Może macie jakieś cudowne sposoby?
Mamy jedną wspólną sypialnię i mała codziennie w nocy budzi się i przychodzi do nas. Nie miałabym nic przeciwko, gdyby nie to, że w kwietniu się już w czwórkę nie pomieścimy. No i musimy jakiś 6-miesięczny program oduczania wdrożyć 🙂
Nie przychodzi mi nic do głowy poza pracowitym odkładaniem spowrotem.
Pewnei byłoby łatwiej, gdybyśmy się wyprowadzili do salonu, ale niezbyt mi sie to uśmiecha.
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Jak oduczyć spania z rodzicami?
Re: Jak oduczyć spania z rodzicami?
Hi, Hi śmieszny ten wątek.
Ja się dopiszę ale z niczym nowym i mądrym.
Gabrysia przez cały okres niemowlęctwa spała w swoim łóżeczku i tak pięknie było do czasu kiedy nie nauczyła się z niego wychodzić. Od tego czasu noc w noc ląduje u nas. Na początku jeszcze ją odprowadzaliśmy do Jej łóżka, ale jak częstotliwość przyłażenia do rodzicielskiego łoż wzrosła do 4-5 na noc wymiękliśmy. Jej kupiliśmy normalne łóżko na które jedno z nas czasami się przenosi. Teraz myślimy nad zakupem większego dla nas, bo Bartuś rośnie….i już wstaje, więc czwórka w łóżku już tuż, tuż
Dorota, Gabrysia i Bartuś
Re: Jak oduczyć spania z rodzicami?
niestety żadnej dobrej rady nie mam, bo Smyk też śpi z nami w łóżku. Myśleliśmy, że jak się przeprowadzimy, będzie miał dwój pokój, nowe dorosłe łóżko, to coś się zmnieni, ale niestety nic się nie zmieniło. Nie lubi swojego pokoju, budzi się w nocy i drze się przeraźliwie, chyba się czegoś tam boi, albo ma jakieś złe sny, w naszej sypialni tego nie ma, śpi spokojnie całą noc, budząc się tylko na siku. Pomyśleliśmy więc z mężem, żeby na wiosnę zrobić małe przeniesienie, jego do naszego pokoju a my do jego, zobaczymy co wtedy się stanie.
Póki co, cieszę się jego bliskością i myślę, że takie spanie czeka nas jeszcze przez kilka dobrych lat, bo w lipcu pojawi się kolejne maleństwo, ale moim zdaniem trzeba cieszyc się chwilą, bo dzieci wiecznie nie są małe, rosną i to w zaskakującym tempie i już całkiem niedługo nawet nie będą chciały myśleć o spaniu z nami.
Mi chyba będzie czasami brakowało tej bliskości, tego ciepłego, kochanego ciałka.
A więc kobitki – nic na siłę, wszystko przyjdzie samo
Majka, Smyk i KTOŚ lipcowy
Re: Jak oduczyć spania z rodzicami?
Kulki, nie wiem czy temat jest dla Ciebie ciągle aktualny.
Z tego co widzę wątek poszedł w różne strony…
w każdym razie chciałam się podzielić moją metodą.
Szymek spał i zasypiał sam, ale parę miesięcy temu zaczęło się nocne wędrowanie. Najpierw nam to nie przeszkadzało, tolerowaliśmy, później podjełam decyzję że musimy z tym skończyć.
Tłumaczenie niewiele pomagało.
Kupiliśmy nowe łóżeczko i wypromowaliśmy je jako świetne rozwiązanie do spania.
ciągle jednak było kiepsko.
Zdecydowałam się na nagradzanie drobnostkami każdej samodzielnie przespanej nocy.
Pierwszego dnia była to książeczka-kolorowanka, gdzie głównym bohaterem był Król.
I Szymek bardzo się z niej ucieszył. Sam wpadł na pomysł, że to Król przyniósł mu nagrodę i kolejne niespodzianki (znajdowane pod łóżkiem lub pod poduszką ) były już w jego mniemaniu “OD KRÓLA”
Co wieczór Szymek racjonalizował sobie korzyści z samodzielnego spania i każdego ranka “Król” coś przynosił.
