Jak jest u Was z prowadzeniem auta?

Mam prawko naście lat. Nie prowadzę auta od kilku lat. Zrezygnowałam jakiś czas temu, bo nigdy się nie czułam dobrze jako kierowca. Jak jest u Was?

62 odpowiedzi na pytanie: Jak jest u Was z prowadzeniem auta?

  1. ja się czuje doskonale za kierownicą ale nie wiem czy mogą to samo powiedzieć Forumki, które wiozłam na zlot

    a na poważnie, jeżdzę bo muszę i lubię
    mieszkam na wsi, codziennie dojeżdzam do Poznania z chłopakami do szkoły, popołudniu ich przywożę
    nie straszne mi korki, kocham autostrady bo lubię prędkość
    i lubię zmieniać auta, nie lubie monotonii

    • Nie wyobrazam sobie zycia bez auta.

      • Jestem kierowca w rodzinie. Maz jezdzi duzo rzadziej niz ja. Nie czerpie jakiejs szczegolnej przyjemnosci z jazdy, ale jestem za to fatalnym pasazerem.

        • Ja prawo jazdy mam od 2 lat. Zrobiłam z przymusu, jestem sama z dwójką dzieci na wsi. Małż tylko w weekendy. Nie wyobrażam sobie juz dziś jak żyłam bez samochodu 🙂 ale kierowcą jestem raczej bardzo średnim. Jeżdzę duzo, daje radę, ale jakiejś dzikiej przyjemności z tego nie mam. Boję się tłoku miast więc np. Warszawa, Łódz, bo tu się najczęsciej znajduję, to tylko z małżem u boku, czuję się pewniej. Małż mówi, że się wyrobiłam i duzo lepiej mi idzie niz np. rok temu 🙂
          A co do Bratka to popieram, dobrze jeżdzi, miałam przyjemność jechać z nia na zlot 🙂

          • Uwielbiam jeździć w trasy. To mnie odpręża. Wtedy czuję się wolna.
            Po mieście wczesnym rankiem czy po nocy też lubię.
            Za to w godzinach szczytu, w korkach, kiedy trzeba wymuszać, jeśli chce się zmienić pas, nie lubię. Nie boje się tego, ale to dla mnie średnia przyjemność.
            Dlatego najczęściej w trasy jeżdżę ja, a po mieście M.

            • mam prawo jazdy od 10 lat, jezdze sporadycznie, najczesciej jak m nie moze (z wiadomego powodu :p ), w moim miescie samochod jest do niczego nie potrzebny, wole pojechac rowerem albo isc na piechote. Nienawidze prowadzic samochodu, czuje sie źle, niewygodnie. Chociaz jak trzeba to jestem wstanie pojechac kilkaset kilometrow.

              • Nie wyobrażam sobie życia bz auta ponieważ mieszkam na wsi rano jedzie jeden pocąg i jeden po południu dlatego chcąc załatwić jaką kolwiek pierdołe w mieście mósiała bym być cały dzień poza domem. Uielbiam jeździć.

                • prawko mam naście lat( zrobiłam je bo założyłam się z kumpelą),jeździłam troszkę na początku a potem 10 lat wcale.zaczęłam znów 2-3 lata temu ale tylko dlatego że pracuje w tak fatalnym miejscu gdzie autem jadę 10 minut a komunikacją 45 minut…
                  nie lubie jeździć,źle czuję sie za kierownicą,absolutnie nie wyjadę na autostrade…. moja trasa to dom-praca- okoliczne sklepy. mąż mówi że mój pantograf dalej nie sięga -i chyba ma racje… od maja nie jechałam autem bo jak tylko lato przychodzi to siadam na rower i juz jestem chora na mysl,że w październiku przyjdzie czas przesiadki z roweru na auto 🙁
                  jako pasażer też nie jestem lepsza. boje sie szybkosci,ruchu na drodze… mam lęki komunikacyjne np ze ciężarowka z pasa obok zjedzie na nas itp….chyba powinnam to leczyć….
                  jeżdzę z mężem czasami na motocyklu jako pasażer… i tu tez przeżywam katusze…. boje się prędkości a zakręty pokonuje na bezdechu z zamkniętymi oczami…
                  chyba jestem przypadkiem na kozetkę do psychoanalityka

                  • Uwielbiam jeździć to mnie odpręża, nie wyobrażam sobie życia bez auta.
                    rocznie robię po 40 tyś. km
                    jestem zrosnięta z kierownicą, jeżdżę pewnie i szybko
                    prawko mam od 19 lat i nigdy nie spowodowalam ani wypadku, ani stłuczki

