Jak malosia zostala mamusia- porod!!!

Czesc Dziewczyny!!! Co prawda urodzilam w marcu ale nie mialam internetu, wiec teraz kozystam z okazji( Maksio sosmacznie spi) i napisze Wam o tym pieknym wydarzeniu. A zaczelo to sie tak : pierwsza noc na nowym mieszkanku, polozylam sie do lozka i wzielam sie za czytanie gazety, nagle zaczely mnie brac skurcze ale pomyslalam, ze mi zaraz przejdzie bo wczesniej tez mialam takie obiawy. Nagle poczulam mokro no i poszlam do lazienki, siadlam na kibelku no i wyplynal ze mnie strumien wody podbarwionej krwia nie mielismy z mezem watpliwosci, ze odeszly mi wody plodowe. Byla godz 22.00 zadzwonilam do p.K z solca niby mojej poloznej ktora zamowilam sobie juz w styczniu a ona kazala mi czekac na skurcze, wiec siedzialam tak w domu do polnocy, az wreszcie postanowilismy z mezem jechac do szpitala. Gdy dojechalismy na miejsce to pod brama Solca znow odeszly mi wody. Zostalam zawieziona na oddzial i tam zaczelo sie: badania, ankiety no i….brak skurczy….. Maz znow zadzwonil do poloznej ale ona i tym razem go zbyla twierdzac, ze przyjedzie jak bede miec 4 cm rozwarcia. Chodzilam cala noc z mezem po korytarzu i skurcze przychodzily i odchodzily, dostalam oksytocyne, czopki i dalej nic a dzidzius juz bez wod plodowych 8 godzin!!! O 6 rano Tomek pojechal na chwile do domu( byl z powrotem w szpitalu o 8- nie mogl wysiedziec w domu :)) no i wreszcie o godzinie 9.00 zaczely sie konkretne skurcze a rozwarcie bylo tylko 4 cm, po tel do wspanialej poloznej, ktora powiedziala ze nie ma czasu przyjechac i moze wyslac swoja kolezanke zazyczylam sobie znieczulenie zzo, dzieki temu znieczuleniu podanemu przez rewelacyjna pania anestezjolog w ciagu kilku minut doszlo rozwarcie do 10 cm i zaczal sie porod. Zrobilam 4 podejscia i w ciagu 20 minut urodzilamo godzinie 11.00 wspanialego synka Maksia. Wazyl 3080 i byl dlugi na 56 cm. Porod na Solcu wspominam bardzo dobrze, ekipa lekarzy i poloznych, ktore nie sa oplacane byla super!!! Naprawde goraco polecam ten szpital. Nie polecam natomias obu Pan ktore pobieraja oplaty za porod, z pania N tez mialam do czynienia i stwierdzilam z dziewczynami na sali, ze jest mila dla kobiet ktore jej placa. Znieczulenie zzo polecam- zero bolu. Porod to naprawde najpiekniejsze wydarzenie w moim zyciu. Moj maz byl przy mnie caly czas- przecia pepowine, wczesniej nie bylam zwolenniczka porodow rodzinnych a teraz nie jestem w stanie wyobrazic sobie, ze moglo by Tomka przy mnie nie byc. mam nadzieje, ze Was nie zanudzilam. Pozdrowionka dla WSZYSTKICH MAMUS TYCH PRZYSZLYCH JAK I OBECNYCH.

Malgosia i Maksio.

2 odpowiedzi na pytanie: Jak malosia zostala mamusia- porod!!!

  1. Re: Jak malosia zostala mamusia- porod!!!

    to gratulacje i pozdrowiemia dla Ciebie i synka!!!

    Gosia z dzidziusiem (31.07)

    • Re: Jak malosia zostala mamusia- porod!!!

      Gratulacje wielkie 🙂 I popieram – mąz przy porodzie koniecznie, położna też ale w drugiej kolejności 😉 a do tej twojej już po 1. telefonie bym nie zadzwoniła… co ona sobie myslała, ze jest lekarzem i pojawi sie na samą koncówke?
      Moja pojechała do szpitala ze mną, wtedy miałam tylko 1 cm rozwarcia i nie odeszły mi wody a ona już ze mną była – spytała tylko, czy chcę… jasne, ze chciałam!

      Znasz odpowiedź na pytanie: Jak malosia zostala mamusia- porod!!!

      Dodaj komentarz

      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
      Logo