jak nie zmarnowac warzyw z ogrodka?

Malzonek zalozyl w tym roku ogrodek i calkiem mu to wyszlo bo mamy wysyp warzyw, tylko co ja mam z nimi zrobic zeby sie nie zmarnowaly?

Bedziemy mieli duzo pomidorow. Czy moge je zamrozic i jak? Moze jakies przetwory mi podpowiecie.

Ogorki – chcialbym nawekowac kiszonych i malosolnych… a czy surowe nadaja sie do zamrozenia? W zyciu nie kisilam ogorkow, czy to trudne?

Poza tym nasadzil fasolek roznego rodzaju, papryke, kapuste, brokuly i kalafior. Oprocz kapusty reszte chyba mozna pomrozic.

Buraki i ziemniaki w lodowce bede trzymac, chyba ze pickle z burakow uda mi sie zrobic.

Co robicie z wlasnymi warzywami zeby Wam przez zime sluzyly?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: jak nie zmarnowac warzyw z ogrodka?

  1. Renata – rabarbar przechowuje się super. Tez już kilka woreczków mam.
    Wczoraj zamroziłam porzeczkę i jagody.
    Nie mam wielkiego pola do popisu, bo zamrażarka mała 🙁

    • Zamieszczone przez renata-fx
      DNA jakto nie pasteryzujesz, to jak to zimą stoi?

      przepis mam juz jakis czas, ale tu miedzy innymi dziewczyny pisza, ze tez nie pasteryzuja i tez sie nic nie dzieje, wiec nie tylko mi sie nie psuja. Poczytaj:)

      Mozna je pasteryzowac, ale trzeba uwazac by nie zrobila sie ‘paciaja’.

      • Zamieszczone przez DziuniaP
        Jasne! Sprawdzone od lat – produkują też wszyscy nasi znajomi, bo się w nim zakochali.
        Pomidory myję, sparzam, zdejmuje skórkę i wycinam tę najtwardszą część (nie wiem, jak się nazywa 😉 ). Kroję je w drobne kawałki. Na dno wielkiego gara (bo ja robię od razu w wielkim garze i to kilka razy) wlewam oliwę z oliwek i wrzucam sporo przeciśniętego przez praskę czosnku. Smakosze mogą też dodać sporo posiekanej w kostkę cebuli – sprawia, że sos jest łagodniejszy. Czosnek (i czasem cebulę) staram się zeszklić na oliwie, a potem wrzucam pomidory, dodaję sól (do smaku), sporo świeżych posiekanych liści bazylii, kilka malutkich peperoncino i gotuję bez przykrycia od 3 do nawet 5 godz. Chodzi o to, by z pomidorów wyparowało jak najwięcej wody. Można dodać odrobinę cukru – wtedy większa pewność, że słoiki będą stały całą zimę – choć mi się nigdy nie zmarnował ani słoik. Kiedy sos będzie gotowy wlewam do przygotowanych wcześniej słoików, zakręcam i odwracam do góry dnem. Tak zostawiam do wystygnięcia. Potem odwracam i do spiżarni. Rewelacja – do spaghetti, pizzy, lasagne, ravioli itp. itd. Spokojnie można też wykorzystać do zupy pomidorowej.

        Wyciągam watek, bo przymierzam się do sosiku.

        • Zamieszczone przez JaEwa
          Wyciągam watek, bo przymierzam się do sosiku.

          Rób, rób! 🙂 Ja już machnęłam prawie 60 słoików. Przy okazji pożarliśmy już kilka razy spaghetti, lasagne, ravioli, tortellini i inne przysmaki z tym sosem. Wszyscy uwielbiamy. Nawet Majka zżera solidną porcję! 😀

          Złożyłam też grzyby w occie, fasolkę po bretońsku i teraz nastał czas na leczo, ale lenia mam strasznego, a raczej odruch wymiotny gdy myślę o składaniu słoików. No ale za to zimą będzie jak znalazł. Słoiczek ze spiżarni i w 10 min. obiad gotowy!

          • Zamieszczone przez JaEwa
            Wyciągam watek, bo przymierzam się do sosiku.

            Dziewczynki a co to jest “peperoncino” w tym przepisie na sosik?

