się na słonku lub pluskają w wodzie ).
              Póki co się nie burzę.
              Pozdrawiam.

              • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                Ja mam właśnie podły nastrój więc nie będę owijać w bawełnę, tylko prosto z mostu napiszę, jak jest u nas. A co!

                Mój mąż niby długo pracuje i wraca niby zmęczony, ale i tak gdy ma np.wolne nigdy się za bardzo Michałem nie przejmuje. Faktem jest, że po drodze do pracy robi minimalne zakupy i że jak zdąży wrócić do domu, to kąpie Małego. Jeździ też z nami po lekarzach jak trzeba (wizyty zawsze pod wieczór.) Ale to tyle. Poza tym, to ma nas tak naprawdę w d…. A nawet jak nie ma, to ja takie właśnie odnoszę wrażenie.
                W weekendy jak ma wolne, to zawsze obowiązkowo musi odespać (czyt. spać przynajmniej do 10-tej – ja chodzę spać ok 3-5 nad ranem i ja oczywiście nie mam prawa do odsypiania, bo ja przecież nie pracuję, tylko siedzę w domu z dzieckiem) i jest obraza majestatu, jak Michał przyjdzie do niego oglądać bajki i go obudzi. Sam dziecku nie da nic do jedzenia, tylko jak ja mu powiem, żeby to zrobił. Bawić się z dzieckiem nie bawi, bo twierdzi, że nie umie. Na spacery nie wychodzi, bo “jest zmęczony” (to akurat rozumiem, bo ma pod kontrolą duży obiekt). O ile w tygodniu na to przymykam oko, o tyle w weekend uważam, że to lekka przesada. W weekendy najbardziej lubi jechać na działkę do swoich rodziców i z chwilą gdy tam zajedzie, od razu zapomnieć o tym, że ma dziecko. Uwala się na leżaku i niech inny się martwią, bo on jest zmęczony całym tygodniem pracy.
                Poza tym uważa, że ja nic nie robię, bo TYLKO zajmuję się dzieckiem. Najchętniej to chciałby, abym będąc na wychowawczym, zajmowała się dzieckiem, domem, nim i jeszcze zarabiała. (dorabiam sobie sama po nocach, by mieć choć parę groszy na swoje przyjemności, bo przecież on nie będzie ciężko pracował na moje fanaberie) Jego jedyną rolą wg niego jest zarabianie pieniędzy. Uważa, że jest to najważniejsza rola spośród wszystkich w naszej rodzinie i wystarczy, że to właśnie robi. Niby kocha Michała i lubi się nim czasem przed kimś pochwalić, ale to w zasadzie wszystko. Nie zrobi niczego sam z siebie. Wszystko muszę narzucać przez co oczywiście jestem “okropną jędzą”.
                Krew mnie zalewa gdy o tym wszystkim myślę. Gdybym przed ślubem miała choć cień podejrzenia, że tak właśnie może być, z pewnością nie bylibyśmy małżeństwem. Dobrze, że chociaż mam Michała. W zasadzie to chyba tylko dla niego żyję.
                Więcej nie napiszę, bo już nie mogę ….

                Sorry, że napisałam takie rzeczy, ale musiałam to z siebie wyrzucić. Przepraszam, że to na Was akurat padło.

                Michaś 09.05.04

                • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                  No niestety u mnie tak fajnie nie jest… Mój mąż pracuje na dwóch etetach więc gdy wraca do domu nie robi kompletnie nic(oprócz bałaganu wokół siebie). Nie mam mowy ani o zajmowaniu isę dzieckiem ani o sprzątani itd.. No cóz, troche jestem przemeczona tym bardziej,że moja Oliwka jest bardzo atencjonalna i nie potrafi sie sama bawic. Ale radze sobie, co mogę robie z nia na rekach, troche jak śpi i a reszte gdy siedzi w wózku i czymś ja zajme(ale mam wtedy jakies pięć minut i musze szukać czegos nowego bardziej dla niej interesującego bo inaczej jest histeria), chwała mojej babci, która raz na kilka dni wpadnie i pomoze mi troche w domu, ale fakt.. MARZE O ODPOCZYNKU.


                  Oliwka13.09.2005.

