właśnie… jak odchudzić kota jeśli się ma trzy koty.
Najmłdoszy jest najgrubszy i pierwszy startuje do jedzenia. Martwię się o niego, że w końcu zacznie chorować i cierpieć z powodu otyłości. Jest nie za duży a waży ponad 7 kg… pozostałe około 4,5 kg i nie wymagają odchudzania. Boję się, że wręcz je zagłodzę odchudzając tylko jednego.
Wszystkie jedzą karmę typu “urinary”, bo najstarsza kotka tylko taką może jeść, aby uniknąć problemów z nerkami i układem moczowym generalnie.
Jedzą suchą karmę, więc nie mają stałej pory karmienia tylko miska zawsze pełna. Jeśli im wsypuję mało i raz na jakiś czas to i tak grubas wszystko zżera. Długo mnie nie ma w domu w ciągu dnia, więc nie mam sumienia zostawiać ich z pustą miską… tym bardziej, że tylko jeden jest gruby.
Jakoś nie umiem się z tym zorganizować. Nie przekarmiamy naszych zwierzaków, bo i pies do grubych nie należy tylko ten jeden kot ma skłonności do tycia…
Jeśli na noc nie zostawię jedzenia to siedzą na mnie i pół nocy gapią mi się prosto w oczy a co się ruszę to miałczą… rano jak zaspana wstaje to robią rundki pomiędzy moimi nogami… to grozi poważnym wypadkiem… zgłupieć można!!
Ratujcie, bo serio się gubię!!
19 odpowiedzi na pytanie: Jak odchudzić kota….
moim zdaniem – temat do działu ZDROWIE I URODA;)
Wiesz zastanawiałam się nawet nad tym 😀 ale tam mniejsza frekwencja… poza tym na temat swojego sadełka jak najbardziej tam pisałam 😉 ale z sierściuchami chyba większa dowoloność i pod “tematy” się to kwalifikuje?!
Masz dostępne Urinary moderate calory z Royal Canin – to dla otyłych kotków z syndromem urologicznym.
Pozostałym możesz dawać obesity – powinno być ok jezeli jeszczez nie mają dużej nadwagi.
Tym bardziej przy suchej karmie łatwiej ci kontrolować ilości zjadane przez koty – i jak to nie mają pory karmienia i miska zawsze pełna?
Dwa razy dziennie – dajesz rano i wieczorem – kontroluj który ile je (to są chyba dorosłe koty?) – możesz przecież każdego karmić osobno – ew “grubasa” wyprowadzać z kuchni na czas posiłku pozostałych kotów i wszystko masz pod kontrolą.
Myślisz, że te dwa chude albo raczej normalne przestawią się na dwa posiłki dziennie?! Najstarsza ma 9,5 roku a młodszy 7,5…. A grubas 5,5.
Szczególnie najstarszej kotce boję się zmieniać zasady, bo ona dość wrażliwa na wszelakie zmiany. Jak głodna to wymiotuje.
Przez weekend właśnie próbowałam je przestawić na dwa posiłki i chude koty zjadły po 5 chrupek a za dwie godziny za mną już łaziły. Grubas jest w stanie nawet nie jeść, bo zjadł przed chwilą, ale łazi za mną dla zasady, bo przecież miska musi być pełna.
Gdybym im zostawiła porcję poranną to najparawdopodobniej grubas wszsytko albo w więkoszści by zeżarł… efekt taki, że chudną pozostałe a on nie za bardzo.
Myślałam nawet o osobnej kuwecie i zamknięciu grubasa na dzień w pokoju, ale skończyłoby się podrapanymi drzwiami i różnymi kocimi złośliwościami.
Skontaktuj się z weterynarzem on doradzi Ci prawidłowy sposób odżywiania
Dorosłe koty powinny jeść max dwa razy dziennie – nie mart się tym, że “obrażą się” i przez chwilę nie będą jeść – z głodu nie umrą 😉
Powodzenia
Dzięki!! 🙂
A jak się jednak obrażą?!