Jeśli jednak w ciągu nocy Szymek zagościł do naszej sypialni to niestety nagród pod łóżkiem nie było.
Po jakimś czasie nawet gdy obudził się w nocy i zawołał mnie do siebie to oczywiście tłumaczyliśmy zależność samodzielne spanie=nagroda i wygrywała chęć zobaczenia niespodzianki, zdobycia naklejki czy czegoś smacznego.
Teraz już nie wędruje. Gdy nawet się obudzi, zawoła mnie na chwilę ale prosi bym przy nim chwilkę usiadła a za moment wygania mnie do siebie mówiąc że chce spać SAM.
Bejka i Szy 25.01.2004
Re: Jak oduczyć spania z rodzicami?
Dzięki bardzo. Aktualny jak najbardziej.
Na razie tylko wyganiamy – pilnujemy bardzo, żeby zasypiała u siebie, ale tak naprawdę co wieczór jest ta sama walka – kto kogo przetrzyma 😉
A w nocy i tak do nas przychodzi.
Nowe łóżeczko też wypróbowaliśmy – tak jak u Was, jakoś nie podziela naszego entuzjazmu “takie masz piękne duże łóżeczko” 🙂
A czy już zrezygnowaliście z nagradzania? Ile to trwało? Zastanawiam się, żebym majątku nie straciła 😉
Fakt, że u nas “nagroda” bardzo pomogła w nauce siusiania na nocnik. Przedtem próbowałam metody “niech lata bez pieluchy, to jak będzie jej mokro to się nauczy” – bez efektów. A 2 żelki za każde siku przyniosły b. szybki efekt.
Więc może to metoda dla nas 🙂
Re: Jak oduczyć spania z rodzicami?
‘niech lata bez pieluchy, to jak będzie jej mokro to się nauczy”
taaa, oczywiście w majteczkach dla zwiększenie efektu mokrego :)) Też nam dawano takie rady, a mojemu synkowi to mokre w majteczkach kompletnie nie przeszkadzało:)
Po jakimś czasie jak lekko popuścił, to zaraz leciał na nocniczek. Teraz też się zdarza, że popuszcza, ale już częściej na szczescie nie :))
Ania i
Re: Jak oduczyć spania z rodzicami?
trudno mi powiedzieć ile to już u nas trwa, ale myślę że ok. miesiąc.
Na pozytywne efekty nie czekaliśmy zbyt długo.
Nie zrezygnowaliśmy jeszcze z nagradzania, ale u nas nagrody mają wymiar czysto symboliczny – często naklejka, pojedyncze sztuki ( kosteczki) czekoladek lub żelków lub guma, samolocik z papieru, jogurt ( pal licho że miał być akurat na śniadanie a tu “Król” przyniósł ) ważne że powiązane jest z tym, że spał w swym łóżku.
Myślę, że póki jeszcze jest to atrakcja i codzień jest szukanie pod łóżkiem bądź pod poduszką to będziemy kontynuować nagradzanie.
Później myślę, że przerzucimy się na metodę “tabliczkową” i np. zapisywanie sukcesów na tablicy a później np raz w tygodniu podsumowanie osiągnięć większą, jednorazową nagrodą.
Taki mam plan.
A nagrody tego typu nie kosztują prawie nic a bardzo, bardzo cieszą.
Bejka i Szy 25.01.2004
Re: Jak oduczyć spania z rodzicami?
ja spałam z córką10 lat, zaszłam w ciążę iteraz śpie z maludą[13mies.]
Re: Jak oduczyć spania z rodzicami?
Bardzo dobry pomysł, najlepszy w tym wątku, który i mnie dotyczy 🙂 Ponieważ Emilka jest młodsza i mniej mówi (choć już nieźle) to boję się czy zrozumiałaby teraz taką metodę z nagrodami, ALE my jeszcze mamy stare łóżeczko, mam więc plan, że najpierw kupimy jej nowe łóżeczko (chyba w styczniu) i jeśli to nie zadziała to przejdziemy na Twoją metodę z drobnymi nagrodami, dzięki!