                  • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                    🙁
                    przykro mi, w pewien sposób rozumiem co czujesz

                    • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                      u mnie mąż wraca z pracy różnie ale b. chętnie zajmuje się małym i przede wszystkim karmi przed snem około północy więc ja od 22 do 23 (wtedy się mniej więcej kładę) mam czas dla siebie co mi naprawdę ułatwia życie… No ale ja na razie nie pracuję a Fi ma dopiero 2 miechy więc super zmęczona nie jestem..jednak od września będę już dorabiać a za pół roku około wracam do pracy i to ciężkiej 🙁 a wtedy wszystko może być inaczej…
                      a praca każda jest ciężka i myślę, że i Twojego męża i Twoja z dzieckiem w domu są równoważne chociaż z Twojej nie można wyjść lub odłozyć czegoś na później a to dużo większe obciążenie psychiczne..przynajmniej ja tak to widzę

                      Aniołek (8.2003) i Filipek (19.05.2006)

                      • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                        🙁 oj rozumiem Cię…bardzo bo tego się bałam i sama też już usłyszałam parę razy tekst typu “to Ty cały dzień siedzisz w domu”! ale ogólnie nie mogę narzekać za to Tobie współczuję

                        Aniołek (8.2003) i Filipek (19.05.2006)

                        • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                          u nas jest całkiem nieźle, mąż lubi bawic sie z Michałkiem i przyznam nawet ze gdy oboje jestesmy w domu to on wiecej sie nim zajmuje ja jestem od tzw obowiazkow tzn przewinąć nakarmić bo to kompletnie mu nie idzie;-) tak poza tym jest ok, a nawet czasami wygania mnie z domu zebym gdzies sobie poszła (zakupy, kolezanki czy cos tam) a on posiedzi albo pojda na spacer, no gdyby nie cycus to pewnie mialabym jeszcze wiecej luzu, takze narzekac nie mogę póki co;-))) tfuu tfuuuu zeby nie zapeszyc;-)
                          pozdrawiamy…

                          Aga i Michaś

                          • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                            Współczuję MataHari, bo jak pisałam u mnie mąż raczej sporo spędza czasu, przynajmniej tego, który ma, z dzieckiem. Umie siębawić z nią, na spacer pójdzie, owszem teżzapomina, że trzeba dać jeść, czy pić, ale ja naprawdę jestem zawsze w domu i bynajmniej dziecko nie głoduje 😉 A jak z kimś zostawiam Emilkęto ma dokłądnąinstrukcję co i o której dać. Tak swoją drogą to my mamy domowe chyba czujemy, że najlepiej wiemy co dla naszego dziecka jest najlepsze, jak spędza czas i nawet osobistych tatusiów dziecka musimy “uczyć” obsługi dziecka (“przecież od wczoraj na kolację je kaszkę, no jak to na ile wody, nie wiesz?”, “no proszę kochanie, zgadniej gdzie twoje dziecko ma bluzeczki, leżą tam gdzie zawsze!” itp. 😉
                            Mata Hari, dla dobra Waszej rodziny może spróbuj powoli rozwiązywać ten problem? Wymyśl może im jakąś męską wyprawę sobotnią, nie wiem, zoo, na rower czy gdzie tam da radę w Waszych okolicach, pomóż mu spakować synka, by miał co jeść i pić i ubranko na zmianę i może to polubią? Powiedz, że w tym czasie pomyjesz okna, to zrozumie, że nie dasz rady równolegle zajmować się synkiem 😉 A jak nie umyjesz, może nie zauważy? Nie no, żartuję, powiedz co chcesz, byle się przekonał, że powinien Ci pomagać w opiece nad synkiem!
                            Mój mąż tak jak inne mamy pisały, potrafi docenić co robie i wie, że to ciężka praca, a jak czasem obejrzy fragment programu “I kto tu rządzi” to też na plus, bo cieszy się, że on z dzieckiem spędza trochę czasu, że pomaga w domu czyli jest dobrym ojcem i mężem. A to jest program na TVN Style.

                            córcia Dagmary

                            • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                              Jak jeszcze nie pracowałam, robiłam dokładnie tak, jak Ty – zaraz po powrocie męża z pracy wręczałam mu Hanię. Teraz, jak sama pracuję, dzielimy się tą opieką pół na pół – ale miewam takie chwile, że chcę godzinkę -dwie pobyć SAMA, to zupełnie normalne. Tomek na szczeście zazwyczaj zajmuje się Hanią z przyjemnością.

                              Asia z Hanią i…?

                              • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                                Właśnie dziś mi zakomunikował, że w sobotę nie pojedziemy nigdzie całą rodzinką tak jak planowaliśmy wcześniej, bo on ma mnóstwo rzeczy do pozałatwiania w związku ze swoim samochodem. Tak więc nawet w sobotę będę sama z Małym. Teraz tylko czekam, co wymyśli na niedzielę.