Jak napisałam:…z głodu nie umrą… 🙂
przepraszam Paszula nie mogłam
ja mam jednak cholernie bujną wyobraźnię
Paszulka nic Ci nie pomoge
Miałam grubego goldena
Próbowalismy go odchudzać – noie dało rady
Ograniczaliśmy żarcie ale zżerał smieci/ wszystko do mu wpadło w pysk
Zdechł niestety ale imo miał poważne poroblemy emocjonalne
no pewna bylam, że kot musi stale miec mozliwość podjadania…bo n poluje na drobne żyjątka
Pies raz, dwa razy konkretnie, ale kot…dobrze, że mój dachowiec nie ma skłonności do nadwagi;)
Przerabiałam to ze swoim kotem. U nas kot jadł dwa razy dziennie – jak tylko wstawałam i tuż przed snem – suchy pokarm. W ciągu dnia czasem jak robiłam obiad to mieska trochę mu dawałam. Wszystko było ok.
Jak kot trafił do teściowej (bo musieliśmy wyjechać, a nie można go było zabrać) to przytył masakrycznie – z góry wyglądał jak kulka z uszami i ogonem – normalnie płaszczka! U teściowej było tak jak piszesz – micha cały dzień pełna. Jej koty jadły jak miały natchnienie po parę suchalcó, mój żarł ile widział.
Ja wrócił do nas to “orzeszedł na dietkę” 🙂 Dwa razy dziennie znowu dostawał. Ale nie obyło się bez atrakcji – dwa pierwsze tyg miauczał jak opentany (nie powiem co miałam ochotę mu zrobić ) Efekt końcowy: schudł i przestał się też wydzierać.
Powodzenia życzę!
A jak co to możemy założyć Grupę Wsparcia Dla Otyłych Kotów. Mój się zapisze, bo tendencje do tycia ma 😉
To nie Twoja bujna wyobraźnia ale najprawdziwsza prawda… tak to właśnie wygląda jak sobie wyobrażasz!!! 😀
No i wychodzi na to, że jak najstarsza kicia nie ma żarcia to wymiotuje… całe mieszkanie zaświnione. Zaczęłam jej dawać coś do zjedzienia na osobności i pomogło… no ale w ciągu dnia i w nocy nie będę mogła jej dawać co 3 godziny jeść. Zobaczę co będzie dzisiaj… może się przestawi, ale nie chcę też takiej staruszce takich zmian serwować!!
O!!! Jestem za!! 😀
Będę tu pisała jak się będą na mnie gapić w środku nocy i przeszkadzać.
Jak oglądam filimiki z serii simon’s cat to jestem zaskoczona pomysłowością gościa a raczej talentem w oddawaniu kwintesensji kota!! 😉
Znacie je?!
Przepraszam z góry, ale zlewam co spojrzę na tytuł Twojego posta
no nie mogę i tak, sorry
to może jednak spróbuję doradzić
nie wszyscy są jednacy padoł* święty Ignacy
*powiedział
Ja mam jedno w głowie….
Dieta nie łączenia węglowodanów z tłuszczami
Polecam dział “MM dla opornych”
A swoja drogą okrutne jesteście…ja tylko w akcie wielkiej desperacji piszę z prośbą o radę i pomoc, bo zazwyczaj sobie radzę!! A to mnie normalnie przerasta!! 😉
Nie mogę normalnie, bo tak się gapią na mnie i łażą za mną…. nie dzwoniłam jeszcze do małża pytać czy mieszkanie usłane kocimi pawiami… wolę być dłużej w blogiej nieświadomości….. jedno wiem…. będę miała problem, żeby na siusiu dojść po powrocie do domu, bo będą łazić mi pod nogami…
Poddaję się… po ograniczeniu jedzenia i stałych posiłkach 2 x dziennie jest jeszcze grubszy…. zaczęłam sie zastanawiać czy nie puchnie z głodu!!
Serio przerasta mnie to…. łażą za mną wszystkie trzy, gapią się na mnie jak śpię…. nie mogę sobie jedzienia zrobić, bo przeszkadzają… no i żyję z poczuciem winy, że głodzę biedactwa….
Najlepsze jest to, że jak w misce jeszcze troszkę jest to zaczynają łazić i medzić o więcej…. jak dosypię to nie jedzą, bo już najedzone… ale siedzą przy misce i pilnują!!! Zwariuję!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak odchudzić kota….