                    • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
                      prawko mam naście lat( zrobiłam je bo założyłam się z kumpelą),jeździłam troszkę na początku a potem 10 lat wcale.zaczęłam znów 2-3 lata temu ale tylko dlatego że pracuje w tak fatalnym miejscu gdzie autem jadę 10 minut a komunikacją 45 minut…
                      nie lubie jeździć,źle czuję sie za kierownicą,absolutnie nie wyjadę na autostrade…. moja trasa to dom-praca- okoliczne sklepy. mąż mówi że mój pantograf dalej nie sięga -i chyba ma racje… od maja nie jechałam autem bo jak tylko lato przychodzi to siadam na rower i juz jestem chora na mysl,że w październiku przyjdzie czas przesiadki z roweru na auto 🙁
                      jako pasażer też nie jestem lepsza. boje sie szybkosci,ruchu na drodze… mam lęki komunikacyjne np ze ciężarowka z pasa obok zjedzie na nas itp….chyba powinnam to leczyć….
                      jeżdzę z mężem czasami na motocyklu jako pasażer… i tu tez przeżywam katusze…. boje się prędkości a zakręty pokonuje na bezdechu z zamkniętymi oczami…
                      chyba jestem przypadkiem na kozetkę do psychoanalityka

                      Monika, pokrewieństwo poczułam… 😉

                      • Zamieszczone przez Kamelia
                        Mam prawko naście lat. Nie prowadzę auta od kilku lat. Zrezygnowałam jakiś czas temu, bo nigdy się nie czułam dobrze jako kierowca. Jak jest u Was?

                        Jezdzę, bo musze, ale to uwielbiam 🙂 Chyba dobrze prowadzę 🙂

                        • Uwielbiam, prawko zrobiłam jak tylko mogłam czyli w wieku 17 lat. Od tego czasu jeżdżę regularnie – uwielbiam zarówno miasta jak i trasę, chociaż odkąd mam dzieci to nie czuję potrzeby szybkiej jazdy. W domu to ja prowadzę, małza przyuczyłam jak zaczęliśmy razem mieszkać (parę miesiecy wcześniej dostałam auto w prezencie na koniec studiów – zjechanego punciaka, ale był wyłącznie mój ;)) Teraz jeździmy na zmianę, ale jestem koszmarnym pasażerem. Jak trzeba gdzieś w mieście szybko sie dostać, lub jechać w rózne miejsca podczas jednego wypadu, to tylko ja prowadzę. Nie mam najmniejszych problemów z żadnymi manewrami różnej wielkości autami. Jeździłam różnymi modelami – od tico do busa.

                          Nie szaleję (już ), nie wymuszam, ale też nie daję sobie w kaszę dmuchać.

                          Niestety nie przepadam za jazdą nocną z powodu problemów z widzeniem zmierzchowym.

                          A prawko zdane za drugim razem, za pierwszym oblałam za prędkość na placu 😉 No bo kto jeździ na półsprzęgle?

                          • Zamieszczone przez Kamelia
                            Monika, pokrewieństwo poczułam… 😉

                            przynajmniej nie jestem sama

                            • prawko mam od 3 lat chyba jakoś, lubię jeździć, nie boję się jeździć, mogę zmieniać samochody, czasami dziennie robię po 200 km

                              • Prawo jazdy mam już kilkanaście lat. Jeździłam bardzo dużo- całe studia dojazdy na zajęcia, wypady bliższe/dalsze po Europie, różnymi samochodami. Bardzo lubiłam jeździć. Ale odkąd w pracy musiałam sporo jeździć po Polsce- przeszło mi 😛 Nie czuję już takiej przyjemności. Kiedy jedziemy gdzieś z mężem we dwoje- on prowadzi. Ale kiedy jedziemy z dzieciakami- wole sama 😛 Ludzi lubią ze mną jeździć.
                                A, i umiem cofać z przyczepka 😛

                                • Prawo jazdy mam już kilkanaście lat.
                                  Lubię jeździć, miasto mi nie straszne, korki też 🙂
                                  W trasie raczej jestem pasażerem

                                  • Uwielbiam szybką jazdę
                                    Odkąd mam prawo jazdy nienawidzę jeździć jako pasażer, we wszelakich rodzinnych wyjazdach m. pożegnał się z kierownicą

                                    • też uwielbiam szybką jazdę
                                      najlepiej w trasie
                                      mój m ma już kilka zapaści dzięki temu za sobą

                                      prawko zrobiłam trzy lata temu
                                      w ogóle niewiele jeździmy także jeżdżę średnio dużo ale np do teściów (130km) czy gdzieś dalej i owszem

                                      • Zamieszczone przez beamama
                                        Uwielbiam szybką jazdę

                                        to co – teraz szybkie porownanie silnikow posiadanych/mozliwosci rozwiniecia trzeciej kosmicznej?

                                        • Prowadzę bo muszę
                                          Prowadzę bo lubię

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jak jest u Was z prowadzeniem auta?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general