            • Zamieszczone przez honey1980
              Dziewczynki a co to jest “peperoncino” w tym przepisie na sosik?

              Takie małe powalająco pikantne papryczki (ja mam suszone).
              I bez nich sobie sosu pomidorowego nie wyobrażam. 😀

              • Zamieszczone przez DziuniaP
                Takie małe powalająco pikantne papryczki (ja mam suszone).
                I bez nich sobie sosu pomidorowego nie wyobrażam. 😀

                A gdzie toto można kupić? I czy w sklepach pod tą właśnie nazwą występuje??

                • Zamieszczone przez Dora
                  Jasne! Sprawdzone od lat – produkują też wszyscy nasi znajomi, bo się w nim zakochali.
                  Pomidory myję, sparzam, zdejmuje skórkę i wycinam tę najtwardszą część (nie wiem, jak się nazywa 😉 ). Kroję je w drobne kawałki. Na dno wielkiego gara (bo ja robię od razu w wielkim garze i to kilka razy) wlewam oliwę z oliwek i wrzucam sporo przeciśniętego przez praskę czosnku. Smakosze mogą też dodać sporo posiekanej w kostkę cebuli – sprawia, że sos jest łagodniejszy. Czosnek (i czasem cebulę) staram się zeszklić na oliwie, a potem wrzucam pomidory, dodaję sól (do smaku), sporo świeżych posiekanych liści bazylii, kilka malutkich peperoncino i gotuję bez przykrycia od 3 do nawet 5 godz. Chodzi o to, by z pomidorów wyparowało jak najwięcej wody. Można dodać odrobinę cukru – wtedy większa pewność, że słoiki będą stały całą zimę – choć mi się nigdy nie zmarnował ani słoik. Kiedy sos będzie gotowy wlewam do przygotowanych wcześniej słoików, zakręcam i odwracam do góry dnem. Tak zostawiam do wystygnięcia. Potem odwracam i do spiżarni. Rewelacja – do spaghetti, pizzy, lasagne, ravioli itp. itd. Spokojnie można też wykorzystać do zupy pomidorowej.

                  o raju prawie się “popłakałam”, bo…
                  robiłam w tamtym roku pomidorki z twojego przepisu, ale dość szybko się skończyły bo smakowały.
                  I już od kilku miesięcy myślę że w tym roku zrobię takich więcej i szuuuuuukam przepisiku najpierw w swoich zapiskach i nie ma, no to forum i nie mogę z nerwów znaleźć a skrzynka super pomidorków przecierowych (kupionych po 1 zł/kg) patrzy się na mnie i się śmieje.
                  O matko, dobrze że znalazłam i teraz aż skakać mi się z radości chce.
                  No, to ja biorę się do roboty i wyciągam wąteczek może ktoś się jeszcze na coś się skusi.
                  A i druknąć tym razem muszę sobie k o n i e c z n i e !!!

                  • Zamieszczone przez viccy
                    o raju prawie się “popłakałam”, bo…
                    robiłam w tamtym roku pomidorki z twojego przepisu, ale dość szybko się skończyły bo smakowały.
                    I już od kilku miesięcy myślę że w tym roku zrobię takich więcej i szuuuuuukam przepisiku najpierw w swoich zapiskach i nie ma, no to forum i nie mogę z nerwów znaleźć a skrzynka super pomidorków przecierowych (kupionych po 1 zł/kg) patrzy się na mnie i się śmieje.
                    O matko, dobrze że znalazłam i teraz aż skakać mi się z radości chce.
                    No, to ja biorę się do roboty i wyciągam wąteczek może ktoś się jeszcze na coś się skusi.
                    A i druknąć tym razem muszę sobie k o n i e c z n i e !!!

                    Heh! Fajnie, że sosik Ci smakuje. 🙂
                    Ja w tym roku jakoś kiepsko stoję, bo zrobiłam dopiero 30 słoików, a potrzebujemy na zimę ok. 60, żeby spokojnie wystarczyło. Jakiś czas temu odkryliśmy, że również ryba polana tym sosem i zapieczona w piekarniku jest rewelacyjna!

                    Znasz odpowiedź na pytanie: jak nie zmarnowac warzyw z ogrodka?

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general