Dagmara i
Re: Jak oduczyć spania z rodzicami?
życzę by i Wam się udało.
Gra jest warta świeczki
Bejka i Szy 25.01.2004
Re: Jak oduczyć spania z rodzicami?
ha, a moj wylazil górą. dostal lozko bez szczebli i dalej wylazi. a ostatnio doszly do tego potwory w pokoju.
ja tez jestem z tych wygodnych matek i z dwumiesieczna Majka śpie w lozku, a maz z 2,5 letnim Adamem w innym łózku.
ja to sie chyba przygotuje na model a la polahola;-)
k8 i jej Szczęścia
Edited by k8_77 on 2006/11/24 06:47.
Re: Jak oduczyć spania z rodzicami?
U nas zaczęło się zasypianie z nami….do tej pory zasypiał sam w swoim łóżeczku a od jakiegoś mies. musi z nami. Potem go wynosimy do łóżeczka.
i lipcowy dzidziol
Re: Jak oduczyć spania z rodzicami?
Jeszcze tydzień temu w wątku irlandii na ten sam temat pisałam, że Maciek nadal z nami śpi, a drugie dziecię w drodze i co potem? Nie wyobrażałam sobie sytuacji, gdy całą czwórką mielibyśmy co noc spać razem. Robiliśmy już wcześniej kilka prób z usypianiem Maćka w jego pokoju, na nowej sofie, pod nową pościelą w Kubusiem Puchatkiem, ale kończyło się tym, że albo któreś z nas szło spać z nim, albo zabieraliśmy go do siebie. Przedostatnia próba nie wypaliła, bo akurat tej nocy zaczął być chory i kaszel męczył go taki, że my baliśmy się zostawić go samego w nocy.
Ale… w zeszły poniedziałek jeszcze raz wróciliśmy do tematu wciąż mając w pamięci, że niedługo czas się nam skończy na takie próby, a nie chcielibyśmy, żeby Maciek poczuł się wyrzucony z naszego łóżka przez przyjście na świat siostry. I położyliśmy go do jego łóżka mówiąc, że jest już na tyle duży, że może spać już tutaj. Była długa bajka na dobranoc, oboje z mężem przy tym asystowaliśmy, potem zgasiliśmy światło i ja siedziałam przy nim aż zasnął, ale bez kontaktu (jak superniania kazała ). Powiedzieliśmy mu jeszcze tylko, że jak będzie chciał siusiu, to ma nas zawołać, że my jesteśmy bliziutko i będziemy go na pewno słyszeć. Pierwszej nocy obudził się o 1.00, siusiu, żadnego wdawania się w dłuższe rozmowy, i zaprowadziłam go do jego łóżeczka (oczywiście były próby skręcenia do naszego pokoju, ale tłumaczyłam spokojnie, że teraz śpi u siebie, że tam może się wyciągnąć, ma więcej miejsca i jak dośpi do rana to szybko do nas przybiegnie). Drugiej nocy obudził się o 3.00 i ten sam scenariusz przerobiliśmy, następnego ranka nie można było go dobudzić o 7.30 do przedszkola. W piątek to samo, a w sobotę i niedzielę, gdy myśleliśmy, że sobie to odeśpi obudził nas o 7.15 i 6.55 Dzisiaj też przespał pięknie do 7.00 i jeszcze był czas, żeby przybiec do nas i poprzytulać się trochę przed wstaniem i szykowaniem się do przedszkola.
Nastawiałam się już na te nagrody co rano, na wstawianie po kilka razy w nocy i odprowadzanie konsekwentnie do łóżka. I nic. Mały po prostu chyba dorósł do tego, że jednak u siebie mu wygodniej, może się rozwalić na szerokiej, jak dla niego samego, sofce. Wie, że w razie czego go słyszymy i czuje się bezpiecznie, no i te ranki go chyba bawią, kiedy przylatuje do naszego pokoju, staje na progu i woła “kukurykuuuu!” A potem jest wielkie przytulanie pod ciepłą kołdrą koło nas.
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak oduczyć spania z rodzicami?