                                Wczoraj się załamałam TOTALNIE, bo pokazał mi grafik z nowej pracy na najbliższych kilka m-cy i jak wół jest w nim napisane, że będzie siedział za granicą przez prawie 2 m-ce !!! (od 8 sierpnia – do końca września). Normalnie prawie się poryczałam, jak mi to pokazał. Wiem, że sporo mam samych wychowuje dzieci, ale jeśli faktycznie nie będzie go w domu przez 2 m-ce to ja nie wiem, jak ja to zniosę. Nie potrafię sobie tego nawet wyobrazić. Szkoda dzieciaka. Jak jestem zmęczona, to staję się bardzo nerwowa i boję się, żebym nie zrobiła czegoś, czego potem będę bardzo żałować. Nie wiem, naprawdę nie wiem, jak będzie. Na jakąkolwiek pomoc rodziny raczej nie mam co liczyć, bo wszyscy mają swoje problemy.

                                Michaś 09.05.04

                                • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                                  odkąd pracuję spędzamy z Ninką tyle samo czasu, wspólnie sie nią zajmujemy po pracy. można powiedziec, że mamy bardzo sprawiedliwy podział obowiązków;) mąż z wielką chęcia zajmuje sie małą, razem się wygłupiają i na szczęście nie musze Go do tego namawiać.

                                  Ninka 13.01.05

                                  • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                                    Ojej, współczuję.. ale z drugiej strony jeśli taka praca to przecież nie zabronisz mu jechać, a on lubi swoją pracę? To pierwszy taki długi wyjazd męża?
                                    Ja też krzyczę na Emilkę tylko wtedy gdy sama jestem zdenerwowana, gdy nie mam siły wymyśleć “pokojowego” sposobu na rozwiązanie jakiegoś z nią problemu. Może będąc zdana na siebie będziesz musiała przestać myśleć, że on Ci nie pomaga, choć jest, bo go nie będzie, więc zorganizujesz sobie czas tak, że poradzisz sobie ze wszystkim. Na pewno! A jak mąż wróci stęskniony to ustal (lepiej mu powiedz o tym nawet przed wyjazdem), jakie on ma mieć obowiazki, bo praca to jedno o co człowiek musi dbać, ale rodzina to drugie i nie mniej ważne! (dla nas oczywiście najważniejsze) Powodzenia!

                                    córcia Dagmary

                                    • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                                      Jak bylam w domu (do 6miesiaca Klusi) to o 17 Klusie “przejmowal” maz. Oczywiscie bylam w poblizu, ale jak mialam ochote na samotny spacer, polezec – nie bylo nigdy problemu. Jak zaczelam pracowac (na pol etatu) to w sumie wiele sie nie zmienilo, ale jak dziecko jest wieksze to i tak wybiera sobie z kim chce byc 😉 Jak musze cos zrobic w domu to maz wychodzi z mala do ogrodka czy na spacer. Obowiazkami domowymi – od zawsze, bez problemu sie dzielimy. Dla meza zabawa z mala to najlepszy relaks po pracy (ale zawsze o 17 jest w domu). Kapanie malej to od 1 dnia meza zadanie (ja kapalam mala moze z 3 razy). Moj maz dobrze wie jak to jest byc z dzieckiem caly dzien w domu – i dla tych ktorych mezowie twierdza “przeciez siedzialas caly dzien w domu” mam rade 😉 Kiedy pochorowala sie babcia, a ja nie moglam zwolnic sie z pracy 2 dni maz spedzil w domu. Bozeee jaki byl wykonczony 😉 a jaki balagan byl w domu 😉 przyznal sie ze odliczal godziny do mojego powrotu 😉 Podsumowujac maz stwierdzil ze siedzenie z dzieckiem w domu jest o wiele bardziej wyczerpujace niz niejedna praca 😉

                                      Claudia i Klaudia (14.10.04)

                                      • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                                        dzielimy iczciwie, ten kto jeszcze moze ten sie zajmuje:)
                                        czesto tata jak mama zmeczona a jak tata wraca padniety to tez daje mu odpoczac:)

                                        • Re: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                                          U mnie jest bardzo podobnie- gdy mąż wraca ok 17-18 to przejmuje Alę 🙂 Czasem po to bym ja mogła coś w spokoju zrobić, innym razem bym mogła usiąść ( też w spokoju ) przed kompem albo….zebym mogła PO PROSTU USIĄŚĆ ;-))) Oni wtedy idą na spacer albo chociaż do ogrodu.Jak mąż ma gorszy dzionek to pakujemy Alkę do samochodu i jedziemy np na zakupy- dobry patent bo choćby Mała miała mega- marudy w samochodzie i sklepie jest super grzeczna i też można odrobinę odpocząć :-)))))
                                          A w weekendy zazwyczaj mój małżonek zabiera Alę na spacer, długi- 2-3 godzinny a ja…robię NIC ;-)))

                                          Alicja, 2.06.05

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jak dzielicie czas opieki nad dzieckiem

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general